INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Viera gratulacje jeszcze raz;)
-
nick nieaktualny
-
lila25 wrote:przeprrraszam nie doczytalam
nie ma za co
cieszę się że mogę komuś rozświetlić pewne sprawy i że wywiązuje się przy tym fajna dyskusja
starania od 11.2013 I IUI 19.04.2015
II IUI 02.07.2015 
Marcel
[/link]
ponowne starania
I IUI 22.03.2017
-
sylwiaśta159 wrote:buu a mnie nie pokazywali na usg jak nasienie dostaje się do macicy

może u Ciebie tego nie robią albo miałaś pełny pęcherz... bo mi to lekarz tą głowicą przyciskał wnętrzności strasznie żeby ten cewnik mi przez tą szyjkę przeszedł, tak jakby chciał przytrzymać szyjkę w miejscu :ostarania od 11.2013 I IUI 19.04.2015
II IUI 02.07.2015 
Marcel
[/link]
ponowne starania
I IUI 22.03.2017
-
sylwiaśta159 wrote:buu a mnie nie pokazywali na usg jak nasienie dostaje się do macicy

Mi też nie...ale ja miałam na pełnym pęcherzu... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:buu a mnie nie pokazywali na usg jak nasienie dostaje się do macicy

Mnie też nie
Zresztą z naszymi 9 mln to nawet się nie łudzę
viera ja też nie miałam pełnego pęcherza, ale nic nie bolałoWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 20:18
-
nick nieaktualnyMnie tez nie. Jedna lub dwie wizyty przed, w zależności jak pecherzyki rosną a po iui już nic. Ja od dzisiaj biorę na wstrzymanie z wymyślaniem. Z takim postanowieniem obudziłam się i tego się trzymamgaja13 wrote:A mi to ani nie sprawdzają czy pęcherzyk pękł czy nie
jeden monit ok 10dc i IUI i nic więcejWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 20:20
-
krysiak wrote:Mnie tez nie. Jedna lub dwie wizyty przed, w zależności jak pecherzyki rosną a po iui już nic. Ale widocznie takie standardy. Ja od dzisiaj biorę na wstrzymanie z wymyślaniem. Z takim postanowieniem obudziłam się i tego się trzymam
U mnie mieli to samo podejście. Ale ja sobie poszłam na sprawdzenie do mojego gina
bo przecież natrętne myśli czy oby na pewno wszystko pękło by mnie chyba wykończyły
krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA dzisiaj jedna znajoma podpowiedziała mi aby pójść do ginekologa homeopaty. Siostra tej znajomej właśnie dzięki tej kobiecie zaszła w ciąże. Poczytałam trochę na necie o kobiecie i myśle ze się wybiorę, choć koszta nie małe. Ale czego się nie robi... Nie żal mi ani centa!
-
nick nieaktualnyAle czy inne dziewczyny chodzą na sprawdzenie do kliniki? Podejrzewam ze większość, albo przynajmniej część do gina. Czy się mylę?india wrote:U mnie mieli to samo podejście. Ale ja sobie poszłam na sprawdzenie do mojego gina
bo przecież natrętne myśli czy oby na pewno wszystko pękło by mnie chyba wykończyły





