inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Na pewno zmniejsza ryzyko cukrzycy u ciężarnych
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23327487
i wpływa pozytywnie na wrażliwość na insulinę u pacjentek z PCOs bez otyłości
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24606639Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 16:26
-
U mnie Inofolic chyba zaczyna działać, wypiłam już 20 saszetek i zaczynam czuć coraz wyraźniej jajniki no i ten wzrost libido, co było u mnie wielkim zaskoczeniem, bo miałam chyba półroczną posuchę także jestem bardzo zachęcona i zaczynam nowe opakowanie
I już mnie cieszy,że Inofolic z dnia na dzień tak tanieje:))
Qurczaku świetne wieści, życzę przyjemniej ciąży )
Dajesz nadzieje:))
Qrczak, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
Kaisaa17 wrote:Witam, przeczytałam większość forum. Co prawda nie staram się o dziecko i jestem dużo młodsza (mam 17 lat), ale choruję na PCO. Lekarz zalecił mi inofolic, który będę brała od piątku przez 10 dni. PCO stwierdzone mam od stycznia 2014 na podstawie hormonów, trądziku, lekkiego histrucyzmu i nadwagi (175cm/82 kg w styczniu). Od tego czasu biorę metformax 500( miesiąc zwykły, potem SR,bo spuchła mi od niego twarz i generalnie źle go znosiłam)i udało mi się schudnąć 10 kg. Miesiączki mam bardzo nieregularne, choć ostatnio jest poprawa, jedna wystąpiła (sic 1 raz po 9 miesiącach!)18 lutego i teraz jedna 1 kwietnia. Poza tym mam prawdopodobnie insulinooporość, nie miałam krzywej. Do tego jeszcze choruję na dnę moczanową i mam osteoporozę w rękach. Wiem, niefajna sprawa. Chcę zapytać czy wiedzą może panie, czy ten lek pomoże mi w regulacji cyklu, zmniejszeniu insulinooporości i zmniejszeniu wagi? Lekarz mówił, że ten lek jest lepszy niż metformina. Póki co chodzi nam o cykle, bo jestem jeszcze młoda, a dzieci są w dalszej perspektywie (marzy mi się trójeczka...), może kiedyś dołączę się do grona starających się o fasolkę :)Dzisiaj coś mi chodzi po jajnikach, 24.dzień cyklu, więc być może...Życzę paniom powodzenia, bo też marzę o dzieciach, choć to jeszcze nie ten czas i nawet nie mam chłopaka.
ja sama postanowiłam wrócić do inofolicu. zapłaciłam za niego 42,90zł. myślałam, że się pani w aptece pomyliła, bo do tej pory płaciłam za niego 59zł, więc jest różnica. poza tym podpatrzyłam Doris-83 w wątku dla zielarek i wprowadzam wit B6 i B12. ponadto nadal biorę bromka, bo endo stwierdził, że moja prl ładnie spadła no i nadal euthyrox mam brać, ale w trochę większej dawce, bo FT4 spadło mi trochę poniżej normy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 21:07
-
aja wrote:Kasiu, bardzo dobrze, że już jesteś zdiagnozowana i podjęłaś leczenie! nie będe powielać dziewczyn, inofolic powinien ci pomóc, tylko nie od razu.
ja sama postanowiłam wrócić do inofolicu. zapłaciłam za niego 42,90zł. myślałam, że się pani w aptece pomyliła, bo do tej pory płaciłam za niego 59zł, więc jest różnica. poza tym podpatrzyłam Doris-83 w wątku dla zielarek i wprowadzam wit B6 i B12. ponadto nadal biorę bromka, bo endo stwierdził, że moja prl ładnie spadła no i nadal euthyrox mam brać, ale w trochę większej dawce, bo FT4 spadło mi trochę poniżej normy. -
Dowody na kwas foliowy sa bo od dawna jest stosowany ale jakos tez "wchodzil" na rynek i nie sadze ze od razu miał setki rekomendacji. Dajmy inofolickowi troche czasu zeby poznalo go wiecej osob i wtedy beda jakies statystyki itp o nim.
A z reszta co tu dyskutować. Mi i wiekszosci pomaga i jestem zadowolona. A tym co niestety nie pomógł bo akurat na nie nie działa (i znowu uzyje argumentu: tak jak antybiotyk na wszystkich nie zadziala) albo tym, które sie zraziły i uzaja go jakos srodek na naciąganie naiwych pacjentek na kase życze znalezienia odpowiedniego LEKU - nie suplementu, ktory zadziala od razu, bedzie refundowany w 100%, nie bedzie reklamowany i bedzie miał same pozytywy po badaniach klinicznych.
Przepraszam, ze lakką ironie ale musialam
pozdrawiam wszystkie inofolickowe optymistki i pesymistki teżaisza, Anuszka, Qrczak, ilenka lubią tę wiadomość
-
Biała Kredko, nie wiem który technik farmacji podsunął Ci tego linka do "polskiego opracowania" ale nie jest to raport z badań klinicznych. Informacja że inozytol jest formą witaminy B no, rzeczywiście z nóg zwali niejednego chemika. Cóż za novum w tych saszetkach. Szkoda że nie dodali jeszcze, że ta witamina może być syntetyzowana przez organizm. Zwłaszcza, że kwas fitowy z którego myo-inozytol syntetyzują sztucznie, pozyskuje się z kukurydzy...
Skoro już tak tu się zrobiło ironicznie..to i ja skorzystam z wolności słowa .
Cukrzyca, nadwaga, PCO - to rzeczywiście są problemy które mnie na szczęście nie dotyczą.
To skreślając, uciekam na lunch z lubym.
-
Mimbla nikt mi nie podsuwał bo ja w ogóle nie używam inofolicu, tylko dużo tańszy sam inozytol. A badania i polskie opracowanie badań znalazłam w PubMed. Zresztą w tym polskim jest informacja o badaniach, do których linki podałam po angielsku.
Ja w ogóle nie interesowałam się inofolic'iem czytałam tylko o inozytolu i jego właściwościach. Nie na stronie producenta, tylko ogólnie. O jego znaczeniu nie tylko przy PCOs czy niepłodności (również męskiej), ale również wpływie na nastrój, rozrost mięśni, cholesterol. I wszędzie znajdowałam informację, że jest zaliczany do witamin z grupy B, chociaż witaminą nie jest, bo może być syntezowany przez organizm.
Nawet żaden farmaceuta na mnie nie zarobił, bo inozytol kupiłam w formie odżywki dla sportowców Pisałam również, że każdy przecież może po prostu zadbać o to by zapewniać inozytol dietą, a nie suplementacją. Wcale nie namawiam do kupowania inofolicu. Ale pisanie, że nie ma badań skoro są i że nie udowodniono pozytywnego wpływu (inozytolu a nie inofolicu) skoro udowodniono jest bez sensu trochę
A skoro mowa o kwasie foliowym to jego suplementacja ZMNIEJSZA ryzyko wad a nie je likwiduje. Myślę, że na tej samej zasadzie inozytol może pomóc zajść w ciąże, ale jej nie zagwarantuje. To nie jest lek, tak samo jak np zestawy witamin. A jednak witaminy też bierzemy..
-
aszka wrote:Jezeli chodzi o kwas foliowy sa na to dowody w postaci badan, poki co jezeli chodzi o inozytol sa to przypuszczenia - w kazdym razie jak ktos znajdzie badania to niech wskaze zrodło. Natomiast to jest tak, ze jedna bierze to i nie działa, a druga wezmie, wstrzeli sie w oluacje i zadziała...takze to jest kwestia organizmu a nie "cudownego srodka".
edt: widzę ze Kredeczka podala linki do czesci z tych badan info z http://www.ncbi.nlm.nih.gov/ jest wiarygodne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 13:22
Qrczak lubi tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Biała Kredko, nie wiem który technik farmacji podsunął Ci tego linka do "polskiego opracowania" ale nie jest to raport z badań klinicznych. Informacja że inozytol jest formą witaminy B no, rzeczywiście z nóg zwali niejednego chemika. Cóż za novum w tych saszetkach. Szkoda że nie dodali jeszcze, że ta witamina może być syntetyzowana przez organizm. Zwłaszcza, że kwas fitowy z którego myo-inozytol syntetyzują sztucznie, pozyskuje się z kukurydzy...
Skoro już tak tu się zrobiło ironicznie..to i ja skorzystam z wolności słowa .
Cukrzyca, nadwaga, PCO - to rzeczywiście są problemy które mnie na szczęście nie dotyczą.
To skreślając, uciekam na lunch z lubym.
Z tego co wyczytałam na tym wątku to kilku dziewczynom już Inozytol pomógł, także ja też się za niego wzięłam z nadzieją, że może i mi pomoże. Wolę to niż coraz to nowe terapie hormonalne przepisywane przez lekarzy a przy moim PCOS to większość od razu chce ładować we mnie pigułki anty. Także, tak wolę inozytol, szczególnie gdy już po pierwszym opakowaniu widzę efekty, jeszcze wprawdzie małe ale to zawsze jednak coś.
Nikt Ci nie każe kupować Inofolicu, bo możesz kupić Inofem bądź osobno kwas foliowy i inozytol i wyjdzie na to samo. -
nick nieaktualnyHej ja od 33dni piję inofolic i po raz pierwszy od wielu, wielu miesięcy miałam owulację....mój gin sceptycznie podszedł do tego, że TO inozytol pomógł, ale "nakazał" dalej GO pić hhihihihii...więc może jednak coś na rzeczy jest...uhmmm nie będę w to wnikać, bo ewidentnie na mnie DZIAŁA...więc po co "wiercić dziurę w brzuchu"....
Pozdrawiam serdecznie:)kwiatuszek789, ilenka, Qrczak lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:bylas dzis u endo Aja??? ja tez dzis z mlodym bylam na wizycie i niestety wyniki jak i obraz usg wskazal ze tarczyca chora i ma hashimoto..Zdziwil sie ze sama wyczailam zez mlodym cos nie tak bo tsh ma 2z hakiem....Na razie ma chwilowa nadczynnosc bo ft3 ponad norme ale czeka go w przyszlosci jednak leczenie hormonem...
byłam -
nick nieaktualny
-
kwiatuszek789 wrote:A ja właśnie zerknęłam na ceny inofolicu na allegro i apteka malissa ma 20 saszetek za 30,50zł ładnie spadają ceny
super! oby tak dalej! bo za 20 saszetek cena 30 zł to dla mnie nadal o dużo za dużo, fajnie jakby spadło do 20złWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 21:27
-
Magda79 wrote:Cześć Mimbla, imienniczko moja;)Jak długo piłaś inofolic i kiedy? Cykle wróciły u Ciebie już do normy? No i najważniejsze pytanie z jakiego powodu zaczęłaś stosować?
Ja właśnie dostałam spodziewaną @ więc o 3-4 dni mi się wydłużyło. Nie jest źle, popiję go jeszcze chyba z 1 miesiąc, zobaczę czy to tak na stałe mi się wydłuży cykl, no i ciekawe jakie będą efekty.
Witaj Magda79,
Ja niestety dzisiaj mam 39 dzień cyklu ;-(. Zanosi się chyba na życiowy rekord.. Niestety, ja ciężko to znoszę (noooo.. chyba żebym była w ciazy ale szczerze wątpię w takie cudo), dobija mnie że tyle czasu tracę. Staram się skupiać na zdrowej diecie...i ufam że cykle mi się jeszcze skrócą jak saszetki mi się skończą. Wydaje mi się że dopiero jak inofolik odstawię to ten cykl się skróci .