IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Trinity_Nea wrote:Myszą, ciekawe co piszesz...
Nie umiem się do tego odnieść...
A robisz zawsze w jednym laboratorium? Robią na miejscu czy transportują próbki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2023, 22:28
26.08. 💉 pobranie - 🥚17 -> 14 dojrzałych -> zapłodniono 8 zarodków -> mamy 4 ❄️❄️❄️❄️
PGTa - zostały tylko ❄️❄️ 5.1.1., 5.2.3.
❄️ I Transfer 30.10., cykl naturalny
ciąża biochemiczna 💔💔💔
❄️ II Transfer 24.01. cykl naturalny z ovitrelle; accofil, clexane
5dpt 16,7 🍀 7dpt 76,4 🤞 9dpt 265❤️ 12dpt 873 😍 15dpt 2372🚀
19dpt 8938🐭 GS 1,2cm YS 0,31cm
28dpt 55634 CRL 8,5mm FHR 145 💓
8w5 CRL 2,2cm FHR 180
12w0 CRL 6cm, I prenatalne, niskie ryzyko
20w4 426g, II prenatalne
29w4 1428g III prenatalne
39w1 M. jest z nami 💙 05.10.2024 l 3580g l 56cm l
-
Mysza95 wrote:Czy jakiś lekarz którejś z Was podał powód niskiego AMH?
Jestem młoda, 28 lat. Miesiaczka zawsze regularna, 5 dniowa, bez bóli. Na badaniach endometrium prawidłowe. Jajniki,jajowody,macica wszystko prawidłowe.
No i ...Wyszło mi AMH 0.5. Nie mogłam uwierzyć zrobiłam ponownie. Wyszło 0.8.
Na badaniach mam po ok 8 pęcherzyków po obu stronach, co mieści się w normach.
Badania genetyczne dot. Zespołu łamliwego chromosomu X czy wcześniejszego wygasania zdolności jajników - prawidłowe.
Jestem po stymulacji, pobrano aż 17 komórek i 14 było dojrzałych, co do lekarza przy tym AMH był to zadziwiający dobry wynik.
Co może być powodem wychodzącego niskiego AMH na badaniach? Robię je 1-3 dniu cyklu.
Jeśli badanie łamliwego chromosomu jest ok to po prostu taka Twoja uroda. Wynik ładny, bo wiek młody..amh takie jak u Ciebie dla 40 latki to niestety już gorzej. Wklejalam tu kiedyś, że amh nie może być prognostykiem w badaniu płodności, być może kobiety w Twojej rodzinie tak mają, być może jest to wpływ środowiska - jego zanieczyszczenie plastikiem - to też prawdopodobnie wpływa na rezerwę jajnikowa. -
Hej dziewczyny, nie było mnie tutaj długo. Mam prawie dwulatkę po in vitro. Pomimo, że nie dostaliśmy z mężem zbytnich szans na powodzenie nawet przy in vitro - udało się. Zawsze marzylismy o gromadę dzieci natomiast jesteśmy realistami - ile tych cudów? Kolejne próby i vitro jak wiecie są bardzo kosztowne 🤷 Stwierdziliśmy, że będziemy się cieszyć z Naszego cudu i zobaczymy co czas przyniesie. Zorientowałam się wczoraj, że dawno nie miałam okresu, sprawdziłam w kalendarzu 31 dzień cyklu - moje trwają po 25 zazwyczaj. Ze względu na diagnozę - przedwczesne wygaszanie czynności jajników - prędzej spodziewałam się tego, że tak już ze mną będzie niż tego, że po zrobieniu po południu testu ciążowego ujrze tłuste dwie krechy. Boję się cieszyć ale chciałam się z Wami podzielić moja historią, gdyż nigdy nic nie wiadomo. Ściskam Was kochane staraczki - sercem jestem z każdą z Was bo pamiętam doskonale ten czas, kiedy było trudno ❤️
Emily0723, Trinity_Nea, Virginia, Primavera, monester, Nowa na forum, Aguśka, Gaja94, Pieskowo, Evie, Echo, MK32 lubią tę wiadomość
Ona 91'
Starania od 02.2017
Niedrożny jajowód
Amh 0,3 - 0,7
05.2019 IMSI - 3 pęcherzyki, 2 zapłodnione, 1 podany w 3dobie, 1 przestał się rozwijać - brak efektów i ❄️😔
03.2021 PICSI - krótki protokół, 17.03 punkcja - 3 pęcherzyki, transfer 22.03 - 2blastki
7dpt bhcg 57,3
10dpt bhcg 212,2
12dpt bhcg 516,7
18dpt bhcg 6593 - na usg widoczne dwa pęcherzyki
28dpt w jednym pecherzyku ❤️, drugi puste jajo płodowe
On 91'
Teratozoospermia
08.12.2021 Ala❤️ -
MartucHa wrote:Hej dziewczyny, nie było mnie tutaj długo. Mam prawie dwulatkę po in vitro. Pomimo, że nie dostaliśmy z mężem zbytnich szans na powodzenie nawet przy in vitro - udało się. Zawsze marzylismy o gromadę dzieci natomiast jesteśmy realistami - ile tych cudów? Kolejne próby i vitro jak wiecie są bardzo kosztowne 🤷 Stwierdziliśmy, że będziemy się cieszyć z Naszego cudu i zobaczymy co czas przyniesie. Zorientowałam się wczoraj, że dawno nie miałam okresu, sprawdziłam w kalendarzu 31 dzień cyklu - moje trwają po 25 zazwyczaj. Ze względu na diagnozę - przedwczesne wygaszanie czynności jajników - prędzej spodziewałam się tego, że tak już ze mną będzie niż tego, że po zrobieniu po południu testu ciążowego ujrze tłuste dwie krechy. Boję się cieszyć ale chciałam się z Wami podzielić moja historią, gdyż nigdy nic nie wiadomo. Ściskam Was kochane staraczki - sercem jestem z każdą z Was bo pamiętam doskonale ten czas, kiedy było trudno ❤️26.08. 💉 pobranie - 🥚17 -> 14 dojrzałych -> zapłodniono 8 zarodków -> mamy 4 ❄️❄️❄️❄️
PGTa - zostały tylko ❄️❄️ 5.1.1., 5.2.3.
❄️ I Transfer 30.10., cykl naturalny
ciąża biochemiczna 💔💔💔
❄️ II Transfer 24.01. cykl naturalny z ovitrelle; accofil, clexane
5dpt 16,7 🍀 7dpt 76,4 🤞 9dpt 265❤️ 12dpt 873 😍 15dpt 2372🚀
19dpt 8938🐭 GS 1,2cm YS 0,31cm
28dpt 55634 CRL 8,5mm FHR 145 💓
8w5 CRL 2,2cm FHR 180
12w0 CRL 6cm, I prenatalne, niskie ryzyko
20w4 426g, II prenatalne
29w4 1428g III prenatalne
39w1 M. jest z nami 💙 05.10.2024 l 3580g l 56cm l
-
Mysza95 wrote:Wooow! Jest dla nas wszystkich nadzieja. Gratuluję! Tymbardziej, że widzę Twoje niskie AMH i teratozoospermie męża. Jaki ma wynik morfologii?
Nie badaliśmy w ostatnim czasie ale nigdy nie było więcej niż 1%. Jeszcze nie byłam u gina - wybieram się na początku października. Póki co zbadalam betę(ponad 500) i progesteron (ok 20) - jutro betę powtórzę. Wygląda to dobrze ale wiadomo, że to dopiero początek 🙈 Faktem jest natomiast, że chcieliśmy jeszcze dziecko ale z podejściem, że jak ma być naturalnie to będzie. Trochę bez przekonania ale cóż. Cały czas jestem w szoku bo bardziej prawdopodobna wydawała mi się inwazja kosmitów 🤷Primavera, Pieskowo lubią tę wiadomość
Ona 91'
Starania od 02.2017
Niedrożny jajowód
Amh 0,3 - 0,7
05.2019 IMSI - 3 pęcherzyki, 2 zapłodnione, 1 podany w 3dobie, 1 przestał się rozwijać - brak efektów i ❄️😔
03.2021 PICSI - krótki protokół, 17.03 punkcja - 3 pęcherzyki, transfer 22.03 - 2blastki
7dpt bhcg 57,3
10dpt bhcg 212,2
12dpt bhcg 516,7
18dpt bhcg 6593 - na usg widoczne dwa pęcherzyki
28dpt w jednym pecherzyku ❤️, drugi puste jajo płodowe
On 91'
Teratozoospermia
08.12.2021 Ala❤️ -
MartucHa wrote:Nie badaliśmy w ostatnim czasie ale nigdy nie było więcej niż 1%. Jeszcze nie byłam u gina - wybieram się na początku października. Póki co zbadalam betę(ponad 500) i progesteron (ok 20) - jutro betę powtórzę. Wygląda to dobrze ale wiadomo, że to dopiero początek 🙈 Faktem jest natomiast, że chcieliśmy jeszcze dziecko ale z podejściem, że jak ma być naturalnie to będzie. Trochę bez przekonania ale cóż. Cały czas jestem w szoku bo bardziej prawdopodobna wydawała mi się inwazja kosmitów 🤷
Niebywała historia, nadzwyczajny poziom szczęścia ❤ gratulacje i trzymam kciuki za Was!! Daj znać jak potoczyła się dalej 💪 -
Primavera wrote:Niebywała historia, nadzwyczajny poziom szczęścia ❤ gratulacje i trzymam kciuki za Was!! Daj znać jak potoczyła się dalej 💪Amh 0.13 😔
Hashimoto
prognoza in vito - 0.5% szans
Stymulacja-> menopur 75 i oveanlop 300 ( 12 dni)
Punkcja -> 2 pęcherzyki
1 doba - 1 komorka zapłodniona
3 doba- 2 zapłodnione -> zarodek wysokiej i sredniej klasy
5 doba - jednak dwa zarodki wysokiej klasy
-> transfer 5AB / mrożony 4AA
7dpt - beta 38.3
9dpt- beta 99
11dpt - beta 265
7,5 tyg - jest
13 tydz - Nifty ok ..dziewczynka
19 tydz- 300 gram dziewuszki
38.5 tyg -poród
Nasza córeczka jest juz z nami
Mały 0.5 % cud -
Sylwia8782 wrote:Mi lekarz mowil ze bardzo czesto jesli mial ktos udane in vitro to sa duze szanse na druga naturalna 🫣
To, że naturalna ciąża po leczeniu in vitro jest możliwa, potwierdzają nie tylko takie historie jak tu ta, ale i badania naukowe. Ale to nadal tylko 17-20% par po leczeniu, którym się takie coś przydaży, znaczy mniej niż jedna na 5 par doświadczy tego. Czy to są duże szanse biorąc pod uwagę przypadki z niskim amh u kobiety i słabymi parametrami nasienia u mężczyzny..? Dla mnie to nadal kategoria cudu.Trinity_Nea lubi tę wiadomość
-
Primavera wrote:To, że naturalna ciąża po leczeniu in vitro jest możliwa, potwierdzają nie tylko takie historie jak tu ta, ale i badania naukowe. Ale to nadal tylko 17-20% par po leczeniu, którym się takie coś przydaży, znaczy mniej niż jedna na 5 par doświadczy tego. Czy to są duże szanse biorąc pod uwagę przypadki z niskim amh u kobiety i słabymi parametrami nasienia u mężczyzny..? Dla mnie to nadal kategoria cudu.
Primavera, Trinity_Nea, Echo lubią tę wiadomość
Ona 91'
Starania od 02.2017
Niedrożny jajowód
Amh 0,3 - 0,7
05.2019 IMSI - 3 pęcherzyki, 2 zapłodnione, 1 podany w 3dobie, 1 przestał się rozwijać - brak efektów i ❄️😔
03.2021 PICSI - krótki protokół, 17.03 punkcja - 3 pęcherzyki, transfer 22.03 - 2blastki
7dpt bhcg 57,3
10dpt bhcg 212,2
12dpt bhcg 516,7
18dpt bhcg 6593 - na usg widoczne dwa pęcherzyki
28dpt w jednym pecherzyku ❤️, drugi puste jajo płodowe
On 91'
Teratozoospermia
08.12.2021 Ala❤️ -
MartucHa wrote:Dla mnie także to kategoria cudu, kolejna beta z dziś - 1500, więc jest przyrost i to spory. Z niecierpliwością wyczekuje wizyty u ginekologa, a póki co muszę postarać się nie zwariować😉
Pięknie ❤❤❤ kciuki zaciśnięte, niech się dalej rozwija ten cud 💪💪💪Trinity_Nea, MartucHa lubią tę wiadomość
-
Wiem z autopsji że wynik AMH da się poprawić i jeśli przyczyną nie jest wiek lub genetyka to najczęściej są to problemy immunologiczne
Ja startowałam z 0,3 teraz mam już 0,8 od pierwszej diagnostyki, odkąd trafiłam do mojego dietetyka Marcina Ostaszewskiego, namierzył mi zakażenie Helicobacter Pylori pomógł usunąć bez antybiotyków i zarówno pojawiła się owulacja jak i AMH wzrosło. Dziś też widziałem na swoim profilu wrzucał mocno immunologiczną pacjentkę, która przy 0,08 zaszła w ciąże naturalnie
MartucHa gratulacje piękne bety! -
harnas wrote:Wiem z autopsji że wynik AMH da się poprawić i jeśli przyczyną nie jest wiek lub genetyka to najczęściej są to problemy immunologiczne
Ja startowałam z 0,3 teraz mam już 0,8 od pierwszej diagnostyki, odkąd trafiłam do mojego dietetyka Marcina Ostaszewskiego, namierzył mi zakażenie Helicobacter Pylori pomógł usunąć bez antybiotyków i zarówno pojawiła się owulacja jak i AMH wzrosło. Dziś też widziałem na swoim profilu wrzucał mocno immunologiczną pacjentkę, która przy 0,08 zaszła w ciąże naturalnie
MartucHa gratulacje piękne bety! -
monester wrote:A czy ilość pęcherzyków antralnych uległa zwiększeniu wraz ze wzrostem AMh ? Na pewno wszystkie antyoksydanty wpływają na ilość . I przede wszystkim kluczowy jest wiek. W jaki sposób był diagnozowany helicobster ? Ja miałam podczas gastroskopii badany wycinek.
Tak, ilość pęcherzyków tez się poprawiła
U mnie akurat antygen z kału w dobrym laboratorium wystarczy
To raczej nie kwestia antyoksydantów w moim przypadku, bo ich podczas kuracji nie przyjmowałam (przyjmowałam je wcześniej zanim sie leczyłam i niestety na moje AMH to nie wystarczyło -
harnas wrote:Tak, ilość pęcherzyków tez się poprawiła
U mnie akurat antygen z kału w dobrym laboratorium wystarczy
To raczej nie kwestia antyoksydantów w moim przypadku, bo ich podczas kuracji nie przyjmowałam (przyjmowałam je wcześniej zanim sie leczyłam i niestety na moje AMH to nie wystarczyło
A jakie laboratorium polecasz? Skąd jesteś? Też myślałam, aby to zbadać …Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗
-
harnas wrote:Mi Pan Marcin polecił robić w Białymstoku w Dia Bakter, podobno najlepsze i tutaj znaleźli
https://www.dia-bakter.pl/
Akurat na wizyty dojeżdżam, bo mam 100 km do Białegostoku
Ooo, ja tez dojeżdżam do Białego. Leczysz się w Kriobanku?Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗
-
Cześć dziewczynki Dawno mnie tu nie było, bo przechodzę przez bardzo trudny okres. We wrześniu miałam rozpocząć procedurę IVF, ale w dniu wizyty, podczas której miałam podpisać umowę i wykupić leki okazało się, że jestem w ciąży. Na wszelki wypadek zrobiłam rano betę, wynik przyszedł tuż przed spotkaniem z lekarzem. Z początku beta przyrastała prawidłowo, ale w krótkim czasie zaczęła zwalniać i tak od tamtego momentu (od 07.09) przyrasta o kilkanaście procent... To jest już moja druga, naturalna ciąża i po raz drugi historia się powtarza. Z tą różnicą, że tym razem byłam obstawiona Accofilem, Encortonem i Acardem. W usg widać malutką kropeczkę w pęcherzyku ciążowym, ale nie daje oznak życia. Dzisiejszy przyrost był na poziomie 13%, więc lekarze wciąż nie chcą podejmować żadnych działań i każą mi czekać aż beta zacznie spadać... Dzisiaj mija miesiąc od momentu, w którym zrobiłam pierwszą betę...
Muszę przyznać, że ja już więcej nie podejmę próby naturalnego zajścia w ciążę. Ryzyko jest zbyt duże, a jak widać ja nie mam problemu z zajściem, tylko za każdym razem ciąża nie rozwija się prawidłowo i to od samego początku. Obecna sytuacja nie różni się niczym od tej poprzedniej. Dlatego też przy IVF nie zgodzę się na świeży transfer - tylko i wyłącznie przebadane zarodki.
Wiem, że chciałybyście usłyszeć kolejną historię z happy endem. Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że kiedyś do Was z taką wrócę, ale życie to zweryfikowało.
Trzymajcie proszę kciuki żebym to przetrwała i udało mi się samodzielnie i w pełni oczyścić. Nie wiem jak długo jeszcze będę czekać, bo poprzednim razem beta rosła aż do poziomu 23 tyś jak zaczęłą w końcu spadać, a na poronienie czekałam kolejne 3 tygodnie. Chciałabym mieć to już za sobą 💔2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 09.2024 ✖ mezoterapia
- 11.2024 ✖
- 12.2024
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Echo wrote:Cześć dziewczynki Dawno mnie tu nie było, bo przechodzę przez bardzo trudny okres. We wrześniu miałam rozpocząć procedurę IVF, ale w dniu wizyty, podczas której miałam podpisać umowę i wykupić leki okazało się, że jestem w ciąży. Na wszelki wypadek zrobiłam rano betę, wynik przyszedł tuż przed spotkaniem z lekarzem. Z początku beta przyrastała prawidłowo, ale w krótkim czasie zaczęła zwalniać i tak od tamtego momentu (od 07.09) przyrasta o kilkanaście procent... To jest już moja druga, naturalna ciąża i po raz drugi historia się powtarza. Z tą różnicą, że tym razem byłam obstawiona Accofilem, Encortonem i Acardem. W usg widać malutką kropeczkę w pęcherzyku ciążowym, ale nie daje oznak życia. Dzisiejszy przyrost był na poziomie 13%, więc lekarze wciąż nie chcą podejmować żadnych działań i każą mi czekać aż beta zacznie spadać... Dzisiaj mija miesiąc od momentu, w którym zrobiłam pierwszą betę...
Muszę przyznać, że ja już więcej nie podejmę próby naturalnego zajścia w ciążę. Ryzyko jest zbyt duże, a jak widać ja nie mam problemu z zajściem, tylko za każdym razem ciąża nie rozwija się prawidłowo i to od samego początku. Obecna sytuacja nie różni się niczym od tej poprzedniej. Dlatego też przy IVF nie zgodzę się na świeży transfer - tylko i wyłącznie przebadane zarodki.
Wiem, że chciałybyście usłyszeć kolejną historię z happy endem. Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że kiedyś do Was z taką wrócę, ale życie to zweryfikowało.
Trzymajcie proszę kciuki żebym to przetrwała i udało mi się samodzielnie i w pełni oczyścić. Nie wiem jak długo jeszcze będę czekać, bo poprzednim razem beta rosła aż do poziomu 23 tyś jak zaczęłą w końcu spadać, a na poronienie czekałam kolejne 3 tygodnie. Chciałabym mieć to już za sobą 💔
Bardzo mi przykro, że taką historie masz... Znam ten ból...
Ciężko znów się podnieść i walczyć dalej.
Wierze, że mimo wszystko zbierzesz tą siłę i wrócić z naładowanymi bateriami.
Wszystkiego dobrego!Echo, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Echo wrote:Cześć dziewczynki Dawno mnie tu nie było, bo przechodzę przez bardzo trudny okres. We wrześniu miałam rozpocząć procedurę IVF, ale w dniu wizyty, podczas której miałam podpisać umowę i wykupić leki okazało się, że jestem w ciąży. Na wszelki wypadek zrobiłam rano betę, wynik przyszedł tuż przed spotkaniem z lekarzem. Z początku beta przyrastała prawidłowo, ale w krótkim czasie zaczęła zwalniać i tak od tamtego momentu (od 07.09) przyrasta o kilkanaście procent... To jest już moja druga, naturalna ciąża i po raz drugi historia się powtarza. Z tą różnicą, że tym razem byłam obstawiona Accofilem, Encortonem i Acardem. W usg widać malutką kropeczkę w pęcherzyku ciążowym, ale nie daje oznak życia. Dzisiejszy przyrost był na poziomie 13%, więc lekarze wciąż nie chcą podejmować żadnych działań i każą mi czekać aż beta zacznie spadać... Dzisiaj mija miesiąc od momentu, w którym zrobiłam pierwszą betę...
Muszę przyznać, że ja już więcej nie podejmę próby naturalnego zajścia w ciążę. Ryzyko jest zbyt duże, a jak widać ja nie mam problemu z zajściem, tylko za każdym razem ciąża nie rozwija się prawidłowo i to od samego początku. Obecna sytuacja nie różni się niczym od tej poprzedniej. Dlatego też przy IVF nie zgodzę się na świeży transfer - tylko i wyłącznie przebadane zarodki.
Wiem, że chciałybyście usłyszeć kolejną historię z happy endem. Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że kiedyś do Was z taką wrócę, ale życie to zweryfikowało.
Trzymajcie proszę kciuki żebym to przetrwała i udało mi się samodzielnie i w pełni oczyścić. Nie wiem jak długo jeszcze będę czekać, bo poprzednim razem beta rosła aż do poziomu 23 tyś jak zaczęłą w końcu spadać, a na poronienie czekałam kolejne 3 tygodnie. Chciałabym mieć to już za sobą 💔
Dobrze że masz plan co dalej, i to dobry plan. Jak będziesz mieć kilka zarodków i w badaniu musi wyjść choć jeden zdrowy ( musi i już), a z resztą twój organizm sobie dobrze radzi. Dużo siły na przetrwanie tego co się dzieje 🫂Echo, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
Echo wrote:Cześć dziewczynki Dawno mnie tu nie było, bo przechodzę przez bardzo trudny okres. We wrześniu miałam rozpocząć procedurę IVF, ale w dniu wizyty, podczas której miałam podpisać umowę i wykupić leki okazało się, że jestem w ciąży. Na wszelki wypadek zrobiłam rano betę, wynik przyszedł tuż przed spotkaniem z lekarzem. Z początku beta przyrastała prawidłowo, ale w krótkim czasie zaczęła zwalniać i tak od tamtego momentu (od 07.09) przyrasta o kilkanaście procent... To jest już moja druga, naturalna ciąża i po raz drugi historia się powtarza. Z tą różnicą, że tym razem byłam obstawiona Accofilem, Encortonem i Acardem. W usg widać malutką kropeczkę w pęcherzyku ciążowym, ale nie daje oznak życia. Dzisiejszy przyrost był na poziomie 13%, więc lekarze wciąż nie chcą podejmować żadnych działań i każą mi czekać aż beta zacznie spadać... Dzisiaj mija miesiąc od momentu, w którym zrobiłam pierwszą betę...
Muszę przyznać, że ja już więcej nie podejmę próby naturalnego zajścia w ciążę. Ryzyko jest zbyt duże, a jak widać ja nie mam problemu z zajściem, tylko za każdym razem ciąża nie rozwija się prawidłowo i to od samego początku. Obecna sytuacja nie różni się niczym od tej poprzedniej. Dlatego też przy IVF nie zgodzę się na świeży transfer - tylko i wyłącznie przebadane zarodki.
Wiem, że chciałybyście usłyszeć kolejną historię z happy endem. Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że kiedyś do Was z taką wrócę, ale życie to zweryfikowało.
Trzymajcie proszę kciuki żebym to przetrwała i udało mi się samodzielnie i w pełni oczyścić. Nie wiem jak długo jeszcze będę czekać, bo poprzednim razem beta rosła aż do poziomu 23 tyś jak zaczęłą w końcu spadać, a na poronienie czekałam kolejne 3 tygodnie. Chciałabym mieć to już za sobą 💔
Obawiam się, że przyjdzie mi się zmierzyć tym samym. Byłam we wtorek u ginekologa, który stwierdził, że ta moja ciaza to trochę mała jak na datę ostatniej miesiączki... Kazał powtórzyć usg za tydzień, natomiast ja jestem nastawiona źle😥 moja beta co prawda przyrasta właściwie i mam wszystkie objawy ciążowe (nudności i wymioty) ale nie było widać serduszka na poprzedniej wizycie. Mam trochę do siebie pretensje bo poszłam do innego ginekologa niż zwykle - dodatkowo na dzień dobry lekarz mi powiedział, że zepsuło mu się usg i pracuje na jakimś przedpotopowym sprzęcie ale to nie przeszkodziło mu na wysnucie wniosku, że wg niego ciaza powinna być już bardziej rozwinięta. Próbuje wierzyć, że jeszcze będzie dobrze ale sama już nie wiem co myśleć...
Ona 91'
Starania od 02.2017
Niedrożny jajowód
Amh 0,3 - 0,7
05.2019 IMSI - 3 pęcherzyki, 2 zapłodnione, 1 podany w 3dobie, 1 przestał się rozwijać - brak efektów i ❄️😔
03.2021 PICSI - krótki protokół, 17.03 punkcja - 3 pęcherzyki, transfer 22.03 - 2blastki
7dpt bhcg 57,3
10dpt bhcg 212,2
12dpt bhcg 516,7
18dpt bhcg 6593 - na usg widoczne dwa pęcherzyki
28dpt w jednym pecherzyku ❤️, drugi puste jajo płodowe
On 91'
Teratozoospermia
08.12.2021 Ala❤️