In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aziledo spokojnie, ze teraz ze miarę wyglada niestety nie oznacza, ze efekt końcowy będzie spektakularny
na razie okrutna faza czekania 😂 najpierw na wiadomość z labo, potem na @, na owu, na crio, na betę 😂 ale jakaś spokojna jestem, oby tak zostało 
A jak maleństwo? Pochwal się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 07:18
-
nick nieaktualnyMały daje czadu ale jest bardzo kochany. Na tę chwilę ma problemy z trawieniem laktozy i dużo płacze ale mam nadzieję że to minie. Już zaczyna gugać coś pod nosem i chyba już mnie widzi 😊 poza tym jest cały śliczny 😁😁
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Aziledo, u nas też wyszła nietolerancja laktozy. Mała dostaje delicol i ściągam trochę pokarmu przed karmieniem, jest troszeczke lepiej ale i tak ją boli. Robię tez masaż brzuszka antykolkowy i po tym widać u niej ulgę. A Ty co stosujesz?aziledo wrote:Mały daje czadu ale jest bardzo kochany. Na tę chwilę ma problemy z trawieniem laktozy i dużo płacze ale mam nadzieję że to minie. Już zaczyna gugać coś pod nosem i chyba już mnie widzi 😊 poza tym jest cały śliczny 😁😁
-
nick nieaktualnyU mnie karmienie piersią po dużych męczarniach skończyło się w 4 tygodniu. Później 2x zmieniliśmy mleko aż skończyliśmy na nutramigenie bez laktozy. Do kazdej butli dodajemy espumisan albo sab simplex (z Niemiec). I jakby trochę lepiej...
Jak się macie dziewczyny? Jak zderzenie z "urokami" macierzyństwa? Wróciłaś już do siebie po porodzie? -
Zadzwonili- dziś zakończyła się hodowla
na 10 komórek zapłodnilo się 9, jeden zarodek był bardzo słaby (nie ma sensu do jutra go obserwować), pozostałych 8 zostało dziś zamrożonych w stadium blastocysty klasy 4bb
Popolakalam się...
Marzenka85, aziledo, Bella93 lubią tę wiadomość
-
Aziledo, tak już doszłam do siebie po porodzie i już powoli zapominam o tym co przeszłam..
Mi się macierzyństwo bardzo podoba
mimo, że łatwo nie jest to jestem mega szczęśliwa
Czasami przechodzę lekkie załamanie z braku snu ale chwilę pomarudzę i siła wraca
a u Ciebie jak samopoczucie?
Teraz czekamy aż Kuczka zaciąży
już chciałabym poczytać jak się żali, że jest ciężko z brzuchem i chciałaby już urodzić
Kuczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKuczka wrote:Zadzwonili- dziś zakończyła się hodowla
na 10 komórek zapłodnilo się 9, jeden zarodek był bardzo słaby (nie ma sensu do jutra go obserwować), pozostałych 8 zostało dziś zamrożonych w stadium blastocysty klasy 4bb
Popolakalam się...
Kuczka Kochana moja, cudownie! Ten lekarz to jakiś cudotworca! 😊 Ja tez się poplakalam 😁
W następnym cyklu krio?
Marzenka ja uprawiam samotne macierzyństwo, mąż pracuje 200km dalej i przyjeżdża na weekend co 2 tygodnie. Więc samej lekko nie jest i dużo łatwiej o chwilę zwątpienia. Ale teraz ma urlop więc jesteśmy razem. Teraz jesteśmy na etapie zapisów do żłoba 😋Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2019, 22:22
Kuczka lubi tę wiadomość
-
Kuczka 😍
Kuczka lubi tę wiadomość
-
Marzenka no wiesz 😂
Teraz tylko czekać na @ i wracać do kliniki
Trochę obawiam się, ze dość szybko nam się uda i co wtedy jeśli już np uznamy, ze nie jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkich zarodków? 😱 wiem, ze nie ma co się nastawiać, ze każdy transfer będzie udany, ale taka opcje tez trzeba rozważyć... -
nick nieaktualnyKuczka wrote:Marzenka no wiesz 😂
Teraz tylko czekać na @ i wracać do kliniki
Trochę obawiam się, ze dość szybko nam się uda i co wtedy jeśli już np uznamy, ze nie jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkich zarodków? 😱 wiem, ze nie ma co się nastawiać, ze każdy transfer będzie udany, ale taka opcje tez trzeba rozważyć...
Kiedy już będziesz miała satysfakcjonujące liczbę dzieci będziecie mogli pomóc takim parom których sytuacja jest mocno beznadziejna 😊
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Niby wiem, ale my nigdy nie braliśmy pod uwagę adopcji... nie żebyśmy byli bezduszni, ale adopcja dziecka była dla nas za trudna psychicznie decyzją... i w druga stronę tez sobie tego nie wyobrażam... z komórkami nie mam problemu, chętnie pomogę, ale z zarodkami już jakoś mi przez myśl nawet nie chce przejść... mąż ma trochę lżejsze podejście do oddania w razie czego zarodków do adopcji, ale jego argumenty jakoś do mnie nie przemawiają
ale żeby nie było przypadkiem tak, ze jeszcze te zamrożone komórki będę musiała przygarnąć 😱 pierwszy transfer już niedługo- właśnie nadeszła @
-
Ja nadejdzie taki moment, że zarodków będzie za dużo, a Ty nie będziesz gotowa ich oddać to ja Ci kilka możliwości wymienię, a na razie się tym nie martw.Kuczka wrote:Niby wiem, ale my nigdy nie braliśmy pod uwagę adopcji... nie żebyśmy byli bezduszni, ale adopcja dziecka była dla nas za trudna psychicznie decyzją... i w druga stronę tez sobie tego nie wyobrażam... z komórkami nie mam problemu, chętnie pomogę, ale z zarodkami już jakoś mi przez myśl nawet nie chce przejść... mąż ma trochę lżejsze podejście do oddania w razie czego zarodków do adopcji, ale jego argumenty jakoś do mnie nie przemawiają
ale żeby nie było przypadkiem tak, ze jeszcze te zamrożone komórki będę musiała przygarnąć 😱 pierwszy transfer już niedługo- właśnie nadeszła @ -
nick nieaktualnyA mogłabyś już teraz napisać. Byłam na tym wątku dość krótko, chociaż czytałam od samego początku. Pierwsza procedura, pierwszy transfer i mamy synka. Teraz zaszlam w ciążę naturalnie, a miło to nigdy nie nastąpić. Zostały nam zarodki, jeśli nie zdecydujemy się na trzecie dziecko, nie widzimy sensu w mrozeniu zarodków przez kolejne dwie dekady. Komórek swoich też mam jeszcze 4.Bella93 wrote:Ja nadejdzie taki moment, że zarodków będzie za dużo, a Ty nie będziesz gotowa ich oddać to ja Ci kilka możliwości wymienię, a na razie się tym nie martw.
-
Bella jak co będę dopytywać 😘
Camilla jaka niespodzianka z tym naturalsem- gratulacje 😉 jaki był u Was czynnik niepłodności? -
nick nieaktualnyNiedoczynność tarczycy od 12 roku życia, jakieś nieprawidłowości w budowie macicy, pco przez co od 17 roku życia praktycznie ciągle na hormonach bo żyć się nie dało, endometrium po ostrej stymulacji 5,4mm a normalnie max 3. Przez ponad 2 lata nie zaszlam sama w ciążę, później stymulacja różnymi lekami też nie dawały efektów. A tu pyk i teraz jest, drugi trymestr zaczęłam. Wygląda to tak jakby udane in vitro stało się lekarstwem samym w sobie 😊Kuczka wrote:Bella jak co będę dopytywać 😘
Camilla jaka niespodzianka z tym naturalsem- gratulacje 😉 jaki był u Was czynnik niepłodności?
Kuczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Estradiol wysoki, jajniki powiększone- organizm nie zdążyl się wyciszyć po stymulacji... bywa
oby następna @ nadeszła w miarę szybko i już wszystko potoczyło się odpowiednim torem
teraz mam czas na relaks, przygotowanie się i pozytywne nastawienie









