X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Evkill zarodki sa przechowywane przez 20lat, to małe prawdopodobieństwo, ze po takim czasie jak sie komus urodzi Twoje dziecko, to pobierze się z Twoim. Wiem, moze głupio uzasadniam, pewnie sama mialabym podobne wątpliwości... Przez taki okres jednak trzeba opłacać zamrożone zarodki, co zdaje sie wynosi kilkaset zł rocznie (pewnie zalezy od kliniki). To by mnie bardziej chyba przerażało, że tyle lat trzeba za to płacić :/


    Poczekalnia mam klientkę, ktora ma synka z in vitro i ma zamrożone 3 zarodki. Nie zdecydują się już na dzieci i też długo gryzł ją ten problem, ale mały wynagradza jej wszystko i tak o tym juz nie mysli. Choc tak jak wspomniałam, niestety trzeba płacic przez wiele lat za mrozenie zarodkow. Rozumiem Twoje obawy, bo pewnie sama myślałabym podobnie...
    Wiem, że są przechowywane przez 20 lat, ale nie uśmiecha mi się płacić tyle.
    Cieszę się, że ten wątek został poruszony czytanie Waszych opini pozwala mi spojrzeć też na to z innej strony. dzięki dziewczyny.

    Selina lubi tę wiadomość

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojkaojka wrote:
    omg, czuję się zupełnie normalnie, węch bez zmian, smak bez zmian, kawa mi wchodzi jak wcześniej, nawet libido mi skoczyło jak przed @. Faceta puściłam do pracy, zupełnie nieświadomego :)
    Nie każda ma wczesne objawy ciąży :) spodziewamy się Bóg wie czego a naprawdę nie musisz mieć zmian na tym etapie. Wystarczy, że Cię sutki bolą inaczej niż kiedyś ;) Pędzisz na betę?
    Mężu będzie miał niespodziankę :P

    Ojkaojka, Nathi2468 lubią tę wiadomość

  • Jaszmurka Autorytet
    Postów: 722 423

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojkaojka u mnie nawet piersi na nic nie wskazywały, więc pedz na betę :)

    Ojkaojka lubi tę wiadomość

    thgfugpjfonf59xe.png
  • Ojkaojka Autorytet
    Postów: 579 186

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zobaczę czy mi się uda, bo mnie praca trzyma :)

  • Paula83 Autorytet
    Postów: 987 729

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, chciałabym się przywitać i dołączyć do Waszej ekipy jeśli można :) 31 maja w Boże Ciało miałam IUI. Jestem na Clexane, duphoston i Estrofem. Powiedzcie mi proszę czy któraś z Was miała coś takiego. Od wzięciu pierwszych dawek tych leków jestem jakby nadmuchana, jakbym miała mega wzdęcie. Pobolewają mnie jajniki i podbrzusze. Czy to normalne? Zaczynam się denerwować.

    7 lat starań....
    insulinooporność
    MTHFR - układ heterozygotyczny
    AMH: 0,69 (05.2018)
    SONO HSG -OK !!!!
    31.05.2018 (IUI) - 4tc :(
    24.08.2018 (IUI) - :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula83 wrote:
    Hej dziewczyny, chciałabym się przywitać i dołączyć do Waszej ekipy jeśli można :) 31 maja w Boże Ciało miałam IUI. Jestem na Clexane, duphoston i Estrofem. Powiedzcie mi proszę czy któraś z Was miała coś takiego. Od wzięciu pierwszych dawek tych leków jestem jakby nadmuchana, jakbym miała mega wzdęcie. Pobolewają mnie jajniki i podbrzusze. Czy to normalne? Zaczynam się denerwować.
    Hej :)
    Tak, to normalne. Jeśli byłaś stymulowana to jak najbardziej niestety częsty skutek uboczny. Ja jestem stymulowana od listopada (2 różnymi lekami) z 1 miesiącem przerwy i niestety mam cały czas brzuch jak balon :/

  • Paula83 Autorytet
    Postów: 987 729

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, byłam stymulowane PUREGONEM. Już zaczynałam się denerwować i chciałam dzwonić do swojej gin. Dzięki za info, nie będę jej zawracać głowy. Czuję się jak nadmuchana

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2018, 09:08

    Selina lubi tę wiadomość

    7 lat starań....
    insulinooporność
    MTHFR - układ heterozygotyczny
    AMH: 0,69 (05.2018)
    SONO HSG -OK !!!!
    31.05.2018 (IUI) - 4tc :(
    24.08.2018 (IUI) - :(
  • Lolka30 Autorytet
    Postów: 2481 3327

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojkaojka pędź na betę!!! Trzymam mocno kciuki :), ale też uważam, że kreska bo się udało, a nie po zastrzyku :). Coś się musiało w końcu ruszyć w majowym rozdaniu ;).
    Ja od jutra startuje z CLO. Dziewczyny czy Wy też po stymulacji macie takie obfite miesiączki?

    Ojkaojka lubi tę wiadomość

    Starania od 2015
    👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
    👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
    Kariotypy OK
    2018
    1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
    4 IUI - ❤️
    Kwiecień 2019 - mamy synka

    2024 powrót do kliniki
    Sierpień
    Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
    Wrzesień
    I procedura ICSI długi protokół
    Październik
    💉7🥚 4 dojrzałe
    4 blastki 4BB
    PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
    Grudzień
    10.12. transfer nieinformatywnego
    7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2

    Styczeń 2025
    Start II procedury, długi protokół
    Punkcja 14.02.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolka30 wrote:
    Ojkaojka pędź na betę!!! Trzymam mocno kciuki :), ale też uważam, że kreska bo się udało, a nie po zastrzyku :). Coś się musiało w końcu ruszyć w majowym rozdaniu ;).
    Ja od jutra startuje z CLO. Dziewczyny czy Wy też po stymulacji macie takie obfite miesiączki?
    Ja właśnie bardzo różnie, nie wiem od czego to zależy. Raz mam skąpe raz mocniejsze. Teraz miałam mega słaby @, ale tłumaczę to sobie tym, że miałam scratching w tym cyklu, więc może nie bardzo się miało co złuszczać, sama nie wiem ;)


    Paula ja jestem chudzielcem raczej i ten brzuch u mnie jak ciążowy wygląda :/ nie dość że stymulacja, to jeszcze mam problemy jelitowe od wielu lat i myślę, że to się kumuluje u mnie. Co zrobić, zakładam luźne bluzki i jazda :P
    Biorę też suple na oczyszczanie wątroby i jelit z karczochem i sylimaryna, może też spróbuj? Albo Espumisan coś da? Mnie zawsze pot tym trochę ulży :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2018, 09:46

  • do87 Autorytet
    Postów: 813 676

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula83 cześć:)

    Ojkaojka wez dziewczyno nie swiruj i pędź mam betę !:) moim zdaniem to ciąża ! Ale jaja!

    Truskweczko co u Ciebie kochana? Na jakim etapie jestes?

    Ojkaojka lubi tę wiadomość

    Starania od 05.2015
    hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
    I iui 23.11.2017 :(
    II iui 12.04.2018 :(
    III iui 06 i 07.06.2018 :(
    30.07.2018 laparoskopia
    IV iui 04.09.2018 :(
    V iui 27.10.2018 :(
    Szczepienia limfocytami
    IVF-3 transfery nieudane
    2021 ciąża naturalna
    2023 ciąża naturalna
  • Paula83 Autorytet
    Postów: 987 729

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Ja właśnie bardzo różnie, nie wiem od czego to zależy. Raz mam skąpe raz mocniejsze. Teraz miałam mega słaby @, ale tłumaczę to sobie tym, że miałam scratching w tym cyklu, więc może nie bardzo się miało co złuszczać, sama nie wiem ;)


    Paula ja jestem chudzielcem raczej i ten brzuch u mnie jak ciążowy wygląda :/ nie dość że stymulacja, to jeszcze mam problemy jelitowe od wielu lat i myślę, że to się kumuluje u mnie. Co zrobić, zakładam luźne bluzki i jazda :P
    Biorę też suple na oczyszczanie wątroby i jelit z karczochem i sylimaryna, może też spróbuj? Albo Espumisan coś da? Mnie zawsze pot tym trochę ulży :)


    ja do chudzielców też się zaliczałam. Ale od czasu usunięcia tarczycy i stymulacji hormonami już takim chudzielcem nie jestem, obszerna też nie jestem ale mam 15kg więcej. Ja bym ten brzuch nawet zniosła, ale jak jest tak gorąco a ja się w żadne spodnie 3/4 nie mieszczę, mam guzik na gumkę, w sukienkach się odznacza. Masakra. A przemianę materii mam dobrą. Wcinam ananasa i on mi to zapewnia :) No nic innego nie zostaje, też zakładam luźne ciuchy i w drogę, do pracy trzeba chodzić :) Właśnie piję jakąś herbatkę na poprawę, zobaczymy czy to coś da. Dzięki za sugestię, jak to nie da to spróbuję czegoś innego :)

    Selina lubi tę wiadomość

    7 lat starań....
    insulinooporność
    MTHFR - układ heterozygotyczny
    AMH: 0,69 (05.2018)
    SONO HSG -OK !!!!
    31.05.2018 (IUI) - 4tc :(
    24.08.2018 (IUI) - :(
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojkaojka wrote:
    Dziewczyny jak maksymalnie długo hcg może utrzymywać się po podaniu ovitrelle?
    Ja wstrzyknęłam równo dwa tygodnie temu (21.05) i dzisiaj blada krecha, ale to taka ledwo widoczna. Może to jeszcze po zastrzyku, jednak?
    Mam typowy PMS, jak przed okresem, oprócz tego, że potwornie mnie bolą sutki, aż stanika nie mogę nosić, a wcześniej aż tak nie miałam.

    Kochana no po 2 tygodniach to musi być ciąża! Tak jak dziewczyny mówią leć na betę :-) Oby ta nasza lista się trochę uśmiechnęła .

    Ojkaojka lubi tę wiadomość

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • Poczekalnia Autorytet
    Postów: 958 831

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Szanse, że ze wszystkich zarodków wyniknie ciąża są niewielkie. Niektóre rozwiną się słabiej, kolejne mogą nie przetrwać rozmrażania. Nie bez powodu w ustawie mowa jest akurat o sześciu - nikt nie spodziewa się, że zaoowocuje sześciorgiem dzieci :) Spójrz na statystyki dziewczyn tu na forum, jak rozwijały się ich zarodki. Z sześciu liczyłabym na dwa, które będą miały szansę się utrzymać.

    Pytanie też ile zarodków będą Ci podawać przy transferze? Rozumiem Twoje obawy i mam z tyłu głowy myśl, że za kilka miesięcy ten problem może dotyczyć mnie...

    No niestety przy tym należy się liczyć z każdą ewentualnością. Np na forum IVF po IUI jest dziewczyna, która miała 7 jajeczek ( pewnie nie brała udziału w dofinansowaniu dlatego zapłodnili wszystkie ) i ma 6 zarodków. Tak jak powiedziałam to nie jest koncert życzeń. A ja do dnia punkcji będę żyła w ogromnym stresie. No i oczywiście wiem, że potem po rozmrożeniu coś może pójść nie tak, ale chciałam właśnie na głos poruszyć ten temat, bo nikt tego wcześniej nie mówił. A wyjścia nie ma innego po 20 latach zarodki są przekazane do adopcji i musimy to w sobie przetrawić.

    Mi nie chodziło o taką dyskusję kto się zgadza na co, bo ja daję wszystkim w swojej głowie pełen wybór. Ja nie z tych osób, co będą innych namawiać czy oceniać - niech każdy żyje w zgodzie z sobą. Jeszcze raz powtórzę, że chciałam napisać o tym jaki ogromny stres niesie za sobą cała procedura in vitro.

    ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
    28.02.2018 pierwsza IUI :-( 29.03.2018 druga IUI :-( 27.04.2018 trzecia IUI :-(
    26.06 cb 01.08 :-(
    19.10 :-(
    22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
    Będę czekać, aż się doczekam.
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1740 1592

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekalnia wrote:
    No niestety przy tym należy się liczyć z każdą ewentualnością. Np na forum IVF po IUI jest dziewczyna, która miała 7 jajeczek ( pewnie nie brała udziału w dofinansowaniu dlatego zapłodnili wszystkie ) i ma 6 zarodków. Tak jak powiedziałam to nie jest koncert życzeń. A ja do dnia punkcji będę żyła w ogromnym stresie. No i oczywiście wiem, że potem po rozmrożeniu coś może pójść nie tak, ale chciałam właśnie na głos poruszyć ten temat, bo nikt tego wcześniej nie mówił. A wyjścia nie ma innego po 20 latach zarodki są przekazane do adopcji i musimy to w sobie przetrawić.

    Mi nie chodziło o taką dyskusję kto się zgadza na co, bo ja daję wszystkim w swojej głowie pełen wybór. Ja nie z tych osób, co będą innych namawiać czy oceniać - niech każdy żyje w zgodzie z sobą. Jeszcze raz powtórzę, że chciałam napisać o tym jaki ogromny stres niesie za sobą cała procedura in vitro.
    Zgadzam się z Tobą :( Mnie też to najbardziej blokowało :(
    Ale po rozmowie z bliską mi osobą, kiedy dowiedziałam się, że miała 3 procedury z których uzyskała 0 zarodków zaczęłam postrzegać to wszystko w inny sposób :(
    Strasznie to wszystko ciężkie i masz rację - niech każdy żyje w zgodzie z własnym sumieniem...

    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
    KD - zero zapłodnień
    KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰
  • Maju Ekspertka
    Postów: 155 59

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolka30 wrote:
    Ojkaojka pędź na betę!!! Trzymam mocno kciuki :), ale też uważam, że kreska bo się udało, a nie po zastrzyku :). Coś się musiało w końcu ruszyć w majowym rozdaniu ;).
    Ja od jutra startuje z CLO. Dziewczyny czy Wy też po stymulacji macie takie obfite miesiączki?

    Ojkaojka ja rowniez trzymam kciuki :*
    A co do okresu po stymulacji to u mnie jest mega obfity . Jakby ktoś kranik od kręcił o.O no i zywa krew cienkie nawet do 6 dni . zawsze miałam długie okresy ale teraz to juz przeginam dochodzi nawet do 8 dni o.O

    Starania od 2016 r.,laparoskopia 15.05.17 Endometrioza I stopnia ,AMH= 0,9 ,
    Hormony ok ,Jajowody drożne (w lewym wolniejszy przepływ) , Nasienie ok,
    27.04.18 1 IUI :( lametta+ovitrel
    29.05.18 2 IUI :( lametta+pregnyl
    22.06.18 3 IUI :( lametta+pregnyl
    Przerwa ->wakacje->zmiana lekarza
  • Lucy2323 Autorytet
    Postów: 1354 1030

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    On ale kto Wam w ogóle robi IUI bez drożności? To strata kasy naprawdę. Jajowody trzeba sprawdzić, nawet jak są drozne, to płyn je dobrze przepłuka i IUI będzie miało po tym sens. Można zrobić to w tym samym cyklu (o ile robi się drożność za pomocą usg), no chyba że finanse Was trzymają, to podzielcie na 2 cykle. Ja osobiście nie robiłabym 2 IUI bez drożności
    Ja robiłam 3 razy iui bez sprawdzania droznosci bo moj "super" gin stwierdzil zr skoro bylam 2 razy w ciąży i raz rodzilam to tak szybko by mi sie nie zapchały. W ten sposob stracilam 3 razy po 600 zl plus posiewy i wizyty. Razem kolo 2500 zl a ciąży nadal brak. Oczywiście po 3 nieudanej iui juz się poddalismy i wiecej tam nie wrocimy.

    Także podpisuję sie pod wami nogami i rękami!

    Selina lubi tę wiadomość

    34bws65gwd3m3jlj.png
    Oboje 36 lat
    2014 - synek na świecie ♥️
    2017 - córcia w niebie*
    2018-2020 - 4x nieudane IUI :(
    11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
    On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość

    in vitro Kraków Macierzyństwo
    21.09.2020 - stymulacja
    30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
    12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
    7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
    20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekalnia wrote:
    No niestety przy tym należy się liczyć z każdą ewentualnością. Np na forum IVF po IUI jest dziewczyna, która miała 7 jajeczek ( pewnie nie brała udziału w dofinansowaniu dlatego zapłodnili wszystkie ) i ma 6 zarodków. Tak jak powiedziałam to nie jest koncert życzeń. A ja do dnia punkcji będę żyła w ogromnym stresie. No i oczywiście wiem, że potem po rozmrożeniu coś może pójść nie tak, ale chciałam właśnie na głos poruszyć ten temat, bo nikt tego wcześniej nie mówił. A wyjścia nie ma innego po 20 latach zarodki są przekazane do adopcji i musimy to w sobie przetrawić.

    Mi nie chodziło o taką dyskusję kto się zgadza na co, bo ja daję wszystkim w swojej głowie pełen wybór. Ja nie z tych osób, co będą innych namawiać czy oceniać - niech każdy żyje w zgodzie z sobą. Jeszcze raz powtórzę, że chciałam napisać o tym jaki ogromny stres niesie za sobą cała procedura in vitro.

    Wybacz, jeśli odebrałaś moje odpowiedzi negatywnie. Nie oceniam Twoich wyborów w żaden sposób - tak naprawdę wyrażałam tylko swoje wewnętrzne przemyślenia, o których akurat niedawno rozmawialiśmy z mężem. Doszliśmy do wniosku, że jeśli tak nam się w życiu przydarzy, że zostanie nam jeszcze kilka zarodków, a przekroczymy nasze możliwości rodzicielskie, to oddamy zarodki do adopcji. Mówię to dziś, a nie wiem co powiem, gdy (jeśli) one będą istniały... Chyba wolałabym też odczekać te kilka(naście) lat, żeby pozwolić psychice pogodzić się z sytuacją. Nie chciałabym wyobrażać sobie oddanych dzieci oczami wyobraźni gdzieś na placu zabaw obok tych wychowywanych przez nas. Druga kwestia - "płacenia" za przechowywanie zarodków, jeśli dla kogoś alternatywą jest wywiezienie zarodków do Czech w wyłącznym celu ich zniszczenia, to nie potrafię tego zrozumieć. Oczywiście nikomu absolutnie nie zarzucam takich zamiarów, po prostu w innym wątku spotkałam się z takim pomysłem.


    Osobiście uważam, że to bardzo dobrze świadczy o Tobie jako człowieku, że podejmujesz temat i wyrażasz swoje obawy. To niezwykle ważne i zdrowe, że myślisz o tym teraz, a nie po fakcie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2018, 12:12

  • Lucy2323 Autorytet
    Postów: 1354 1030

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Ojkaojka ja też uważam że po zastrzyku nie może być już śladu i raczej napewno będziemy Ci gratulować Kochana :*

    A teraz mi powiedzcie ile żyje uwolniona komórka jajowa - niby proste pytanie a ja się zastanawiam bo wydaje mi się że mój pęcherzyk już pękł :/
    Dużo o tym czytałam na necie i wiekszosc pisze od 12 do 24 godzin, z tym że znalazłam 1 artykuł gdzie pisalo ze 24 godz żyje komorka u młodej kobiety np 25latki a ja juz 33 lata to wynikało z tego artykulu że moja to raczej blizej 12 godz żyje niz 24h

    34bws65gwd3m3jlj.png
    Oboje 36 lat
    2014 - synek na świecie ♥️
    2017 - córcia w niebie*
    2018-2020 - 4x nieudane IUI :(
    11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
    On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość

    in vitro Kraków Macierzyństwo
    21.09.2020 - stymulacja
    30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
    12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
    7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
    20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucy2323 wrote:
    Dużo o tym czytałam na necie i wiekszosc pisze od 12 do 24 godzin, z tym że znalazłam 1 artykuł gdzie pisalo ze 24 godz żyje komorka u młodej kobiety np 25latki a ja juz 33 lata to wynikało z tego artykulu że moja to raczej blizej 12 godz żyje niz 24h
    Jakby mało nam było stresu, to jeszcze to, że komórka nam krócej żyje niż młodszym :/ echh. Czasem im człowiek mniej wie tym lepiej śpi ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że to jest tylko uogólnienie, bo wszystko zależy od jakości komórki. Statystycznie, owszem kobiety po 35rż mają słabsze, a więc krócej żyjące komórki. Natomiast każda z nas jest inna. Ja jestem młoda, a nawet przy gonadotropinach ciężko o owulację. Nie ma co więc przesądzać :)

    Selina lubi tę wiadomość

‹‹ 495 496 497 498 499 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ