inseminacja 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia_pra ja również i trzymam kciuki z całych sił by jak najszybciej się udało.
kasia_pra lubi tę wiadomość
starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
nick nieaktualnyTotoro wrote:Dziewczyny, cały czas śledzę z zapartym tchem Wasze działania i z całych sił zaciskam kciuki!!!
Tak jak pisały Vaola i Czara - mój mąż miał fragmentację 83%. Możecie sobie wyobrazić jaka była moja reakcja jak zobaczyłam ten wynik... Przetrzepałam Internet i jest naprawdę niewiele przypadków aż tak wysokiej... Tymczasem przed planowanym powtórzeniem badania zaszłam w ciążę na zupełnie naturalnym cyklu:) Dlatego nie łamcie się, próbujcie, na pewno wreszcie się uda:)
Totoro a jak Ty sie czujesz? Wszystko w porzadku u Ciebie, w sumie u Was?
Też ciągle sledze to forum choc do napisania mam w sumie niewiele jezeli chodzi o postepy w moich staraniach, ale powiem Wam Dziewczyny, ze nie warto się nakrecac, doszukiwac przedwczesnych objawow itd. Ja z wlasnego doswiadczenia powiem Wam, ze gdybym co miesiac tak to przezywala chyba wyladawalabym juz w psychiatryku. Nie powiem tez kiedys czekalam z niecierpliwoscia na testowanie, ale z miesiaca na meisiac czulam sie coraz bardziej wypalona i wykonczona. A objawy ciazy mialam chyba juz wszystkie z mozliwych, niestety natura tylko platala figla i z ciaza nie mialo to nic wspolnego. Drugim winowajaca jest duphaston, ktory potrafi spwodowac, ze czujemy sie typowo ciazowo.
W tym miesiacu jak wszystko bedzie dobrze podejde do kolejnej IUI, ale chyba tylko dlatego zeby miec pewnosc, ze sprobowalam. Coraz czesciej natomiast zagladam na watek IVF.
tolerancyjna lubi tę wiadomość
-
Kasia_pra tak mi przykro
trzymam kciuki za następny raz
Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
Dzięki dziewczyny :* No nie pozostaje nic innego jak walczyć dalej. Tylko jak na złość w tym cyklu wypada mi 2-dniowy wyjazd służbowy w okolicach terminu IUI i nie wiem co zrobić. Nie chce marnować cykli, bo niedawno miałam hsg
33 lata
05.2017 - sono hsg, oba jajowody drożne
1 IUI - 19.09.2017 --> ☹️, 2 IUI - 12.01.2018 --> ☹️
Endometrioza IV stopnia - laparoskopia i usunięcie zrostów i torbieli, histeroskopia 12.2018
3IUI - 14.02.2019 --> ☹️, 4IUI - 13.04.2019 --> ☹️
Lipiec 2019 - 1 procedura. Długi protokół
22.08.2019 - punkcja, 1 blastka. 11 zamrożonych oocytów.
27.08 - transfer blastki 2BB ☹️
13.09 - start II procedury. Długi protokół
21.10 - punkcja, 20 pobranych, 12 się zapłodniło. Mamy ❄️❄️ 3 dniowe i ❄️❄️❄️❄️ blastki (3.2.2, 3.2.2, 2.2.2, 3.2.3)
24.10 - transfer 2 zarodków 3 dniowych (12AB, 9A)beta 3,56 - cb
27.11 - transfer blastki 3BA
3 dpt - beta <0,1, 7 dpt - beta 66,54, 9 dpt - beta 201,
12 dpt - beta 665,7
19 dpt - beta 9957, mamy pęcherzyk i ciałko żółtkowe 🎉
23 dpt - mamy serduszko ♥️ -
Vaola86 my czujemy się bardzo dobrze, dziękuję
Póki co wszystko w porządku, dzidzia rośniem ja też..xD jedyny problem stanowi toxoplazmoza, od samego początku ciąży jestem na antybiotyku, ale pojawiła się iskierka nadziei, że jednak jej nie ma. Wynik dwa razy wyszedł mi dość niejednoznaczny, dlatego za 2 tyg. powtarzam badanie w innym laboratorium i zobaczymy co wyjdzie. Tylko to mi spędza sen z powiek, poza tym minęły mi już dolegliwości pierwszego trymestru, odzyskałam siły i teraz byle do przodu:)
Dobrze, że wrzuciłaś trochę na luz. Wiem, że nie da się przestać myśleć, ja też nigdy nie przestałam, ale nie można sobie stawiać ciąży jako główny cel życia, bo wpada się w błędne koło;/ Bardzo się chce, o niczym innym się nie myśli, wtedy tym bardziej się nie udaje, co znowu nakręca spiralę.. ehh, przerabiałam. Trzeba sobie jakieś inne cele obrać, a starać się "przy okazji"Trzymam kciuki:)
Betti37, vaola86, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej...my wlasnie zaczęliśmy przygotowania do pierwszej inseminacji w listopadzie.
Jestem pełna nadzieji a zarówno obaw czy to ma sens?tyle niepowodzen ze strasznie mnie to dołuje.
Wogole jakaś depresje ostatnio łapę...dzieci sie rodzą koło mnie jedno za drugim..a ja wciaz czekamWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2017, 09:59
-
ulaaaa:( wrote:Hej...my wlasnie zaczęliśmy przygotowania do pierwszej inseminacji w listopadzie.
Jestem pełna nadzieji a zarówno obaw czy to ma sens?tyle niepowodzen ze strasznie mnie to dołuje.
Wogole jakaś depresje ostatnio łapę...dzieci sie rodzą koło mnie jedno za drugim..a ja wciaz czekamŻyczę powodzenia w staraniach, mam nadzieję, że Twoja droga będzie najkrótsza z możliwych i bez zakrętów!
Co do Twoich odczuć - mam podobnie, ale staram się nie myśleć o tym w tych kategoriach. Nikomu nie zazdroszczę dzieci, jestem pełna nadziei, że my z mężem też się kiedyś doczekamy pociechyTylko musimy na nią dłużej poczekać i powalczyć...
A ja dziś miałam szalony sen. Testowanie wisi w powietrzu i widać podświadomość buzuje. Śniło mi się, że oczywiście na teście zobaczyłam 2 kreski, ale po wizycie u lekarza dostałam kartkę z napisem - ciąża trójzarodkowa. A pod spodem na czerwono było napisane - nie trojacza3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
@tolerancyjna, życzę aby sen się spełnił! chociaż może trojaczki to niekoniecznie
strasznie duże obciążenie a i potem hardcore...
Ja jestem teraz mocno poddenerwowana tym, że nie będzie mnie prowadził mój lekarz...
Miałam go o dużo rzeczy wypytać. A ten doktor miałam wrażenie że jakoś tak pośpiesza...Nie był nie miły czy coś, ale przy moim lekarzu czułam się pewniej, bezpieczniej...
Teoretycznie ta sama stymulacja i z technicznego punktu widzenia, nie ma znaczenia raczej kto poda mi nasienie przez cewnik...Nie mniej jednak swój lekarz, to swój lekarz...
Chyba teraz będę "dusić" lekarza o luteinę po iui. Pomoże, nie pomoże ale raczej nie zaszkodzi. A ja może będę się pewniej czuła. A jak mi nie da będę musiała skombinować receptę. -
tolerancyjna wrote:Witaj
Życzę powodzenia w staraniach, mam nadzieję, że Twoja droga będzie najkrótsza z możliwych i bez zakrętów!
Co do Twoich odczuć - mam podobnie, ale staram się nie myśleć o tym w tych kategoriach. Nikomu nie zazdroszczę dzieci, jestem pełna nadziei, że my z mężem też się kiedyś doczekamy pociechyTylko musimy na nią dłużej poczekać i powalczyć...
A ja dziś miałam szalony sen. Testowanie wisi w powietrzu i widać podświadomość buzuje. Śniło mi się, że oczywiście na teście zobaczyłam 2 kreski, ale po wizycie u lekarza dostałam kartkę z napisem - ciąża trójzarodkowa. A pod spodem na czerwono było napisane - nie trojacza
Ja chyba też już za dużo myślę, bo z kolei mam problem ze snem, wieczorem czuje się padnięta i strasznie śpiąca a jak już się położę to zasnąć nie mogę. Jutro chyba spróbuje zrobić teścik w domu, ale nie nastawiam się, wczoraj jakoś i piersi mnie bolały a dzisiaj kompletnie nic nie czuje, jedynie osłabienie, bo od tygodnia mam katar i gardło jeszcze doszło do tego od wczoraj, więc zamulona na maksa jestem.Córa Maja Październik 2014
Hashimoto, reszta ok
Histeroskopia z resekcją polipa 25.01.17
IUI 23.02.1711tc [*]
córeczka
3 IUI (VII,IX,X'17)
IUI - 14.05.18 -
To jeszcze nie koniec... zmiana lekarza i działamy....
Dieta i suplementacja.
IUI - 3.10.18
IUI - 29.11.18: 12 dpo beta 72, 14 dpo beta - 246
Córa Pola - Sierpień 2019 -
Betti37 wrote:@tolerancyjna, życzę aby sen się spełnił! chociaż może trojaczki to niekoniecznie
strasznie duże obciążenie a i potem hardcore...
Ja jestem teraz mocno poddenerwowana tym, że nie będzie mnie prowadził mój lekarz...
Miałam go o dużo rzeczy wypytać. A ten doktor miałam wrażenie że jakoś tak pośpiesza...Nie był nie miły czy coś, ale przy moim lekarzu czułam się pewniej, bezpieczniej...
Teoretycznie ta sama stymulacja i z technicznego punktu widzenia, nie ma znaczenia raczej kto poda mi nasienie przez cewnik...Nie mniej jednak swój lekarz, to swój lekarz...
Chyba teraz będę "dusić" lekarza o luteinę po iui. Pomoże, nie pomoże ale raczej nie zaszkodzi. A ja może będę się pewniej czuła. A jak mi nie da będę musiała skombinować receptę.Czego z całego serca życzę!
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
jusy wrote:Ja chyba też już za dużo myślę, bo z kolei mam problem ze snem, wieczorem czuje się padnięta i strasznie śpiąca a jak już się położę to zasnąć nie mogę.
i później rano wyglądam jak zombie. Nie wiem skąd taka przypadłość. Pewnie od leków które przyjmuję, bo zawsze było mi zimno. Póki nie zacznę świecić na zielono wytrzymam wszystko. Aby do celu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2017, 10:44
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
tolerancyjna wrote:Kochana pomyśl sobie, że może ten lekarz będzie miał 'szczęśliwą' rękę
Czego z całego serca życzę!
Pikselka, a co Twój lekarz mówi jeśli chodzi o iui w Waszym przypadku? Macie ten sam zestaw problemów co my...Widzi jakieś szanse? Czy jest sceptyczny? Nie proponuje udrażniania jajowodu? Miałaś laparo? Przepraszam, ale mi umknęło...
Mnie cały czas dołuje ta niska skuteczność...czy to iui czy in vitro, które daje niewiele więcej jak nie tyle samo szans, co starania naturalne, ale wiadomo, że do ivf zgłaszają się osoby z problemami, i czasem nie ma innego wyjścia...
tolerancyjna lubi tę wiadomość
-
jusy wrote:Dziewczyny co miały IUI - 21.09 - bo wiem, że nas trochę jest
jak się czujecie, kiedy testujecie?
Ja w czwartek testuje i nie czuje żadnych objawów jakieś tam kłucie czasem ale nic szalowego zaczynam się bać czas ucieka a ja w miejscu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2017, 11:15
19.01.2017 laparoskopia- endometrioza
prolaktyna obniżona Cabergoline
drożność jajowodów ok
23.06.2017 IUI
28.08.2017 IUI
21.09.2017 IUI ;( -
Betti37 OTE=Betti37]wiesz, tu bardziej będzie zależało od ręki mojego męża
Pikselka, a co Twój lekarz mówi jeśli chodzi o iui w Waszym przypadku? Macie ten sam zestaw problemów co my...Widzi jakieś szanse? Czy jest sceptyczny? Nie proponuje udrażniania jajowodu? Miałaś laparo? Przepraszam, ale mi umknęło...
Mnie cały czas dołuje ta niska skuteczność...czy to iui czy in vitro, które daje niewiele więcej jak nie tyle samo szans, co starania naturalne, ale wiadomo, że do ivf zgłaszają się osoby z problemami, i czasem nie ma innego wyjścia...[/QUOTE]
Betti37,trudno powiedzieć jakie widzi szanse- mam wrazenie,ze w klinikach nie usłyszysz czegoś w stylu "proszę państwa,to i tak się nie uda". My mamy świadomość,ze szansę są małe,ale chce spróbować z tą preparatyka nasienia. A nuż zaskoczy.. W cykle po niedroznej stronie będziemy próbować naturalnie.
Nie,gin nie proponowala udrazniania. Twierdzi,ze nie robi się aż tymi jajowodow,a laparo byłoby wskazane gdybym miała jakiekolwiek schorzenia mogące te niedroznosc wywołać. Nie dyskutuje z tym,bo nie wierzę,ze laparo znacząco zwiększy nasze szanse.
wrzesień 2017, teratozoospermia, lewy jajowód niedrożny, pierwsza IUI. -> SYN! 06.2018r. -
nick nieaktualnytolerancyjna wrote:Witaj
Życzę powodzenia w staraniach, mam nadzieję, że Twoja droga będzie najkrótsza z możliwych i bez zakrętów!
Co do Twoich odczuć - mam podobnie, ale staram się nie myśleć o tym w tych kategoriach. Nikomu nie zazdroszczę dzieci, jestem pełna nadziei, że my z mężem też się kiedyś doczekamy pociechyTylko musimy na nią dłużej poczekać i powalczyć...
A ja dziś miałam szalony sen. Testowanie wisi w powietrzu i widać podświadomość buzuje. Śniło mi się, że oczywiście na teście zobaczyłam 2 kreski, ale po wizycie u lekarza dostałam kartkę z napisem - ciąża trójzarodkowa. A pod spodem na czerwono było napisane - nie trojacza -
Kajeczka wrote:Ja w czwartek testuje i nie czuje żadnych objawów jakieś tam kłucie czasem ale nic szalowego zaczynam się bać czas ucieka a ja w miejscu...
wrzesień 2017, teratozoospermia, lewy jajowód niedrożny, pierwsza IUI. -> SYN! 06.2018r. -
Pikselka wrote:Tam miało być "plastyki jajowodow". Pisanie z telefonu mnie wykonczy;)
Lekarz u którego zaczęłam leczenie i mnie zdiagnozował dał mi skierowanie na laparoskopię diagnostyczną...Teoretycznie po to, żeby sprawdzić czy rzeczywiście jajowód niedrożny, czy był to skurcz - kontrast nawet nie wszedł...
W wywiadzie nic nie wskazywało, że z jajowodami może być problem- jedno dziecko, poród sn, żadnych operacji czy zapalen przydatków...Być może była to jakieś zapalenie, którego nie czułam, być może on taki od zawsze był, a może to był tylko skurcz...Częściowo właśnie laparo dałaby odpowiedź.
Do drugiego trafiłam właśnie z tego względu, że pracuje w szpitalu i robi laparo i chciałam się skonsultować. Przy okazji pracuje też w klinice niepłodności. On jest scpetyczny właśnie jeśli chodzi o udrażnianie...
Zaproponował iui 3x na drożną stronę i wtedy ew.laparo
Poprzedni, nie wiedząc jeszcze o niedrożności, a mając wyniki M na iui kręcił nosem i mówił, że icsi...No i wiem, że to byłoby lepsze rozwiązanie...
Na pewno o większej skuteczności... -
Betti37 wrote:@tolerancyjna, życzę aby sen się spełnił! chociaż może trojaczki to niekoniecznie
strasznie duże obciążenie a i potem hardcore...
Ja jestem teraz mocno poddenerwowana tym, że nie będzie mnie prowadził mój lekarz...
Miałam go o dużo rzeczy wypytać. A ten doktor miałam wrażenie że jakoś tak pośpiesza...Nie był nie miły czy coś, ale przy moim lekarzu czułam się pewniej, bezpieczniej...
Teoretycznie ta sama stymulacja i z technicznego punktu widzenia, nie ma znaczenia raczej kto poda mi nasienie przez cewnik...Nie mniej jednak swój lekarz, to swój lekarz...
Chyba teraz będę "dusić" lekarza o luteinę po iui. Pomoże, nie pomoże ale raczej nie zaszkodzi. A ja może będę się pewniej czuła. A jak mi nie da będę musiała skombinować receptę.Niepłodność idiopatyczna.
15cs
01.10.2017- pierwsza IUI i są II -
Pikselka kochana dzięki za dodanie wiary ;* czekam na swoje 1sze dzieciątko jak na nic innego.
Ulaaa mam to samo najgorzej jak ktoś dziecka nie chce a ma to tak boli...19.01.2017 laparoskopia- endometrioza
prolaktyna obniżona Cabergoline
drożność jajowodów ok
23.06.2017 IUI
28.08.2017 IUI
21.09.2017 IUI ;(