In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyasias wrote:Wiedziała, mimo to uśmiechem i radością to przekazała, jakby nic innego się nie liczyło. Mnie wtedy zamurowało, a tesciowie zachowywali się tak, jakby już zapomnieli o poronieniu. Mogła sobie darować i powiedzieć to tylko rodzicom, od nich byśmy się dowiedzieli. Znając sytuację starałabym się przekazać najdelikatniej. A jeszcze jak słyszę na jakichś imprezach rodzinnych typu chrzciny czy komunia jak ktoś z ich rodziny do męża mówi bierz przykład z siostry (chodzi o ciążę) to mam ochotę zabić.
Paulcia28, morganaa, asias, inka1985 lubią tę wiadomość
-
asias wrote:Wiedziała, mimo to uśmiechem i radością to przekazała, jakby nic innego się nie liczyło. Mnie wtedy zamurowało, a tesciowie zachowywali się tak, jakby już zapomnieli o poronieniu. Mogła sobie darować i powiedzieć to tylko rodzicom, od nich byśmy się dowiedzieli. Znając sytuację starałabym się przekazać najdelikatniej. A jeszcze jak słyszę na jakichś imprezach rodzinnych typu chrzciny czy komunia jak ktoś z ich rodziny do męża mówi bierz przykład z siostry (chodzi o ciążę) to mam ochotę zabić.
straszna egoistka, siostra i kobieta, jak można nie mieć odrobiny empatii, ciąża zrobiła jej sieczkę z mózgu. Przecież jej brat też stracił dziecko, też to przeżywał, a ona zachowała się jakby nic się nie stało... nie potrafię zrozumieć takich ludzi, tym bardziej, że mnie jest głupio pisać o mojej ciąży kiedy wy tu piszecie o takich tragediach... brak słów, ogromnie współczuję.
a tekstów tego typu też nie cierpnie, ludzie nie mają w ogóle wyczucia i wchodzą w buciorach w cudze życie. A wkur... mnie to tym bardziej, kiedy np. nikt się nie pyta mojej mamy jak moja praca, kiedy obrona, tylko czy dzieci mam i kiedy będę mieć, ja jestem wyczulona na takie postrzeganie kobiet. Ostatnio na komunii chrześnicy teść siostry do mnie ile kosztuje in vitro, to mu powiedziałam mniej więcej ile i dodałam, że musi jechać na Ukrainę, bo w Polsce to im nie zrobią ze względu na wiek. Jemu nikt nigdy nie powiedział o naszych problemach, ale oczywiście gadać musi i kombinować, bo jak to 4 lata po ślubie dzieci nie ma... wrrrasias, Freyja lubią tę wiadomość
-
Dziękuję kobietki za wsparcie, jesteście wspaniałe, buziaki dla Was :* :* . Komu jak komu ale Waszym ciążom naprawdę kibicuję szczerze, bo wiem jaka to droga przez cierpienie do celu. Olcia to napewno krwiak, nie przejmuj się
Paulcia28, Olciaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAsias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne
Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.
Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .
Przeprszam Was.asias lubi tę wiadomość
-
Olciaaa wrote:Morganaa my w weekend będziemy świętować 7 rocznicę ślubu i o dziecko już nas nie pytają, już nas skreślili. A tu taka niespodzianka. W każdym razie niepłodność uświadomiła mi jakiego mam fajnego męża.
no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezowasias, Waleczna lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Olciaaa wrote:Kuźwa, brak słów. Jeszcze psychicznie Cię dobijają. Rozumiem że cieszą się swoimi szczęściem i wiadomo że życzysz im jak najlepiej ale trzeba mieć trochę taktu. Ja mam o ile szczescia, że rodzina wie o naszych problemach i nikt z nas już nie kopie leżącego. Kochana życzę Ci dużo siły i może jeżeli to rodzina męża to może powinien z nimi pogadać żeby byli trochę delikatniejsi.
Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
21 lat / 3 lata starań
2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
2018.05 - ICSI
2018.06.04 - punkcja
Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
7.08.2018 FET
12.09.2018 FET? -
ciasteczko82 wrote:Asias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne
Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.
Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .
Przeprszam Was.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.
no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezowPaulcia28, morganaa, Waleczna lubią tę wiadomość
-
Nati000 wrote:U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi
Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Olciaaa wrote:Tak już 7 czas bardzo szybko leci. Przez pierwsze 3 lata cieszyliśmy się życiem i sobą , a potem się okazało że z dzidziusiem nie jest tak łatwo. Ale najwidoczniej tak miało być, takie problemy uczą pokory i pokazują co naprawdę liczy się w życiu.
morganaa, Olciaaa, Waleczna lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Olciaaa już mówiłam mężowi, żeby pogadał, ale on się chyba wstydzi tych swoich sióstr, bo ma ich 3 ale tylko jedna tak goni 200 km z Wawy na wioskę co 2 tygodnie
On trzyma wszystko w sobie całe życie i niechętnie dzieli się swoim smutkiem z innymi i dlatego tak z nią szczerze nie chce porozmawiać
-
Paulcia28 wrote:o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.
no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezow
haha, fajna teściowa. U moich teściów seks, niepłodność to temat tabu. Gdyby nie fizyczne podobieństwo męża do teścia to obstawiałabym, że on jakich podmieniony w szpitalu.
fakt, wiele związków się rozpada z powodu niepłodności, a ja mam wrażenie, że my przez to jesteśmy jeszcze silniejsi jako małżeństwo/związek. To nigdy nie był jego/mój problem zawsze nas, nigdy nie było o to kłótni, zawsze mnie wspierał, znosił moje fochy, płacze, niepewności, nigdy nie marudził, tylko mój kochany mąż nie mógł patrzeć jak robiłam zastrzyki. W okresie kiedy robiliśmy in vitro mój mąż miał ważny egzamin, oblał go, też dlatego, że bardziej niż na nauce był skupiony na mnie. Powiedział mi potem, że to i tak nie ważne byle dziecko było. Kurcze, dzielni Ci nasi mężczyźni. Ja przez to wiem, że będzie wspaniałym tatąPaulcia28, asias lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.
no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezowWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 19:32
Paulcia28, Waleczna lubią tę wiadomość
Rocznik 88
8 lat starań o dzidzię,
PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml
15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
26.06.2018-punkcja ❄️❄️
Crio - 29.07.2018transfer
Ciąża biochemiczna
Crio - 1.10.2018
Została jedna sniezynka... -
asias wrote:Olciaaa już mówiłam mężowi, żeby pogadał, ale on się chyba wstydzi tych swoich sióstr, bo ma ich 3 ale tylko jedna tak goni 200 km z Wawy na wioskę co 2 tygodnie
On trzyma wszystko w sobie całe życie i niechętnie dzieli się swoim smutkiem z innymi i dlatego tak z nią szczerze nie chce porozmawiać
ja to bym się na miejscu męża tej siostry zastanowiła, czy z nią wszystko ok, skoro tyle do mamusi jeździ, zamiast z mężem w domuja teraz mam blisko do mamy (blok w bok), gadam z nią prawie codziennie, ale jak miałam do niej 50km to raz na jakiś czas się pojechało
asias lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNati000 wrote:U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi
Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
-
moniczka2601 wrote:Ja w sierpniu 9 rocznica
ale Bog nade mna czuwal
asias, japonka lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Ja też Wam przyznam że o in vitro z Wami mogę popisać, rodzina nie wie jedynie moja mama, też mam przykre doświadczenia i docinki np jak jeszcze leczylam się polepszyly mi się wyniki i mówię do siostry a ona weź już mi ciągle nie opowiadaj bo mnie to męczy daj znać jak już będziesz w ciąży także zamknęłam się w sobie, jak nikt nie pyta sama nie poruszam tematu.... Przykre toRocznik 88
8 lat starań o dzidzię,
PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml
15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
26.06.2018-punkcja ❄️❄️
Crio - 29.07.2018transfer
Ciąża biochemiczna
Crio - 1.10.2018
Została jedna sniezynka... -
morganaa wrote:straszna egoistka, siostra i kobieta, jak można nie mieć odrobiny empatii, ciąża zrobiła jej sieczkę z mózgu. Przecież jej brat też stracił dziecko, też to przeżywał, a ona zachowała się jakby nic się nie stało... nie potrafię zrozumieć takich ludzi, tym bardziej, że mnie jest głupio pisać o mojej ciąży kiedy wy tu piszecie o takich tragediach... brak słów, ogromnie współczuję.
a tekstów tego typu też nie cierpnie, ludzie nie mają w ogóle wyczucia i wchodzą w buciorach w cudze życie. A wkur... mnie to tym bardziej, kiedy np. nikt się nie pyta mojej mamy jak moja praca, kiedy obrona, tylko czy dzieci mam i kiedy będę mieć, ja jestem wyczulona na takie postrzeganie kobiet. Ostatnio na komunii chrześnicy teść siostry do mnie ile kosztuje in vitro, to mu powiedziałam mniej więcej ile i dodałam, że musi jechać na Ukrainę, bo w Polsce to im nie zrobią ze względu na wiek. Jemu nikt nigdy nie powiedział o naszych problemach, ale oczywiście gadać musi i kombinować, bo jak to 4 lata po ślubie dzieci nie ma... wrrr
O swojej ciąży pisz jak najwięcej, nie hamuj się, bo wiem, że to ciąża poprzedzona męką -
moniczka2601 wrote:Ja też Wam przyznam że o in vitro z Wami mogę popisać, rodzina nie wie jedynie moja mama, też mam przykre doświadczenia i docinki np jak jeszcze leczylam się polepszyly mi się wyniki i mówię do siostry a ona weź już mi ciągle nie opowiadaj bo mnie to męczy daj znać jak już będziesz w ciąży także zamknęłam się w sobie, jak nikt nie pyta sama nie poruszam tematu.... Przykre toDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie