X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1998 3027

    Wysłany: 6 listopada, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Do dziewczyn które już ronily jak ja. Czy jest możliwość podania tabletek indukujacych, i jak tylko zacznie się krwawienie to od razu łyżeczkowanie ?
    Po ostatnim razie przez ten mega krwotok trwający 12h i agonalne dosłownie bóle porodowe nie chce przechodzić przez to kolejny raz a i tak najczęściej trzeba lyzeczkowac (tak jak miałam ostatnim razem) czy mogę poprosić w szpitalu żeby podali mi tabletki na rozszerzenie szyjki i od razu łyżeczkowali? O niczym innym nie marze teraz...
    W moim przypadku u nas udało się bez łyżeczkowania i tablek..niewiem ten stres wszystko wyleciało r mnie twkie olbrzymie skrzepy 1 dnia aale powiem tak 2 tygodnie dobre to wydalał mój organizm to co tam zostało...jakieś pozostałości.
    Ja myślę że powiedz po ludzku lekarzowi co miałaś ostatnio robione i czym się to skończyło, myślę że pójdą Ci na rękę w takiej traumie jaką przechodzisz...
    Poproś po prostu ich o odrobinę empatii...

    Trinity_Nea, Nowa na forum lubią tę wiadomość

  • Kalijot Znajoma
    Postów: 29 34

    Wysłany: 6 listopada, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Do dziewczyn które już ronily jak ja. Czy jest możliwość podania tabletek indukujacych, i jak tylko zacznie się krwawienie to od razu łyżeczkowanie ?
    Po ostatnim razie przez ten mega krwotok trwający 12h i agonalne dosłownie bóle porodowe nie chce przechodzić przez to kolejny raz a i tak najczęściej trzeba lyzeczkowac (tak jak miałam ostatnim razem) czy mogę poprosić w szpitalu żeby podali mi tabletki na rozszerzenie szyjki i od razu łyżeczkowali? O niczym innym nie marze teraz...

    Cześć Dziewczyny, Claudia,
    4 tygodnie temu przeszłam przez drugie poronienie i zaczęłam obserwować ten wątek, aby poznać lepiej temat KD.
    Kibicuję Wam wszystkim i za Ciebie Claudia mocno trzymałam kciuki.
    Przykro mi, że to Cię spotkało. Miałam nadzieję, że z komórką dawczyni nasze szanse są jednak dużo większe.
    Co do Twojego pytania- jak trafiłam teraz do szpitala to od razu powiedziałam, że chce stąd jak najszybciej wyjść. Wtedy ginekolog zapytała czy chce od razu zabieg. Tak więc wydaje mi się, że to jest możliwe- być może nawet bez tabletek.
    Pierwsze poronienie miałam na przełomie 9/10tyg i dawali mi 3 doby tabletki po czym i tak skończyło się łyżeczkowaniem. Teraz poroniłam na przełomie 6/7tyg i po jednej dawce tabletek nie było już konieczności zabiegu. Wypisali mnie następnego dnia do domu.
    Życzę Ci dużo sił!!!

    Claudia Ferrari, Trinity_Nea, Promyczek 2024 lubią tę wiadomość

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1998 3027

    Wysłany: 6 listopada, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny proszę o kciuki za jutro kontrola 17dpt 1 usg.
    Pozdrawiam
    Ela

    Claudia Ferrari, Angelles, Saimi, Trinity_Nea, Mysikrolik, Mery0211, Martuśka87, Nefertiti89, Dzoana88, Ona90, Promyczek 2024, WiosnyFanka, spineczka, Nowa na forum, Hope_89 lubią tę wiadomość

  • Mama1980 Debiutantka
    Postów: 10 5

    Wysłany: 6 listopada, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje

    Madziarenka, Nowa na forum, Frankfurterka lubią tę wiadomość

  • Tigra Autorytet
    Postów: 718 844

    Wysłany: 6 listopada, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia bardzo mi przykro,przytulam.Może to nie była ta dawczyni.Miała potwierdzoną płodność i są od niej zdrowo urodzone dzieci?Robiłaś histeroskopie?
    Moze odpoczniecie i jednak wrócicie kiedyś po inną dawczynie.Życzę wam duzo sił.

    Claudia Ferrari, Martuśka87, spineczka, Nowa na forum, Frankfurterka lubią tę wiadomość

    ET 18.04.2024 wylęgnięty zarodek
    Beta hcg- 4 dpt 15
    6 dpt 70
    12 dpt 1298
    14 dpt 3800

    preg.png
  • Trinity_Nea Autorytet
    Postów: 2181 3022

    Wysłany: 6 listopada, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Niestety serduszko przestało bić......

    W piatek idę poronic.
    I na tym kończy się moja przygoda z in vitro. Od początku z mężem założyliśmy sobie ze do 3 razy sztuka. Byłam obstawiona lekami i i tak się nie udało. I nie mam już ani siły ani tez ochoty na kolejne próby. Mój mąż to samo.
    Za to mocno trzymam kciuki za Was wszystkie. 🤍 Całuje.

    Claudia nie wiem co napisać... 💔
    Ogromnie mi przykro. Trzymaj się

    Claudia Ferrari lubi tę wiadomość

    "...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
    (...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"

    wiek:już 40...
    starania od 2017
    niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
    AMH 0,5
    FSH 13-15

    IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
    IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
    stymulacje 10/11/12.2021
    FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
    FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
    12dpt-1032
    16dpt-6703
    19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
    34dpt (8tc)- jest ❤️
    10tc- wszystko ok ❤️
    13tc- prenatalne, jest ok ❤️
    14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
    18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
    20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
    23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
    26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
    32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
    36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
    40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
    10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1223 1318

    Wysłany: 6 listopada, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia przykro mi bardzo 😥

    Claudia Ferrari lubi tę wiadomość

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    I IUI - 2019 nieudane
    I IVF - 25.09.23
    7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
    11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
    15dpt - Beta Hcg - 4174
    24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
    31dpt - CRL 10mm 💓
    11+2 - CRL 45mm 🧡
    13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
    17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
    20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
    22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
    26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
    30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
    32+2 - 1980 g. 😍
    33+2 - 2150g. 🤩
    35+2 - 2600g. 💖
    36+2 - 2900g. 🧡
    36+6 - A. już na świecie! 🥰💓

    age.png
  • Trinity_Nea Autorytet
    Postów: 2181 3022

    Wysłany: 6 listopada, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama1980 wrote:
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje

    Ja miałam 40, więc nie pomogę, ale mocno trzymam kciuki 🍀

    Mama1980 lubi tę wiadomość

    "...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
    (...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"

    wiek:już 40...
    starania od 2017
    niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
    AMH 0,5
    FSH 13-15

    IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
    IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
    stymulacje 10/11/12.2021
    FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
    FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
    12dpt-1032
    16dpt-6703
    19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
    34dpt (8tc)- jest ❤️
    10tc- wszystko ok ❤️
    13tc- prenatalne, jest ok ❤️
    14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
    18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
    20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
    23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
    26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
    32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
    36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
    40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
    10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖
  • Tigra Autorytet
    Postów: 718 844

    Wysłany: 6 listopada, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama1980 wrote:
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje
    Po próbach na własnych komórkach, pierwsze z dawczynią udane,ale przed kd duzo przeszliśmy,wiele badań,wiele pieniędzy i ogromna suplementacja moja i męża.Nie wierzyłam,że uda się.pierwszy transfer kd,czytając te różne,nie zawsze zakończone szczęśliwie historie.

    spineczka, Nowa na forum lubią tę wiadomość

    ET 18.04.2024 wylęgnięty zarodek
    Beta hcg- 4 dpt 15
    6 dpt 70
    12 dpt 1298
    14 dpt 3800

    preg.png
  • Madziarenka Koleżanka
    Postów: 36 47

    Wysłany: 7 listopada, 05:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama1980 wrote:
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje
    Mam 41 lat ,udało się za pierwszym razem 😊będzie dobrze, trzymam kciuki.

    spineczka, Nowa na forum lubią tę wiadomość

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1998 3027

    Wysłany: 7 listopada, 06:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama1980 wrote:
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje
    Miałam niecałe 40 jak podchodziłam do transferu za 1 razem się udało z kd

    spineczka, Nowa na forum lubią tę wiadomość

  • Kleopati Debiutantka
    Postów: 15 25

    Wysłany: 7 listopada, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama1980 wrote:
    Kobitki jutro mam transfer z komórka dawczyni mam 44 lata czy któraś z Was podchodziła w tym wieku do transferu i czy udał się za pierwszym razem ?
    Trochę się stresuje

    Miałam 46 lat i udało się za pierwszym razem.trzymam kciuki!

    Kalijot, WiosnyFanka, spineczka, Mery0211, Tigra, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 7 listopada, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ;-)
    Dziewczyny zaczynam Was powoli podczytywać bo jestem właśnie po 5 nieudanym transferze blastki na swoich komórkach i chyba nie ma sensu już walczyć... pora podjąć decyzje o KD.
    Jesli chodzi o invicte to czy myslicie że to zo widze na stronie po zalogowaniu w ich banku to tylko to mogą mi zaoferowac czy mają też inne dawczynie?
    Najbardziej to poza Lublin nie chciałabyym w ogole wyjeżdzać, ale jak z dawczyniami to jeszcze nie wiem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada, 09:57

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1998 3027

    Wysłany: 7 listopada, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    Bhcg 4684,progesteron 24,84...Synek tyle samo dni po transferze miał 3219.Pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte jest...Za tydzień wizyta serduszkowa.;-)

    WiosnyFanka, Raija86, Giosiek, monester, spineczka, Ona90, KateM, Mysikrolik, Angelles, Nefertiti89, Saimi, Nowa na forum, Hope_89, Mery0211, Trinity_Nea, Kalijot, Kleopati, Róża89 lubią tę wiadomość

  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 141 364

    Wysłany: 7 listopada, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Hej ;-)
    Dziewczyny zaczynam Was powoli podczytywać bo jestem właśnie po 5 nieudanym transferze blastki na swoich komórkach i chyba nie ma sensu już walczyć... pora podjąć decyzje o KD.
    Jesli chodzi o invicte to czy myslicie że to zo widze na stronie po zalogowaniu w ich banku to tylko to mogą mi zaoferowac czy mają też inne dawczynie?
    Najbardziej to poza Lublin nie chciałabyym w ogole wyjeżdzać, ale jak z dawczyniami to jeszcze nie wiem.
    Mają też inne dawczynie. Ja sobie wybrałam jedną sama, ale potem jeszcze mailowo proponowali mi inne, których nie widziałam wcześniej w banku Ale jednak ta moja zwyciężyła. Ja musiałam wykupić sobie transport komórek (1600 zł) z Warszawy do Wrocławia.

    preg.png[/url]
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • monester Autorytet
    Postów: 5703 5624

    Wysłany: 7 listopada, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia przykro mi. Pechowa masz tą drogę. Już naprawdę lepsze byłyby Bety 0.
    Hope ja też się bardzo zdystansowalam podczas staran, kiedyś nawet oglądaliśmy z mężem program o in vitro i on był zdziwiony, że tam kobiety płaczą po nieudanych transferach, a ja już przechodziłam nad tym do porządku w tempie ekspresowym. Ale no dzięki ogromnemu szczęściu nie musiałam przechodzić przez poronienie, bo to nie wiem czy bym zniosła.

    Claudia Ferrari, Trinity_Nea, Frankfurterka lubią tę wiadomość

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 742 456

    Wysłany: 7 listopada, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Claudia przykro mi. Pechowa masz tą drogę. Już naprawdę lepsze byłyby Bety 0.
    Hope ja też się bardzo zdystansowalam podczas staran, kiedyś nawet oglądaliśmy z mężem program o in vitro i on był zdziwiony, że tam kobiety płaczą po nieudanych transferach, a ja już przechodziłam nad tym do porządku w tempie ekspresowym. Ale no dzięki ogromnemu szczęściu nie musiałam przechodzić przez poronienie, bo to nie wiem czy bym zniosła.


    Dokładnie tak. Ja tez podeszłam do tego zadaniowo i jakoś się nie rozklejalam. Bardziej jestem pełna wkurzenia niemocy i żalu ze mam takiego pecha. To samo powiedziałam wczoraj mężowi, ze wolałabym biochemię.... wiadomo

    I transfer - 0 efektu
    II transfer - puste jajo płodowe
    III transfer - jest zarodek i 🤍 23/10/2024
    5/11/2024 8+4 💔
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 742 456

    Wysłany: 7 listopada, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pytanie mam od mojej koleżanki której nie udało się 4 raz na własnych komórkach we wrocku w invimedzie. Czy znacie dobrego lekarza z invicie we Wrocławiu? Oba jest Wrocławia wiec nie opłaca jej się w innym mieście. Dlatego chciała we wrocku zmienić klinikę.

    I transfer - 0 efektu
    II transfer - puste jajo płodowe
    III transfer - jest zarodek i 🤍 23/10/2024
    5/11/2024 8+4 💔
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1998 3027

    Wysłany: 7 listopada, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 robiła procedurę we Wrocławiu więc może ona tu się wypowie...
    A Ty kochana Claudio proszę po 3 niepowodzeniu naprawdę się niepoddaj. Bo jak widzisz rzadko której się udało za 1 razem.u mnie na moich komórkach wyszły te dodatkowe kwiatki że mam mutacje i że macica niewspolpracuje..więc proszę Cię może zmiana kliniki inna dawczyni i się uda....
    Ps.masz naprawdę pecha i bardzo mi Ciebie szkoda...
    Ale jak jest refundacja na waszym miejscu bym się niepoddawala próbowała gdzieś indziej. Ja dopiero w 3 klinice nam się udało z kd...

    Nowa na forum lubi tę wiadomość

  • KateM Autorytet
    Postów: 5228 7748

    Wysłany: 7 listopada, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Pytanie mam od mojej koleżanki której nie udało się 4 raz na własnych komórkach we wrocku w invimedzie. Czy znacie dobrego lekarza z invicie we Wrocławiu? Oba jest Wrocławia wiec nie opłaca jej się w innym mieście. Dlatego chciała we wrocku zmienić klinikę.

    Zaproponuj jej forum i wątek invimed wro.
    Przed wyborem kliniki szukałam info, rozmawiałam z lekarzem prowadzącym. Odradzał invicte, invimed ma dużo lepszy lab, więc kwestia czemu się nie udaje co i kto jest prowadzącym, i co mówią embriolodzy bo kwestia czy komórek nie ma czy jaki jest problem.
    Jednak kojarzę dziewczyny, którym stymulacja w invimedzie się nie udała i jechały do Czech, skąd przy pierwszej mini miały zarodki i ciąże.

    kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
    Kariotyp❗️BT (11;22)
    03.2022 I IVF - Artemida Białystok
    09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
    06.2022 II IVF długi protokół
    04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
    09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
    14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
    16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
    13.02 punkcja
    8❄️ zbadanych 2❄️BT
    19.04 - 7 transfer 4AA
    4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
    21w3 440g chłopaka 🐥
    28w5 1438g chłopaka🐥
    35w3 2700g chłopaka 🐣
    age.png
‹‹ 607 608 609 610 611 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ