inseminacja 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Agika przedwczoraj beta wynosiła 360 więc dzisiaj teoretycznie powinna wynosić ok. 720. Podczas usg usłyszałam, że przy becie ponad 1000 dopiero coś widać więc może coś więcej za dwa dni się okaże. Pytałam również czy coś w jajowodach czasem nie ma ale lekarz stwierdził, że też nic nie widać i nie wykluczy na tę chwilę c.p. Trzeba dalej czekać.Starania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDo87, powiem tak! Uwielbiam czytac Twoje posty. Padłam ze śmiechu! Czy Ty możesz zostac pisarką literatury kobiecej? Plisssss:D wybaczcie, że nie w temacie post
Edit: Żeby nie było-to Twoja sis już zdecydowała się na ivf? Czy jeszcze myśli... Ja tak czasem myślę że już,a za chwilkę że jeszcze nie... P.s. Nie chce iść na watek ivf! Mogę tu z wami zostac?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 13:49
-
Nathi nic się nie martw, jest jeszcze za wcześnie na usg zwłaszcza, że miałaś chyba troszkę później zagnieżdżenie. A krwawienia nie muszą świadczyć o niczym złym, wiele razy czytałam na Belly, że do testowania skłoniła dziewczyny krótsza i skąpa miesiączka mocno kibicuję
tolerancyjna lubi tę wiadomość
-
ninkali myślę, że pewnie prawie każda babeczka przed ivf ma podobne dylematy
Mi samej się wydaje jednego dnia, że jestem gotowa, ale kolejnego, że gdzie... ja? Przecież to mnie nie dotyczy. Zupełnie jakbym schizofrenie miała jakąś. To wszystko jest takie trudne Teraz świadomość, że mam dni płodne a marnuje cykl (bo jeszcze się nie oswoiłam z myślą, że z naturalnych starań cudu nie będzie) doprowadza mnie do szału.
Tak bardzo bym chciała w końcu wiedzieć dlaczego nam się nie udaje. Zwyczajnie po ludzku wiedzieć i działać! A nie tkwić w zawieszeniu. Brrr nie znoszę tego.
Dobra upuściłam trochę jadu i mi lżej. Sorry dziewczyny.3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
nick nieaktualnyTolerancyjna, ech rozumiem Ciebie! Najgorsze, to nie wiedzieć "dlaczego", bo czasem są takie typowe medyczne wskazania do ivf i koniec. A u nas co? Ja mam też przerwę i stwierdziłam, że będę działać a co w cuda nie wierzę, ale jeszcze mam taką nieposkromioną chęć spróbowania! Wcale tak prosto nie jest iść na ivf...mnie osobiście zdołowało czytanie wpisów na IVF o tym ile kto leków musi brać, jakie jazdy są, te zarodki, oocyty etc...Jejku... I te nazwy, ja nawet nie wiem o czym one piszą...Dlatego nie chcę tam pisać (wybaczcie dziewczyny, które są też na wątku ivf), jak czytam kto nie miał ciąży, stracił etc... Gorzej mi, w nocy mi to mi się śniło już!
-
....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2018, 20:12
Starania od 05.2015
hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
I iui 23.11.2017
II iui 12.04.2018
III iui 06 i 07.06.2018
30.07.2018 laparoskopia
IV iui 04.09.2018
V iui 27.10.2018
Szczepienia limfocytami
IVF-3 transfery nieudane
2021 ciąża naturalna
2023 ciąża naturalna -
nick nieaktualnyJa też Was rozumiem. Jak by mi ktoś powiedział 2 lata temu, że w ogóle pójdę do kliniki (nie wiem co ja sobie myślałam, że tam są ludzie innego gatunku?) to bym chyba padła i zmieniła kolor trzy razy. Myślę, że stopniowo przekraczamy swoje granice: cierpliwości, łez, zmartwień, ale też tego, na co nas stać, żeby osiągnąć cel. Dawniej nigdy by mi do głowy nie przyszło, że w ogóle będzie opcja ivf, a teraz? Mam wrażenie, że dałabym sobie zrobić wszystko, byleby tylko pójść do przodu. Pomyślmy o sobie przez chwilę, że jesteśmy super, że tyle z siebie dałyśmy.
-
A u mnie dziwna sytuacja 25dc a chyba okres dostanę bo juz miałam takie krwawienie ze śluzem. Przepraszam za słownictwo ale juz chyba żadnej z was nie razi? Spodziewałam sie raczej w niedziele. Ale moze teraz szybciej przez acard? Sama nie wiem. Jak grzebnelam patyczkiem do uszu to nic nie ma. Dziwne. I jak tu sie umówić na iui? Musze termin zarezerwować na usg, iui i wogole wszystko. Alenteraz po prostu musze Czekac na rozwój sytuacji
Jednak wiem na czym stoję. Rozhuśtało sie wszystko. Dziwne to wszystko. I jakos szybko i bez żadnych oznak. ŻadnychWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 16:10
Starania od 05.2015
hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
I iui 23.11.2017
II iui 12.04.2018
III iui 06 i 07.06.2018
30.07.2018 laparoskopia
IV iui 04.09.2018
V iui 27.10.2018
Szczepienia limfocytami
IVF-3 transfery nieudane
2021 ciąża naturalna
2023 ciąża naturalna -
nick nieaktualny
-
Nie uwierzycie.. brzuch tak boli jak nigdy przed okresem i progesteron jak na mnie niski bo 18 wiec juz jechalam z pracy zaplakana ze koniec zludzen a tu weszlam w domu na strone i pojawily sie w koncu wyniki bety z dzis rano.. 4.72
Czyli cos tam sie próbuje zagniezdzic tylko byc moze progesteron za niski i wszystko poleci.. pani z recepcji powiedziala ze o 20 da mi znac jak doktor powie co robić czy przyjmowac cos czy czekac.. znowu pojawila sie nadzieja ale itak uznaje to za sukces jakkolwiek sie nie skonczy bo znaczy ze pierwszy raz sie polaczyly nasze mikro poloweczki i nastepnym razem od poczatku bede brala luteine zeby sie mial szanse utrzymac:) na cud nie licze ale to wielki przelom w prawie 2.5 letniej walce:)ninkali, tolerancyjna, Nathi2468, ja1986, Totoro, Iwkaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDo87, bardzo współczuję Twojej sis, ech- skąd ja to znam...Agiga ma rację, inni pisza, a jakby o nas...Jednak ta bezpłodność łączy... Isto masz rację- kto by pomyślał... Masakra!
A co do IVF wiecie, ja rozumiem przekonania religijne i łączące się podejście moralno-etyczno takie tam- to empatia i trzeba się tego uczyć całe życie... Jak zapytałam na wątku ivf o zarodki i że nie chcę ich nikomu oddawać, to prawie kij do mrowiska włożyłam...A to moje przekonanie od nikogo i nikomu- choć podziwiam inaczej myślących!
I okazuje się, że jak kraj długi i szeroki każdy ma inny pogląd...Ale sporo osób nie boi się "jechać" za inne myślenie,a że oddziela nas ekran...to innym puszcza hamulec...
Ja ostatnio stwierdziłam tak... mam swoje racje, ktoś ma swoje- musimy się szanować, ale nie zwalczać, po co...A co do osób anty ivf...błagam... póki ktoś w moich butach nie chodzi, to nie wie co ja czuję (serce rozrywa ból, żal i tęsknota).
Do87, powiedz swojej sis żeby się nie martwiła tym co księciunio mówił, bo! w sumie to kościół jest anty- nawet prezerwatywy (a co z HIV?). Druga rzecz, to jego zawód na tym polega, że jest po stronie anty ivf. Po trzecie znalazłam modlitwę o potomstwo i tam jest jak byk napisane "proszę o metodę skuteczną w leczeniu bezpłodności". Kiedyś przeszczepy były złe! A w innych religiach o transfuzji zapomnij, albo śmierć albo religia... Ja jestem wierząca, choć chyba po swojemu. Uczono mnie, że każdy ma swoje sumienie. A czy zabranie kobiecie i mężczyźnie możliwości posiadania dzieci jest etyczne?! Co to znaczy słowo etyczne?! To co dla mnie jest ok, dla drugiego nie. Powiem Wam tak, każdy z nas wie co w kraju się dzieje i na świecie... Na facetów przy korytach wpływu nie mamy, na obelgi ludzi też, to było, jest i będzie. A my z naszymi mężami, partnerami robimy co możemy by mieć ijak nie z tej strony, to z drugiej. I tyle murów burzymy, tyle kłód przeskakujemy, to co nam tam ktoś będzie gadał Na końcu jest nadzieja i każdy krok, badanie, cykl nas przybliża! Uda się nam! ZAWSZE chciałam to powiedzieć!do87, ja1986, wszamanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ninkali: dobrze mówisz! Pewnie mieszkamy daleko siebie, i to nic że wódki nie pije ale normlanie bym sie z Toba dogadała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 17:01
ninkali lubi tę wiadomość
Starania od 05.2015
hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
I iui 23.11.2017
II iui 12.04.2018
III iui 06 i 07.06.2018
30.07.2018 laparoskopia
IV iui 04.09.2018
V iui 27.10.2018
Szczepienia limfocytami
IVF-3 transfery nieudane
2021 ciąża naturalna
2023 ciąża naturalna -
Aprielka, ninkali ma racje, czekaj czekaj. Musisz jeszcze odrobinkę cierpliwości okazać. A moze jednak cud;)Starania od 05.2015
hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
I iui 23.11.2017
II iui 12.04.2018
III iui 06 i 07.06.2018
30.07.2018 laparoskopia
IV iui 04.09.2018
V iui 27.10.2018
Szczepienia limfocytami
IVF-3 transfery nieudane
2021 ciąża naturalna
2023 ciąża naturalna -
nick nieaktualny
-
Do87 niech Twoja siostra się nie przejmuje bzdurami, które ten ksiądz od siedmiu boleści wygaduje. Pewnie,lepiej całe życie być nieszczęśliwym niż spróbować wszystkich metod jakich medycyna oferuję, żeby móc zostać rodzicem. Nie kontynuuje tematu bo ostatnio jestem taka anty na kościół że brak słów
Ninkali, z całym szacunkiem dla dziewczyn z wątku ivf, ale ja też mam wrażenie że połowy rzeczy, które piszą nie rozumiem. Czuję się tam taka głupiutka także ten , zostań z nami jeśli Ci tu dobrze
Tolerancyjna co do cudów to rozmawiałam dziś z koleżanką którą miała 3 inseminacje i się nie udało, a potem jakby nigdy nic zaszła w ciążę w naturalnym cyklu także nie trać nadziei, może akurat taki natursik Ci się przydarzy
Aprielka &&&, oby szczęście się do Ciebie uśmiechnęło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 17:26
do87, ninkali lubią tę wiadomość
starania od 05.2015
JA: jajowody drożne,hormony ok,owulacje ok
ON 09.2017: morfologia->2.88;ilość->9.36\ml i 33mln
ON 01.2018:morfologia->4%;ilość->23\ml i 69mln całość
10.2017-01.2018 -> 4 IUI
06.2018 histerolaparoskopia usunięty zrost macicy z przednią ścianą jamy brzusznej
-
Przeczytałam kilka postów wyżej o sytuacji, która spotkała siostrę do87. Zupełnie nie rozumiem jakie ten człowiek ma prawo oceniać innych zwłaszcza w takiej sytuacji. Jeśli on świadomie (bo nie wiem z jakich powodów) wybrał taką drogę życiową i zrezygnował z rodzicielstwa (co też nie jest takie pewne), to nie powinien krytykować tych, którzy pragną być rodzicami. Ja osobiście nie uważam ani in vitro ani żadnej innej procedury wspomaganego rozrodu za coś złego. Każdy ma prawo wyboru. Uważam siebie za osobę wierzącą, ale wierzę zarówno w Boga jak i w medycynę. Osobiście znam też osoby, które nie zdecydowały się na leczenie, bo to nie zgadza się z ich poglądami i szanuję ich decyzję. Znam też takich, którzy nie mieli kłopotów z niepłodnością, nie mają pojęcia na czym leczenie polega, ale mają na ten temat najwięcej do powiedzenia (zarówno krytykują jak i niepotrzebnie doradzają) Także wniosek jest taki, że ludzi zawsze interesuje to, co się dzieje pod lasem, a nie pod nosem. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam:)
do87, ninkali lubią tę wiadomość
-
isto wrote:Ja też Was rozumiem. Jak by mi ktoś powiedział 2 lata temu, że w ogóle pójdę do kliniki (nie wiem co ja sobie myślałam, że tam są ludzie innego gatunku?) to bym chyba padła i zmieniła kolor trzy razy. Myślę, że stopniowo przekraczamy swoje granice: cierpliwości, łez, zmartwień, ale też tego, na co nas stać, żeby osiągnąć cel. Dawniej nigdy by mi do głowy nie przyszło, że w ogóle będzie opcja ivf, a teraz? Mam wrażenie, że dałabym sobie zrobić wszystko, byleby tylko pójść do przodu. Pomyślmy o sobie przez chwilę, że jesteśmy super, że tyle z siebie dałyśmy.
Olaboga az sie mi cisnienie podnioslo
Ja na poczatku tez bylam wszytskim przerażona, wizytami i kosztami, ale teraz wiem ze to jest dla mnie najważniejszy cel aby sie udalo i zrobię bardzo duzo zeby Tak sie stalo. Ciagle klody pod nogi, ale wystarczy sie z tym przespac i znow wraca sila do walki żeby pokonac nastepna przeszkodęninkali lubi tę wiadomość
25 cykl starań- nasz Aniołek czuwa nad nami z góry 9tc
Będziemy starać się od nowa.
Nic nie dzieje się bez przyczyny.