In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A i męża babcia na wigilii w tym roku jak szwagierka oznajmila że jest w ciąży babcia do męża mówi widzisz tak się dzieci robi a wy co....Rocznik 88
8 lat starań o dzidzię,
PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml
15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
26.06.2018-punkcja ❄️❄️
Crio - 29.07.2018transfer
Ciąża biochemiczna
Crio - 1.10.2018
Została jedna sniezynka... -
Nati000 wrote:U mnie jest dokładnie to samo, rok temu ciąża mojej hmmm mojego szwagra żony już w 1szym Msc (ciąża była ok) jaka to ona oblala chodzi, jak jej wszystko przeszkadza a ku..wa była cała i zdrowa, że ona to już więcej dzieci nie chce mieć dziwilam się co ona zrobi w 9 Msc albo jak dojdzie do porodu.. Normalnie zachowywała się jak pieprzona księżniczka, były urodziny mojego męża to na głos potrafiła mówić, że tort nie dobry zrobiłam, że schabowe to jej dziecku chyba nie smakują... Rozumiem hormony, ale bez przesady. A teściowa to by ją na rękach nosiła, mojego psa chciała z mojego domu wypedzic bo "źle wpłynie na jej ciążę" bo się cieszy jak ktoś przychodzi
Mojego męża brat, miał jedno słowo gdy mój mąż do niego dzwonił bądź pisał "co tam, nie wiesz jak się dzieci robi czy co?". Może i byłam zazdrosna, że zaszła ale życzyłam jej szczęścia ale to tym wszystkim zaczęłam jej nienawidzić. Gdy wylądowałam za pierwszym razem w szpitalu bo miałam plamienia i okazał się torbiel to przy każdej lepszej okazji gdy rozmowa była o ciąży i o nas to było że nie dam mu dziecka bo jestem "chora" przecież. Miałam ochotę wypier...dolic im wszystkim. Było już milion kłótni z nimi, ale do tych ludzi się nie dotrze.. Ale przecież nie powiem "kochana tesciowo miej pretensje do swojego syna" ja nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że to jego wina. Bo to nie jest jego wina, po prostu taka natura i dajemy radę i będziemy dawać i nie będziemy w nikim widzieć winy.. Dlatego wiedzą tylko moi rodzice, bo gdyby tamci się dowiedzieli to by dopiero mieli posmiewisko z czyjegoś nieszczęscia..
no żesz kur... co za ludzie. współczuje
moja rodzina od razu dała nam ogromne wsparcie. Raz tylko mama się spytała czyja to wina, ale jej powiedziała, że niczyja, że tak mamy
a u teściów tematu nie ma, mąż im powiedział, że to z jego plemnikami jest problem, bo teść chorował na raka i były momenty, że musiał go unikać, żeby na plemniki nie wpłynęło. Ale zero wsparcia od nikogo, nawet mówili, że nam lepiej bez dziecka. Zresztą mi teściowa powiedziała, że ona myślała, że mój mąż to nigdy się nie ożeni i będzie się nimi zajmował. Jak poprosiliśmy o wsparcie finansowe to też się na nas wypieli i wiecznie mojego męża dyskryminowali, bo nie ma dziecismutne to. Teraz do teściowej nie jeżdżę, bo nie chcę się denerwować, bo ona we wszystko chcę się wtrącać i pouczać, a ja nie będę się denerwować
to co Ciebie spotkało/spotyka to koszmar, a żeby ta "księżniczka" się w ciąży roztyła i jej zostało - karma wracaasias lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOgólnie facetom też łatwo nie jest, zwłaszcza jak jeszcze im dogadują, że dzieciaka nie potrafią zrobić. Wiem że łatwo powiedzieć żeby olać, ale to boli. My mamy wśród naszych znajomych wiele bezdzietny par, z różnego powodu i też widzę że jedni znoszą to lepiej inni gorzej. Dużo też zależy od rodziny właśnie, są takie które wspierają i takie które jeszcze dokuczają.
-
morganaa wrote:no żesz kur... co za ludzie. współczuje
moja rodzina od razu dała nam ogromne wsparcie. Raz tylko mama się spytała czyja to wina, ale jej powiedziała, że niczyja, że tak mamy
a u teściów tematu nie ma, mąż im powiedział, że to z jego plemnikami jest problem, bo teść chorował na raka i były momenty, że musiał go unikać, żeby na plemniki nie wpłynęło. Ale zero wsparcia od nikogo, nawet mówili, że nam lepiej bez dziecka. Zresztą mi teściowa powiedziała, że ona myślała, że mój mąż to nigdy się nie ożeni i będzie się nimi zajmował. Jak poprosiliśmy o wsparcie finansowe to też się na nas wypieli i wiecznie mojego męża dyskryminowali, bo nie ma dziecismutne to. Teraz do teściowej nie jeżdżę, bo nie chcę się denerwować, bo ona we wszystko chcę się wtrącać i pouczać, a ja nie będę się denerwować
to co Ciebie spotkało/spotyka to koszmar, a żeby ta "księżniczka" się w ciąży roztyła i jej zostało - karma wracaja moja widze 2-3 w roku i git, ale przykre to wszystko, anm tez tylko moja mama finansowo pomogla reszte sama nazbieralam, ale damy rade bez tych zyczliwych ze tak powiem, a z ta ksiezniczka to poijechalas- jestes boska
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyciasteczko82 wrote:Asias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne
Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.
Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .
Przeprszam Was.
My wszystkie tu obecne rozumiemy Twoje problemy, my wszystkie nawet te w ciązy, które nie powinny się denerwowac wkładamy swoje serce, rozum i empatię by do Ciebie dotrzeć, choćby poczuciem humoru, ale nie da się. To nie jest tak, że nie masz nikogo, Ty nie umiesz wziąć od ludzi tego, co chcą Ci dać, bo wszystko, ale to wszystko negujesz.
Czytałaś umowę podchodząc do invitro? było tam o ciążach pozamacicznych? gwarantuję Ci ze było, a co robisz teraz? Biedna Monia wystraszona swoją sytuacją, a my zamiast skupić się, żeby jej pomóc czytamy znów, że Ty rezygnujesz, bo coś takiego może Ci się przytrafić. Gasimy kolejny pożar, którego nei da sie ugasić, bo i tak w Tobie będzie się tliła myśl o rezygnacji. Chcesz rezygnować? to zrób to, my nie możemy Cię co drugi dzien przekonywać, ze invitro jest fajne, bo tu dobre informacje przeplatają się z tymi złymi i nie będzie dnia, w którym nie przeczytasz o czymś smutnym budzącym wątpliwości.
Wybacz, ale w całym swoim życiu nie "spotkałam" tak niedojrzałego człowieka.
Tak, jestem okropna, mam prawo, jestem w ciąży (żart, ale już nie mam siły dziewczyny, czuję się bezradna wobec sytuacji).Paulcia28, Olciaaa, Nati000, Gaja88, Kate_____, Karolciaaa26 lubią tę wiadomość
-
ciasteczko82 wrote:Asias / bardzo dobrze Cię rozumiem .. z doświadczenia .. (bardzo mi cieżko jak o tym teraz przeczytałam- bardzo mi przykro że Ciebie to spotkało !!) .
Przy tym (w tym dzisiejsze Moniki) to moje obawy i zwątpienia są aż śmieszne
Może usune się z forum na jakiś czas dla Waszego spokoju.. nie moim zamiarem Was złościć - po prostu nie mam z kim o tym pogadać i tłumie to w sobie.
Tak - za dużo pewnie powiedziałam anestozjologowi. Myślałam że trzeba mowić wszystko.. a tu on że mnie nie uśpi bo ryzyko zatoru a nie będzie jak intubować i umrę - dziwicie się że się przestraszyłam !??
Plus jego kometarze do tego że chce podchodzić z takim stanem .. zniechęcił mi maksymalnie - dziwne że ginek nic nie komentował nigdy a tu anestezjolog .
Przeprszam Was.
Ciasteczko, nikt Cię nie wykopuję, ale tu na forum nikt Cię głaskać tylko nie będzie, ale jak widzisz staramy się dać Ci kopa do działania - czasami brutalnie. Przykro miPaulcia28 lubi tę wiadomość
-
inka1985 wrote:Ciasteczko, przepraszam, ale nie, nie tłumisz tego w sobie a wylewasz wszystko tutaj, taka prawda, a my bierzemy w tym czynny udział. Ja przyznam, ze nie dobrowolnie, ale juz zluzowalam, bo poprzednie Twoje "wyczyny" były melodramatem. Czemu? bo zalałaś to miejsce pełne milości, wsparcia i zrozumienia lękiem, wątpliwościami i smutkiem. Ja się czułam jakbym oglądała jakieś cholerne TVN24, gdzie jest ciasteczko tam jest "tragedia", tak się nie da funkcjonować. Chociaż może bardziej UWAGA, bo to tam robi się problemy ze wszystkiego.
My wszystkie tu obecne rozumiemy Twoje problemy, my wszystkie nawet te w ciązy, które nie powinny się denerwowac wkładamy swoje serce, rozum i empatię by do Ciebie dotrzeć, choćby poczuciem humoru, ale nie da się. To nie jest tak, że nie masz nikogo, Ty nie umiesz wziąć od ludzi tego, co chcą Ci dać, bo wszystko, ale to wszystko negujesz.
Czytałaś umowę podchodząc do invitro? było tam o ciążach pozamacicznych? gwarantuję Ci ze było, a co robisz teraz? Biedna Monia wystraszona swoją sytuacją, a my zamiast skupić się, żeby jej pomóc czytamy znów, że Ty rezygnujesz, bo coś takiego może Ci się przytrafić. Gasimy kolejny pożar, którego nei da sie ugasić, bo i tak w Tobie będzie się tliła myśl o rezygnacji. Chcesz rezygnować? to zrób to, my nie możemy Cię co drugi dzien przekonywać, ze invitro jest fajne, bo tu dobre informacje przeplatają się z tymi złymi i nie będzie dnia, w którym nie przeczytasz o czymś smutnym budzącym wątpliwości.
Wybacz, ale w całym swoim życiu nie "spotkałam" tak niedojrzałego człowieka.
Tak, jestem okropna, mam prawo, jestem w ciąży (żart, ale już nie mam siły dziewczyny, czuję się bezradna wobec sytuacji).
brutalne, ale prawdziwe -
morganaa wrote:brutalne, ale prawdziwe
Olciaaa lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:podpisuje sie pod tym dziewczyny,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 20:06
Paulcia28, Olciaaa, morganaa, Gaja88, asias lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyInka masz rację, wszystkie tu staramy się wspierać Ciasteczko. Rozumiemy jej strach, tłumaczymy, pocieszamy. Ale każda z nas ma tu jakieś obawy, rozterki i osobiste problemy. Wiadomo że in vitro to loteria. I co do ilości oocytów i co do udanego transferu. Potem beta, stres czy rośnie czy nie. Jak się nie uda to smutek, a jak się uda radość... A potem cholerny strach, przed pierwszym USG itd. ciasteczko - mnie się udało i jestem szczęśliwa ale uwierz mi że bardzo się boje, mam ciągle plamienia, cały czas się zastanawiam czy z maleństwem wszytko ok. Ale co mam zrobić, żyje i czekam na to co los przyniesie. Sorry że piszę tak w cały świat ale pisze z kom.
inka1985 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nadrabiam zaległości, bo dużo się tu dzisiaj dzieje.
Monika bardzo wspolczuje,mam nadzieje, ze będzie wszystko dobrze.
Asias smutne to, że bliscy sprawiają Ci tyle bólu, ja też czasami słyszałam różne odcinki. Boli mnie to bardzo. Jeszcze wytrzymałam, ale jak wybuchne to o jej...
Wspieram Was kochane❤ Jeśli chodzi o mezulkow to mamy naprawdę skarby
Ciasteczko ode mnie też kopaniak za panikę. Głową do góry.Dasz rade!!!
Olciaaa prezent przepiękny na rocznicę ślubuOlciaaa, Paulcia28, asias lubią tę wiadomość
👩🦰
Hiperpolaktynemia
Niedoczynnosc tarczycy
Endometrioza
👱♂️
Czynnik męski
4 inseminacje 😞😞😞😞
IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
Transfer świeży 😞
Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
07.2020 Crio❄️😞
09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka -
morganaa wrote:ja to bym się na miejscu męża tej siostry zastanowiła, czy z nią wszystko ok, skoro tyle do mamusi jeździ, zamiast z mężem w domu
ja teraz mam blisko do mamy (blok w bok), gadam z nią prawie codziennie, ale jak miałam do niej 50km to raz na jakiś czas się pojechało
. Nie potrafię zrozumieć. A zachowuje się jakby tu mieszkała, rządzi się, potrafi zrobić listę zakupów przed swietami np. wielkanocnymi, sporządzić cały jadlospis, jakie ciasta i potrawy bo ona chyba myśli że z Wielkiego miasta i wie najlepiej i potem tesciowie mówią, żeby mąż oddał pieniądze jej za zakupy, bo kasa z gospodarstwa przychodzi na jego konto. Jestesmy najmlodsi stazem, ale jeszcze raz takie coś będzie przed świętami , to w końcu wybuchnę i jej powiem bo mężowi mówiłam i on wie, że to nie w porządku.
-
Olciaaa wrote:Inka masz rację, wszystkie tu staramy się wspierać Ciasteczko. Rozumiemy jej strach, tłumaczymy, pocieszamy. Ale każda z nas ma tu jakieś obawy, rozterki i osobiste problemy. Wiadomo że in vitro to loteria. I co do ilości oocytów i co do udanego transferu. Potem beta, stres czy rośnie czy nie. Jak się nie uda to smutek, a jak się uda radość... A potem cholerny strach, przed pierwszym USG itd. ciasteczko - mnie się udało i jestem szczęśliwa ale uwierz mi że bardzo się boje, mam ciągle plamienia, cały czas się zastanawiam czy z maleństwem wszytko ok. Ale co mam zrobić, żyje i czekam na to co los przyniesie. Sorry że piszę tak w cały świat ale pisze z kom.
Waleczna lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Ostatnio na komunii chrześnicy teść siostry do mnie ile kosztuje in vitro, to mu powiedziałam mniej więcej ile i dodałam, że musi jechać na Ukrainę, bo w Polsce to im nie zrobią ze względu na wiek. Jemu nikt nigdy nie powiedział o naszych problemach, ale oczywiście gadać musi i kombinować, bo jak to 4 lata po ślubie dzieci nie ma...wrrr[/QUOTE]
Genialnie mu docięłaśWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 20:05
Olciaaa, Paulcia28 lubią tę wiadomość
♥️♥️ 08.2012 - bliźniaki,
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny kurcze nie wiem gdzie Wy mieszkacie no brak totalnego zrozumienia wobec in vitro empati masakra. Dziekuje Bogu ze otaczaja mnie osoby ktore bardzo mnie wspierają. U mnie to chyba wiedza wszyscy znajomi rodzina i w pracy. Zawsze kiedy znikam na dwa tygodnie dostaje smsy ze trzhmaja kciuki a kiedy sie nie udaje przytulają bez slowa. Chcialabym zeby i Was otaczaly takie osoby.
W pracy szefowa ciagle powtarza ze ja jestem najwazniejsza teraz ze jesli potrzebuje miesiaca wolnego to nie ma problemu. W tym roku to nawet nie musialam dostosowywac urlopu do innych pracownikow. Biore wolne wtedy kiedy mi pasuje z racji tego ze z mezem widze sie co 4 tygodnie jak to ona powiedziala mamy korzystac moze stanie sie cud
Duzo sily Wam zycze by przetrwac ten brak empatii.Paulcia28, Olciaaa, asias, KasiaLe lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:o juz 7 rocznica? my w przyszlym miesiacu dopiero bedziemy pierwsza obchodzic, moja tesciowa juz na poczatku naszego zwiazku oznajmila wszystkim , ze my dzieci nie bedziemy miec bo moj maz jest bezplodny, wiec wszyscy mysla , ze go zdradzilam hahaha , mam to gdzies.
no i zgodze sie z Toba- cale przygotowania do in vitro, robienie zastrzykow i czekanie na testowanie zblizylo nas bardzo do siebie, mamy zajebistych mezowPaulcia28 lubi tę wiadomość
♥️♥️ 08.2012 - bliźniaki,
-
asias wrote:Morgana najlepsze jest to, że ten mąż z nią przyjeżdża hehehe ale tym razem ja przywiezie na "wczasy" i wraca do pracy, ja nie wiem, oni się sobą nudzą czy co, w sumie to takie dwa flegmatyki to może im nudno
. Nie potrafię zrozumieć. A zachowuje się jakby tu mieszkała, rządzi się, potrafi zrobić listę zakupów przed swietami np. wielkanocnymi, sporządzić cały jadlospis, jakie ciasta i potrawy bo ona chyba myśli że z Wielkiego miasta i wie najlepiej i potem tesciowie mówią, żeby mąż oddał pieniądze jej za zakupy, bo kasa z gospodarstwa przychodzi na jego konto. Jestesmy najmlodsi stazem, ale jeszcze raz takie coś będzie przed świętami , to w końcu wybuchnę i jej powiem bo mężowi mówiłam i on wie, że to nie w porządku.
musicie zrobić z tym porządek. a co teściowie nie mają emerytur, że wam każą płacić za jej zachcianki. Jak chce to niech kupuje i robi. Wielka Pani z Wielkiego miasta, ale sorry, słoma z butów wystaje (nikogo ze wsi nie obrażam, sama na wsi mieszkam)
widocznie, mają naprawdę nudne małżeństwo, albo skoro ją mąż przywozi to ma jej dośćja tam wolę z mężem na kanapie nawet tv oglądać
Monika, co tam? masz już jakieś wieści? Jeśli musiała jechać do szpitala, to pewnie dopiero jutro się czegoś dowiemy, trzymamy kciukiPaulcia28, Olciaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:Olcia masz racje i wiesz co? ja tez sie caly czas boje czy napewno wszystko jest dobrze, dopiero za tydz mam wizyte i boje sie ale jestem lekami obstawiona i jesli ma sie cos stac to stanie sie czy tego chce czy nie, musimy wierzyc , ze wszystko bedzie dobrze i cieszyc sie obecna chwila
też staram się podejść do tego racjonalnie, ale chciałbym żeby Ciasteczko zrozumiała, że strach jest na każdym etapie. Jednocześnie dziewczyny przechodzą tu prawdziwe tragedie i walczą dalej.
Monika kiedy będzie wynik bety?Paulcia28, inka1985 lubią tę wiadomość
-
e_mil_ka wrote:Dziewczyny kurcze nie wiem gdzie Wy mieszkacie no brak totalnego zrozumienia wobec in vitro empati masakra. Dziekuje Bogu ze otaczaja mnie osoby ktore bardzo mnie wspierają. U mnie to chyba wiedza wszyscy znajomi rodzina i w pracy. Zawsze kiedy znikam na dwa tygodnie dostaje smsy ze trzhmaja kciuki a kiedy sie nie udaje przytulają bez slowa. Chcialabym zeby i Was otaczaly takie osoby.
W pracy szefowa ciagle powtarza ze ja jestem najwazniejsza teraz ze jesli potrzebuje miesiaca wolnego to nie ma problemu. W tym roku to nawet nie musialam dostosowywac urlopu do innych pracownikow. Biore wolne wtedy kiedy mi pasuje z racji tego ze z mezem widze sie co 4 tygodnie jak to ona powiedziala mamy korzystac moze stanie sie cud
Duzo sily Wam zycze by przetrwac ten brak empatii.e_mil_ka lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie