In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zizu87 wrote:Życzę Ci żeby tym razem było inaczej niż poprzednio. Miałam taką samą sytuację, brak zarodków po pierwszej procedurze. I bardzo boję się że może być tak samo...
No to jesteśmy dwie w podobnej sytuacji...
Oby Tobie Zizu się powiodło :*
A ile miałaś komórek przy pierwszej procedurze?
Wiadomo, co u Was jest przeszkodą? -
Onia wrote:Dziewczyny, a lekarze jakoś to tłumaczą - dlaczego u Was się tak podziało ?
Niestety nie bardzo...
Ostatnio sądzono, że być może to była wina mrożonych oocytów, jednak widać, że chyba nie...bo teraz mamy na "świeżych", a sytuacja analogiczna...
Teraz zaproponowano zmianę leków, dodatkowa sumplementacja a i tak widać, że
bez efektu... -
MagNolia55 wrote:...
wieści od lekarza - tylko 7 dojrzałych komórek... ( z 17 pobranych )
no rzesz...!
czyli jest to, czego się obawiałam
cały czas brzuch mnie boli i ryczeć mi się chce z nerwów...
Mamy narazie 4 zarodki...
Lekarz nie bardzo zadowolony z wyniku...
o mnie lepiej nie mówić...
Kochana, najważniejsze, że macie 4 zarodki - daj Im szansę. W stopce widzę, że poprzednim razem uzyskaliście tylko 2 zarodki, więc ciesz się, że tym razem macie ich dwa razy więcej. Trzymam kciuki by transfer się odbył i zakończył piekną betą!Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
ja męża zabieram tylko jak jest absolutnie konieczny, na monitoringi jak mogę chodzę sama.
On jest niesamowitym oparciem, ale organizacyjnie staramy się to ogarnąć tak żeby jak najmniej wolnego w pracy musiał brać. Ostatnio na punkcje po prostu powiedział w pracy, że żonę na zabieg musi zawieść bez szczegółów - nowa praca to się nie uzewnętrznia I tak w porównaniu z Wami to przez to, że pracuje najczęściej w domu jest mi zdecydowanie łatwiej to ogarnąć.
-
MagNolia55 wrote:Niestety nie bardzo...
Ostatnio sądzono, że być może to była wina mrożonych oocytów, jednak widać, że chyba nie...bo teraz mamy na "świeżych", a sytuacja analogiczna...
Teraz zaproponowano zmianę leków, dodatkowa sumplementacja a i tak widać, że
bez efektu...
Trzymam kciuki bardzo mocno musi być dobrze
ja to bym nawet chciała mieć taki wynik - u mnie jedna komórka tylko była dojrzała, na szczęście zarodek się rozwinął. Jak się uda to chyba będziemy w totka grać -
Maggie08 wrote:W mojej klinice to samo. Same pary a ja sama. Ale mi to nie przeszkadza przynajmniej nie marudzi . Czasami czuję się w klinice jak dziecko, a na pewno jakbym była nie na miejscu. Sami dajrzali ludzie a ja mimo że mam 35 lat to wyglądam bardzo młodo. To samo z moim mężem, 35 lat a wygląda jak nastolatek. Ludzie tak dziwnie czasami się patrzą.
Hehe, nooooom, mam tak samo. Też młodo wyglądam, więc "stare" pary patrzą na mnie spode łba jakby chciały spytać "gówniaro a Ty co tutaj robisz?!". Ehh... No ale kiedyś docenimy nas młody lookInsulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Kurde... Pojawiły mi się dzisiaj jakieś takie dziwne, nietypowe bóle w podbrzuszu - jakby mocny, schodzący ból jakby ze środka podbrzusza do pochwy - trwa to chwilkę i przestaje. Zaczynam się martwić, że coś się ze mną dzieje nie tak Nie wiem czy jest sens brać nospę. Miałyście kiedyś coś takiego?Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
MalaMiss wrote:Kurde... Pojawiły mi się dzisiaj jakieś takie dziwne, nietypowe bóle w podbrzuszu - jakby mocny, schodzący ból jakby ze środka podbrzusza do pochwy - trwa to chwilkę i przestaje. Zaczynam się martwić, że coś się ze mną dzieje nie tak Nie wiem czy jest sens brać nospę. Miałyście kiedyś coś takiego?
Bierz nospę nie zaszkodzi. -
Onia wrote:Mój mąż w pracy też bajki sprzedaje że jedzie z żoną, bo ma mieć zabieg ze znieczuleniem i nie będzie mogła prowadzić itp.
Nie raz się wkurzam , jak widzę w poczekalni wszystkich parami,,, ale z drugiej strony jego stres by mi się udzielał, więc czasem wole ogarniać to sama
Teraz też z etapu na etap dowiaduje się jak przebiega stymulacja i jaki jest następny krok. Ale zawsze że spokojem tłumaczy że tak nie wiele jest zależne od nas i żebym się tak nie stresowalas bo to nic nie zmieni A tylko mu się bardziej od tego stresu rozchoruje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 12:01
-
Necia124 wrote:To zupełnie inaczej niż u mnie. Mój mąż jest w naszym związku ta osoba która się mniej stresuje i martwi i to on mnie uspokaja. Może dlatego że mniej wie w tym temacie niż ja. Np jak miał mieć biopsje to go nie interesowało za bardzo jak będzie to wyglądało krok po kroku. Powiedział że ufa mi w 100% i jeżeli ja wiem i mu nie zabraniam się jej podać to jego interesuje tylko rezultat i nic więcej wiedzieć nie potrzebuje.
Teraz też z etapu na etap dowiaduje się jak przebiega stymulacja i jaki jest następny krok. Ale zawsze że spokojem tłumaczy że tak nie wiele jest zależne od nas i żebym się tak nie stresowalas bo to nic nie zmieni A tylko mu się bardziej od tego stresu rozchoruje.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
MalaMiss wrote:Kurde... Pojawiły mi się dzisiaj jakieś takie dziwne, nietypowe bóle w podbrzuszu - jakby mocny, schodzący ból jakby ze środka podbrzusza do pochwy - trwa to chwilkę i przestaje. Zaczynam się martwić, że coś się ze mną dzieje nie tak Nie wiem czy jest sens brać nospę. Miałyście kiedyś coś takiego?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Farelka wrote:Marmis a ile pęcherzyków. U mnie najgorsze jest to że się rozchorowalam i nie wiem co robić nic nie pomaga jak na złość przed samym in vitro ...
Jak było na ostatnim podglądzie? Jak pęcherzyki? Bo u mnie mało ich jest i coś rosnąć nie chcą... -
Onia wrote:Necia , Paulcia - no to Wam zazdroszczę, bo ja mogę w wielu dziedzinach się nam nim wesprzeć , ale jeżeli chodzi o ten temat to to ja trzymam wszystko w ryzach, a on tylko za każdym razem: " żeby już teraz się udało, na pewno się uda..." :p
Paulcia28, morganaa, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
Ja już chora od 5 dni myślałam że przejdzie a na razie nie przechodzi właśnie napisałam do Pani doktor czy mogę wziąć antybiotyk bo do transferu chce być zdrowa. Necia a ile masz tych pecherzykow . Ja mam 10 lekarz mówi że ani za dużo ani za mało, mam nadzieję że komórek też będzie tyle. Wczoraj estradiol miał 500cos . Jutro znowu mam wizytę
-
Necia124 wrote:Tzn jeżeli chodzi organizację badan terminie dojazdów leków to ja trzymam wodze A on tylko dzielnie wykonuje polecenia. Ale to że jest oaza spokoju i trzyma moje emocje na wodzy jest mi łatwiej myśleć rozsądnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 12:59
Paulaa25 lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Dziewczyny pytanie za 100 punktów. Ile dni utrzymuje się w moczu hcg po zastrzyku na pęknięcie pęcherzyków?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Farelka, Necia zdrówka Wam życzę!!!
Farelka lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie