X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

INSEMINACJA

Oceń ten wątek:
  • martaaa24 Koleżanka
    Postów: 74 9

    Wysłany: 26 marca 2014, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, tak czytam i czytam o tych przyczynach naszych niepowodzeń i natknęłam się na ten wrogi śluz, czy robiła któraś z was test na przeciwciała plemnikowe?

    Staramy się od września 2012...
    Styczeń HSG- niedrożny prawy
    28 Luty- 1 IUI - nie
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 26 marca 2014, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, ale ten wrogi śluz występuje w szyjce macicy, a przy IUI ten odcinek rodny jest pomijany :)

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 26 marca 2014, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak , ja robilam test na wrogi sluz i wyszlo mi ze moge takowy prawdopodobnie miec, test nazywa sie pct, koszt to 50 zl, mi lekarz kazal przyjsc po ok 8 h od wspolzycia, po takim czasie wyszlo ze nic sie nie rusza ani ruchem postepowym ani w miejscu, stad szybka decyzja o iui, dodam jednak ze moj lekarz nie do konca wierzy w to badanie mimo wszystko, niby troche przestarzale...

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 26 marca 2014, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wyniki mojego m ogolnie to rewelka bo prawie 900 mln, do tego ok 90% typu a i b wiec problem u mnie

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • eeedith Przyjaciółka
    Postów: 116 36

    Wysłany: 26 marca 2014, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wytrzymałam i przed chwilą zatestowałam. I bez żadnych wątpliwości widzę DWIE kreski. Ta druga wprawdzie strasznie blada ale jest. I nie może to być skutek ovitrelle, bo u mnie nigdy zastrzyk nie dawał fałszywie dodatniego wyniku.
    Jutro rano jadę więc na betę :D

    AGA 30, paszczakin lubią tę wiadomość

    eeedith
  • blondi82 Przyjaciółka
    Postów: 266 46

    Wysłany: 26 marca 2014, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurczę super wiadomość nareszcie, kochana już ci mogę chyba gratulowac a jutrzejsza beta tylko formalnoscia się okarze :) :) :) jupiiii.

    czekam i czekam i.........może się doczekam?
  • lena7 Autorytet
    Postów: 3372 3459

    Wysłany: 26 marca 2014, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze ale fajnie , widac ze ta zła passa w końcu sie przełamała!! :) juz gratuluję serdecznie!!
    Ja od 2h po iui i teraz to czeeeekanie straszne przede mną:(

    Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
    7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka <3
    8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn <3
  • eeedith Przyjaciółka
    Postów: 116 36

    Wysłany: 26 marca 2014, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślałam, że się nie doczekam już testowania. Prawdę mówiąc to już wczoraj rano testowałam z pierwszego moczu ale był wynik negatywny. Rozmawiałam już nawet z mężem o możliwości zamrożenia jego nasienia, bo w kwietniu będzie w delegacji a nie chciałam tracić cyklu....

    Mixa, Maka lubią tę wiadomość

    eeedith
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 marca 2014, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eeedith, ale rewelka! ja też się nie mogę doczekać testowania, choć czuję @ w powietrzu. Też rozmawiam z męzem na ten temat, bo będzie problem w kwietniu

  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 26 marca 2014, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mrozenie polecam :) moj m jet marynarzem i kontrakty ma 6 tyg / 6 tyg wiec by nie tracic cykli juz to zamrozilismy nasienie, jesli parametry sa super to jest to calkiem zasadne wg mojego lekarza :) wiec polecam :)

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • Blanka85 Autorytet
    Postów: 1222 850

    Wysłany: 26 marca 2014, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie dziewczyny. Dziś założyłam tu konto. Cały dzień siedzę i czytam wasze wpisy i wiem, że warto będzie dzielić się z wami moimi przeżyciami i doświadczeniami. Może powinnam opisać sytuację w jakiej się znajduję...w maju/czerwcu będziemy mieć z mężem pierwszą inseminację...ale może tak od początku... Ponad rok temu postanowiliśmy z mężem, że nie będziemy się zabezpieczać i zobaczymy co z tego wyjdzie (szczerze to zupełnie spokojnie do tego wszystkiego podchodziłam) nagle po około 6 miesiącach zorientowaliśmy się, że może coś jest nie tak. Bo przecież zawsze mi się wydawało, że to tak łatwo zachodzi się w ciąże. Jest owulacja ludzie współżyją, a za 9 miesięcy rodzi się dziecko i tyle w tym temacie...dlatego stwierdziliśmy, że na wszelki wypadek zrobimy badania. i niestety badania nasienia mojego męża wyszły bardzo kiepsko. Okazało się, że ma teratozoospermię i tylko 2 % prawidłowych plemników. Ich problem jest w główce. Ruchliwość jest ok. Moje badania wyszły prawidłowo... i od tego czasu zaczęłam wariować. Co miesiąc latanie na usg sprawdzanie czy pęcherzyk pękł, później robienie testu, bety i wymyślanie podczas cyklu co zrobić żeby się udało. Próbowałam chyba już wszystkiego. Aż po paru miesiącach znowu idąc do lekarza z nadzieją, że może mi powie , że mam powiększone endometrium to lekarz powiedział, że widzi torbiel. HMM... Pomyślałam, że się pomylił. Nigdy nie miałam problemów z układem rozrodczym... Bardzo pobolewał mnie brzuch więc poszłam do innego lekarz, a ten powiedział to samo... dalej nie wierzyłam , a raczej nie chciałam wierzyć. Brzuch już tak bardzo bolał, że na parę dni w grudniu trafiłam do szpitala. Ale nie zrobili operacji ponieważ uznali, że się wchłonie no i tak czekałam, ale oczywiście dalej z mężem się staraliśmy. W styczniu mój ginekolog położył mnie na badania hormonalne wyszły prawidłowo. Czyli znowu uradowana stwierdziłam, że wreszcie się uda. Czekając na kolejną owulację poszłam do ginekologa a tam informacja: wydaje mi się, że widzę u Pani endometriozę, proszę przyjść za parę dni. Przyszłam. a doktor tylko potwierdził. Znowu nie uwierzyłam. Bo jak mogłam mieć torbiel i to ponad 5 cm i endometriozę przez 28 lat nigdy nie miałam problemów ginekologicznych to dlaczego akurat w tym czasie kiedy chcemy mieć dziecko. Kolejni ginekolodzy tylko potwierdzili. Trzeba było podjąć decyzję o operacji. Usunięcie endometriozy i torbieli odbyło się 25.02.2014. Po wybudzeniu okazało się, że na prawym jajniku też były już ogniska których nie widziało usg (a cały czas myślałam, że chociaż prawy jest zdrowy), a na lewym była zmiana 11 cm!!usg też tego nie widziało i to aż u 3 lekarzy u których byłam przed operacją. A dodam, że wybierałam tych bardzo dobrych do których mam duże zaufanie. Z perspektywy tych 4 tygodni cieszę się, że podjęłam decyzję o operacji ponieważ wiem, że to ta choroba blokowała możliwość zajścia w ciążę. Teraz chcę wierzyć, że wreszcie się uda. Zostały mi jeszcze 2 opakowanie visanne i jak tylko je skończę nie chcę czekać ani jednej owulacji i zrobić wszystko co tylko mogę. Po rozmowie z mężem i z profesorem ginek. uznaliśmy, że zaczynamy maj/czerwiec od inseminacji żeby mieć jak najwięcej szans zanim znowu endometrioza nawróci. Od tego dnia będę z wami was wspierać i kibicować żeby wam się udało i z radością czytać o prawidłowych betach :) mam nadzieję, że wy za mnie w maju/czerwcu będziecie 3mać kciuki :) dziewczyny musimy się wspierać bo inaczej byśmy oszalały w sytuacji na którą nie mamy wpływu... Ja jeszcze nigdy nie byłam w sytuacji w której nie mam na coś wpływu od zawsze wszystko od A do Z zaplanowane...a tu matka natura taki numer nam wywinęła...

    uwo9rjjga7fvv3l0.png
    17u93e5egkb8cm4p.png
    Aniołek [*] 6 tc 2018,
    Julia [*] 14 tc 2018
    MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
    Endometrioza
  • blondi82 Przyjaciółka
    Postów: 266 46

    Wysłany: 27 marca 2014, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witaj, Blanka w naszym gronie :) oczywiście, że będziemy cię wspierać po to tu jesteśmy, no niestety tak bywa, matka natura płata nam figle a zwlaszacza nam wszystkim tutaj więc osamotniona nie jesteś ze swoimi problemami :) trzymaj się ciepło :)

    czekam i czekam i.........może się doczekam?
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 27 marca 2014, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blanka85 wrote:
    Witam wszystkie dziewczyny. Dziś założyłam tu konto. Cały dzień siedzę i czytam wasze wpisy i wiem, że warto będzie dzielić się z wami moimi przeżyciami i doświadczeniami. Może powinnam opisać sytuację w jakiej się znajduję...w maju/czerwcu będziemy mieć z mężem pierwszą inseminację...ale może tak od początku... Ponad rok temu postanowiliśmy z mężem, że nie będziemy się zabezpieczać i zobaczymy co z tego wyjdzie (szczerze to zupełnie spokojnie do tego wszystkiego podchodziłam) nagle po około 6 miesiącach zorientowaliśmy się, że może coś jest nie tak. Bo przecież zawsze mi się wydawało, że to tak łatwo zachodzi się w ciąże. Jest owulacja ludzie współżyją, a za 9 miesięcy rodzi się dziecko i tyle w tym temacie...dlatego stwierdziliśmy, że na wszelki wypadek zrobimy badania. i niestety badania nasienia mojego męża wyszły bardzo kiepsko. Okazało się, że ma teratozoospermię i tylko 2 % prawidłowych plemników. Ich problem jest w główce. Ruchliwość jest ok. Moje badania wyszły prawidłowo... i od tego czasu zaczęłam wariować. Co miesiąc latanie na usg sprawdzanie czy pęcherzyk pękł, później robienie testu, bety i wymyślanie podczas cyklu co zrobić żeby się udało. Próbowałam chyba już wszystkiego. Aż po paru miesiącach znowu idąc do lekarza z nadzieją, że może mi powie , że mam powiększone endometrium to lekarz powiedział, że widzi torbiel. HMM... Pomyślałam, że się pomylił. Nigdy nie miałam problemów z układem rozrodczym... Bardzo pobolewał mnie brzuch więc poszłam do innego lekarz, a ten powiedział to samo... dalej nie wierzyłam , a raczej nie chciałam wierzyć. Brzuch już tak bardzo bolał, że na parę dni w grudniu trafiłam do szpitala. Ale nie zrobili operacji ponieważ uznali, że się wchłonie no i tak czekałam, ale oczywiście dalej z mężem się staraliśmy. W styczniu mój ginekolog położył mnie na badania hormonalne wyszły prawidłowo. Czyli znowu uradowana stwierdziłam, że wreszcie się uda. Czekając na kolejną owulację poszłam do ginekologa a tam informacja: wydaje mi się, że widzę u Pani endometriozę, proszę przyjść za parę dni. Przyszłam. a doktor tylko potwierdził. Znowu nie uwierzyłam. Bo jak mogłam mieć torbiel i to ponad 5 cm i endometriozę przez 28 lat nigdy nie miałam problemów ginekologicznych to dlaczego akurat w tym czasie kiedy chcemy mieć dziecko. Kolejni ginekolodzy tylko potwierdzili. Trzeba było podjąć decyzję o operacji. Usunięcie endometriozy i torbieli odbyło się 25.02.2014. Po wybudzeniu okazało się, że na prawym jajniku też były już ogniska których nie widziało usg (a cały czas myślałam, że chociaż prawy jest zdrowy), a na lewym była zmiana 11 cm!!usg też tego nie widziało i to aż u 3 lekarzy u których byłam przed operacją. A dodam, że wybierałam tych bardzo dobrych do których mam duże zaufanie. Z perspektywy tych 4 tygodni cieszę się, że podjęłam decyzję o operacji ponieważ wiem, że to ta choroba blokowała możliwość zajścia w ciążę. Teraz chcę wierzyć, że wreszcie się uda. Zostały mi jeszcze 2 opakowanie visanne i jak tylko je skończę nie chcę czekać ani jednej owulacji i zrobić wszystko co tylko mogę. Po rozmowie z mężem i z profesorem ginek. uznaliśmy, że zaczynamy maj/czerwiec od inseminacji żeby mieć jak najwięcej szans zanim znowu endometrioza nawróci. Od tego dnia będę z wami was wspierać i kibicować żeby wam się udało i z radością czytać o prawidłowych betach :) mam nadzieję, że wy za mnie w maju/czerwcu będziecie 3mać kciuki :) dziewczyny musimy się wspierać bo inaczej byśmy oszalały w sytuacji na którą nie mamy wpływu... Ja jeszcze nigdy nie byłam w sytuacji w której nie mam na coś wpływu od zawsze wszystko od A do Z zaplanowane...a tu matka natura taki numer nam wywinęła...
    Każda ma swój krzyż, który dźwiga. :(

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 27 marca 2014, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blondi82 wrote:
    witaj, Blanka w naszym gronie :) oczywiście, że będziemy cię wspierać po to tu jesteśmy, no niestety tak bywa, matka natura płata nam figle a zwlaszacza nam wszystkim tutaj więc osamotniona nie jesteś ze swoimi problemami :) trzymaj się ciepło :)
    Blondi a Ty kiedy testujesz????

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • blondi82 Przyjaciółka
    Postów: 266 46

    Wysłany: 27 marca 2014, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sysiaaaaa wrote:
    Blondi a Ty kiedy testujesz????


    sysia ja nie testuję, moja inseminacja od poczatku była spisana na straty bo pęcherzyk mi nie pękł :(
    czekam więc na @.

    czekam i czekam i.........może się doczekam?
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 27 marca 2014, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj zawsze ta nadzieja jest :) Mi dzis słabo się zrobiło jadąc autobusem do pracy, aż dziwne :( ale nie łącze tego z objawem bo za wczesnie

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 27 marca 2014, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam obawy, iui mialam wieczorem w poniedzialk, mialam tez podany ovitrelle, a juz 3ci dzien pobolewa mnie jajnik prawy w ktorym byl ten duzy pecherzyk,do tego dopiero dzisiaj skonczyl mi sie sluz plodny, jak ja mam to rozumiec?:/ a temperatura rosnie, przed iui 36,54; potem 36,74-36,87-36,96(dzis) martwi mnie ten bol , jak pierwszego dnia bolalo lekarz powiedzial ze to naturalne, ale 3 dzien z rzedu?

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2129

    Wysłany: 27 marca 2014, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też bardzo bolał przy chodzeniu, siedzeniu i nawet leżeniu. Teraz juz przeszło :)

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • Varietta Koleżanka
    Postów: 36 20

    Wysłany: 27 marca 2014, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blondi82 wrote:
    no i bardzo dobrze że się uparłaś, przynajmniej teraz wiesz że pękł i przynajmniej z tego tytułu możesz spać spokojnie :)
    nie wiem dlaczego kazał ci przestać po 10 dniach brać dupka bez wykluczenia ciązy, ale może wie co robi :)
    no to kochana teraz to najgorsze CZEKANIE :)

    Czekanie rzeczywiście jest ciężkie. Wczoraj już kminiłam co może oznaczać bolący jajnik dwa dni po owu :). Normalnie głupota.
    Z tym duphastonem nie wiem co mam myśleć. Ostatnio opóźnił mi okres 4 dni, więc się go boję. Lekarz powiedział, że 10 dni nie dłużej. Może dlatego, że ja dupka biorę na okresy never endig story - raz miałam 11 dni.

    Mixa lubi tę wiadomość

  • Varietta Koleżanka
    Postów: 36 20

    Wysłany: 27 marca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martaaa24 wrote:
    Hej, tak czytam i czytam o tych przyczynach naszych niepowodzeń i natknęłam się na ten wrogi śluz, czy robiła któraś z was test na przeciwciała plemnikowe?
    Ja robiłam badania na wrogi śluz. I wyszło, że jest wrogi- za gęsty. Dla plemników to ponoć bariera nie do przejścia. Lekarz się dziwił, że jakiś tam w ogóle się dostał :(. Szybko też został unieruchomiony.

‹‹ 63 64 65 66 67 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ