In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny
Na Was zawsze można liczyć, więc może podpowiecie zanim będę miała konsultację u lekarza. Kiedy można podejść do kriotransferu po nieudanym świeżym? Od razu w następnym cyklu czy trzeba ileśtam odczekać? Najchętniej działałabym od razu, bo wiem, że dla mnie czekanie jest najgorszą możliwą opcją, ale nie mam pojęcia czy tak się da.
Dziś 9dpt (5-dniowej blastki) i beta 3,3. Siedzę i ryczę, bo prysnęła cała nadzieja.
A badania wyglądały tak:
3dpt beta 0.6
6dpt beta 1.5 (tu dr kazała powtórzyć koniecznie następnego dnia)
7dpt beta 2.9
9dpt beta 3.3Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Bruised wrote:Cześć dziewczyny
Na Was zawsze można liczyć, więc może podpowiecie zanim będę miała konsultację u lekarza. Kiedy można podejść do kriotransferu po nieudanym świeżym? Od razu w następnym cyklu czy trzeba ileśtam odczekać? Najchętniej działałabym od razu, bo wiem, że dla mnie czekanie jest najgorszą możliwą opcją, ale nie mam pojęcia czy tak się da.
Dziś 9dpt (5-dniowej blastki) i beta 3,3. Siedzę i ryczę, bo prysnęła cała nadzieja.
A badania wyglądały tak:
3dpt beta 0.6
6dpt beta 1.5 (tu dr kazała powtórzyć koniecznie następnego dnia)
7dpt beta 2.9
9dpt beta 3.3tulam Ciebie mocno. Co do Twojego pytania to musisz poczekać aż inne dziewczynki napiszą bo ja miałam tylko crio . Nie poddawaj się, wiem że nie jest Ci łatwo ale mi się też za pierwszym razem nie udało . Trzymaj się cieplutko
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Waleczna - cudowne wieści
teraz tylko się zdecydować, może warto posłuchać lekarza. Ja też nie jestem typem ryzykanta.
Ciasteczko, rozumiem twoje rozgoryczenie, ale spójrz ile tu przeszły niektóre dziewczyny i ile mają siły by walczyć dalej. A co do oszukiwania natury - my tu wszystkie to robimy, bo musimy. to nie jest niczyja wina - ani moja, ani męża, tak po prostu wyszło - pojawił się problem i go rozwiązujemy najlepiej jak potrafimy. U mnie na usg było wiele pęcherzyków, ale po punkcji okazało się, że tylko 3 komórki i z tego tylko 1 dobra - czy jestem przez to gorszą kobietą - nigdy w życiu. Ta jedna wystarczyła dla naszego maluszka, bo liczy się jakość a nie ilość. Przepraszam, że tak ja się oburzam trochę twoimi słowami, że jesteś tylko 50% kobietą, bo jestem mega przeciwniczką postrzegania kobiety przede wszystkim w kategoriach matki - wszystkie tu jesteśmy silnymi, wspaniałymi, mega kobietami.
może warto dać szanse lekarzom, zmienić klinikę cokolwiek, jest jeszcze trochę możliwości. A adopcja zarodka wydaje mi się dość ciekawą alternatywą, sami ją braliśmy pod uwagę, bo raczej zdecydowanie łatwiej niż ze zwykła adopcją.
Trzymaj się - powodzenia.aga_ni, Waleczna, Paulcia28, inka1985, klamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny - czy serio musze brać te cholerne zastrzyki jeszcze skoro już wiadomo że nic z tego ?
Fatalnie się czuję i chciałabym zakończyć te wstrętne hormony które nic nie dały tylko mi szkodzą
Czy były tu gdzieś jakieś dziewczyny które nie miały oocytow i sie wycofały z IVF (siła rzeczy wskutek braku materiału) ?
Bruised - rownież mi przykro.
Ps Musze zmienić podpis -
Ciasteczko ja myśle, że gdyby nie było szansy to lekarz już teraz by Ci kazał przerwać stymulację, wiec nic innego Ci nie zostało jak robić grzecznie zastrzyki i czekać do środy, bo może jest jeszcze szansa. Powodzenia!
Paulcia28, inka1985 lubią tę wiadomość
starania od 2015 r. , PCOS, endometrioza II st, Hashimoto, IO, morfo 1-4 %, AMH- 3,6
2018-2019 - 2 IUI, 3 procedury, 3 transfery-laparoskopia i histeroskopia
zmiana kliniki
4 IMSI - 01.2020 r.
1 transfer - 5.05.2020 - blastka 5.1.1
beta 7dpt - 49,3 mlU/ml; 9dtp - 155,6 mlU/ml; 13dpt - 875,6 mlU/ml; 15dpt - 1450 mlU/ml, 30dpt
2 transfer - 25.02.2022 - blastka 5.1.1 -
3 transfer - 24.03.2022, 10 tc 💔😭
4 transfer - -
nick nieaktualnymorganaa wrote:Waleczna - cudowne wieści
teraz tylko się zdecydować, może warto posłuchać lekarza. Ja też nie jestem typem ryzykanta.
Ciasteczko, rozumiem twoje rozgoryczenie, ale spójrz ile tu przeszły niektóre dziewczyny i ile mają siły by walczyć dalej. A co do oszukiwania natury - my tu wszystkie to robimy, bo musimy. to nie jest niczyja wina - ani moja, ani męża, tak po prostu wyszło - pojawił się problem i go rozwiązujemy najlepiej jak potrafimy. U mnie na usg było wiele pęcherzyków, ale po punkcji okazało się, że tylko 3 komórki i z tego tylko 1 dobra - czy jestem przez to gorszą kobietą - nigdy w życiu. Ta jedna wystarczyła dla naszego maluszka, bo liczy się jakość a nie ilość. Przepraszam, że tak ja się oburzam trochę twoimi słowami, że jesteś tylko 50% kobietą, bo jestem mega przeciwniczką postrzegania kobiety przede wszystkim w kategoriach matki - wszystkie tu jesteśmy silnymi, wspaniałymi, mega kobietami.
może warto dać szanse lekarzom, zmienić klinikę cokolwiek, jest jeszcze trochę możliwości. A adopcja zarodka wydaje mi się dość ciekawą alternatywą, sami ją braliśmy pod uwagę, bo raczej zdecydowanie łatwiej niż ze zwykła adopcją.
Trzymaj się - powodzenia.
Inny lekarz klinika nic nie pomogą -Tylko stracimy kolejne $$$$ - kurde nie oszukujmy się No!!!nie mam komórek i taka jest prawda! By były to byłaby odpowiedz a nie to coś - pffff 1 komórka - tyle to ja miałam naturalnie .. bez katorgi, kasy, męczenia, zwolnienia, stresów.
Nie chce już na to wydać ni złotówki ! I cierpieć ani 1 dnia dłużej !
Rozumiem żeby sie nie udało zapłodnić wyhodować itp ale kur.. ja nie mam jajek- to o czym ja marzę?
Tak - jestem wrq.... wściekła załamana i mam ochotę wyć!!!! Albo rozerwać sobie trzewia
Przepraszam Morgana - bardzo dziękuje za dobre słowa i pocieszanie!
Przepraszam Was za moje żale i wypociny
-
ciasteczko82 wrote:Dziewczyny - czy serio musze brać te cholerne zastrzyki jeszcze skoro już wiadomo że nic z tego ?
Fatalnie się czuję i chciałabym zakończyć te wstrętne hormony które nic nie dały tylko mi szkodzą
Czy były tu gdzieś jakieś dziewczyny które nie miały oocytow i sie wycofały z IVF (siła rzeczy wskutek braku materiału) ?
Bruised - rownież mi przykro.
Ps Musze zmienić podpis
Nie, nie musisz dalej brac zastrzykow. Mozesz w tym momencie zrezygnowac, pytanie czy nie bedziesz sobie plula w brode?
Nikt nie jest w stanie przewidzieć czy na kolejnym usg nadal bedzie jeden pecherzyk, czy moze jakies dojda, nikt tez nie wie czy za tym pecherzykiem nie chowa sie kolejny, nikt nie odpowie Ci na pytanie czy z tego jednego bedzie szansa na dziecko, ale dopóki cokolwiek uroslo szansa jest.
Edit: ja osobiscie uwazam, ze te 2dni i 2zastrzyki to nic w porównaniu do tego co juz przeszlas, a na kolejnym usg wynik moze byc inny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 16:25
Paulcia28, e_mil_ka, tolerancyjna, inka1985, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Bruised bardzo mi przykro
Ja jutro robię betę, to będzie 12dpt 3dniowego kropka. Nawet sobie nie wyobrażałam, że to będzie taki stres...
starania od 2015 r. , PCOS, endometrioza II st, Hashimoto, IO, morfo 1-4 %, AMH- 3,6
2018-2019 - 2 IUI, 3 procedury, 3 transfery-laparoskopia i histeroskopia
zmiana kliniki
4 IMSI - 01.2020 r.
1 transfer - 5.05.2020 - blastka 5.1.1
beta 7dpt - 49,3 mlU/ml; 9dtp - 155,6 mlU/ml; 13dpt - 875,6 mlU/ml; 15dpt - 1450 mlU/ml, 30dpt
2 transfer - 25.02.2022 - blastka 5.1.1 -
3 transfer - 24.03.2022, 10 tc 💔😭
4 transfer - -
Gaja88 wrote:Bruised bardzo mi przykro
Ja jutro robię betę, to będzie 12dpt 3dniowego kropka. Nawet sobie nie wyobrażałam, że to będzie taki stres...klamka lubi tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
ciasteczko82 wrote:Nic nie powiedział. Tylko że jest 1 mały i nic więcej, ze endom ładnie urosło i ze do zob w środę
I tyle -
Ciasteczko bardzo Ci współczuję. Teraz pewnie nie masz siły i ochoty szukać nowych rozwiązań, ale może warto skonsultować się z innym lekarzem? Wiem, że ilość oocytów często zależy od rodzaju dobranych leków. Moja koleżanka jest od Ciebie starsza o kilka lat, niższe AMH (0,5) i miała pobrane 3 oocyty. Wiem, że to niedużo, ale nawet z takiej liczby może powstać zarodek, którzy się przyjmie23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Bea_ wrote:Nie wiem. Ponoć nie da się poprawić jakości komórek jajowych, ale próbujemy poprawiać i to i nasienie suplami. Gin twierdzi, że trzeba polować na dobrą komórkę/zarodek. Tym sposobem jestem czwarty raz stymulowana do ivf. Coraz gorzej odpowiadam na leki, tak jakby organizm się przyzwyczajał. Ale przecież nie liczba, a jakość ma tu znaczenie. Mnie wystarczy jedna dobra komórka i jeden dobry plemniczek
Dające razem jeden dobry zarodek, który się przyjmie
Tak właśnie będzie!Bea_ lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Nuśka82 wrote:Waleczna super wiadomość. Będę kciuki trzymać. Po tobie idę ja.
A ja już po punkcja. Rzeczywiście nie taki diabeł straszny. Bardzo szybko minęło. Szybciutko wróciłam do formy. Także dziewczyny które czekają na punkcje niech się nie denerwują. Zupełny lajcik.
Zebrali 16 jajeczek z czego 12 dobrych. Czekam teraz do środy żeby się przekonać kiedy transfer.
Super wynik, gratuluję!23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Bruised wrote:Cześć dziewczyny
Na Was zawsze można liczyć, więc może podpowiecie zanim będę miała konsultację u lekarza. Kiedy można podejść do kriotransferu po nieudanym świeżym? Od razu w następnym cyklu czy trzeba ileśtam odczekać? Najchętniej działałabym od razu, bo wiem, że dla mnie czekanie jest najgorszą możliwą opcją, ale nie mam pojęcia czy tak się da.
Dziś 9dpt (5-dniowej blastki) i beta 3,3. Siedzę i ryczę, bo prysnęła cała nadzieja.
A badania wyglądały tak:
3dpt beta 0.6
6dpt beta 1.5 (tu dr kazała powtórzyć koniecznie następnego dnia)
7dpt beta 2.9
9dpt beta 3.3
Bardzo mi przykro, niestety bardzo dobrze znam to uczucie. Ja miałam tylko crio i podchodziłam do kolejnego od razu. Nie wiem czy to jakaś różnica względem świeżego transferu. Myślę, że najlepiej oceni to lekarz po USG i obejrzeniu wyników badań. Ja jak pytałam lekarza czy lepiej czekać czy od razu, powiedział, że to zalezy od psychiki, ale jeśli stan psychiczny pozwala to pod względem medycznym lepiej od razu. Dla mnie też czekanie jest najgorsze, nasz lekarz nigdy nie proponuje przerw, więc u nas tempo jest zawrotne. Zastanawiałam się, czy to dobrze, nawet konsultowałam z terapeutką i chyba dla mnie tak jest lepiej.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Gaja88 wrote:Bruised bardzo mi przykro
Ja jutro robię betę, to będzie 12dpt 3dniowego kropka. Nawet sobie nie wyobrażałam, że to będzie taki stres...
Już trzymam kciuki!!!Gaja88 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
aga_ni wrote:Już trzymam kciuki!!!
Gaja88 lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny
-
Waleczna - super wiadomość. Trzymam kciuki za udany transfer!
Gaja - będzie dzisiuś, zobaczyszkoniecznie daj znać jak wysoka beta
Paulcia - jak ząbek? Lepiej trochę?
Dziewczyny, jak Wy znosicie te upały? Zawsze byłam ciepłolubna i nie wiem, czy coś mi się przestawiło, czy to przez te hormony, ale wymiękam. Zadyszki dostaję po 10min marszu, a dzisiaj na rynku jak stałam w kolejce 15 min to myślałam, że się przewrócę
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
MonikA_89! wrote:Waleczna - super wiadomość. Trzymam kciuki za udany transfer!
Gaja - będzie dzisiuś, zobaczyszkoniecznie daj znać jak wysoka beta
Paulcia - jak ząbek? Lepiej trochę?
Dziewczyny, jak Wy znosicie te upały? Zawsze byłam ciepłolubna i nie wiem, czy coś mi się przestawiło, czy to przez te hormony, ale wymiękam. Zadyszki dostaję po 10min marszu, a dzisiaj na rynku jak stałam w kolejce 15 min to myślałam, że się przewrócę
ja zawsze źle znoszę upały - jestem nie do życia. Dopiero wieczorami w miarę funkcjonuję. A teraz w ciąży to nie mam siły, ciśnienie niskie i ciągle śpię. -
Waleczna wrote:Nuśka82 piękny wynik☺bardzo dużo jajeczek. Trzymam kciuki, żeby było jak najwięcej zaplodnionych. A wszystkie zapladniasz czy 6?
-
Ciasteczko nie panikuj tak od razu. W 100 % zgadzam się z Bellą. A po drugie lekarz nie kazał zakończyć Ci stymulacji więc jeszcze nic straconego bo widocznie widzi nadzieję. Estradiol nie jest wcale taki zły. Na usg nie zawsze widać wszystko. Skąd wiesz, że nie zrobią Ci punkcji? Lekarz tak powiedział?
Nie wiem czy robią punkcje przy jednym pecherzyku ale kiedys czytałam że niektóre osoby decyduja sie na cykl naturalny do ivf ze wzgledu na poglądy religijne więc w takim wypadku tez jest jeden dominujący pęchrzek i robią punkcję.
Ja bym nie przerywała stymulacji. Tyle już przeszłaś wiec dodatkowe 2 dni to chyba nie jest długo.