X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • monik123 Autorytet
    Postów: 3143 2512

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdRy wrote:
    Ja juz po oddaniu krwi :) ale nie nastawiajcie sie na pozytywny wynik bo dzis okresowo boli brzuch no i objawow ciazowych brak
    Brak objawów nie musi świadczyć o braku ciąży, trzymamy kciuki :) o której będzie wynik?

    malinowo, Freyja lubią tę wiadomość

    Starania od 02.2016
    Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
    2xIUI :(
    02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
    06.2020 pICSI - 8 zarodków
    08.2020 - crio 1x 2BB ;(
    11.2020 - crio 2x 3AA ;(
    01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
    Zostały 4❄
  • malinowo Ekspertka
    Postów: 214 148

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    Cześć dziewczyny,

    Ja już po IUI, ale szczerze to trochę jestem rozczarowana:) Myślałam, że zupełnie inaczej to wygląda.

    Rano standardowo mąż oddał nasienie, potem 40 min oczekiwania i zaproszono mnie do gabinetu. Od razu lekarz położył mnie na fotel i podał nasienie (podobno parametry ok)
    5 min leżenia i miałam USG brzuszne ( też tak miałyście??)
    USG pokazało, że pęcherzyk jeszcze nie pęknietny (zastrzyk brałam w pon wieczorem)

    I teraz pomóżcie- czy niepotrzebne się stresuje?
    I czy po inseminacji też miałyście śluz? Bo ja miałam wrażenie, że mi coś cieknie:(

    Dzisiaj, jutro i pojutrze oczywiście jeszcze przytulanko.
    Krewetki i te sprawy nawet dzisiaj zrobie dla atmosfery.

    I od soboty mam 2x1 luteine brać.



    Tak, po iui pojawia sie śluz. Niczym sie nie przejmuj, zrelaksuj sie :) Przytulcie sie z mężem i nie myśl o tym zbyt dużo.
    Pęcherzyk w każdej chwili może jeszcze pęknąć :)

    PCOS, insulinooporność.
    13.06 IUI (pp) - nieudana
    14.07 II IUI (np) -
  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinowo wrote:
    Tak, po iui pojawia sie śluz. Niczym sie nie przejmuj, zrelaksuj sie :) Przytulcie sie z mężem i nie myśl o tym zbyt dużo.
    Pęcherzyk w każdej chwili może jeszcze pęknąć :)

    malinowo- a tez nie miałaś USG przed tylko po?

    Aaaa i jeszcze jedno pytanie: czy dobrym pomysłem jest dzisiaj joga czy odpuścić?
    Mąż mnie wysyła, aby nie myślała dzisiaj cały czas o zabiegu, ale jakby nie patrze cto wysiłek fizyczny, którego powinno się unikac

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • malinowo Ekspertka
    Postów: 214 148

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    malinowo- a tez nie miałaś USG przed tylko po?

    Aaaa i jeszcze jedno pytanie: czy dobrym pomysłem jest dzisiaj joga czy odpuścić?
    Mąż mnie wysyła, aby nie myślała dzisiaj cały czas o zabiegu, ale jakby nie patrze cto wysiłek fizyczny, którego powinno się unikac


    USG miałam i przed żeby sprawdzić jak pęcherzyk i po.

    PCOS, insulinooporność.
    13.06 IUI (pp) - nieudana
    14.07 II IUI (np) -
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    Krewetki i te sprawy nawet dzisiaj zrobie dla atmosfery.

    Ja jestem jakaś naprawdę dziwna, bo wszelkie ryby i owoce morza sprawiają, że chce mi się wymiotować. Mąż wie, że jak zje wędzonego łososia (którego absolutnie uwielbia) to nie ma co liczyć na całusy. Zresztą, w drugą stronę to samo, ale z chipsami - którymi ja wczoraj pewnie zionęłam na kilometr :P

    Paula83, malinowo, Owiencja, monik123 lubią tę wiadomość

  • Paula83 Autorytet
    Postów: 987 729

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    Cześć dziewczyny,

    Ja już po IUI, ale szczerze to trochę jestem rozczarowana:) Myślałam, że zupełnie inaczej to wygląda.

    Rano standardowo mąż oddał nasienie, potem 40 min oczekiwania i zaproszono mnie do gabinetu. Od razu lekarz położył mnie na fotel i podał nasienie (podobno parametry ok)
    5 min leżenia i miałam USG brzuszne ( też tak miałyście??)
    USG pokazało, że pęcherzyk jeszcze nie pęknietny (zastrzyk brałam w pon wieczorem)

    I teraz pomóżcie- czy niepotrzebne się stresuje?
    I czy po inseminacji też miałyście śluz? Bo ja miałam wrażenie, że mi coś cieknie:(

    Dzisiaj, jutro i pojutrze oczywiście jeszcze przytulanko.
    Krewetki i te sprawy nawet dzisiaj zrobie dla atmosfery.

    I od soboty mam 2x1 luteine brać.

    Ja po IUI też miała śluz i nawet trochę krwi od cewnika. Więc się nie przejmuj. Ja miałam USG tylko przed podaniem nasienie. Jeden miałam już pęknięty a jeden pękł w trakcie USG.
    Korzystaj z przytulaków i staraj się nie stresować. Wiem, że łatwo się mówi.
    Co do aktywności fizycznej. Mi lekarka powiedziała, że mam żyć normalnie i unikać tylko sportów ekstremalnych. W dzień IUI bardziej się oszczędzałam bo nie za dobrze się czułam, ale później starałam się zachowywać normalnie. W głowie ciągle siedzi ta myśl czy mogę zrobić to czy tamto, ale tak nie można. Żyłabym pod kloszem przez cały mój okres starań.

    7 lat starań....
    insulinooporność
    MTHFR - układ heterozygotyczny
    AMH: 0,69 (05.2018)
    SONO HSG -OK !!!!
    31.05.2018 (IUI) - 4tc :(
    24.08.2018 (IUI) - :(
  • MagdRy Autorytet
    Postów: 537 369

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monik123 wrote:
    Brak objawów nie musi świadczyć o braku ciąży, trzymamy kciuki :) o której będzie wynik?

    Okolo 14/15 maja byc wyniki :)

    Freyja, monik123 lubią tę wiadomość

    oar8s65gim9bi84v.png

  • malinowo Ekspertka
    Postów: 214 148

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Ja jestem jakaś naprawdę dziwna, bo wszelkie ryby i owoce morza sprawiają, że chce mi się wymiotować. Mąż wie, że jak zje wędzonego łososia (którego absolutnie uwielbia) to nie ma co liczyć na całusy. Zresztą, w drugą stronę to samo, ale z chipsami - którymi ja wczoraj pewnie zionęłam na kilometr :P


    Popiłaś colą? ;p

    Freyja lubi tę wiadomość

    PCOS, insulinooporność.
    13.06 IUI (pp) - nieudana
    14.07 II IUI (np) -
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    malinowo- a tez nie miałaś USG przed tylko po?

    Aaaa i jeszcze jedno pytanie: czy dobrym pomysłem jest dzisiaj joga czy odpuścić?
    Mąż mnie wysyła, aby nie myślała dzisiaj cały czas o zabiegu, ale jakby nie patrze cto wysiłek fizyczny, którego powinno się unikac

    Mój lekarz mówił, że jak najbardziej można ćwiczyć tego samego dnia :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinowo wrote:
    Popiłaś colą? ;p

    A jakże! :P Cola z lodem i zielone Lay's... Potem mnie żołądek bolał oczywiście, bo zjadłam to w ramach obiadu, ale skutecznie podniosło mnie na duchu :D

    Paula83, malinowo, Maju lubią tę wiadomość

  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Ja jestem jakaś naprawdę dziwna, bo wszelkie ryby i owoce morza sprawiają, że chce mi się wymiotować. Mąż wie, że jak zje wędzonego łososia (którego absolutnie uwielbia) to nie ma co liczyć na całusy. Zresztą, w drugą stronę to samo, ale z chipsami - którymi ja wczoraj pewnie zionęłam na kilometr :P

    Ja tak mam z czosnkiem- jak wyczuje choć na kilometr trochę czosnku, to odchodzi mi cała ochota.
    I też nauczyłam się, żeby nie jeść nic najlepiej przed przytulaniem, bo potem "ciężki brzuch" bardziej mi w głowie siedzi:)
    W ogóle ktoś kto kiedyś wymyśli jakiś sposób, aby w te dni nie było sztuczności zgarnie pewnie grube miliony:)

    Freyja lubi tę wiadomość

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula83 wrote:
    Ja po IUI też miała śluz i nawet trochę krwi od cewnika. Więc się nie przejmuj. Ja miałam USG tylko przed podaniem nasienie. Jeden miałam już pęknięty a jeden pękł w trakcie USG.
    Korzystaj z przytulaków i staraj się nie stresować. Wiem, że łatwo się mówi.
    Co do aktywności fizycznej. Mi lekarka powiedziała, że mam żyć normalnie i unikać tylko sportów ekstremalnych. W dzień IUI bardziej się oszczędzałam bo nie za dobrze się czułam, ale później starałam się zachowywać normalnie. W głowie ciągle siedzi ta myśl czy mogę zrobić to czy tamto, ale tak nie można. Żyłabym pod kloszem przez cały mój okres starań.

    No właśnie ja bym się chętnie zamknęła w kloszu, aby dmuchać i chuchać, ale to przecież dopiero zabieg. Potem jeszcze 9 miesięcy jest:)
    Chyba człowiek po prostu chce za bardzo, aby się udało.
    Staram się nie nastawiać, bo wiem już z Waszych doświadczeń, że pierwszy raz zazwyczaj nie jest skuteczny.
    Ale jak się owu w drożnym jajowodzie trafia raz na 8 miechów, to nie da się całkowicie stresu wyeliminować.

    Co do śluzu mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że cały podany płyn mi wypłynął.
    Mnie na szczęście cewnik nie bolał, więc mam nadzieje, że obejdzie się bez plamienia

    Paula83 lubi tę wiadomość

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Mój lekarz mówił, że jak najbardziej można ćwiczyć tego samego dnia :)

    to idę na jogę, może pozycje "psa" i innych zwierzaków spowodują lepszy przepływ....fluidów:)

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinowo wrote:
    USG miałam i przed żeby sprawdzić jak pęcherzyk i po.

    no właśnie mnie zdziwiło, że zrobił mi tylko po i to z brzucha

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    to idę na jogę, może pozycje "psa" i innych zwierzaków spowodują lepszy przepływ....fluidów:)

    Leć leć! Zazdroszczę, ja od miesięcy staram się zmotywować, by zacząć chodzić na jogę i pilates, ale leniuch ze mnie okropny :/ I wiecznie wymówki, np. teraz nie kupię karnetu na miesiąc, bo przecież za dwa tygodnie mamy dwutygodniowy urlop etc.

    PS Uwielbiamy czosnek xD

  • alexxandra_aa Autorytet
    Postów: 711 421

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Leć leć! Zazdroszczę, ja od miesięcy staram się zmotywować, by zacząć chodzić na jogę i pilates, ale leniuch ze mnie okropny :/ I wiecznie wymówki, np. teraz nie kupię karnetu na miesiąc, bo przecież za dwa tygodnie mamy dwutygodniowy urlop etc.

    PS Uwielbiamy czosnek xD

    Ze mnie też leniuch, ale tłumaczę sobie, że joga unormuje mi gospodarkę hormonalną i może w końcu pozwoli mi przestać myśleć tylko w ciemnych kolorach.
    Mój mąż śmieje się, że ja nie przezyłabym bez zamartwiania się.
    Zawsze znajdę powód by się czymś martwić hihihi

    Starania od lutego 2018r.
    30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
    04.07.2018 IUI :(
    02.02.2019 IUI :(
    Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
    23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1 :(
    20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
    8dpt beta 97,5
    10 dpt beta 241,5 prog 82
    12 dpt beta 525
    15 dpt beta 1348
    19 dpt beta 8847, prog 178
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmmm tak teraz mi przyszło do głowy, że przy insulinooporności joga to w zasadzie super sport, bo nie powoduje nagłego wyrzutu insuliny... Chyba :P

    alexxandra_aa lubi tę wiadomość

  • Melpo Ekspertka
    Postów: 147 181

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    Staram się nie nastawiać, bo wiem już z Waszych doświadczeń, że pierwszy raz zazwyczaj nie jest skuteczny.
    Ale jak się owu w drożnym jajowodzie trafia raz na 8 miechów, to nie da się całkowicie stresu wyeliminować.

    Co do śluzu mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że cały podany płyn mi wypłynął.
    Mnie na szczęście cewnik nie bolał, więc mam nadzieje, że obejdzie się bez plamienia

    A ja dla odmiany liczę, że się uda za pierwszym razem!! Każdy przypadek i organizm jest inny. Myślę sobie w ta stronę, że czemu miałoby się nie udać? Przecież było wszystko idealnie!

    Co do śluzu to tez mi wypłynął i spanikowałam, oczywiście dziewczyny mnie od razu uspokoiły. Krwi nie miałam ale jak kochaliśmy się na drugi dzień rano to miałam na papierze.

    Aniołek [*] 1 czerwca 2017r.
    29.06.2018 1 IUI :(
    naturalne starania - udało się !!! :)
    p19uyx8d9c4725re.png
  • Paula83 Autorytet
    Postów: 987 729

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    No właśnie ja bym się chętnie zamknęła w kloszu, aby dmuchać i chuchać, ale to przecież dopiero zabieg. Potem jeszcze 9 miesięcy jest:)
    Chyba człowiek po prostu chce za bardzo, aby się udało.
    Staram się nie nastawiać, bo wiem już z Waszych doświadczeń, że pierwszy raz zazwyczaj nie jest skuteczny.
    Ale jak się owu w drożnym jajowodzie trafia raz na 8 miechów, to nie da się całkowicie stresu wyeliminować.

    Co do śluzu mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że cały podany płyn mi wypłynął.
    Mnie na szczęście cewnik nie bolał, więc mam nadzieje, że obejdzie się bez plamienia

    Dokładnie tak jak mówisz, za bardzo chyba chcemy, niestety. A nasz organizm robi dokładnie na odwrót. Za pierwszym razem też się czasem udaje. Myśł pozytywnie, trzymam kciuki i przyjemności na jodze ;)

    Mnie cewnik też nie bolał, nic mnie nie bolało w trakcie IUI. Tylko później przez cały dzień miałam bardzo ciężki brzuch, bolały mnie jajniki i strasznie senna była. Przespałam 3/4 dnia. Ale na drugi dzień już było ok.

    7 lat starań....
    insulinooporność
    MTHFR - układ heterozygotyczny
    AMH: 0,69 (05.2018)
    SONO HSG -OK !!!!
    31.05.2018 (IUI) - 4tc :(
    24.08.2018 (IUI) - :(
  • Owiencja Przyjaciółka
    Postów: 106 176

    Wysłany: 4 lipca 2018, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alexxandra_aa wrote:
    Cześć dziewczyny,

    Ja już po IUI, ale szczerze to trochę jestem rozczarowana:) Myślałam, że zupełnie inaczej to wygląda.

    Rano standardowo mąż oddał nasienie, potem 40 min oczekiwania i zaproszono mnie do gabinetu. Od razu lekarz położył mnie na fotel i podał nasienie (podobno parametry ok)
    5 min leżenia i miałam USG brzuszne ( też tak miałyście??)
    USG pokazało, że pęcherzyk jeszcze nie pęknietny (zastrzyk brałam w pon wieczorem)

    I teraz pomóżcie- czy niepotrzebne się stresuje?
    I czy po inseminacji też miałyście śluz? Bo ja miałam wrażenie, że mi coś cieknie:(

    Dzisiaj, jutro i pojutrze oczywiście jeszcze przytulanko.
    Krewetki i te sprawy nawet dzisiaj zrobie dla atmosfery.

    I od soboty mam 2x1 luteine brać.
    Ja nie wiem dziewczyny...ja miałam zakaz seksu w dniu inseminacji oraz 2 dni po... lekarz powiedział, ze wszelakie skurcze nie są wskazane... dodatkowo leżenie plackiem w dniu inseminacji i na kolejny dzień też. Zero sportu. Maiłam się oszczędzać na maksa. No i się udało.

    A przy pierwszej IUI robiłam wszystko odwrotnie i się nie udało. Plus mnie przy pierwszej inseminacji też "coś" wyciekało - przy drugiej było sucho.Dopiero póxniej zaczął schodzic śluz z krwią (wieczorkiem). Druga w ogóle była zupełnie inna niż pierwsza, lekarz zdeydowanie bardziej się przyłożył, pokazał mi na usg "żołnierzy", ze są już w środku gotowi do walki.Troszkę bolało bo mówił, ze musiał się troszkę namęczyć aby ich umieścić w odpowiednim miejscu.

    Pierwszy lekarz przy pierwszym IUI zwyczajnie podał zawartość strzykawki i tyle. Trwało to chwilkę. Wstałam i od razu poczułam, ze coś ze mnie "wypada".

    Przy drugiej tego nie było.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2018, 11:47

    Staramy się od 02.2016, l.33
    Niepłodność idiopatyczna - wyniki idealne u mnie i męża
    Cykle stymulowane Lametta + Ovitrelle + Duphaston 1x2
    1 IUI 05.2018 :(
    2 IUI 06.2018 - 17dpo bHCG - 438,47, 19dpo bHCG - 1216,51, 24dpo bHCG - ponad 10 tys.
‹‹ 592 593 594 595 596 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ