X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start styczeń 2018
Odpowiedz

In vitro start styczeń 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asias wrote:
    Wiedziała, mimo to uśmiechem i radością to przekazała, jakby nic innego się nie liczyło. Mnie wtedy zamurowało, a tesciowie zachowywali się tak, jakby już zapomnieli o poronieniu. Mogła sobie darować i powiedzieć to tylko rodzicom, od nich byśmy się dowiedzieli. Znając sytuację starałabym się przekazać najdelikatniej. A jeszcze jak słyszę na jakichś imprezach rodzinnych typu chrzciny czy komunia jak ktoś z ich rodziny do męża mówi bierz przykład z siostry (chodzi o ciążę) to mam ochotę zabić.
    Kuźwa, brak słów. Jeszcze psychicznie Cię dobijają. Rozumiem że cieszą się swoimi szczęściem i wiadomo że życzysz im jak najlepiej ale trzeba mieć trochę taktu. Ja mam o ile szczescia, że rodzina wie o naszych problemach i nikt z nas już nie kopie leżącego. Kochana życzę Ci dużo siły i może jeżeli to rodzina męża to może powinien z nimi pogadać żeby byli trochę delikatniejsi.

    Paulcia28, morganaa, asias, inka1985 lubią tę wiadomość

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asias wrote:
    Wiedziała, mimo to uśmiechem i radością to przekazała, jakby nic innego się nie liczyło. Mnie wtedy zamurowało, a tesciowie zachowywali się tak, jakby już zapomnieli o poronieniu. Mogła sobie darować i powiedzieć to tylko rodzicom, od nich byśmy się dowiedzieli. Znając sytuację starałabym się przekazać najdelikatniej. A jeszcze jak słyszę na jakichś imprezach rodzinnych typu chrzciny czy komunia jak ktoś z ich rodziny do męża mówi bierz przykład z siostry (chodzi o ciążę) to mam ochotę zabić.

    straszna egoistka, siostra i kobieta, jak można nie mieć odrobiny empatii, ciąża zrobiła jej sieczkę z mózgu. Przecież jej brat też stracił dziecko, też to przeżywał, a ona zachowała się jakby nic się nie stało... nie potrafię zrozumieć takich ludzi, tym bardziej, że mnie jest głupio pisać o mojej ciąży kiedy wy tu piszecie o takich tragediach... brak słów, ogromnie współczuję.

    a tekstów tego typu też nie cierpnie, ludzie nie mają w ogóle wyczucia i wchodzą w buciorach w cudze życie. A wkur... mnie to tym bardziej, kiedy np. nikt się nie pyta mojej mamy jak moja praca, kiedy obrona, tylko czy dzieci mam i kiedy będę mieć, ja jestem wyczulona na takie postrzeganie kobiet. Ostatnio na komunii chrześnicy teść siostry do mnie ile kosztuje in vitro, to mu powiedziałam mniej więcej ile i dodałam, że musi jechać na Ukrainę, bo w Polsce to im nie zrobią ze względu na wiek. Jemu nikt nigdy nie powiedział o naszych problemach, ale oczywiście gadać musi i kombinować, bo jak to 4 lata po ślubie dzieci nie ma... wrrr

    asias, Freyja lubią tę wiadomość

    mbnotr8.png
  • asias Autorytet
    Postów: 428 455

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję kobietki za wsparcie, jesteście wspaniałe, buziaki dla Was :* :* . Komu jak komu ale Waszym ciążom naprawdę kibicuję szczerze, bo wiem jaka to droga przez cierpienie do celu. Olcia to napewno krwiak, nie przejmuj się

    Paulcia28, Olciaaa lubią tę wiadomość

    l22n8u69izcn9pau.png
    endo 3/4 st, 2016- aniołek 7tc, 2017 I ICSI- aniołek 9 tc ,2018 II ICSI- 9dpt blastki- beta 112, 12 dpt- beta 442, 26 dpt <3
    3jgx3e3kcqbi5gsd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morganaa my w weekend będziemy świętować 7 rocznicę ślubu i o dziecko już nas nie pytają, już nas skreślili. A tu taka niespodzianka. W każdym razie niepłodność uświadomiła mi jakiego mam fajnego męża.

    inka1985 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
    Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne :(
    Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.

    Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
    Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .

    Przeprszam Was.

    asias lubi tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Morganaa my w weekend będziemy świętować 7 rocznicę ślubu i o dziecko już nas nie pytają, już nas skreślili. A tu taka niespodzianka. W każdym razie niepłodność uświadomiła mi jakiego mam fajnego męża.
    o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.

    no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezow :-)

    asias, Waleczna lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Nati000 Autorytet
    Postów: 331 130

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Kuźwa, brak słów. Jeszcze psychicznie Cię dobijają. Rozumiem że cieszą się swoimi szczęściem i wiadomo że życzysz im jak najlepiej ale trzeba mieć trochę taktu. Ja mam o ile szczescia, że rodzina wie o naszych problemach i nikt z nas już nie kopie leżącego. Kochana życzę Ci dużo siły i może jeżeli to rodzina męża to może powinien z nimi pogadać żeby byli trochę delikatniejsi.
    U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi :) Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..

    21 lat / 3 lata starań
    2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
    2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
    2018.05 - ICSI
    2018.06.04 - punkcja
    Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
    7.08.2018 FET :(
    12.09.2018 FET?
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciasteczko82 wrote:
    Asias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
    Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne :(
    Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.

    Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
    Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .

    Przeprszam Was.
    Ciasteczko nikt Cie stad nie wygania , bron Boze!!! ale wiecej wiary w siebie by sie przydalo, ogarnij sie tzroche, widzisz co dziewczyny tu przechodza z czym musza walczyc to Twoje obawy wydaja mi sie lekko przesadne, kazde podanie narkozy niesie za soba komplikacje, napewno dadza Ci jakiegos glupiego jasia czy cos i zobaczysz ,ze nie taki diabel straszny jak go maluja

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.

    no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezow :-)
    Tak już 7 czas bardzo szybko leci. Przez pierwsze 3 lata cieszyliśmy się życiem i sobą , a potem się okazało że z dzidziusiem nie jest tak łatwo. Ale najwidoczniej tak miało być, takie problemy uczą pokory i pokazują co naprawdę liczy się w życiu.

    Paulcia28, morganaa, Waleczna lubią tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nati000 wrote:
    U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi :) Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
    normalnie brak mi slow

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Tak już 7 czas bardzo szybko leci. Przez pierwsze 3 lata cieszyliśmy się życiem i sobą , a potem się okazało że z dzidziusiem nie jest tak łatwo. Ale najwidoczniej tak miało być, takie problemy uczą pokory i pokazują co naprawdę liczy się w życiu.
    dla nas to byl najwazniejszy egzamin-zdany na szostke, obojetnie co w zyciu na nas czeka i co bedzie sie dzialo, mozemy na siebie liczyc

    morganaa, Olciaaa, Waleczna lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • asias Autorytet
    Postów: 428 455

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa już mówiłam mężowi, żeby pogadał, ale on się chyba wstydzi tych swoich sióstr, bo ma ich 3 ale tylko jedna tak goni 200 km z Wawy na wioskę co 2 tygodnie ;) On trzyma wszystko w sobie całe życie i niechętnie dzieli się swoim smutkiem z innymi i dlatego tak z nią szczerze nie chce porozmawiać

    l22n8u69izcn9pau.png
    endo 3/4 st, 2016- aniołek 7tc, 2017 I ICSI- aniołek 9 tc ,2018 II ICSI- 9dpt blastki- beta 112, 12 dpt- beta 442, 26 dpt <3
    3jgx3e3kcqbi5gsd.png
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.

    no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezow :-)

    haha, fajna teściowa. U moich teściów seks, niepłodność to temat tabu. Gdyby nie fizyczne podobieństwo męża do teścia to obstawiałabym, że on jakich podmieniony w szpitalu.
    fakt, wiele związków się rozpada z powodu niepłodności, a ja mam wrażenie, że my przez to jesteśmy jeszcze silniejsi jako małżeństwo/związek. To nigdy nie był jego/mój problem zawsze nas, nigdy nie było o to kłótni, zawsze mnie wspierał, znosił moje fochy, płacze, niepewności, nigdy nie marudził, tylko mój kochany mąż nie mógł patrzeć jak robiłam zastrzyki. W okresie kiedy robiliśmy in vitro mój mąż miał ważny egzamin, oblał go, też dlatego, że bardziej niż na nauce był skupiony na mnie. Powiedział mi potem, że to i tak nie ważne byle dziecko było. Kurcze, dzielni Ci nasi mężczyźni. Ja przez to wiem, że będzie wspaniałym tatą :)

    Paulcia28, asias lubią tę wiadomość

    mbnotr8.png
  • moniczka2601 Autorytet
    Postów: 663 518

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.

    no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezow :-)
    Ja w sierpniu 9 rocznica :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 19:32

    Paulcia28, Waleczna lubią tę wiadomość

    Rocznik 88
    8 lat starań o dzidzię,
    PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
    11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml :(
    15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
    26.06.2018-punkcja ❄️❄️
    Crio - 29.07.2018transfer :)
    Ciąża biochemiczna :(
    Crio - 1.10.2018 :(
    Została jedna sniezynka...
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asias wrote:
    Olciaaa już mówiłam mężowi, żeby pogadał, ale on się chyba wstydzi tych swoich sióstr, bo ma ich 3 ale tylko jedna tak goni 200 km z Wawy na wioskę co 2 tygodnie ;) On trzyma wszystko w sobie całe życie i niechętnie dzieli się swoim smutkiem z innymi i dlatego tak z nią szczerze nie chce porozmawiać

    ja to bym się na miejscu męża tej siostry zastanowiła, czy z nią wszystko ok, skoro tyle do mamusi jeździ, zamiast z mężem w domu :) ja teraz mam blisko do mamy (blok w bok), gadam z nią prawie codziennie, ale jak miałam do niej 50km to raz na jakiś czas się pojechało :)

    asias lubi tę wiadomość

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nati000 wrote:
    U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi :) Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
    Nie wierzę że ludzie potrafią być aż tacy podli. Niby rodzina więc człowiek myśli, że powinni to być życzliwi ludzie a tu taka podłość z ich strony. Musisz być silna i faktycznie nie ma im opowiadać o swoich problemach. Bardzo mi przykro.

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moniczka2601 wrote:
    Ja w sierpniu 9 rocznica :)
    jakbym sie nie rozwiodla to bym 11 ochodzila :-P ale Bog nade mna czuwal

    asias, japonka lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • moniczka2601 Autorytet
    Postów: 663 518

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też Wam przyznam że o in vitro z Wami mogę popisać, rodzina nie wie jedynie moja mama, też mam przykre doświadczenia i docinki np jak jeszcze leczylam się polepszyly mi się wyniki i mówię do siostry a ona weź już mi ciągle nie opowiadaj bo mnie to męczy daj znać jak już będziesz w ciąży także zamknęłam się w sobie, jak nikt nie pyta sama nie poruszam tematu.... Przykre to

    Rocznik 88
    8 lat starań o dzidzię,
    PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
    11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml :(
    15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
    26.06.2018-punkcja ❄️❄️
    Crio - 29.07.2018transfer :)
    Ciąża biochemiczna :(
    Crio - 1.10.2018 :(
    Została jedna sniezynka...
  • asias Autorytet
    Postów: 428 455

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa wrote:
    straszna egoistka, siostra i kobieta, jak można nie mieć odrobiny empatii, ciąża zrobiła jej sieczkę z mózgu. Przecież jej brat też stracił dziecko, też to przeżywał, a ona zachowała się jakby nic się nie stało... nie potrafię zrozumieć takich ludzi, tym bardziej, że mnie jest głupio pisać o mojej ciąży kiedy wy tu piszecie o takich tragediach... brak słów, ogromnie współczuję.

    a tekstów tego typu też nie cierpnie, ludzie nie mają w ogóle wyczucia i wchodzą w buciorach w cudze życie. A wkur... mnie to tym bardziej, kiedy np. nikt się nie pyta mojej mamy jak moja praca, kiedy obrona, tylko czy dzieci mam i kiedy będę mieć, ja jestem wyczulona na takie postrzeganie kobiet. Ostatnio na komunii chrześnicy teść siostry do mnie ile kosztuje in vitro, to mu powiedziałam mniej więcej ile i dodałam, że musi jechać na Ukrainę, bo w Polsce to im nie zrobią ze względu na wiek. Jemu nikt nigdy nie powiedział o naszych problemach, ale oczywiście gadać musi i kombinować, bo jak to 4 lata po ślubie dzieci nie ma... wrrr
    Masz racje ludzie to mają nasrane w głowach, przecież wiadomo, że jak ktoś nie ma długo dzieci to jest jakaś przeszkoda, bo napewno nie dla kariery w polskich realiach rezygnujemy z dzieci.
    O swojej ciąży pisz jak najwięcej, nie hamuj się, bo wiem, że to ciąża poprzedzona męką;)

    l22n8u69izcn9pau.png
    endo 3/4 st, 2016- aniołek 7tc, 2017 I ICSI- aniołek 9 tc ,2018 II ICSI- 9dpt blastki- beta 112, 12 dpt- beta 442, 26 dpt <3
    3jgx3e3kcqbi5gsd.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 21 czerwca 2018, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moniczka2601 wrote:
    Ja też Wam przyznam że o in vitro z Wami mogę popisać, rodzina nie wie jedynie moja mama, też mam przykre doświadczenia i docinki np jak jeszcze leczylam się polepszyly mi się wyniki i mówię do siostry a ona weź już mi ciągle nie opowiadaj bo mnie to męczy daj znać jak już będziesz w ciąży także zamknęłam się w sobie, jak nikt nie pyta sama nie poruszam tematu.... Przykre to
    ja tez tylko z Wami , z mama i bratowa o in vitro rozmawiam, bo nie ma co sie oszukiwac ale inni nas nie potrafia zrozumiec, dla nich jestesmy tymi wadliwymi, albo poprostu twierdza ze lepiej by bylo faceta zmienic i odrazu bysmy pozachodzily w ciaze, przykre ale prawdziwe. Mamy tutaj siebie i rozumiemy sie idealnie, ja nie potrzebuje nikogo wiecej do szczescia <3

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
‹‹ 641 642 643 644 645 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ