X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start styczeń 2018
Odpowiedz

In vitro start styczeń 2018

Oceń ten wątek:
  • moniczka2601 Autorytet
    Postów: 663 518

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jvm wrote:
    Podałam linka parę wpisów wyżej :) nie wiem czy po polsku jakieś są, ale po angielsku jest mnóstwo
    Wg tego linka to jest 4 tygodnie i 1 dzień... Bo pokazało 41 tygodnie czyli raczej to pierwsze hehe

    Rocznik 88
    8 lat starań o dzidzię,
    PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
    11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml :(
    15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
    26.06.2018-punkcja ❄️❄️
    Crio - 29.07.2018transfer :)
    Ciąża biochemiczna :(
    Crio - 1.10.2018 :(
    Została jedna sniezynka...
  • Paulaa25 Autorytet
    Postów: 1291 711

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate_____ wrote:
    Tak kropki dwa :))
    Yhmmmm :) to czekamy na kolejne bety z pięknymi przyrostami :D

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    klz99vvj0gp9lsbd.png
  • moniczka2601 Autorytet
    Postów: 663 518

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaZ88 wrote:
    Ja też miałam okres 7 lipca, ale transfer 23.07
    Sorki transfer miałam 29 :)

    Klusix lubi tę wiadomość

    Rocznik 88
    8 lat starań o dzidzię,
    PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
    11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml :(
    15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
    26.06.2018-punkcja ❄️❄️
    Crio - 29.07.2018transfer :)
    Ciąża biochemiczna :(
    Crio - 1.10.2018 :(
    Została jedna sniezynka...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Dziewczyny, proszę o kciuki i pozytywną energię. Jutro jadę do szpitala na wywołanie powonienia i jestem przerażona... :(
    Monika trzymaj się Kochana <3

    MonikA_89! lubi tę wiadomość

  • Klusix Autorytet
    Postów: 402 250

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, 21 cumulusów pobrano. Az
    żałuję, że jednak nie mrozimy. W każdym razie będzie z czego wybierać

    Berbeć, tolerancyjna, Waleczna, MisiaZ88, asienka30, Salsefia, Kate_____, Paulcia28, Zizu87, moniczka2601, MonikA_89!, Ciasteczko77, Gaja88 lubią tę wiadomość

    36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
    08.2018 - pierwsza próba IVF :(
    11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
    12.2018 kriotranfser dwóch blastek :(
    Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek :(
    6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080
  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.

    Luna131, Farelka lubią tę wiadomość

    Marmis
  • moniczka2601 Autorytet
    Postów: 663 518

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.
    Ja lecze się w kriobanku w Białymstoku i jestem zadowolona.. Indywidualne podejście do pacjenta, życzę wszystkiego dobrego, powodzenia... :)

    Marmis lubi tę wiadomość

    Rocznik 88
    8 lat starań o dzidzię,
    PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
    11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml :(
    15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
    26.06.2018-punkcja ❄️❄️
    Crio - 29.07.2018transfer :)
    Ciąża biochemiczna :(
    Crio - 1.10.2018 :(
    Została jedna sniezynka...
  • asienka30 Autorytet
    Postów: 1278 1309

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis, przykro mi z powodu Twojej straty :( to takie niesprawiedliwe, ze musimy tyle przejść aby zajść w ciąże, a później jeszcze takie rzeczy się dzieją.., ja słyszałam dobre opinie o dr Lewandowskim z novum, to jest kierownik placówki. Na znany lekarz ma same pozytywne opinie. Sama nie leczę się w novum, bo mam jeszcze 3 kropki do zabrania w innej klinice. Ale jeśli w tej procedurze nam się nie uda, to zamierzam przenieść właśnie do novum do Lewandowskiego. Jest tutaj na ovufriend tez oddzielny wątek dotyczący novum w Warszawie, wiec tam możesz jeszcze dziewczyn podpytać.
    Trzymaj się dzielnie i powodzenia w dalszej walce

    Marmis lubi tę wiadomość

    8jhd5h3.png
    KIR AA, PCO, PAI-1, MTHFR, ANA1 dodatnie, obniżone parametry nasienia
    starania od 2015
    4 nieudane IUI
    operacja zpn - poprawa fragmentacji
    I podejście do IVF: 9 lipca punkcja (16 kumulusow, 8 komórek, 6 dojrzalych), 14 lipca - transfer 1 blastki :(
    3 mrozaczki...
    sierpień 2018 - scratching endometrium
    12 września - crio :(
    11 października - crio :(
    15 .02.2019 - start II procedury
    01.03.2019 - transfer 3-dniowego Kropka; 12 dpt - beta hcg 259,9; 14 dpt - beta hcg 912,4; 17 dpt - beta hcg 2719,0; 20 dpt - beta hcg 8518,0; 23 dpt - beta hcg 22385,0; mamy <3
  • Luna131 Autorytet
    Postów: 324 267

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.
    Lajknęłam, bo Cię pamiętam. Przykro mi z powodu przebiegubwydarzeń, ale dobrze, że walczysz dalej.
    Ja leczę się w Novum insłyszałam taką opinię, że w razie niepowodzeń wszyscy w końcu tam trafiają. Podoba mi się system, który tam mają, wszystko elektronicznie, bez papierków. Jeśli chcesx się skonsultować z lekarzem to dzwonisz rano do konsultanta medycznego i on Cię kwalifikuje na rozmowę, mówi o której zadzwonić i przygotowuje Twoje dokumenty lekarzowi przed konsultacją. Leczę się u dra Wojewódzkiego, do którego trafiłam z polecenia mojej pani ginekolog. Jestem po 1 nieudanym transferze. Co do lekarza mam na razie mieszane uczucia. Gdyby nie forum to niewiele bym wiedziała. Wszystko załateiane na szybko, ale wierzę w to, że to dobry specjalista i nie przychodzę sobie pogawędzić tylko zajść w ciążę. Wkurzyłam się tylko tym, że nie zaproponował sam wizyty w celu omówienia dalszych kroków. Wymusiłam wizytę, co prawda monitoring, ale mam nadzieję, że trochę też pogadamy.

    Marmis lubi tę wiadomość

    p19udqk3lzbhhr0f.png

    Niepłodność idiopatyczna
    19.07.2018 transfer 1 kropki - :(
    22.08.2018 crio 1 kropki - beta 10dpt 115, 12dpt 294, 14dpt 708 :)
  • gosia1992 Autorytet
    Postów: 763 816

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.
    Bardzo mi przykro kochana.. co do kliniki novum ja chodzę do Dr Traczynskiej i polecam z całego serca, bardzo jest zainteresowana naszym przypadekiem nawet teraz jak byłam w szpitalu cały czas byłam z Panią doktor w kontakcie pomijam fakt ze aktualnie jest na urlopie i mogłaby mieć gdzieś jak się czuje i jakie decyzje zostały podjęte w szpitalu.. zawsze pamięta co i jak i nie muszę się przypominać .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 15:27

    Marmis lubi tę wiadomość

    km5spiqv5qgms7jm.png
    09.04.2018 punkcja
    ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
    Crio 29.05.2018 -
    22.06.2018 histeroskopia
    Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
    10.09.2018 scratching endometrium
    Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
    Klinika Novum kwiecień 2017.
  • Klusix Autorytet
    Postów: 402 250

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia1992 wrote:
    Bardzo mi przykro kochana.. co do kliniki novum ja chodzę do Dr Traczynskiej i polecam z całego serca, bardzo jest zainteresowana naszym przypadekiem nawet teraz jak byłam w szpitalu cały czas byłam z Panią doktor w kontakcie pomijam fakt ze aktualnie jest na urlopie i mogłaby mieć gdzieś jak się czuje i jakie decyzje zostały podjęte w szpitalu.. zawsze pamięta co i jak i nie muszę się przypominać .
    Ja też o dr Tarczyńskiej słyszałam same dobre rzeczy. Nie zdecydowaliśmy się na Novum, bo to dość daleko od domu i pracy a my niezmotoryzowani. Ja się leczę u dr Kunickiego w invikcie. Lekarza bardzo polecam, zresztą dr Palaszewski i Niedbała też są spoko. Sama kilnika taka sobie, straszna taśmowka. Ale lekarze, Ci akurat, są super.

    Marmis lubi tę wiadomość

    36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
    08.2018 - pierwsza próba IVF :(
    11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
    12.2018 kriotranfser dwóch blastek :(
    Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek :(
    6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080
  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za podpowiedzi.. I jeszcze taka moja rada - wymuszajcie na lekarzach wczesniejsze usg - jak się beta okaże pozytywna. Bo może jak się wczesniej coś wypatrzy to mozna jakos próbowac zapobiec.Jak zawsze miałam skłonnośc do jakiś, polipów, torbieli etc. więc coś tam zawsze w tym endometrium się działo. No, ale Pani doktor taka ignorantka, ze leczac mnie 8 miesięcy, widząc co najmniej dwa razy w miesiącu - teraz mnie zapytała, (kiedy beta spadła) - który to mój transfer i dodatkowo juz maksymalnie sie pogrążając - "najwązniejsze, że dochodzi do zagnieżdzeń zarodków". Przypominam - to pierwszy raz się udało.No ręce mi opadły. Nie polecam więc z kliniki Bocian dr Kowalskiej.

    Marmis
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika - trzymaj się Kochana <3

    Paulcia-idziesz do przodu :)

    Marmis-witaj! No co Ty, ja Cię pamiętam :)
    Bardzo przykre przez co musiałaś przejść, jeszcze komentarze lekarza-uwłaczające doprawdy :( Nie rozumiem, czy w tych ludziach nie ma za grosz empatii? Przecież wiedzą ile nas to wszystko stresu, zdrowia i pieniędzy kosztuje...a ich podejście mówi "trudno, następnym razem się może uda..." a dla nas to nie jest takie "trudno...", to cała machina od nowa, nie wspomnę o wszechogarniającym bólu...

    Ja w zasadzie niespełna dwa tygodnie temu też najadłam się niemałego stresu właśnie też z powodu krwiaka, bo dostałam mocnego krwawienia...Nie wachając się odrazu pojechałam na IP, bo myślałam, że jest po wszystkim...jednak okazało się, że Dzidzia ma się dobrze <3 Ale zostawili mnie na 3 dni bo krwawienie było mocne, a krwiak okazał się spory...Wychodząc ze szpitala miałam podane do wiadomości, że krwiak się wchłania, a z Maleństwem wszystko dobrze. Teraz czekam na wizytę kontrolną u swojego lekarza i odchodzę od zmysłów, czy wszystko dobrze...tym bardziej jak czytam o tym co Was tutaj spotyka...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 17:13

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.
    Jasne że Ciebie pamiętam, przykro mi z powodu Twojej straty, ja sama parę tyg temu straciłam maleństwo w 12 tyg ciąży, musimy byc silne, ja już w trakcie kolejnej stymulacji i wkrótce punkcja. Życzę Tobie by następnym wszystko dobrze poszło. Niestety nikt nie robi wcześniej usg niż w 5 tyg bynajmniej tak mi się wydaje. Pozdrawiam Ciepło i serdecznie <3

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulaa25 Autorytet
    Postów: 1291 711

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Częśc Dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ... I pewnie większośc mnie nie pamięta - może Paulcia28, Tolerancyjna i Farelka jeszcze:) Wczesniej byłam po dwóch nieudanych transferach . W lipcu postanowiłam podejśc jeszcze raz. Pod koniec czerwca scratching i w nowym cyklu kriotransfer. I.... udało się.... Ogromna radośc i jeszcze większy strach. Jednak udało się tylko na 3 tygodnie. Ujrzałam bete na poziomie 3000 tysięcy i za godzinę dostałam plamienia i mocnego bólu brzucha. Straciłam Kropka. Jakoś się z tym godzę, chocc jest ciężko. Jestem wkurzona na klinikę bo nawet nie chcieli mi zrobić usg po tym plamineiu, więc poszłam na włąsna rekę do swojej starej ginekolog i okazało się, ze były krwiaczki usytuowane z prawej i lewej strony pęcherzyka ciązowego i zabierały mu cały tlen i wszystkie wartości ożywcze. Gdyby gin z kliniki wczesniej mi zrobiła usg , a nie czekała aż będzie widać serce - i zaleciłą leżenie plackiem przyjmowowanie więcej progesteronu (bo mi spadał mimo rosnącej bety) - toby się może jednak udało.No,ale nie ma co gdybać. Mam do Was ogromna prośbę - szukam nowej kliniki - myśle o Novum w Warszawie. Czy ktoś się tam leczy, ma sprawdzonego lekarza, który jest zaangazowany w sprawy pacjenta? Będe ogromnie wdzięczna.

    Hej kochana ja też Cię pamiętam :)
    Przyķro mi z powodu Twojej straty...wspólczuję bardzo.:(
    Kochana ja leczę się w Novum u dr Zamory.
    Wcześniej leczyłam się u dr Obuchowskiej ale nie polecam.
    Dr Zamora okey ale jak każdy lekarz specyficzny ale bardzo sympatyczny.Ważne by był skuteczny!Co do nas był od początku dobrej myśli mimo 4 nieudanych iui.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 18:26

    klz99vvj0gp9lsbd.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia1992 wrote:
    Bardzo mi przykro kochana.. co do kliniki novum ja chodzę do Dr Traczynskiej i polecam z całego serca, bardzo jest zainteresowana naszym przypadekiem nawet teraz jak byłam w szpitalu cały czas byłam z Panią doktor w kontakcie pomijam fakt ze aktualnie jest na urlopie i mogłaby mieć gdzieś jak się czuje i jakie decyzje zostały podjęte w szpitalu.. zawsze pamięta co i jak i nie muszę się przypominać .
    Gosiu jak się czujesz? Przytulam wirtualnie :-*

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Furiatka Autorytet
    Postów: 257 227

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam schizę. Piersi przestały mnie boleć. Mam się bać?

    l22ng7rfko4ysjsr.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pimka cieszę się że jutro startujesz :-) ja odzylam, cieszę się jak głupia z każdego zastrzyku choć tym razem jestem jakas delikatniejsza, normalnie podskakuje przy każdym zastrzyku, nawet dziś przy pobieraniu krwi mąż miał ubaw bo oczami mordowalam, tak bolało. Ale jajcory też czuje, udało mi się na usg podpatrzec i jest parę okazałych jajeczek :-)
    Ostatnie dni to jazda na karuzeli tyle się dzieje , a i opuchlizna już prawie zeszła i wyglądam prawie jak człowiek :-P

    Olciaaa, Pimka lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Zizu87 Autorytet
    Postów: 1940 1358

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Furiatka wrote:
    Dziewczyny, mam schizę. Piersi przestały mnie boleć. Mam się bać?

    Miałam to samo. Z dnia na dzień przestały boleć. Po godzinie byłam już robić betę. Oczywiście wszystko było dobrze.
    Objawy ciążowe nie muszą być ciągle, może ich w ogóle nie być.
    Nie pocieszę Cię bo ten strach o to czy jest dobrze będzie cały czas. Po tym co przeszłyśmy to chyba normalne.

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 10 sierpnia 2018, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Furiatka wrote:
    Dziewczyny, mam schizę. Piersi przestały mnie boleć. Mam się bać?
    Kochana spokojnie, raz są objawy silniejsze a raz znikome. Nie zdziw się jak Cię jutro będą mocno boleć :-P bądź jakiś inny objaw ciążowy Cię dopadnie. Nie martw się proszę bo kropkowi będzie smutno <3

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
‹‹ 901 902 903 904 905 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Siatki centylowe wzrostu chłopców i dziewczynek - czym są i jak je czytać?

Siatki centylowe to narzędzie, które pomaga monitorować rozwój fizyczny dzieci, takich jak wzrost, waga czy obwód głowy. Są one ważnym wskaźnikiem zdrowia, umożliwiającym ocenę, czy dziecko rozwija się w normie dla swojego wieku i płci. Dzięki siatkom centylowym rodzice i specjaliści mogą wcześnie wykryć potencjalne problemy zdrowotne lub rozwojowe. W artykule wyjaśniamy, jak czytać siatki centylowe i na co zwracać uwagę podczas interpretacji wyników.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ