INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie już oficjalnie można powiedzieć, że druga i zarazem ostatnia IUI zakończyła się @. I to jaką tak cieknie, że strach z domu wyjść, nigdy tak nie miałam. A że jak pech to pech pies nam się rozchorował na tyle poważnie, że żaden wet z okolic sobie nie poradzi i zamiast z nami to w poniedziałek jedziemy do kliniki z psinem. Trzeba walczyć i ratować małego gada. No mam nadzieję, że i nami damy radę dojechać w przyszłym tygodniu i ustalić jakiś plan. Ten cykl poświęce pewnie jeszcze na jakieś badania, histeroskopia, może kariotypy i powoli przymierzam się do ivf.
A że Was polubiłam to będę dalej podczytywać, trzymać kciuki, i bardzo wam życzę żebyście nie musiały pojawiać się w wątku o ivf.
Idgie lubi tę wiadomość
-
margo001 wrote:U mnie już oficjalnie można powiedzieć, że druga i zarazem ostatnia IUI zakończyła się @. I to jaką tak cieknie, że strach z domu wyjść, nigdy tak nie miałam. A że jak pech to pech pies nam się rozchorował na tyle poważnie, że żaden wet z okolic sobie nie poradzi i zamiast z nami to w poniedziałek jedziemy do kliniki z psinem. Trzeba walczyć i ratować małego gada. No mam nadzieję, że i nami damy radę dojechać w przyszłym tygodniu i ustalić jakiś plan. Ten cykl poświęce pewnie jeszcze na jakieś badania, histeroskopia, może kariotypy i powoli przymierzam się do ivf.
A że Was polubiłam to będę dalej podczytywać, trzymać kciuki, i bardzo wam życzę żebyście nie musiały pojawiać się w wątku o ivf.
Przykro mi tez w powodu iui-u Ciebie miały być tylko dwie?
Czemu tylko dwie?
Drożność badałaś?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 10:41
-
Lunka ja też kocham zwierzęta, nasz psin to wyjątkowo chorowity jest. Jestem stałą klientką u weterynarza. Tym razem coś z okiem, już dwa lata temu był problem i prawie stracił wzrok a teraz powtórka, a ja nie mogę patrzeć jak on się męczy.
Czemu tylko dwie, bo u nas chyba nie ma sensu na więcej, drożność badana wszystko w porządku. Prawdę mówiąc na tym etapie wolę poświęcić kasę na badania bardziej w stronę genetyki niż na IUI. U nas to już za długo trwa. A jeżeli mamy szansę na IVF to skorzystamy. -
Lunk_a wrote:Oby z pieskiem było ok!
A długo się ogolnie staracie?
Macie jakies udowodnione przeszkody?
Też mam nadzieję, że znowu nam się uda i jakoś wyciągniemy tego naszego szatana na prostą.
Ponad dwa lata już będzie, no a przszkód teoretyczie żadnych, wszystkie wyniki książkowe -
No to ja już po
Wczoraj pecherzyk mial 20mm, a dzis juz byl pekniety. Musial pęknac niedawno, bo jeszcze byl plyn w zatoce daglasa.
Dr powiedzial, ze mialam dobra intuicje, zeby dzis robic. Mega mily facet z tego Niemoczynskiego, mam nadzieje, ze skuteczny
O ile dobrze pamietam, to zawsze mialam na niepeknietych robione, czyli teraz bedzie nowosc
Od jutra duphaston. Po 10 dniach test. Jesli ok, to biore dalej. Jesli nie, zaczynamy procedure in vitro.
08.09 - transfer
-
Idgie wrote:No to ja już po
Wczoraj pecherzyk mial 20mm, a dzis juz byl pekniety. Musial pęknac niedawno, bo jeszcze byl plyn w zatoce daglasa.
Dr powiedzial, ze mialam dobra intuicje, zeby dzis robic. Mega mily facet z tego Niemoczynskiego, mam nadzieje, ze skuteczny
O ile dobrze pamietam, to zawsze mialam na niepeknietych robione, czyli teraz bedzie nowosc
Od jutra duphaston. Po 10 dniach test. Jesli ok, to biore dalej. Jesli nie, zaczynamy procedure in vitro.
Dla Ciebie nowość na peknietym, dla mnie na niepeknietymCos nowego zawsze daje nowe nadzieje bo czasem akurat w tym tkwi szkopuł
Idgie lubi tę wiadomość