X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    melduję, że wszystko na razie ok. Byłam na pierwszej wizycie i mam potwierdzoną ciążę, widoczny pęcherzyk w macicy i ciałko żółtkowe.

    Podzieliłam sobie to wszystko na etapy: podejście do IUI, pozytywna beta, dobry wzrost bety, pęcherzyk w macicy, zarodek z bijącym serduszkiem i tak dalej. Więc teraz tylko do kolejnego etapu i włączam podwójnie myślenie pozytywne ;)

    Trzymam kciuki za Was wszystkie, które podchodzą w tym miesiącu do IUI! Oby 2018 był szczęśliwy dla wielu z nas!

    Kajka_, tecz_a, NeverLoseHope, insulinka, Salma, Selina, Nathi2468, Xkali, Mallow, Hipp, Izaw, Alu_87, kahanka lubią tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KAJKA, ANAKWIAT super jeszcze raz gratulacje.
    Trzymajcie teraz za nas mocno kciuki :)

    Kajka_ lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NeverLoseHope wrote:
    KAJKA, ANAKWIAT super jeszcze raz gratulacje.
    Trzymajcie teraz za nas mocno kciuki :)
    Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki:-) Powodzenia :-*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiek2620 wrote:
    Mój w ciągu 36h poszedł 5 mm więc wszystko jest możliwe. :-)

    No to rzeczywiscie. W koncu organizm ludzki jest zaskakujacy wiec kto wie.
    Ja zrobilam dzis kolejny test owulacyjny i gruba druga krecha wyszla takze kto wie moze jednak pecherzyk urósł i bedzie owulacja :)
    Trzeba próbować pomóc szczęściu ;)
    Powiedzcie mi jeszcze tylko czy zaraz po owulacji spadek LH jest na tyle duzy ze test dzien po owulacji rzeczywiście to pokaże? I bedzie znaczna roznica pomiedzy tymi kreskami?
    Bo czytam i czytam i juz sama nie wiem czuje sie jak encyklopedia :)

  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NeverLoseHope wrote:
    KAJKA, ANAKWIAT super jeszcze raz gratulacje.
    Trzymajcie teraz za nas mocno kciuki :)

    Trzymam! Trzymam!

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NeverLoseHope wrote:
    No to rzeczywiscie. W koncu organizm ludzki jest zaskakujacy wiec kto wie.
    Ja zrobilam dzis kolejny test owulacyjny i gruba druga krecha wyszla takze kto wie moze jednak pecherzyk urósł i bedzie owulacja :)
    Trzeba próbować pomóc szczęściu ;)
    Powiedzcie mi jeszcze tylko czy zaraz po owulacji spadek LH jest na tyle duzy ze test dzien po owulacji rzeczywiście to pokaże? I bedzie znaczna roznica pomiedzy tymi kreskami?
    Bo czytam i czytam i juz sama nie wiem czuje sie jak encyklopedia :)

    Ja tu nie pomogę, mnie testy owulacyjne nie lubią i przez tydzień potrafiły być pozytywne tak że nie sposób było określić kiedy ta owulacja:(

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnaKwiat wrote:
    Ja tu nie pomogę, mnie testy owulacyjne nie lubią i przez tydzień potrafiły być pozytywne tak że nie sposób było określić kiedy ta owulacja:(

    Ja nigdy ich nie robilam ale teraz tak mnie pokusilo i dlatego tak podpytuje bo nie mam pojecia jak to wyglada w praktyce i czy wogole jest sens je robic.
    Ale jak juz zaczelam to chyba z ciekawosci bede kontynuować :) zobaczymy dlugo jeszcze bedzie pozytywny i z jakim odcieniem kreski.

  • *zonaboba* Znajoma
    Postów: 30 4

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Od jakiś 3 lat nie miałam torbieli i nie pamiętać jaki to ból. Od 3 dni boli mnie (nie caly czas) podbrzusza nie jajniki tylko podbrzusza. Zaznaczam niby bóle @ ale nie jestem pewna jak ten ból opisać taki pełny brzuch, czasem jakby ucisk w środku. Najbardziej jak mam Marcie na pęcherz. Po IUI nie byłam na monitoringu bo doktor do środy jest na L4. Jutro idę oznaczyć progesteron mimo, że to 9 dpo mam nadzieje, ze coś pożarze ze nie będzie za późno i ze te bóle to nie torbiel. Biorę dupka wiec raczej nie powinien jak coś boleć tylko się wchłania. Może mi któraś z Was opisać ból jaki odczuwają podczas torbieli? Mój ból czasem jest bardzo silny i on jest powodem złych myśli :(

    Powrót na ovufriend po 1,5roku
    73 cs
    27lat
    9.11.18r - 1 IUI :(
    6.12.18r - 2 IUI :(
  • Kiara1992. Autorytet
    Postów: 280 241

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    insulinka wrote:
    Niby głupie pytanie a opinie odmienne :)
    Ja jestem masażystka i robię też te masaże kamieniami. Pomijając fakt że to mój ulubiony masaż to na niego na twoim miejscu bym nie poszła . Oprócz masażu kamienie są stawiane na poszczególnych częściach ciała co rozgrzewa i podnosi temperaturę całego ciała . W karcie pacjenta u mnie ciąża jest oczywiście przeciwskazaniem do wykonywania zabiegu A Ty w potencjalnej przynajmniej ciąży jesteś. Zaznaczę że kamienie mają między 55 a 60 stopni .

    3jgxdqk3y4vemaw3.png

    2018- 3 inseminacje AID
    05.03.2019 - urodzony synuś Wojtuś
    04.04.2019- Wojtuś został aniolkiem 😭
    30.09.2020- termin w klinice novum
    14.10.2020- 1 AID 🥳
    beta 360
    13.11.2020 Mamy bijące serduszko ♡
  • Kiara1992. Autorytet
    Postów: 280 241

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann.. wrote:
    Jak od jutra nie rzuci fajek i nie zacznie brać lekow to nie wiem czy jest sens to ciągnąć... szkoda mi czasu i tak za długo czekałam, a to nie był gotowy a to nie dobry czas...
    Kurcze a byłam dobrej myśli :(pierwszy raz miałam dwa pecherzyki i po cichu liczyłam na blizniaki :(a tu taki klops :(
    Jak nie będzie czuł się na tyle silny żeby rzucić to tego nie zrobi choćby mu mówiła o tym codziennie . Mój mąż to palił nawet dzień przed biopsja bo już do tego doszło że w nasieniu nic nie było A i z biopsji też nic nie wyszło więc ba dawcy się skończyło. Rzucił dopiero 3 miesiące temu ale z własnej woli . Teraz za to sobie popija niby nic bo to piwko A to drineczek albo winko ale strasznie mnie to denerwuje bo gdyby coś że mną zaczęło się dziać to nawet nie będzie kto miał mnie zawieźć do lekarza . Nie wiem czy to przez te problemy nasze że zdrowiem dziecka czy dobija to że to nie jego ale ostatnio jest masakra, 0 seksu lub od wielkiego dzwonu . Z jednej strony się cieszy z ciąży z drugiej czuje się jakbym z tym wszystkim była sama . Bo wozek wybierałam i się pytałam o radę to mi powiedział że to ja muszę wiedzieć ile z dzieckiem na spacery będę chodzić. Nie wiem co mam przez to rozumieć że on nie zamierza spacerowac czy raczej będzie dalej robił po 260 godz w miesiącu że niby chce zarobić więcej dla dziecka . U lekarza byl ze mna tylko raz bo ciągle praca . A ja tylko chodzę po klinikach robię terminy załatwiam i boję się jak to wszystko będzie bo rodzić muszę w innym mieście. Sorki za moje żale ale nawet nie mam komu się wygadać .

    3jgxdqk3y4vemaw3.png

    2018- 3 inseminacje AID
    05.03.2019 - urodzony synuś Wojtuś
    04.04.2019- Wojtuś został aniolkiem 😭
    30.09.2020- termin w klinice novum
    14.10.2020- 1 AID 🥳
    beta 360
    13.11.2020 Mamy bijące serduszko ♡
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    *zonaboba* wrote:
    Hej dziewczyny. Od jakiś 3 lat nie miałam torbieli i nie pamiętać jaki to ból. Od 3 dni boli mnie (nie caly czas) podbrzusza nie jajniki tylko podbrzusza. Zaznaczam niby bóle @ ale nie jestem pewna jak ten ból opisać taki pełny brzuch, czasem jakby ucisk w środku. Najbardziej jak mam Marcie na pęcherz. Po IUI nie byłam na monitoringu bo doktor do środy jest na L4. Jutro idę oznaczyć progesteron mimo, że to 9 dpo mam nadzieje, ze coś pożarze ze nie będzie za późno i ze te bóle to nie torbiel. Biorę dupka wiec raczej nie powinien jak coś boleć tylko się wchłania. Może mi któraś z Was opisać ból jaki odczuwają podczas torbieli? Mój ból czasem jest bardzo silny i on jest powodem złych myśli :(
    Ja tak mam jak dupka właśnie biorę. Jestem pełna, mam brzuch jak balon, boli podbrzusze i jajniki

  • Nathi2468 Autorytet
    Postów: 884 534

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajka serdecznie gratuluję :) Super przyrost bety! :)

    Dziewczyny może wy będziecie wiedzieć bo przejrzałam internet ale nie znalazłam odpowiedzi. Mam wynik badania czynnika v Leiden g/g bez żadnych norm i nie wiem czy to dobry wynik?

    Kajka_ lubi tę wiadomość

    Starania od czerwca 2015r.
    - 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
    - 2 IUI III 2018r. - c.b.
    - VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
    - 3 IUI - X 2019 :(
    - 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
    - X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
    09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiara1992. wrote:
    Jak nie będzie czuł się na tyle silny żeby rzucić to tego nie zrobi choćby mu mówiła o tym codziennie . Mój mąż to palił nawet dzień przed biopsja bo już do tego doszło że w nasieniu nic nie było A i z biopsji też nic nie wyszło więc ba dawcy się skończyło. Rzucił dopiero 3 miesiące temu ale z własnej woli . Teraz za to sobie popija niby nic bo to piwko A to drineczek albo winko ale strasznie mnie to denerwuje bo gdyby coś że mną zaczęło się dziać to nawet nie będzie kto miał mnie zawieźć do lekarza . Nie wiem czy to przez te problemy nasze że zdrowiem dziecka czy dobija to że to nie jego ale ostatnio jest masakra, 0 seksu lub od wielkiego dzwonu . Z jednej strony się cieszy z ciąży z drugiej czuje się jakbym z tym wszystkim była sama . Bo wozek wybierałam i się pytałam o radę to mi powiedział że to ja muszę wiedzieć ile z dzieckiem na spacery będę chodzić. Nie wiem co mam przez to rozumieć że on nie zamierza spacerowac czy raczej będzie dalej robił po 260 godz w miesiącu że niby chce zarobić więcej dla dziecka . U lekarza byl ze mna tylko raz bo ciągle praca . A ja tylko chodzę po klinikach robię terminy załatwiam i boję się jak to wszystko będzie bo rodzić muszę w innym mieście. Sorki za moje żale ale nawet nie mam komu się wygadać .

    Kochana po to tu jestesmy. Żeby sobie doradzac i sie wspierac ❤
    Ja mam czasami wrazenie ze oni naprawde sa z innego swiata.
    Ostatnio kiedys wspomniałam mojemu ze moze bym go zapisala do androloga moze cos pomoze to jaka obraza. Zadnego lekarza bron boże! Ale ja moge swiecic za przeproszeniem dupą po kilka razy w miesiacu. Takze ciezki temat z tymi naszymi M

  • jjm Znajoma
    Postów: 18 2

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy bezpośrednio po inseminacji przyjmowalyscie jakieś leki? Chodzi mi o tabletki na podtrzymanie ciąży

    35l, Sono- hsg 10.2018r. - Jeden drożny Badanie nasienia- Ruchliwość plemników w dolnej normie.
    IUI - 12.2018
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4219

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jjm wrote:
    Dziewczyny, czy bezpośrednio po inseminacji przyjmowalyscie jakieś leki? Chodzi mi o tabletki na podtrzymanie ciąży
    Część, ja brałam duphaston i luteinę do pochwowo i lekarz przepisywał mi jeszcze pregna start.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiara1992. wrote:
    Jak nie będzie czuł się na tyle silny żeby rzucić to tego nie zrobi choćby mu mówiła o tym codziennie . Mój mąż to palił nawet dzień przed biopsja bo już do tego doszło że w nasieniu nic nie było A i z biopsji też nic nie wyszło więc ba dawcy się skończyło. Rzucił dopiero 3 miesiące temu ale z własnej woli . Teraz za to sobie popija niby nic bo to piwko A to drineczek albo winko ale strasznie mnie to denerwuje bo gdyby coś że mną zaczęło się dziać to nawet nie będzie kto miał mnie zawieźć do lekarza . Nie wiem czy to przez te problemy nasze że zdrowiem dziecka czy dobija to że to nie jego ale ostatnio jest masakra, 0 seksu lub od wielkiego dzwonu . Z jednej strony się cieszy z ciąży z drugiej czuje się jakbym z tym wszystkim była sama . Bo wozek wybierałam i się pytałam o radę to mi powiedział że to ja muszę wiedzieć ile z dzieckiem na spacery będę chodzić. Nie wiem co mam przez to rozumieć że on nie zamierza spacerowac czy raczej będzie dalej robił po 260 godz w miesiącu że niby chce zarobić więcej dla dziecka . U lekarza byl ze mna tylko raz bo ciągle praca . A ja tylko chodzę po klinikach robię terminy załatwiam i boję się jak to wszystko będzie bo rodzić muszę w innym mieście. Sorki za moje żale ale nawet nie mam komu się wygadać .
    On się chyba boi tego co Was czeka, próbuje to zagłuszyć piwkiem i innymi rzeczami. Wydaje mi się, że trzeba nieustannie rozmawiać, nie zostawiać niedopowiedzeń. Jak on Ci mówi, że to Ty będziesz chodzila na spacerki no to halo, jakto tak? Unikacie raczej takich rozmów? Wiem, że facet to takie stworzenie w skorupie, jak się raz zamknie to amen. Trzeba się jednak po trochu do tej skorupkowy dobijać, chociaż domyślam się że w obecnej sytuacji masz już swoje na głowie i to on powinien skakać koło Ciebie, chuchać i dmuchać. Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia i męża coś ruszy

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jjm wrote:
    Dziewczyny, czy bezpośrednio po inseminacji przyjmowalyscie jakieś leki? Chodzi mi o tabletki na podtrzymanie ciąży
    Ja dopiero 3 dni po bralam Dupka.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jjm wrote:
    Dziewczyny, czy bezpośrednio po inseminacji przyjmowalyscie jakieś leki? Chodzi mi o tabletki na podtrzymanie ciąży
    Acard brałam od owu a później dupek i raz Neoparin przy ostatniej IUI

  • jjm Znajoma
    Postów: 18 2

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam inseminacje w środę , nie dostałam żadnych leków. Chyba jutro zadzwonię i się dopytał o leki. Dziękuje za odpowiedz.

    35l, Sono- hsg 10.2018r. - Jeden drożny Badanie nasienia- Ruchliwość plemników w dolnej normie.
    IUI - 12.2018
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4219

    Wysłany: 14 grudnia 2018, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiara1992. wrote:
    Jak nie będzie czuł się na tyle silny żeby rzucić to tego nie zrobi choćby mu mówiła o tym codziennie . Mój mąż to palił nawet dzień przed biopsja bo już do tego doszło że w nasieniu nic nie było A i z biopsji też nic nie wyszło więc ba dawcy się skończyło. Rzucił dopiero 3 miesiące temu ale z własnej woli . Teraz za to sobie popija niby nic bo to piwko A to drineczek albo winko ale strasznie mnie to denerwuje bo gdyby coś że mną zaczęło się dziać to nawet nie będzie kto miał mnie zawieźć do lekarza . Nie wiem czy to przez te problemy nasze że zdrowiem dziecka czy dobija to że to nie jego ale ostatnio jest masakra, 0 seksu lub od wielkiego dzwonu . Z jednej strony się cieszy z ciąży z drugiej czuje się jakbym z tym wszystkim była sama . Bo wozek wybierałam i się pytałam o radę to mi powiedział że to ja muszę wiedzieć ile z dzieckiem na spacery będę chodzić. Nie wiem co mam przez to rozumieć że on nie zamierza spacerowac czy raczej będzie dalej robił po 260 godz w miesiącu że niby chce zarobić więcej dla dziecka . U lekarza byl ze mna tylko raz bo ciągle praca . A ja tylko chodzę po klinikach robię terminy załatwiam i boję się jak to wszystko będzie bo rodzić muszę w innym mieście. Sorki za moje żale ale nawet nie mam komu się wygadać .

    Ja jak rzuciłam palenie to też częściej sięgałam po alkohol. Nie wiem dlaczego, chyba mi czegoś brakowało, papieros jednak dawał trochę kopa. A co do naszych M. U nas przy ivf tylko 2 zarodki mieliśmy i musieliśmy zdecydować do której doby hodujemy i ile transferujemy i co? Ja musiałam podjąć ta decyzję, a jak już zadzwoniłam do emriolog to mi mówi, że on chciał inaczej. Wcześniej mówi, że to ja muszę zdecydować czy dam sobie radę z ewentualnymi bliźniakami. Ostatnio mu już w nerwach powiedziałam że on płaci za ivf więc to jego dziecko a ja będę tylko inkubatorem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 23:33

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
‹‹ 1105 1106 1107 1108 1109 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ