In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
MalaMiss wrote:Mam wynik bety - negatywna. Nie mam już siły. Psychicznie sięgam dna...
-
Niezapominajka29 wrote:Ja mam tak samo. Trochę bola piersi ale bardzo delikatnie i tyle objawow.
u mnie podobnie raczej objawów się nie doszukuję - czasami brzuch poboli, cycki raczej klapnięte
jedynie co to miałam dzisiaj problem z aplikacją luteiny bo normalnie to cały aplikator wchodzi a po południu ledwo pół
wieczorem kolejne podejście - spróbuję bardziej pogmerać
Paulcia - ogromniaste gratulacje!!! super że los się uśmiechnął oby dalej było już tylko lepiej
Dziewczyny bardzo mi przykro poza Paulcia to na prawdę ciężki dzień, nawet brak słów trzymajcie się ciepłoaga
2018 - 3 procedury nieudane
2019 - pierwsze KD
27.04.2020 - wyczekany synek
2** transfer 04.12.2021
14.12 beta 118
17.12 beta 539 -
Malamiss pewnie żadne słowa teraz ulgi nie przyniosą Ale domyślam się co czujesz w obliczu walki o dzieciątko na każdym kroku porazka... Ale pamiętaj co Nas nie zabije to nas wzmocni ... nie poddawaj się walcz dalej ....zycze dużo siły i przesyłam buziaki
-
Alicha wrote:U mnie też niestety beta negatywna.
-
Dzisiaj miałam kolejna wizytę 15 dc, endometrium niecałe 8 mm, słabo rośnie, kolejna wizyta dopiero w piątek ;( strasznie to wszystko wolno idzie. Może w piątek dowiem się wkoncu kiedy transfer...
09.04.2018 punkcja
ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
Crio 29.05.2018 -
22.06.2018 histeroskopia
Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
10.09.2018 scratching endometrium
Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
Klinika Novum kwiecień 2017. -
Farelka wrote:Malamiss pewnie żadne słowa teraz ulgi nie przyniosą Ale domyślam się co czujesz w obliczu walki o dzieciątko na każdym kroku porazka... Ale pamiętaj co Nas nie zabije to nas wzmocni ... nie poddawaj się walcz dalej ....zycze dużo siły i przesyłam buziaki
Kochane, w naszym przypadku to już chyba koniec. Nie widzę zbytnio sensu dalej działać - jakość nasienia jest bardzo słaba. Podawali mi 3-sniowe zarodki, rodzeństwo przertawało się rozwijać w 4-6 dniu. Na dwie procedury wydaliśmy wszystkie nasze oszczędności. Kolejna procedura, wraz z badaniami ktore wygasają, to koszt około 20 tys. Nie stać nas na taką fanaberię, bo wynik jest wiadomy Jestem na środę umówiona z ginem, ale w zasadzie nie wiem czy w ogóle jest sens iść. Co on mi może doradzić??? Skoro przed ivf nie zalecał nic mężowi to teraz cudownie Go nie uzdrowi... Jestem mega zdeptana... Jeszcze nigdy nie miałam tak słabych perspektyw na przyszłość, odechciewa się wszyatkiego U nas plan B nie istnieje -mąż nie zgadza aię na dawcę ani adopcję. Tak więc albo dwa plus pies albo ... rozwódInsulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
MalaMiss wrote:Kochane, w naszym przypadku to już chyba koniec. Nie widzę zbytnio sensu dalej działać - jakość nasienia jest bardzo słaba. Podawali mi 3-sniowe zarodki, rodzeństwo przertawało się rozwijać w 4-6 dniu. Na dwie procedury wydaliśmy wszystkie nasze oszczędności. Kolejna procedura, wraz z badaniami ktore wygasają, to koszt około 20 tys. Nie stać nas na taką fanaberię, bo wynik jest wiadomy Jestem na środę umówiona z ginem, ale w zasadzie nie wiem czy w ogóle jest sens iść. Co on mi może doradzić??? Skoro przed ivf nie zalecał nic mężowi to teraz cudownie Go nie uzdrowi... Jestem mega zdeptana... Jeszcze nigdy nie miałam tak słabych perspektyw na przyszłość, odechciewa się wszyatkiego U nas plan B nie istnieje -mąż nie zgadza aię na dawcę ani adopcję. Tak więc albo dwa plus pies albo ... rozwód
nie wiem nawet co powiedzieć, to musi boleć jeszcze bardziej kiedy alternatyw brak
-
MalaMiss wierz mi wiem co czujesz ja po ostatniej probie nadal nie moge sie pozbierac. Na razie nie rozważaliśmy planu B bo nadzieja jeszcze sie tli....przepraszam ze to napisze ale uwazam ze twój maz egoistyczne podchodzi do tematu albo az tak mu nie zalezy....z tego co piszesz wnioskuje ze albo wam sie uda albo nie bedziecie miec dzieci i co i do konca zycia bedziesz nieszczesliwa niespełniona....nie wiem ja na poczatku naszych staran widzialam ze maz nie bardzo sie angazuje w to wszystko i ja mu powiedzialam ze ja tak bardzo chce miec dziecko ze jestem nawet wstanie odejsc. Po jakims czasie zauwazyl jak bardzo mi jest zle i ze jestem poprostu nieszczęśliwa i podjal decyzje ze staramy sie bo mnie kocha i nie chce mnie stracić. Ostatnio nawet zaczal rozważać opcje adopcji...Mala daj swojemu moze czas on tez to wszystko przezywa, ja wiem ze do pewnych decyzji trzeba dojrzec i wierze ze on tez dojrzeje. Odpoczywaj kochana, wyplacz sie wiem ze to banalne ale pomaga i wroc do walki jak bedziecie gotowi.
MagNolia55, Paulcia28, h_anulka, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Dziewczyny...czytam i nawet kuźwa pisać mi się nie chce...
Jestem równie załamana dzisiejszymi złymi wieściami co reszta
Jakie to niesprawiedliwe!!!!
Chciałam pisać do póki jest w nas siła, trwa walka...
ależ ile tej siły można w sobie mieć?
Teraz widzę czytając Wasze historie....że in vitro to niemal jak trafić w totka...
Nie sądziłam, że tyle jest wokół porażek
Ni wiem co napisać....chyba tyle, że jestem z myślami z Wami i przytulam z całych sił...! Mogę tylko się domyślać jak się czujecie dziewczyny...
ale wiedzcie, że macie za sobą ogrom wsparcia, zawsze jesteśmy TU dla WAS!!!!!
emka29, Maggie, Alicha, MalaMiss - nie tak miało być...!
-
Asiulka84 wrote:MalaMiss wierz mi wiem co czujesz ja po ostatniej probie nadal nie moge sie pozbierac. Na razie nie rozważaliśmy planu B bo nadzieja jeszcze sie tli....przepraszam ze to napisze ale uwazam ze twój maz egoistyczne podchodzi do tematu albo az tak mu nie zalezy....z tego co piszesz wnioskuje ze albo wam sie uda albo nie bedziecie miec dzieci i co i do konca zycia bedziesz nieszczesliwa niespełniona....nie wiem ja na poczatku naszych staran widzialam ze maz nie bardzo sie angazuje w to wszystko i ja mu powiedzialam ze ja tak bardzo chce miec dziecko ze jestem nawet wstanie odejsc. Po jakims czasie zauwazyl jak bardzo mi jest zle i ze jestem poprostu nieszczęśliwa i podjal decyzje ze staramy sie bo mnie kocha i nie chce mnie stracić. Ostatnio nawet zaczal rozważać opcje adopcji...Mala daj swojemu moze czas on tez to wszystko przezywa, ja wiem ze do pewnych decyzji trzeba dojrzec i wierze ze on tez dojrzeje. Odpoczywaj kochana, wyplacz sie wiem ze to banalne ale pomaga i wroc do walki jak bedziecie gotowi.
Piękne słowa!!! i takie...życiowe...
MalaMiss-nie poddawaj się tak łatwo, walcz o swoje SZCZĘŚCIE!
Dajcie sobie jeszcze szansę i czas na dojrzenie do pewnych decyzji - jak napisała Asiulka...Mala - jaką drogę byś nie wybrała - to Twoje życie, pamiętaj! Masz prawo do bycia szczęśliwą...:* Jesteśmy z Tobą! -
MalaMiss wrote:Mam wynik bety - negatywna. Nie mam już siły. Psychicznie sięgam dna...Ilonka
Punkcja 20. 04.2018 16 komórek, 2 zarodki crio
Punkcja luty 2018 tylko 2 komórki jajowe
Niedrożny lewy jajowód
Poronienie maj 2017 12 tydz. ciąży
Starania od 2014 -
MalaMiss wrote:Kochane, w naszym przypadku to już chyba koniec. Nie widzę zbytnio sensu dalej działać - jakość nasienia jest bardzo słaba. Podawali mi 3-sniowe zarodki, rodzeństwo przertawało się rozwijać w 4-6 dniu. Na dwie procedury wydaliśmy wszystkie nasze oszczędności. Kolejna procedura, wraz z badaniami ktore wygasają, to koszt około 20 tys. Nie stać nas na taką fanaberię, bo wynik jest wiadomy Jestem na środę umówiona z ginem, ale w zasadzie nie wiem czy w ogóle jest sens iść. Co on mi może doradzić??? Skoro przed ivf nie zalecał nic mężowi to teraz cudownie Go nie uzdrowi... Jestem mega zdeptana... Jeszcze nigdy nie miałam tak słabych perspektyw na przyszłość, odechciewa się wszyatkiego U nas plan B nie istnieje -mąż nie zgadza aię na dawcę ani adopcję. Tak więc albo dwa plus pies albo ... rozwód
Jeśli to będzie kwestia kasy to proponuję przeniesienie do Bociana, my też podlegamy refundacji miasta i leczenie od grudnia do końca kwietnia z punkcją, transferem, embryoglue, mrożeniem, przechowywaniem, wszystkimi wizytami, lekami łącznie z antykoncepcją itp, badaniami (bez grup krwi bo mieliśmy za to z DNA plemnika i HBA), hormonami,3weryfikacjami po transferze (każda po 125zł), wyszło nas łącznie: 5600zł
Obecnie przygotowuję się do crio i szacuję koszt 2500-3000, mimo mojego wymagającego lekarza, który już przy wizycie w 3dc kazał zrobić hormony za 120zł.
To nadal nie jest mało, ale zawsze łatwiej. -
Asiulka84 wrote:MalaMiss wierz mi wiem co czujesz ja po ostatniej probie nadal nie moge sie pozbierac. Na razie nie rozważaliśmy planu B bo nadzieja jeszcze sie tli....przepraszam ze to napisze ale uwazam ze twój maz egoistyczne podchodzi do tematu albo az tak mu nie zalezy....z tego co piszesz wnioskuje ze albo wam sie uda albo nie bedziecie miec dzieci i co i do konca zycia bedziesz nieszczesliwa niespełniona....nie wiem ja na poczatku naszych staran widzialam ze maz nie bardzo sie angazuje w to wszystko i ja mu powiedzialam ze ja tak bardzo chce miec dziecko ze jestem nawet wstanie odejsc. Po jakims czasie zauwazyl jak bardzo mi jest zle i ze jestem poprostu nieszczęśliwa i podjal decyzje ze staramy sie bo mnie kocha i nie chce mnie stracić. Ostatnio nawet zaczal rozważać opcje adopcji...Mala daj swojemu moze czas on tez to wszystko przezywa, ja wiem ze do pewnych decyzji trzeba dojrzec i wierze ze on tez dojrzeje. Odpoczywaj kochana, wyplacz sie wiem ze to banalne ale pomaga i wroc do walki jak bedziecie gotowi.
Świetnie napisane, my kobiety bardziej się uzewnętrzniamy, mężczyźni są bardziej skryci, może on potrzebuje więcej czasu... -
MalaMiss wrote:Mam wynik bety - negatywna. Nie mam już siły. Psychicznie sięgam dna...Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie