X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start styczeń 2018
Odpowiedz

In vitro start styczeń 2018

Oceń ten wątek:
  • MalaMiss Autorytet
    Postów: 967 612

    Wysłany: 3 maja 2018, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Emka, Alicha, MalaMiss, Maggie jak się dziś czujecie? Jeśli dobrze pamiętam dziś wasz 9 dzień po transferze? Mam nadzieję że wszystko dobrze :-* trzymam za Was kciuki

    Piersi mnie bolą, ale to pewnie od proga. Do tego 2 ostatnie wkłucia leku przeciwzakrzepowego dały mi w kość i do tej pory brzuszek boli w miejscu wkłuć. Nie wiem jak dziś dam radę z podaniem leku, bo bolą mnie obie strony brzucha (lek podaje się na zmianę, raz po lewej, raz po prawej stronie podbrzusza) :-(
    Dziś wolne, więc się wyspałam :-) Idziemy niedługo ze znajomymi do kina, więc dzionek szybko zleci. A tak to samopoczucie ok. Delikatne bóle jajnika i podbrzusza mi dosyć szybko przeszły i w zasadzie jest cisza w eterze. Tak więc czuję się inaczej niż w poprzednim podejściu, ale to może przez podwójną dawkę proga i trochę większą dawkę estrofemu. Zmieniłam też mega podejście do czasu oczekiwania na betę, chwilami w ogóle zapominam, że jestem po transferze. Żyję normalnie, tylko bez kawy i % ;-)

    Hehe, co do dpt - musiałam sobie najpierw przypomnieć kiedy był ET, a potem przeliczyć :-P Takie właśnie mam luzackie podejście teraz ;-) Tak, 9 dpt

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2018, 10:18

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
    01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) :-( 24.04.18 transfer (2) :-(
  • aga80 Autorytet
    Postów: 402 547

    Wysłany: 3 maja 2018, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczynki
    a jak znosicie relanium? ja mam po transferze 2x1 w dniu transferu i 3 dni po i jak po wieczornym było ok bo po prostu poszłam spać to po tym rano zamulonaaaa jestem że ledwo łażę :D
    no ale jak mus to mus :)
    i też mam delikatne bóle podbrzusza i się zastanawiałam czy to skurcze i moja macice mówi no way bałwankowi czy tak po prostu jest bo jest jednak przez to wczorajsze dziabanie podrażniona ...

    aga
    2018 - 3 procedury nieudane
    2019 - pierwsze KD
    27.04.2020 - wyczekany synek
    2** transfer 04.12.2021
    14.12 beta 118
    17.12 beta 539 :)
  • Alicha Koleżanka
    Postów: 49 30

    Wysłany: 3 maja 2018, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, u mnie jest 7 dpt (był 26.04). Mam podobnie jak MalaMiss, pierwsze dni bardzo bolały piersi i duży dyskomfort po luteinie tam na dole ;) teraz przywykłam i już momentami zapominam i kompletnie nic nie czuje. Ja piję normlanie kawę, lekarz nie podawał nam żadnych szzcególnych zaleceń dietetycznych (wiadomo bez % dlatego jestem ciągle majówkowym kierowcą ;) )
    Mam chwilę, że się martwię, że nic z tego nie wyjdzie no ale co ma być to będzie :)

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

  • aga80 Autorytet
    Postów: 402 547

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicha wrote:
    Hej, u mnie jest 7 dpt (był 26.04). Mam podobnie jak MalaMiss, pierwsze dni bardzo bolały piersi i duży dyskomfort po luteinie tam na dole ;) teraz przywykłam i już momentami zapominam i kompletnie nic nie czuje. Ja piję normlanie kawę, lekarz nie podawał nam żadnych szzcególnych zaleceń dietetycznych (wiadomo bez % dlatego jestem ciągle majówkowym kierowcą ;) )
    Mam chwilę, że się martwię, że nic z tego nie wyjdzie no ale co ma być to będzie :)

    jeżeli chodzi o wskazania po transferze to pytałam o kawę - bo rano uwielbiam później już się mogę obyć bez i lekarka powiedziała że na tym etapie zupełnie nie ma przeciwskazań szczególnie do jednej później jak juz będzie ciąża potwierdzona to trzeba nawyki żywieniowe zmienić :)

    Alicha lubi tę wiadomość

    aga
    2018 - 3 procedury nieudane
    2019 - pierwsze KD
    27.04.2020 - wyczekany synek
    2** transfer 04.12.2021
    14.12 beta 118
    17.12 beta 539 :)
  • Zizu87 Autorytet
    Postów: 1940 1358

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny! Pozwolicie, że się do Was przyłączę? Moja historia jest dość zawiła.
    U mojego męża rozpoznano azoospermię. W biopsji po długim leczeniu znaleziono plemniki. Pod koniec ubiegłego roku podchodziliśmy do ICSI. Po rozmrożeniu próbek pobranych w biopsji okazało się, że plemniki mrożenia nie przetrwały. Ja w wyniku stymulacji uzyskałam 5 komórek. Podjęliśmy decyzję o zapłodnieniu moich komórek nasieniem dawcy. Niestety zarodków nie uzyskaliśmy. Po około 3 miesiącach podeszliśmy do AID- beta ujemna, w kwietniu ponownie AID również bez sukcesu. Razem z moją Dr zdecydowaliśmy o kolejnej próbie in vitro. Stymulację zacznę prawdopodobnie za miesiąc.
    U mnie poza niedoczynnością tarczycy nie ma żadnych problemów. Hormony idealne, książkowe cykle. Mimo to się nie udaje.
    Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się przejść to wszystko jeszcze raz. Bo nie ukrywam, że po poprzedniej porażce przy ICSI do kolejnej próby podchodzę ze strachem. Boję się kolejnej porażki...

    MagNolia55 lubi tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicha wrote:
    Hej, u mnie jest 7 dpt (był 26.04). Mam podobnie jak MalaMiss, pierwsze dni bardzo bolały piersi i duży dyskomfort po luteinie tam na dole ;) teraz przywykłam i już momentami zapominam i kompletnie nic nie czuje. Ja piję normlanie kawę, lekarz nie podawał nam żadnych szzcególnych zaleceń dietetycznych (wiadomo bez % dlatego jestem ciągle majówkowym kierowcą ;) )
    Mam chwilę, że się martwię, że nic z tego nie wyjdzie no ale co ma być to będzie :)
    A zawsze Cię piersi po lekach bolały? A ilu dniowe miałaś zarodki?

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalaMiss wrote:
    Piersi mnie bolą, ale to pewnie od proga. Do tego 2 ostatnie wkłucia leku przeciwzakrzepowego dały mi w kość i do tej pory brzuszek boli w miejscu wkłuć. Nie wiem jak dziś dam radę z podaniem leku, bo bolą mnie obie strony brzucha (lek podaje się na zmianę, raz po lewej, raz po prawej stronie podbrzusza) :-(
    Dziś wolne, więc się wyspałam :-) Idziemy niedługo ze znajomymi do kina, więc dzionek szybko zleci. A tak to samopoczucie ok. Delikatne bóle jajnika i podbrzusza mi dosyć szybko przeszły i w zasadzie jest cisza w eterze. Tak więc czuję się inaczej niż w poprzednim podejściu, ale to może przez podwójną dawkę proga i trochę większą dawkę estrofemu. Zmieniłam też mega podejście do czasu oczekiwania na betę, chwilami w ogóle zapominam, że jestem po transferze. Żyję normalnie, tylko bez kawy i % ;-)

    Hehe, co do dpt - musiałam sobie najpierw przypomnieć kiedy był ET, a potem przeliczyć :-P Takie właśnie mam luzackie podejście teraz ;-) Tak, 9 dpt
    A w poprzednim crio też cię bolały piersi od proga? Fajnie ,że tak luzacko podchodzisz, brawo Ty :-) będzie dobrze, MUSI .

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga80 wrote:
    jeżeli chodzi o wskazania po transferze to pytałam o kawę - bo rano uwielbiam później już się mogę obyć bez i lekarka powiedziała że na tym etapie zupełnie nie ma przeciwskazań szczególnie do jednej później jak juz będzie ciąża potwierdzona to trzeba nawyki żywieniowe zmienić :)

    ja nie dostałam żadnych zaleceń póki co, ale tak na wszelki wypadek odstawiłam kawę :) wcześniej też zawsze z rana - mocna, czarna, bez cukru, a teraz herbatka...

    wiem, że w ciąży kawa z mlekiem jest dopuszczalna, ale człowiek już dmucha na zimne po takim czasie starań, a nawet jeszcze w ciąży nie jest :)

    mbnotr8.png
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    po transferze standardem są zastrzyki przecizakrzepowe? ja grzecznie biorę, ale nawet do końca nie wiem na co to dają - nie dopytywałam lekarza niestety

    mbnotr8.png
  • Niezapominajka29 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga80 wrote:
    hej dziewczynki
    a jak znosicie relanium? ja mam po transferze 2x1 w dniu transferu i 3 dni po i jak po wieczornym było ok bo po prostu poszłam spać to po tym rano zamulonaaaa jestem że ledwo łażę :D
    no ale jak mus to mus :)
    i też mam delikatne bóle podbrzusza i się zastanawiałam czy to skurcze i moja macice mówi no way bałwankowi czy tak po prostu jest bo jest jednak przez to wczorajsze dziabanie podrażniona ...
    Ja relanium nie miałam ale i bez niego jestem dzisiaj ospała. Tez mam takie lekkie skurcze takie delikatne pobolewanie i tez się zastanawiam czy znowu szykuje się klapa czy po wczorajszym ugniataniu brzucha przy transferze.

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizu87 wrote:
    Witajcie Dziewczyny! Pozwolicie, że się do Was przyłączę? Moja historia jest dość zawiła.
    U mojego męża rozpoznano azoospermię. W biopsji po długim leczeniu znaleziono plemniki. Pod koniec ubiegłego roku podchodziliśmy do ICSI. Po rozmrożeniu próbek pobranych w biopsji okazało się, że plemniki mrożenia nie przetrwały. Ja w wyniku stymulacji uzyskałam 5 komórek. Podjęliśmy decyzję o zapłodnieniu moich komórek nasieniem dawcy. Niestety zarodków nie uzyskaliśmy. Po około 3 miesiącach podeszliśmy do AID- beta ujemna, w kwietniu ponownie AID również bez sukcesu. Razem z moją Dr zdecydowaliśmy o kolejnej próbie in vitro. Stymulację zacznę prawdopodobnie za miesiąc.
    U mnie poza niedoczynnością tarczycy nie ma żadnych problemów. Hormony idealne, książkowe cykle. Mimo to się nie udaje.
    Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się przejść to wszystko jeszcze raz. Bo nie ukrywam, że po poprzedniej porażce przy ICSI do kolejnej próby podchodzę ze strachem. Boję się kolejnej porażki...
    Witamy serdecznie, ta cholerna Azoospermia też mi nerwów napsula. Tyle że u nas po rozmrozeniu plemniki dały radę przynajmniej 4 komórki zaplodnic. Wierzę że się boisz kolejnego podejścia ale w końcu musi się udać albo? Z nami będzie Ci raźniej, pisz kiedy masz ochotę i potrzebę :-*

    Zizu87, MagNolia55 lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa wrote:
    ja nie dostałam żadnych zaleceń póki co, ale tak na wszelki wypadek odstawiłam kawę :) wcześniej też zawsze z rana - mocna, czarna, bez cukru, a teraz herbatka...

    wiem, że w ciąży kawa z mlekiem jest dopuszczalna, ale człowiek już dmucha na zimne po takim czasie starań, a nawet jeszcze w ciąży nie jest :)
    Morgana ciąża jest ale dopiero po dwóch tygodniach można ją potwierdzić bądź wykluczyć :-)

    morganaa lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa wrote:
    po transferze standardem są zastrzyki przecizakrzepowe? ja grzecznie biorę, ale nawet do końca nie wiem na co to dają - nie dopytywałam lekarza niestety
    Zastrzyki są na lepsze ukrwienie macicy, aby zarodek się zagnieździł. A potem także dbają o odpowiednie dotlenienie zarodka, zapobiegają poronieniu i chronią matkę przed zakrzepami, co w ciąży szczególnie przy mutacjach MTHFR, PAI-1, czynniku Leiden czy innych związanych z nadkrzepliwością, mogą się zdarzyć.

    morganaa lubi tę wiadomość

  • asienka30 Autorytet
    Postów: 1278 1309

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć wszystkim,
    Podczytuje Was od jakiegoś czasu i postanowiłam dołączyć do Was.
    U nas już prawie 3 lata starań, 3 nieudane IUI, operacja żylaków powrozka nasiennego, ogólnie kiepskie wyniki męża (słaba ruchliwosc), podjęliśmy już decyzję o in vitro. Już po badaniach genetycznych (ogolnie wyniki ok, u męża wszystko super, u mnie mutacje w genie MTHFR, ale lekarz wyjaśnił że nie są groźne, muszę tylko przyjmować zwiększone dawki kwasu foliowego).
    Od tego cyklu zaczynamy przygotowania do in vitro.
    Za Was wszystkie trzymam kciuki i mam nadzieję że będę mogła Was podpytywac o różne rzeczy.

    morganaa, Paulcia28, Zizu87, Maggie08, MagNolia55 lubią tę wiadomość

    8jhd5h3.png
    KIR AA, PCO, PAI-1, MTHFR, ANA1 dodatnie, obniżone parametry nasienia
    starania od 2015
    4 nieudane IUI
    operacja zpn - poprawa fragmentacji
    I podejście do IVF: 9 lipca punkcja (16 kumulusow, 8 komórek, 6 dojrzalych), 14 lipca - transfer 1 blastki :(
    3 mrozaczki...
    sierpień 2018 - scratching endometrium
    12 września - crio :(
    11 października - crio :(
    15 .02.2019 - start II procedury
    01.03.2019 - transfer 3-dniowego Kropka; 12 dpt - beta hcg 259,9; 14 dpt - beta hcg 912,4; 17 dpt - beta hcg 2719,0; 20 dpt - beta hcg 8518,0; 23 dpt - beta hcg 22385,0; mamy <3
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 maja 2018, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asienka30 wrote:
    Cześć wszystkim,
    Podczytuje Was od jakiegoś czasu i postanowiłam dołączyć do Was.
    U nas już prawie 3 lata starań, 3 nieudane IUI, operacja żylaków powrozka nasiennego, ogólnie kiepskie wyniki męża (słaba ruchliwosc), podjęliśmy już decyzję o in vitro. Już po badaniach genetycznych (ogolnie wyniki ok, u męża wszystko super, u mnie mutacje w genie MTHFR, ale lekarz wyjaśnił że nie są groźne, muszę tylko przyjmować zwiększone dawki kwasu foliowego).
    Od tego cyklu zaczynamy przygotowania do in vitro.
    Za Was wszystkie trzymam kciuki i mam nadzieję że będę mogła Was podpytywac o różne rzeczy.
    Trzymamy kciuki za Ciebie i wal śmiało , zadawaj pytania kiedy chcesz , jeśli będziesz miała gorszy dzień i będziesz chciała to z siebie wyrzucić to dawaj do nas.

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Maggie08 Ekspertka
    Postów: 167 173

    Wysłany: 3 maja 2018, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Emka, Alicha, MalaMiss, Maggie jak się dziś czujecie? Jeśli dobrze pamiętam dziś wasz 9 dzień po transferze? Mam nadzieję że wszystko dobrze :-* trzymam za Was kciuki
    Dzięki za pamięć :)
    U mnie spokój, nic się nie dzieje. Cały czas mam bóle w podbrzuszu jak na @ i tyle. Żadnych innych objawów nie mam. Funkcjonuję normalnie, ogarniam dom i kota, chodzę na zakupy, gotuję obiady. Nie mogę tylko nic robić w ogrodzie bo mąż zabronił. Tyle pracy jest a mnie aż serce boli że nie mogę wykorzystać tak pięknej pogody i pomóc mężowi w pracach ogrodowych. Zakaz to zakaz :) Więc ograniczam się do wydawania poleceń co trzeba jeszcze zrobić ;)
    Nie myślę o transferze ani o teście. W tym podejściu to całkowicie jest obok mnie. Zero stresu :)

    morganaa, Alicha, Paulcia28, MagNolia55 lubią tę wiadomość

    35 lat
    2 inseminacje :(
    2 in vitro:
    02.2017 crio transfer :(
    04.2018 crio transfer :(
  • Alicha Koleżanka
    Postów: 49 30

    Wysłany: 3 maja 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28, wcześniej nie bolały mnie piersi. Jedynie w normalnych cyklach chwilkę przed @. Teraz też nie doszukuję się nic specjalnego w tym objawie - po takich końskich dawkach leków i tak się dziwię, że normalnie fukncjonuję ;) z resztą myślałam, że będzie o wiele gorzej. Cały proces był dla mnie dość bezbolesny. Najgorzej było jak dowiedziałam się, że tak słabo odpowiedziałam na stymulację i mamy tak mało komórek. Więc w zasadzie, po krótkiej przerwie będę gotowa do dalszego działania i zaczynania od nowa..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2018, 15:53

  • MalaMiss Autorytet
    Postów: 967 612

    Wysłany: 3 maja 2018, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizu87 wrote:
    Witajcie Dziewczyny! Pozwolicie, że się do Was przyłączę? Moja historia jest dość zawiła.
    U mojego męża rozpoznano azoospermię. W biopsji po długim leczeniu znaleziono plemniki. Pod koniec ubiegłego roku podchodziliśmy do ICSI. Po rozmrożeniu próbek pobranych w biopsji okazało się, że plemniki mrożenia nie przetrwały. Ja w wyniku stymulacji uzyskałam 5 komórek. Podjęliśmy decyzję o zapłodnieniu moich komórek nasieniem dawcy. Niestety zarodków nie uzyskaliśmy. Po około 3 miesiącach podeszliśmy do AID- beta ujemna, w kwietniu ponownie AID również bez sukcesu. Razem z moją Dr zdecydowaliśmy o kolejnej próbie in vitro. Stymulację zacznę prawdopodobnie za miesiąc.
    U mnie poza niedoczynnością tarczycy nie ma żadnych problemów. Hormony idealne, książkowe cykle. Mimo to się nie udaje.
    Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się przejść to wszystko jeszcze raz. Bo nie ukrywam, że po poprzedniej porażce przy ICSI do kolejnej próby podchodzę ze strachem. Boję się kolejnej porażki...

    Witaj. Kurcze, bardzo dziwne, że nie uzyskaliście zarodków przy dawcy. Pytaliście dlaczego tak się stało? W ogóle komórki się nie zapłodniły?
    Jakie leczenie przeszedł Twój mąż, że pojawiły się plemniki? Pytam, bo u mojego jest ich baaardzo mało, ale lekarze nic nie mówią o próbie leczenia by zwiększyć ilość tylko od razu ivf. A wiadomo, jakby była lepsza ich jakość to i większa szansa na powodzenie (zarodki przestają się rozwijać w 4-6 dobie, po momencie "aktywacji" plemniora).
    Też z dystansem podchodzę do drugiego podejścia, na starcia obawiałam się "powtórki z rozrywki" :-( Mimo wszystko jednak trzeba dać szansę losowi :-)

    Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
    01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) :-( 24.04.18 transfer (2) :-(
  • MalaMiss Autorytet
    Postów: 967 612

    Wysłany: 3 maja 2018, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    A w poprzednim crio też cię bolały piersi od proga? Fajnie ,że tak luzacko podchodzisz, brawo Ty :-) będzie dobrze, MUSI .

    Poprzednim razem pobolewały mnie piersi, ale w tym cyklu bardziej bola i są większe (nawet mąż to zauważył). Różnica jest w przyjmowanym progu, więc to pewnie dlatego

    Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
    01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) :-( 24.04.18 transfer (2) :-(
  • Zizu87 Autorytet
    Postów: 1940 1358

    Wysłany: 3 maja 2018, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalaMiss wrote:
    Witaj. Kurcze, bardzo dziwne, że nie uzyskaliście zarodków przy dawcy. Pytaliście dlaczego tak się stało? W ogóle komórki się nie zapłodniły?
    Jakie leczenie przeszedł Twój mąż, że pojawiły się plemniki? Pytam, bo u mojego jest ich baaardzo mało, ale lekarze nic nie mówią o próbie leczenia by zwiększyć ilość tylko od razu ivf. A wiadomo, jakby była lepsza ich jakość to i większa szansa na powodzenie (zarodki przestają się rozwijać w 4-6 dobie, po momencie "aktywacji" plemniora).
    Też z dystansem podchodzę do drugiego podejścia, na starcia obawiałam się "powtórki z rozrywki" :-( Mimo wszystko jednak trzeba dać szansę losowi :-)

    Miałam 5 komórek. Jedna zdegenerowana więc zostały 4. Z tego jedna nie wykazała oznak zapłodnienia. A pozostałe 3 się zapłodniły ale nie rozwijały prawidłowo, były obserwowane do 5 doby i nic z tego. Od początku stymulacji wszystko szło nie tak. Na pierwszym podglądzie było mało pęcherzyków. Ostatecznie w dniu punkcji było 10, z czego połowa pustych. Pytałam mojej Dr, mówiła że czasem jajniki źle reagują na stymulację. Miałam świadomość że pierwsze podejście nie daje gwarancji sukcesu ale aż takiej porażki się nie spodziewałam.
    Mam mieć teraz inaczej dobrane leki, bo wtedy zaczynałam tylko Gonalem i słabo na niego odpowiedziałam.
    A jeżeli chodzi o męża to miał niski testosteron i wysokie FSH. Brał pregnyl bez efektu. Potem testosteron, tamoxifen i agapurin. Poza tym cały czas profertil. Po chyba pół roku takiego leczenia była decyzja o biopsji.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2018, 14:18

‹‹ 336 337 338 339 340 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ