IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
AniaT wrote:Nic się w sumie nie dzieje, tylko się zastanawiam jakie miałyście objawy przed pozytywnym testem. Ja będę testować jakoś w weekend, brzuch mnie praktycznie nic nie boli, wczoraj troszkę wieczorem i właśnie ten jeden jajnik tak mocniej a tak to czuję się bardzo dobrze. Boję się, że ten ból jajnika to nic dobrego. Nie mam nawet takich bóli jak WY czyli takich okresowych. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy ten zarodek nadal jest w moim brzuchu, czy się nie rozpadł zaraz po podaniu...
AniaT lubi tę wiadomość
-
Erika wrote:kKolejna decydującą weryfikacja w sobote. Brzuch dalej boli jak na okres a to.jest wlasnie teraz moment zagniezdzania o ile takowe następuje
Martwi mnie ze w invicta nie zbadali mi grubości endometrium przed transferem tez tak mieliście??? Przecież to chyba podstawa
-
klamka wrote:Ja mialam okropne ciagniecie w macicy, takie koty wiszace na firance... bylo to bardzo nieprzyjemne, az nie moglam chodzic. Potem nic, a potem ciagniecia jajnikow. A w dniu "miesiaczki" zaczely sie plamienia zywa krwia. A tak to tylko cebule surowa do wszystkiego dodawalam, i zero innych objawow. Czulam sie zupelnie normalnie jakby nigdy nic.
Ale jak cebule?Do jedzenia?
No ja wlasnie od tej niedzieli juz nie mam zadnych objawow. Taka cisza totalna. Na dwoje babka wrozyla..Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Nie wiem jak można nie sprawdzać grubości endo przed transferem, to co jak ma 5mm to tez zrobią transfer? Ostatnio sama się orientowałam w temacie i wyczytałam ze większość przyjmuje min. 7 mm do transferu.wiek ’89, początek starań ’15, AMH ’17 - 0,3
03.2018 IMSI cb
07.2018 IMSI09.2018 crio
10.2018 crio
12.2018 IMSI
03.2019 IMSI brak komórek
10.2019 IMSI -> 2 blastocysty
02.2020 crio
10.11.2020 urodziła się Maja
04.2022 crio
07.2022 IMSI -> 3 blastocysty
01.2023 crio
13.10.2023 urodził się Filip -
AniaT wrote:Nic się w sumie nie dzieje, tylko się zastanawiam jakie miałyście objawy przed pozytywnym testem. Ja będę testować jakoś w weekend, brzuch mnie praktycznie nic nie boli, wczoraj troszkę wieczorem i właśnie ten jeden jajnik tak mocniej a tak to czuję się bardzo dobrze. Boję się, że ten ból jajnika to nic dobrego. Nie mam nawet takich bóli jak WY czyli takich okresowych. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy ten zarodek nadal jest w moim brzuchu, czy się nie rozpadł zaraz po podaniu...
Na pewno siedzi i plasteline lepi, dlatego jest spokojnie.
Nie musi bolec. A pozatym jest bardzo wczesnie u Ciebie.
Jak boli zle, jak nie boli tez zle.klamka lubi tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Magdala wrote:Na pewno siedzi i plasteline lepi, dlatego jest spokojnie.
Nie musi bolec. A pozatym jest bardzo wczesnie u Ciebie.
Jak boli zle, jak nie boli tez zle.
hahaha plasteline lepiale się uśmiałam
oby oby haha
No właśnie jak czytam kto jakie miał objawy to widzę, ze każda inne.
Ja pierwszy raz tak mam, że nic nie czuje i nic nie boli.
4me a miałaś bóle jak na okres? np w czasie kiedy powinien przypadac?
Klamka a długo tak plamiłaś ta krwią? ja to juz bym była pewna, że jest po wszystkim, ale to musiało być stresujące, masakra -
AniaT wrote:hahaha plasteline lepi
ale się uśmiałam
oby oby haha
No właśnie jak czytam kto jakie miał objawy to widzę, ze każda inne.
Ja pierwszy raz tak mam, że nic nie czuje i nic nie boli.
4me a miałaś bóle jak na okres? np w czasie kiedy powinien przypadac?
Klamka a długo tak plamiłaś ta krwią? ja to juz bym była pewna, że jest po wszystkim, ale to musiało być stresujące, masakra
Jak juz wiedzialam, ze jestem w ciazy to zaczelam czuc rozciaganie macicy i ciągnie np podczas kaszlu. Teraz tez cisza i spokoj.
Oprocz tego, ze siedze na spotkaniu w pokoju z 20 osobami i zastanawiam sie czy zaraz zygne czy nieale nawet nie moge powiedziec, ze mam nudnosci bo to jest tak sporadyczne, ze sie nie liczy.
Generalnie cisza i spokój. Wykancza mnie kaszel i katar a nie ciazaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 11:49
-
4me wrote:Zadnych boli. Zero.
Jak juz wiedzialam, ze jestem w ciazy to zaczelam czuc rozciaganie macicy i ciągnie np podczas kaszlu. Teraz tez cisza i spokoj.
Oprocz tego, ze siedze na spotkaniu w pokoju z 20 osobami i zastanawiam sie czy zaraz zygne czy nieale nawet nie moge powiedziec, ze mam nudnosci bo to jest tak sporadyczne, ze sie nie liczy.
Generalnie cisza i spokój. Wykancza mnie kaszel i katar a nie ciaza
Kochana a kiedy Ci się zaczęły takie mdłości? Który Ty masz teraz tydzień ciąży? -
Dziewczyny myślicie czy sama punkcja jest dla organizmu tez takim obciążeniem jak porządna stymulacja? Pytam, bo po dwóch pełnych IMSI zaczynam się zastanawiać, czy nie podejść do punkcji na cyklu lekko stymulowanym CLO albo czymś podobnym i pobrać w ten sposób 2-3 komórki, o ile by się udało oczywiście. Czytałam tez ze podobno komórki przy mniejszej dawce leków mogą być lepszej jakości, macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Wiadomo ze 10 IMSI sobie nie zrobię, a 10 punkcji?
Pomysł urodził mi się w głowie wczoraj, gdy znowu z trzech zamrożonych komórek udało się uzyskać tylko jeden słaby zarodek 6B, wiec moja teoria nie jest jeszcze poparta rozmowa z lekarzemWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 13:00
wiek ’89, początek starań ’15, AMH ’17 - 0,3
03.2018 IMSI cb
07.2018 IMSI09.2018 crio
10.2018 crio
12.2018 IMSI
03.2019 IMSI brak komórek
10.2019 IMSI -> 2 blastocysty
02.2020 crio
10.11.2020 urodziła się Maja
04.2022 crio
07.2022 IMSI -> 3 blastocysty
01.2023 crio
13.10.2023 urodził się Filip -
można i robić 10 ( ja mialam juz 8 stymulacji w tym 5 do IUI, ale na dawkach takich jak zdrowa kobieta ma do IFV), tylko pierwsze kasa , bo i tak trzeba za wszystko zapłacić jedynie leki zapewne mniej wyniosą, drugie narkoza na pewno ma wpływ na nasze zdrowie (mam znajomego anestezjologa , ten mówi ze każde znieczulenie odbija się na organizmie), ale jak inne sposoby zawodzą to może akurat taka lekka stymulacja zaskoczy, co nam zostało ...
Ja na razie czekam na to co uradza na spotkaniu, tu zbierają się wszyscy lekarze plus embriolog jednego dnia i niby coś tam myślą nad człowiekiem, zobaczymy ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 14:39
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Magdala wrote:4me, ale co, chora jestes biedaku? Dlugo juz? najlepiej byloby polezec, ale rozumiem, ze nie ma jak. Ja tez latam normalnie do pracy i dzis kicham i smarkam. W metrze co drugi czlowiek kaszle. Brrr.
Moj 3 latek przynosi tajie wirusy i chorobe z przedszkola, ze od 3 lat nas regularnie rozklada na lopatki i konczy sie w marcu /kwietniu. Niestety nie spodziewam sie cudow w tym roku wiec pewnie wiele stresujacych chorob przede mnaale jakos sie te druge, trzecie i kolejne dzieci rodza wiec i my damy rade
-
AniaT wrote:Kochana a kiedy Ci się zaczęły takie mdłości? Który Ty masz teraz tydzień ciąży?
-
4me wrote:W trakcie 7 tygodnia jestem. Wiesz ja mialam lekkie mdłości na samym początku z tydzien po transferze i to trwalo jednorazowo chwile. Teraz mnie zemdli raz na dobe albo i mniej. To jest jednak taka skala, ze zaliczam to do kategorii braku objawow typu nudnosci. Dla mnie to problem dopiero jak rzygasz jak kot.
Ja mam od wczoraj straszne nudności, ale absolutnie nie biorę tego za objaw ciążowy bo u mnie za wcześnie. Wczoraj zaczęło mi się w południe takie wiercenie w brzuchu, po kolacji to już na maksa, myślałam, że zwymiotuję. Całą noc się męczyłam i dzisiaj nadal cokolwiek zjem to odbija mi się tym przez kilka godzin. Na nic nie mam smaka a jednocześnie zjadłabym coś dobrego. Przypuszczam, że to może być działanie encortonu albo hormonów, w najgorszym przypadku wirus.
Klamka a nie powiedzieli Ci z jakiego powodu były te plamienia? Super, że wszystko się dobrze skończyło i oby tak do koncawidze, że u Ciebie już 19 tydzień, masakra jak to szybko leci
Zajączek :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny