In vitro start wrzesień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
klamka wrote:Ja plamilam dosc dlugo, i mialam tez duze krwiawienie. W obu przypadkach, dwoch lekarzy (polka i chyba francuz) kazali mi lezec, lezec i jeszcze raz lezec. Mialam wstawac tylko do toalety i tyle. Bralam wystarczajace dawki lekow, wiec zadne z nich mi ich nie zwiekszylo. Wazne jest tez zeby nic nie nosic przypadkiem, nie wysilac sie. Dosc duzo dziewczyn ma takie plamienia. Ja mialam braz, ale byly tez takie niteczki krwi. U mnie na poczatku nie bylo widac przyczyny, potem jak pojawilo sie krwawienie, myslalam, ze juz po wszystkim, ale okazalo sie, ze jest ludek ladnie sie rozwija... potem ten krwiak sie czesciowo oproznil, a czesciowo wchlonal. Na fioletowej stronie mozesz poczytac o wielu takich przypadkach. W wiekszosci plamienia/krwawienia ustapily. Tyle, ze bez lezenia sie nie obylo.
Dzieki wielkie. Postaram siec wyluzowac I mam nadzieje ze przejdzie. Chwilowo przestalo - mam nadzieje ze to byl jednorazowy wybryk ale od razu oczywiscie wczorajsza radosc przeszla.
-
nick nieaktualny
-
amica wrote:Hej! Dzisiaj jest 10dpt, krew upuszczona na betę ale właśnie wróciłam z WC i na papierze jest żywa krew. Na implantacje to chyba trochę za późno, co?
Na wszelki wypadek położyłam się znowu do łóżka ale boję się że to zły znak.
Beta <0,2. Nie udało się chociaż ludze się że to może za wcześnie. .
Powtórzę dla formalności w piątek ale skoro w 10dpt nic nie wyszło to marne szanse.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2018, 17:23
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
klamka wrote:Aaa to napewno. W moim przypadku bylam pewna ze poronilam. Nie wyobrazasz sobie szoku, jak uslyszelismy z mezem bicie serca. Bo juz planowalismy kolejny transfer siedzac w poczekalni. Duuuzo kobiet ma plamienia, ktore nic zlego nie oznaczaja. Czesc ma krwiaki, ale to zobaczysz na kolejnym usg, i znow, trzeba lezec. Nie przemeczaj sie teraz, nie nos nic, i jak bedzie wieksze, to idz sprawdzic. Tyle ze racja jest z tym, ze niestety wiele nie da sie zrobic na tym etapie, jesli jestes obstawiona lekami, to jedyne co, to uwazac na siebie. Ale pozytyw taki, ze najczesciej to mija, a ciaza rozwija sie normalnie.
Bardzo Ci dziekuje za slow otuchy. Po wczorajszym USG postanowilam ze przestane swirowac bo wszystko wyglada pozytywnie (o tyle o ile moze na tym etapie)a tu kurcze takie cos.. Poczekam na spokojnie I zobacze jak bedzie. A juz wlasnie zaczelismy sobie robic nadzieje ze moze sie jednak uda I bedzie ok... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
amica wrote:Beta <0,2. Nie udało się chociaż ludze się że to może za wcześnie. .
Powtórzę dla formalności w piątek ale skoro w 10dpt nic nie wyszło to marne szanse.Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
nick nieaktualnyBerbeć wrote:Pomóżcie koleżanki jak wiecie co oznacza podwyższony fibrynogen?
ciasteczko Ty chyba coś wiesz na ten temat
Ile masz (normy lab ?)?
Ja miałam przy hiper, teraz mam w ciąży ale ponoć to norma -
Berbeć wrote:To może przez to zapalenie pęcherza, które chyba nie do końca mi minęło
a jak Ty się czujesz? trochę nie nadążam z postami
Mysle ze moze byc. A o duzo masz podwyzszony? Moze tez byc niedawno przebyta infekcja bo chwile zajmuje zeby wszystkie parametry wrocily do normy.
Do wczoraj czulam sie dobrze. Bylam na USG, wszystko pieknie widac I slychac a dzisiaj mialam jakies plamienia (w sumie to byl sluz z nitkami krwi - sorry za grapficzne opisy) I teraz oczywiscie nakrecam sie ze po sprawie. I tak w kolko. Trzymaj sie mocno - mam nadzieje ze niedlugo bedziesz miala transfer. -
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:Nieee- to zwiekszona krzepliwość - krew jest bardziej lepka ..
Ile masz (normy lab ?)?
Ja miałam przy hiper, teraz mam w ciąży ale ponoć to norma -
Em11 wrote:Kochana,tak czekałam na dobrą wiadomość od Ciebie.Ja jutro idę na betę. Brzuch pobolewa okresowo i już z porażką powoli się godzę.U Ciebie może jest jeszcze szansa, miałaś 3dniowy zarodek?
Em, a ja tam wierzę w Ciebie, ktoś musi przerwać te zła passę.
Ja miałam podany zarodek w drugiej dobie dlatego jeszcze tli się iskierka że może jest po prostu leniuszek. Na razie mężowi nie mówię, on jest święcie przekonany że się udało. Nie chcę mu odbierać tej nadziei."Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
nick nieaktualnyEm11 wrote:Kochana,tak czekałam na dobrą wiadomość od Ciebie.Ja jutro idę na betę. Brzuch pobolewa okresowo i już z porażką powoli się godzę.U Ciebie może jest jeszcze szansa, miałaś 3dniowy zarodek?
Do bety zawsze jest nadzieja!
Zajączek :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZelda wrote:Mysle ze moze byc. A o duzo masz podwyzszony? Moze tez byc niedawno przebyta infekcja bo chwile zajmuje zeby wszystkie parametry wrocily do normy.
Do wczoraj czulam sie dobrze. Bylam na USG, wszystko pieknie widac I slychac a dzisiaj mialam jakies plamienia (w sumie to byl sluz z nitkami krwi - sorry za grapficzne opisy) I teraz oczywiscie nakrecam sie ze po sprawie. I tak w kolko. Trzymaj sie mocno - mam nadzieje ze niedlugo bedziesz miala transfer. -
nick nieaktualny
-
fujitsu wrote:Przykro mi:( Pierwsze podejście?
Tak, pierwsze. Mamy zamrożone 5 zarodków i tym razem chyba będę chciała je rozmrozic i hodować do 5 doby."Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
hipisiątko wrote:Ja załamana bo tylko 3 komórki pobrali.
Ej! Nie ma co się załamywać! Ja miałam 5 pęcherzyków - były 4 jajeczka - z czego trzy zarodki - 2 mi podali, jeden był mega słaby i nawet nie dożył 5 dnia. Z tych dwóch - jest ciąża - jak na razie potwierdzona pojedyńcza, dzisiaj byłam na usg i jest serduszko Najważniejsze to nie poddawać się i być dobrej myśli - wystarczy jeden zarodek, żeby było dobrze !!! Głowa do góry!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2018, 18:36
Em11, Berbeć, hipisiątko, emka29, njut, anciaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny