In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Rubi27 wrote:Hej dziewczyny. Raczej sie nie odzywam ale cały czas was czytam. W piatek był moj 10dpt.i beta 103.wczesniej piersi sporo urosły i brzuch bardzo bolał jak na @.jutro powtarzam bete mam nadzieję że będzie rosła:-)
Paulcia28, Paulaa25 lubią tę wiadomość
35 lat
2 inseminacje
2 in vitro:
02.2017 crio transfer
04.2018 crio transfer -
Rubi27 wrote:Hej dziewczyny. Raczej sie nie odzywam ale cały czas was czytam. W piatek był moj 10dpt.i beta 103.wczesniej piersi sporo urosły i brzuch bardzo bolał jak na @.jutro powtarzam bete mam nadzieję że będzie rosła:-)
Gratki trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrzeBajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Ewelina.tom wrote:I jestem 10 dzień po transferze dostałam miesiączki ..........
Bardzo mi przykro . Trzymaj się cieplutko Kochana :*Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Rubi27 - super informacje w niedzielny poranek. Powodzenia dalej.
ja we wtorek mam wizytę, w środku dnia i też już nie wiem co mam powiedzieć w pracy.
Jak byłam na wycinaniu mięśniaka - to powiedziałam, bo nie było mnie cały dzień, no i już ze trzy razy byłam na kontroli po tym zabiegu, hahhaha taka ściema.
Na wtorek nie mam jeszcze pomysłu...
Ja nie mówię o tych swoich problemach, bo mąż jest przeciwny- jakoś gorzej to wszystko znosi niż ja, mimo , że to ja jeżdżę załatwiam i dowiaduje się , a on raz na jakiś czas , zazwyczaj jak już jego obecność jest naprawdę niezbędnaPaulaa25 lubi tę wiadomość
-
asias wrote:Ja zawsze biorę L4, bo niestety nie mam jak pogodzić pracy z kliniką, najgorsze są te dłuższe zwolnienia po punkcji lub na transfer (a niestety muszę je brać, bo mam bardzo stresującą pracę). Wtedy ,,koleżanki,, z pracy i przełożeni zaczynają się dopytywać co mi jest. Muszę wymyślać, przełożonemu facetowi mówię, że sprawy kobiece i zabieg i mu to wystarczy, a z ,, koleżankami,, nie jest już tak łatwo, bo tu trzeba wymyślać ze szczegółami, powiem szczerze, że tych pomysłów już brakuje. Nie mogę w pracy powiedzieć o in vitro, bo na kolejny dzień ze 300 osób by już wiedziało. U mnie w pracy ludzie żyją życiem innych. Z resztą na zwolnieniu lekarskim jest pieczątka kliniki, i pisze ,,klinika niepłodności,, i to już jest dla wielu osób z mojej pracy temat do plotek.
Wczoraj pytałam lekarza o zwolnienie i zapewniał mnie,że żadnej takiej informacji nie będzie. Planowałam wziąć zwolnienie właśnie po punkcji, a to by wiele skomolikowalo. U nas nikt nie wie.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja mam tyle łatwiej, że często pracuję w domu to mogę ustawiać lekarzy elastycznej.
Na L4 mam tylko pieczątkę kliniki bez wskazania w nazwie,że niepłodności,pewnie i tak się domyśla w pracy po co tam chodzę, choć klinika ma też ginekologie estetyczna . Na L4 nigdy nie wspisuje się kodu "choroby". Potem jak już w ciąży to się zaznacza, bo wtedy chyba 100% płatne jest
U mnie wie szefowa tylko,ułatwia jak tylko się daWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 08:49
-
Niezapominajka5 wrote:Jesteś pewna,że pisze klinika niepłodności?
Wczoraj pytałam lekarza o zwolnienie i zapewniał mnie,że żadnej takiej informacji nie będzie. Planowałam wziąć zwolnienie właśnie po punkcji, a to by wiele skomolikowalo. U nas nikt nie wie.Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
asias wrote:Na papierowym zwolnieniu tym zielonym na 100% jest napis centrum bocian klinika leczenia niepłodności, bo mają taką pieczątkę, ale na elektronicznym nie ma bo tam pisze tylko centrum bocian. Oni teraz coraz częściej elektroniczne wystawiają o ile pracodawca jest elektronicznie zdefiniowany. Ja też teraz biorę te elektroniczne, ale u mnie i tak już większość wie, bo kojarzy z tego zielonego zwolnienia gdzie klinika jeszcze wtedy nie wystawiała e-zwolnień
Chyba od 1 lipca wszczyscy muszą już elektronicznie wystawiać. U mnie na razie tylko papierowe dają.asias lubi tę wiadomość
-
morganaa wrote:Ja mam tyle łatwiej, że często pracuję w domu to mogę ustawiać lekarzy elastycznej.
Na L4 mam tylko pieczątkę kliniki bez wskazania w nazwie,że niepłodności,pewnie i tak się domyśla w pracy po co tam chodzę, choć klinika ma też ginekologie estetyczna . Na L4 nigdy nie wspisuje się kodu "choroby". Potem jak już w ciąży to się zaznacza, bo wtedy chyba 100% płatne jest
U mnie wie szefowa tylko,ułatwia jak tylko się daWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 08:56
-
asias wrote:Na papierowym zwolnieniu tym zielonym na 100% jest napis centrum bocian klinika leczenia niepłodności, bo mają taką pieczątkę, ale na elektronicznym nie ma bo tam pisze tylko centrum bocian. Oni teraz coraz częściej elektroniczne wystawiają o ile pracodawca jest elektronicznie zdefiniowany. Ja też teraz biorę te elektroniczne, ale u mnie i tak już większość wie, bo kojarzy z tego zielonego zwolnienia gdzie klinika jeszcze wtedy nie wystawiała e-zwolnień
No właśnie wystarczy Bocian, a resztę już sobie dopiszą
Inne nazwy klinik może już nie są takie oczywiste, ale google.pl i wszystko wiadomo
ale wiecie najważniejsze żeby wszystko zakończyło się happy endemasias, Paulaa25, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Paulaa25 wrote:Na receptach pisze przychodnia lekarska Novum ktoś orientuje się jak piszą na L4?
Paulaa25 lubi tę wiadomość
09.04.2018 punkcja
ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
Crio 29.05.2018 -
22.06.2018 histeroskopia
Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
10.09.2018 scratching endometrium
Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
Klinika Novum kwiecień 2017. -
Paulaa25 wrote:Na receptach pisze przychodnia lekarska Novum ktoś orientuje się jak piszą na L4?
Ja na L4 miałam chyba tylko przychodnia lekarska nOvum, tak jak mają w pieczątce. Ale co to zmienia? Dla ciekawskich wystarczy Internet i już wszystko wiadomo.
Ja Wam powiem, że o naszych kłopotach wie wiele osób. Rodzice, rodzeństwo, przyjaciele. W pracy u męża szef i najbliżsi współpracownicy, u mnie prawie wszyscy. I mówimy o tym otwarcie. Niepłodność to choroba, dotycząca co prawda kwesti intymnych, ale nie widzę potrzeby żeby się z tym kryć i kombinować jak ukryć kolejną wizytę w Klinice.
Wiecie co się okazało jak przestaliśmy to ukrywać? Okazało się że tylko u mnie w pracy jest 5 osób borykających się z podobnymi problemami. Kolega sam zaczął pytać bo zaczynają swoją drogę z in vitro i szukał kogoś kto doradzi, podpowie.
Dla mnie takie otwarte podejście jest dużo łatwiejsze. Dzięki temu wiele osób rozumie czemu znowu gdzieś nie możemy wyjść, czemu chodzę smutna czy zdenerwowana.
Wiem, że mam ogromne szczęście, że otaczają mnie wyrozumiali ludzie. Czasem ktoś powie coś nie tak, standardowo: "zawsze możecie zaadoptować, wyluzujcie", ale ta są wyjątki. Reszta nas wspiera i kibicujeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 09:41
MagNolia55, Onia, Paulaa25, olcia.de, Gaja88 lubią tę wiadomość
-
Zizu87 wrote:Ja na L4 miałam chyba tylko przychodnia lekarska nOvum, tak jak mają w pieczątce. Ale co to zmienia? Dla ciekawskich wystarczy Internet i już wszystko wiadomo.
Ja Wam powiem, że o naszych kłopotach wie wiele osób. Rodzice, rodzeństwo, przyjaciele. W pracy u męża szef i najbliżsi współpracownicy, u mnie prawie wszyscy. I mówimy o tym otwarcie. Niepłodność to choroba, dotycząca co prawda kwesti intymnych, ale nie widzę potrzeby żeby się z tym kryć i kombinować jak ukryć kolejną wizytę w Klinice.
Wiecie co się okazało jak przestaliśmy to ukrywać? Okazało się że tylko u mnie w pracy jest 5 osób borykających się z podobnymi problemami. Kolega sam zaczął pytać bo zaczynają swoją drogę z in vitro i szukał kogoś kto doradzi, podpowie.
Dla mnie takie otwarte podejście jest dużo łatwiejsze. Dzięki temu wiele osób rozumie czemu znowu gdzieś nie możemy wyjść, czemu chodzę smutna czy zdenerwowana.
Wiem, że mam ogromne szczęście, że otaczają mnie wyrozumiali ludzie. Czasem ktoś powie coś nie tak, standardowo: "zawsze możecie zaadoptować, wyluzujcie", ale ta są wyjątki. Reszta nas wspiera i kibicuje
Dokłanie tak Zizu. Ja również mam takie podejście
Tak jak piałaś, jest znacznie łatwiej...
U nas też Wie sporo osób - jedni bardziej są zaznajomieni z tematem, inni mniej, ale tak jak pisałaś - starają się nas wspierać i rozumiećZizu87, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
Rubi27 moje gratulacje!!! Świetne wieści, pięknego przyrostu bety życzęDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Dziewczyny,mam pytanie.Na wczorajszej wizycie przed kolejnym kriotransferem pani doktor kazala doniesc grupe krwi mojego meza.Wczesniej przed swiezym transferem i przed pierwszym krio nie bylo o tym mowy.Wiecie o co moze chodzic,jakie znaczenie na tym etapie moze miec grupa krwi meza,czy to ma na cos wplyw.Ja z wrazenia zapomnialam zapytac.carola12
-
Naprawdę, podziwiam Was dziewczyny, że tak dzielnie znosicie tak odległe dojazdy,
my mamy raptem 1,5 h a i tak jest to bardzo uciążliwe.
W pracy naszczęscie ostatnio omijam zwolnienia...bo u mnie przyznam z tym b. ciężko
Nie mogę pozwolić sobie na zbyt częste wolne. Wizyty staram się umawiać w godzinach popołudniowych, jeśli podglądy to lekarz jest elastyczny i bada mnie w innych miejscach, również w godzinach popołudniowych...A ostatnie dwie punkcje miałam w dniach wolnych od pracy Dwa lata temu brałam tylko 2 pojedyncze dni na IUI oraz zabieg usuniecie żpw - wtedy mówiłam, że mam wizytę u lekarza. -
MalaMiss wrote:No właśnie te cycuchy poszły w turbo. Aż mąż mi tu marudzi, że są za duże i że jakieś żyły mi widać koło brodawek. No nic, w pon robię betę i zapewne we wt odstawiam leki. Chciałabym jednak bardzo bardzo się mylić...
Co do wizyt u gina przy ivf - miałam chyba 3 lub 4 (z badaniem estradiolu i progesteronu rano), a po transferze już tylko beta i wizyta po nieudanym tranferze by omówić dalszą taktykę lub wizyta po 10-14 dniach gdyby się udało (tzw.wizyta pęcherzykowa)MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
...
wieści od lekarza - tylko 7 dojrzałych komórek... ( z 17 pobranych )
no rzesz...!
czyli jest to, czego się obawiałam
cały czas brzuch mnie boli i ryczeć mi się chce z nerwów...
Mamy narazie 4 zarodki...
Lekarz nie bardzo zadowolony z wyniku...
o mnie lepiej nie mówić...