IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykayama wrote:A slyszalyscie o Kindze Korta z Żon Hollywood? 50 lat niedługo ma rodzic, był z nią wywiad w Dzień Dobry TVN. Tez na pewno nie ze swoich komórek, ale nikt o to nie pyta ani ona nic nie mówiła. Przeciętnie ludzie chyba nie wiedzą o takiej możliwości.
Potwierdzam, że ludzie nie wiedzą. Podejrzewają tylko, że z in vitro. Ale na temat in vitro ludzie też mają znikomą wiedzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 18:58
-
A Kozuchowska nie ma dzieci z Kd?
Bo napewno Perfekcyjna Pani Domu ma synow z ivf, bo opowiadala o tym.Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
nick nieaktualnyniezapominajka2017 wrote:A Kozuchowska nie ma dzieci z Kd?
Bo napewno Perfekcyjna Pani Domu ma synow z ivf, bo opowiadala o tym.
Jej ojciec jest wykładowcą w szkole ojca Rydzyka w Toruniu, a cała jej rodzina jest bardzo wierząca, także gdyby nawet robiła in vitro to nie sądzę że by się do tego przyznała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 19:28
karolcia35 lubi tę wiadomość
-
Mimila jak się czujesz po zabiegu?
Bea77 lubi tę wiadomość
Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
Cześć Dziewczyny,
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, w związku z niskim amh i wizją invitro.
Przede wszystkim to proszę o radę, moje amh spadło do 0,68, a leki refundowane są od poziomu 0,71 , wiem, źe niby nie można podnieść poziomu amh, ale może coś poradzicie żeby brać, lekarka kazała mi powalczyć o lepszy wynik, tylko jak?
Przeraża mnie sama myśl o procedurze, boję się rozczarowania w przypadku niepowodzenia.
11.06.2019 - 2 FET - 4.1.1 - 8 dpt -85,7 ; 10 dpt- 230 ; 24 dpt ❤
26.02.2020 córeczka 3,583 kg❤❤❤
25.05.2019 [*] 4t1d cb
21.02.2019 - 1 FET- 5.2.2 - 8 dpt -89,6 ; 11 dpt-239 ; 23 dpt- 13855 ; 28.03.2019 7t 1d [*]
22.10.2018 - ET
X 2018 - II in vitro ICSI ❄️ ; IX 2018 - I in vitro ICSI ;
2016 - 2017 - 5 x IUI
05.03.2014 - (*) 6t3d cp
MTHFR - układ homozygotyczny ; PAI-1 - układ heterozygotyczny -
nick nieaktualnyAlice83 wrote:Cześć Dziewczyny,
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, w związku z niskim amh i wizją invitro.
Przede wszystkim to proszę o radę, moje amh spadło do 0,68, a leki refundowane są od poziomu 0,71 , wiem, źe niby nie można podnieść poziomu amh, ale może coś poradzicie żeby brać, lekarka kazała mi powalczyć o lepszy wynik, tylko jak?
Przeraża mnie sama myśl o procedurze, boję się rozczarowania w przypadku niepowodzenia.
Możesz też powtórzyć badanie AMH w innym laboratorium za jakiś czas i koniecznie zrób badanie w pierwszych 3 dniach cyklu. Lekarze mówią że nie ma znaczenia kiedy oznacza się AMH ale to ma znaczenie.
Jeżeli twój nick wskazuje na Twój wiek 35 lat to niestety, ale musisz się liczyć że przy takim AMH i wieku 35 lat in vitro może się nie udać za pierwszym razem. Niewielu udaje się za pierwszym razem, także nastaw się od razu na przynajmniej 2 próby. Jeśli się za pierwszym nie uda to wcale nie będzie znaczyć, że nie możesz zajść w ciążę.
U niektórych dziewczyn kilka podejść in vitro się nie udaje, a jak myślą że już nie ma szans i odpuszczają to niektóre zachodzą naturalnie. I tak bywa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 01:01
-
Bea77 wrote:Kożuchowska utrzymuje że zaszła w ciążę w wieku 43 lat dzięki naprotechnologii...Uwaga bo już w to wierzę. Była mężatką przez wiele wiele lat i wcześniej się nie udało, dopiero w wieku 43 lat. Danie się udało ale jakoś mi się nie chce wierzyć że to takie łatwe u 43 latki.
Jej ojciec jest wykładowcą w szkole ojca Rydzyka w Toruniu, a cała jej rodzina jest bardzo wierząca, także gdyby nawet robiła in vitro to nie sądzę że by się do tego przyznała.
Taa jasne pamiętam kiedyś jej wywiad jak mówiła ze modlitwa jej pomogła i naprotechnologia. Jak dla mnie bujda.
Kayama co teraz działasz?
Ja miałam raz refundację bo z badalam fsh i wyszło poniżej 12. Lekarz ten wynik podpial pod ref a o amh przemilczalAMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
nick nieaktualnyAlice83 wrote:Cześć Dziewczyny,
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, w związku z niskim amh i wizją invitro.
Przede wszystkim to proszę o radę, moje amh spadło do 0,68, a leki refundowane są od poziomu 0,71 , wiem, źe niby nie można podnieść poziomu amh, ale może coś poradzicie żeby brać, lekarka kazała mi powalczyć o lepszy wynik, tylko jak?
Przeraża mnie sama myśl o procedurze, boję się rozczarowania w przypadku niepowodzenia.
Do refundacji musisz mieć albo AMH powyżej 0.7 albo FSH poniżej 15. Jedno albo drugie Niskie AMH nie pozbawia Cię refundacji. Ja byłam w dokładnie takiej samej sytuacji - AMH na poziomie 0.53, ale FSH ok. 8 i miałam dwie refundowane procedury..
I tak jak u karolci - lekarz wynik AMH schował w teczkę, a wynik FSH podpiął pod refundację
I jeszcze ciekawostka - w cyklu startowym robiłam FSH i wyszło ponad 17, lekarz chciał dać leki bez refundacji, ale się uparłam, że w kolejnym cyklu jeszcze raz zbadam FSH, bo zawsze miałam niższy. Doktor sceptycznie poszedł do tego, ale 'klient nasz pan', no i w 2dniu kolejnego cyklu powtórzyłam FSH i było już pięknie poniżej 8.. Także warto próbować. AMH też powtórzyłam w innym labo, ale tu cudu nie było niestety..
Na AMH raczej nie ma cudownego środka
W jakiej klinice się leczysz??
Nie bój się przebiegu samej procedury, zastrzyki, wizyty to nic strasznego! Każda się bała, ale naprawdę nie ma czego. Dobry lekarz Cię przeprowadzi, znajdź takiego! Co do wyników i niepowodzeń to ja niestety tylko takie przeszłam do tej pory, nie udało się, ale po badaniach szczegółowych wyszło, że moja genetyka broi. Tak jak pisała Bea - nie możesz sobie wmówić, że na pewno się uda.. Wierz w to, myśl pozytywnie, ale gdzieś w głowie ustal sobie plan B, choć nie życzę Ci abyś musiała go wdrażać!! Każda z nas wiele przeszła, Ty widzę również więc dobrze wiesz, że za każdym razem powstajemy jak feniks z popiołu i walczymy dalej.. Bo silne baby jesteśmy!! I wiemy o kogo walczymy, o największy cud :* :*
Powodzonka!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 09:25
karolcia35, Alberta, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny szukalam wiadomosci o PGS nie wiem czy czytacie po angielsku ale trafilam na bardzo interesujacy artykul moze ktorejs z was pomoże w podjęciu decyzji...
https://www.thecut.com/2017/09/ivf-abnormal-embryos-new-last-chance.html
i nagranie z youtube z kliniki z USA
https://youtu.be/0Y3UYSaBbfk
Powodzenia Wszystkim w WalceBea77 lubi tę wiadomość
-
never_lose_hope wrote:W Salve Medica Łódź KD kosztuje 13.000zł (świeże komórki, 6szt.), w tym hodowla i pierwszy transfer. Wizyty, mrożenie nasienia, zarodków - dodatkowo płatne.
Zapładniają świeże komórki, ale zarodki są mrożone i później jest criotransfer, nie synchronizują cykli, ale zapytam o to na wizycie, chyba wolałabym świeży ET.
Więcej szczegółów podam po piątkowej wizycie. -
nick nieaktualny
-
never_lose_hope wrote:Jeśli dobrze pamiętam to było ok. 2tys. taniej przy mrożonych komórkach, ale nie dam sobie uciąć ręki, bo od razu nastawiałam się na świeże i nie zagłębiałam się w temat mrożonych
-
nick nieaktualnyBella, w jaki sposób mamy pewność, że przy świeżych dawczyni nie ma endometriozy? Nie znam się na tym schorzeniu dlatego pytam
Gwarancji chyba żadnej nie ma Tak naprawdę to skąd mamy mieć pewność, że te które dostaniemy są świeże? A może były rozmrożone i jeśli będzie mało zarodków to powiedzą nam, że wina nasienia na przykład? Albo, że tak się zdarza?
To jest najgorsze, nie wiemy co się dzieje za drzwiami labo.. Pozostaje nam wierzyć, że są uczciwi.. A wszystkie wiemy, że kliniki leczenia niepłodności to biznes, a nie wielka misja pomocy niepłodnym parom
Bella, a to z dawstwa była ta kobieta z endometriozą czy pacjentka kliniki? Aż wierzyć się nie chce A my naiwni zostawiamy mnóstwo kasy w klinikach.. Niby wszystkie dawczynie są badane, mają sprawdzane kariotypy, ale co to za gwarancja
Ale nie mamy wyjścia, musimy zaryzykować, nic innego nam nie zostajeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 12:34
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
-
never_lose_hope wrote:Bella, w jaki sposób mamy pewność, że przy świeżych dawczyni nie ma endometriozy? Nie znam się na tym schorzeniu dlatego pytam
Gwarancji chyba żadnej nie ma Tak naprawdę to skąd mamy mieć pewność, że te które dostaniemy są świeże? A może były rozmrożone i jeśli będzie mało zarodków to powiedzą nam, że wina nasienia na przykład? Albo, że tak się zdarza?
To jest najgorsze, nie wiemy co się dzieje za drzwiami labo.. Pozostaje nam wierzyć, że są uczciwi.. A wszystkie wiemy, że kliniki leczenia niepłodności to biznes, a nie wielka misja pomocy niepłodnym parom
Bella, a to z dawstwa była ta kobieta z endometriozą czy pacjentka kliniki? Aż wierzyć się nie chce A my naiwni zostawiamy mnóstwo kasy w klinikach.. Niby wszystkie dawczynie są badane, mają sprawdzane kariotypy, ale co to za gwarancja
Ale nie mamy wyjścia, musimy zaryzykować, nic innego nam nie zostaje
Tak jak napisalas, dawczynie sa badane, zazwyczaj same maja choc jedno dziecko.
Pewnie ze nie wiemy co sie dzieje w labo i kiedys sama mialam duze watpliwosci, nt tego ile komorek naprawde bylo ok, ile zaplodnili, czy na 100% podali zarodek...ale mi przeszlo.
Sytuacja o ktorej mowie, to pacjentka ktora postanowila oddac nadprogramowe komorki. Zwrócili jej koszt procedury i pobrali krew na badanie kariotypów, ale nadal jest to kobieta z 3stopniem endometriozy, ktorej komorki, choc dojrzale moga byc nijakiej jakosci.
Edit: to tak jakbym ja po pierwszej procedurze oddala moje komorki, co prawda mam tylko 1stopien, ale jednak, a po drugie mam PCOS. To juz 2czynniki ktore moga wplywac na jakosc komorek. Nie znajac drugiej strony medalu, moglam pomyslec ze to fantastyczny gest i moge komus pomoc. Ta druga strona medalu (jak Bea), placac za komorki chce miec pewnosc ze placi za oocyty, ktore sa od zdrowej kobiety i maja o wiele wieksze szanse dac pozytywny wynik.
A tak w ogole to przepraszam, ze Wam sie tak wcinam, bo temat nie dotyczy mnie osobiście, ale jest Was tu kilka, ktorym kibicuje
Edit 2: zle to zabrzmiało, kibicuje wszystkim, ale niektóre historie obserwuje od dawna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 12:59
mar2śka, Bea77, niezapominajka2017, Dana721, Alberta, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Bella stanowisko eshre ostatnie 2017 lub 2018 i wytyczne dotyczące endomendy mowia jasno ze skuteczność ivf u kobiety z endometrioza nie rozni sie w porównaniu do kobiety bez endo.mimo ze sadzono do tej pory inaczej
Dawczynie chyba nie maja laparoskopii.moja trenerka fitness zostala dawczynia w.jednej ze slaskich klinik, dzieci tez nie maSzs -
nick nieaktualnyO kurcze, skoro endometrioza wpływa na komórki, to aż dziwne, że w klinice zaproponowano jej dawstwo...
Ale prawda jest taka, że skoro endometriozę można wykryć tylko przy laparoskopii to każda dawczyni może na to chorować, tak? Bo laparoskopia nie jest chyba obowiązkowym badaniem przy kwalifikacji do dawstwa?
Pozostaje tylko naiwnie wierzyć w to, że komórki które dostajemy są od zdrowych dawczyń.. Nic innego nam nie pozostaje
Ile to człowiek jest w stanie znieść, to pokazuje jak silne jesteśmyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 13:06
Bea77, Dana721, Alberta lubią tę wiadomość
-
Szapiro wrote:Bella stanowisko eshre ostatnie 2017 lub 2018 i wytyczne dotyczące endomendy mowia jasno ze skuteczność ivf u kobiety z endometrioza nie rozni sie w porównaniu do kobiety bez endo.mimo ze sadzono do tej pory inaczej
Dawczynie chyba nie maja laparoskopii.moja trenerka fitness zostala dawczynia w.jednej ze slaskich klinik, dzieci tez nie ma
Poza tym wyniki procedur takich kobiet, chocby z tego forum sa o wiele gorsze niz tych "zdrowych".
Never, endometrioze mozna tez wstepnie zdiagnozowac podczas badania usg, zwlaszcza gdy torbiele sa na jajnikach.Bea77, Alberta lubią tę wiadomość
-
Szapiro wrote:No eshre mowi ze wyniki sa takie same ale skoro Ty.mowisz ze gorsze..to sa badania na dużo większej populacji niz forum.
Gorszą sprawą raczej jest jakość przy takiej ilości oocytów jakie sa przy stymulacji dawczyn.
Edit: poza tym to nie o sama endometrioze chodzi, a sam fakt pozyskiwania komorek od pacjentekWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2018, 13:30
Bea77 lubi tę wiadomość