In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKarolciaaa26 wrote:Dziewczynki ja juz po drugim usg podgladujacym jajeczka.Wiec moj doktorek powiedzial ze wszystko idzie w dobrym kierunku ze jajeczka rosna i widzi ich 6.niewiem czy powinnam sie cieszyc bo jest ich tylko 6Myslicie ze moze moge naprodukowac ich wiecej jeszcze?
będzie dobrze.
Jak to mówią tu dziewczyny - nie ilość a jakość. z 6 zapłodnili 3.
Dla nas to już cud. -
Salsefia wrote:Ja w końcu po punkcji. Pobrali 22 z czego 16 dojrzałych. Jutro maja dzwonić i powiedzieć ile sie zapłodniło. Transferować bedą jednak 3 lub 5 dniowe a nie dwu jak mówili na poczatku. Po punkcji super, nic nie boli. Tylko głupia wypiłam kawę i rogalika z czekolada i od tamtej pory jeszcze gorzej kręci minusie w głowie i wymiotuje. Mam nadzieje, że to z powodu za dużej ilości słodyczy a nie komplikacji
Bardzo ładny wynik. Powodzenia w dalszym etapie. Odpoczywaj po punkcji i pij dużo wody❤
Dziękuję za wsparcie Dziewczyny ❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2018, 15:53
asias lubi tę wiadomość
👩🦰
Hiperpolaktynemia
Niedoczynnosc tarczycy
Endometrioza
👱♂️
Czynnik męski
4 inseminacje 😞😞😞😞
IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
Transfer świeży 😞
Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
07.2020 Crio❄️😞
09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka -
nick nieaktualnySalsefia wrote:Ja w końcu po punkcji. Pobrali 22 z czego 16 dojrzałych. Jutro maja dzwonić i powiedzieć ile sie zapłodniło. Transferować bedą jednak 3 lub 5 dniowe a nie dwu jak mówili na poczatku. Po punkcji super, nic nie boli. Tylko głupia wypiłam kawę i rogalika z czekolada i od tamtej pory jeszcze gorzej kręci minusie w głowie i wymiotuje. Mam nadzieje, że to z powodu za dużej ilości słodyczy a nie komplikacji
lat?
To pewnie dlatego że za szybko zjadłaś i jednak tłuste i cukier... współczuję.
Ja miałam bez znieczulenia więc po godzince już jadłam i piłam.
-
Salsefia wrote:Ja w końcu po punkcji. Pobrali 22 z czego 16 dojrzałych. Jutro maja dzwonić i powiedzieć ile sie zapłodniło. Transferować bedą jednak 3 lub 5 dniowe a nie dwu jak mówili na poczatku. Po punkcji super, nic nie boli. Tylko głupia wypiłam kawę i rogalika z czekolada i od tamtej pory jeszcze gorzej kręci minusie w głowie i wymiotuje. Mam nadzieje, że to z powodu za dużej ilości słodyczy a nie komplikacji
Super wynik.
Teraz odpoczywaj. Może to reakcja po narkozie, te twoje zawroty głowy i mdłości?? Ja po punkcji mogłam tylko wodę pić. Po dwóch godzinach zjadłam wafla ryżowego.
Może mięta pomoże ??
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Ciasteczko77 wrote:ja zaczęłam od 1... potem 5... na koniec było 6 w jednym jajniku i min 5 w drugim.. ale ja mam niskie amh..
będzie dobrze.
Jak to mówią tu dziewczyny - nie ilość a jakość. z 6 zapłodnili 3.
Dla nas to już cud.Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
Ciasteczko77 wrote:ja zaczęłam od 1... potem 5... na koniec było 6 w jednym jajniku i min 5 w drugim.. ale ja mam niskie amh..
będzie dobrze.
Jak to mówią tu dziewczyny - nie ilość a jakość. z 6 zapłodnili 3.
Dla nas to już cud.Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
Bajka_88 wrote:Waleczna zrób ty kochana betę z krwi i będzie czarno na białym. Ja ani razu sikańca nie robiłam bo po cholere się stresować.
Inka nam lekarz odradził 2 zarodki bo to ciąża podwyższonego ryzyka. Mieliśmy 2 zarodki i może trzeba było, je od razu zabrać a nie jednego mrozić.
Ja mam 160 cm i 57 kg. Więc aż takie huhro nie jestem. tłumaczenia bo chcemy zdrową pojedyńczą ciążę, że jestem młoda bla bla bla. Jakie "my" ??
Kurcze ale ja materaca forsą nie mam wypchanego. Niestety takie in vitro to cholerne koszta. Po prostu ja uważam, że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi zawsze o kasę.
Teraz ni hu.... bierzemy dwa. Mąż się zgodził. Będzie to prawdopodobnie nasze ostatnie podejście. Mamy jeszcze 9 albo 10 oocytów, do zapłodnienia wezmą tylko 6, diabli wiedzą jak się rozmrożą, jak się zapłodnią. Jeżeli będzie jak ostatnio to za bardzo nie będzie się czym rządzić.
Jeżeli się nie uda pozostanie nam tylko adopcja.
Może lepiej od razu wszystkie? Koszta dużo mniejsze, a i tak mało zostaje.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyjeżeli pacjentka jest poniżej 35 to chyba mogą maksymalnie 6 zapłodnić- tak? No u mnie (jestem pow 35) problemu nie było bo miałam tylko 6
Odnośnie transferu - my np. chcemy tylko 1. Będziemy najwyżej powtarzać 3 x (o ile będzie w końcu co...). Bajeczko a co Wasz lekarz mówił podawaniu 2?
-
Bajka_88 wrote:Waleczna zrób ty kochana betę z krwi i będzie czarno na białym. Ja ani razu sikańca nie robiłam bo po cholere się stresować.
Inka nam lekarz odradził 2 zarodki bo to ciąża podwyższonego ryzyka. Mieliśmy 2 zarodki i może trzeba było, je od razu zabrać a nie jednego mrozić.
Ja mam 160 cm i 57 kg. Więc aż takie huhro nie jestem. tłumaczenia bo chcemy zdrową pojedyńczą ciążę, że jestem młoda bla bla bla. Jakie "my" ??
Kurcze ale ja materaca forsą nie mam wypchanego. Niestety takie in vitro to cholerne koszta. Po prostu ja uważam, że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi zawsze o kasę.
Teraz ni hu.... bierzemy dwa. Mąż się zgodził. Będzie to prawdopodobnie nasze ostatnie podejście. Mamy jeszcze 9 albo 10 oocytów, do zapłodnienia wezmą tylko 6, diabli wiedzą jak się rozmrożą, jak się zapłodnią. Jeżeli będzie jak ostatnio to za bardzo nie będzie się czym rządzić.
Jeżeli się nie uda pozostanie nam tylko adopcja.
Bajeczko, a nie próbujecie zapładniać wszystkich? Czasem są wskazania. Ja miałam zapładnianianych 9 komórek, udało się 6, a i tak tylko 2 dotrwały do blastkiWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2018, 16:38
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyno to z takimi statystykami to słabo nas widzę
nie mam co się łudzić chyba.
Co za dół dzisiaj- Paulcia.. (Waleczna- ja wierzę, że ten sikaniec to pomyłka!) wszystko mnie dobija dziś. Jak wczoraj miałam wiarę tak dziś nie mam za grosz.
Aż mnie brzusio boli z nerwów, fucccc..
W pon wracam do pracy *chyba, że szlag mnie trafi do tego czasu* mam dosyć, muszę przestać myśleć o tym.
-
Karolciaaa26 wrote:Dziewczynki ja juz po drugim usg podgladujacym jajeczka.Wiec moj doktorek powiedzial ze wszystko idzie w dobrym kierunku ze jajeczka rosna i widzi ich 6.niewiem czy powinnam sie cieszyc bo jest ich tylko 6Myslicie ze moze moge naprodukowac ich wiecej jeszcze?
Ja miałam 9 większych pęcherzyków łącznie na obu jajnikach, martwiłam się a wyszło 16 dojrzałych komórek.
Zapładniać bedą wszystkie IMSI tylko jutro się okaże, które się dobrze zapłodniły a pozniej które dobrze rokują. Tak zrozumiał mąż ;)ja słabo kontaktowałam.mieszkamy w Hiszpanii tutaj chyba wogole nie ma ograniczenia do 6, nic takiego nie słyszałam przynajmniej.
Piję wodę z mięta właśnie, kilka razy miałam narkozę a głupia nie pomyślałam, ogólnie mam wrażliwy żołądek -
nick nieaktualnySalsefia wrote:Ja miałam 9 większych pęcherzyków łącznie na obu jajnikach, martwiłam się a wyszło 16 dojrzałych komórek.
Zapładniać bedą wszystkie IMSI tylko jutro się okaże, które się dobrze zapłodniły a pozniej które dobrze rokują. Tak zrozumiał mąż ;)ja słabo kontaktowałam.mieszkamy w Hiszpanii tutaj chyba wogole nie ma ograniczenia do 6, nic takiego nie słyszałam przynajmniej.
Piję wodę z mięta właśnie, kilka razy miałam narkozę a głupia nie pomyślałam, ogólnie mam wrażliwy żołądek
a w Hiszpanii też to jest na tzw NFZ (jak chyba w Norwegii) czy jak?
Są ograniczenia co do transferów (ile podają)? -
Izka1988 wrote:Paula: nawet nie wiem co czujesz. Bardzo mi przykro z Waszej straty. Jak przeczytałam tą straszną wiadomość to się popłakałam ;(
Waleczna: tak bardzo mi przykro ;(
Dlaczego nas to wszystko k... spotyka?
Wczoraj nie zaglądałam. Otrzymałam wyniki bety i miałam strasznego doła. Beta niestety ani drgnie. To wszystko jest takie trudne. Musiałam poryczeć sobie, pomyśleć nad planem działania.
Miała któraś z Was może terapię z psychologiem dotyczącą problemów z zajściem w ciążę? Zastanawiam się nad tym już od dłuższego czasu. Planujemy zrobić sobie przerwę dwa lub trzy miesiące i może to by był dobry czas? Zauważyłam że jest ze mną coraz gorzej. Nie radzę sobie z tym wszystkim i nie wiem czy w takim stanie emocjonalnym nadaje się w ogóle do następnego transferu.
Wczoraj natknęłam się na facebooku na artykuł dotyczący dofinansowania in vitro w jakimś mieście. Z ciekawości zaglądnęłam na komentarze aby się dowiedzieć jakie ludzie mają do tego podejście. Okazuje się, że większość ludzi jest za tym aby pomagać takim jak my. A każdy kto napisał coś negatywnego został przez innych zjechany od góry do dołu
Izka, jeśli się nad terapią zastanawiasz to pewnie znaczy, że potrzebujesz! Ja gorąco polecam, mi odmieniła życie. Miałam taki moment kiedy całe te starania mnie tak przytłoczyły że mi się wydawało, że świat jest smutny i niesprawiedliwy i nie miałam w sobie w ogóle radości. Po 3 m-cach terapii odzyskałam tę radość i odzyskałam równowagę, nie wiem jak bez tego przeżyłabym tragiczne doświadczenia, które mnie potem spotkały.Izka1988 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Salsefia wrote:Ja miałam 9 większych pęcherzyków łącznie na obu jajnikach, martwiłam się a wyszło 16 dojrzałych komórek.
Zapładniać bedą wszystkie IMSI tylko jutro się okaże, które się dobrze zapłodniły a pozniej które dobrze rokują. Tak zrozumiał mąż ;)ja słabo kontaktowałam.mieszkamy w Hiszpanii tutaj chyba wogole nie ma ograniczenia do 6, nic takiego nie słyszałam przynajmniej.
Piję wodę z mięta właśnie, kilka razy miałam narkozę a głupia nie pomyślałam, ogólnie mam wrażliwy żołądekNadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
nick nieaktualny
-
Karolciaaa26 wrote:Dziewczynki ja juz po drugim usg podgladujacym jajeczka.Wiec moj doktorek powiedzial ze wszystko idzie w dobrym kierunku ze jajeczka rosna i widzi ich 6.niewiem czy powinnam sie cieszyc bo jest ich tylko 6Myslicie ze moze moge naprodukowac ich wiecej jeszcze?
-
nick nieaktualnyBea_ wrote:Degenerujące zarodki to takie, które się przestają rozwijać i nie ma czego transferować. Byłam na wątku pod tym tytułem, ale wątek też zdegenerował. Medycyna nie zna metody na poprawę jakości zarodków, ale może da się je jakoś wspomóc?
-
Karolciaaa26 wrote:To jesli u mnie jest 6 pecherzykow to moze byc wiecej komorek? Bo ja ciemna w tym jestem
Może być tak, że nie wszystkie pęcherzyki widać na USG. I w drugą stronę- niestety czasami pecherzyki mogą być puste i komórek może być mniej niż widocznych pęcherzyków. Wszystko tak naprawdę okaże się na punkcji. Musisz być dobrej myśli, jesteś w trakcie stymulacji i jeszcze dodatkowe pęcherzyki mogą urosnąć.