Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Freyja wrote:Zastanawiam się tylko po co skierowanie na badanie mutacji MTHFR? Chyba równie dobrze można brać kwas metylowany bez badania i efekt będzie ten sam bez wydawania $ na testy genetyczne? Poza tym mamy skierowanie na badanie CFTR u męża mimo iż nie ma problemów z lepkością nasienia. Może któraś z Was ma szerszą wiedzę ode mnie i może mi wyjaśnićmoja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Marilen wrote:Dzisiaj od HBA chyba bym zaczęła po badaniu nasienia. Bo tego nie są w stanie oddzielić prY preparowaniu go do IUI. A jeśli wynik jest niski to IUI skazana jest na porażkę. U mas 67% w lipcu i już tracę nadzieję, że ta IUI się powiodła. A nie wiedziałam wcześniej że HBA ma znaczenie...
No właśnie... Tylko ja raz zaszłam w ciążę naturalną z mężem (w grudniu 2015r), więc nie do końca szczerze mówiąc jestem przekonana, czy to badanie jest dla nas. Trochę szukam po omacku, pytałam naszego dr z kliniki, ale stwierdził, że w naszym przypadku raczej byłoby zbędne.
Głupieję jużZastanawiam się, czy lepiej nie zrobić mu fragmentacji DNA.
Swoją drogą. Dzisiaj mam mega bóle @dziś 24dc.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Freyja wrote:HBA mieliśmy zrobione od razu. Kariotypy i genetyka to właśnie to na co musimy się ruszyć. Sterydy to jedne z tych leków których się boję.
Powiem Ci, ja się też naprawdę bałam tych sterydów. Walczyłam ze sobą przez pół roku, czy je brać (bo przez tyle jeszcze leczyłam endometrium i nie mogłam podjąć starań, ale to już inna bajka). Teraz, po 3ech miesiącach brania widzę efekt po postacią prawidłowego wyniku i nawet lekkiego przeziębienia (nie chorowałam od przeszło 1,5 roku). Więc paradoksalnie mówiąc, cieszę się, że udało mi się zbić odporność do tego stopnia, że mój organizm nie będzie zwalczał zarodka i traktował go jak intruza.
Skutki uboczne? Pierwszy miesiąc chodziłam głodna, łaknienie przeogromne, ale wszystko się unormowało, czuję się zupełnie normalnie, wszystko jest okej. Mam nadzieję, że to świństwo mi pomoże i będzie moją kolejną bronią w walce.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
A swoją drogą, wracając jeszcze do badania HBA - jak długo czeka się na wynik?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
nick nieaktualny
-
amalia wrote:Dobry Wieczór wszystkim Paniom
LKBennett, mam pytanie, jeśli można. Czy miałaś |U| bez badania drożności czy to sierpniowe było kolejnym?
Tak, mialam IUI bez badania droznosci - lekarz powiedzial ze jak nie mialam nigdy operacji, problemow ginekologicznych i jeszcze nie rodzilam to to badanie nie jest niezbedne. Pozniej poczytalam w necie relacje kobiet o przebiegu tego bafania i tym bardziej zaczelam twierdzic ze to badanie nie jest niezbedne) a to byl BŁAD. Badanie robilam we Wroclawiu w szpitalu wojewodzkim, bylo rzeczywiscie nieprzyjemne ale nie bylo takiej tragedii, o ktorych czytalam. No a wartosc diagnostyczna nieoceniona:)) Jesli jest tu jeszcze ktos to sie waha, to naprawde nie ma sie czego bac.
Ciekawa jestem czy po takim badaniu jest latwiej zajsc w ciaze? Jak myslicie? Nasienie mamy slabe, leniuchy chyba czekaja az im cos samo spadnieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2018, 08:26
31 lat, starania od 1,5 roku
czerwiec 2018 - I IUI -
lipiec 2018 - II IUI -
wrzesien 2018 - lll IUI - -
Marilen wrote:Dzisiaj od HBA chyba bym zaczęła po badaniu nasienia. Bo tego nie są w stanie oddzielić prY preparowaniu go do IUI. A jeśli wynik jest niski to IUI skazana jest na porażkę. U mas 67% w lipcu i już tracę nadzieję, że ta IUI się powiodła. A nie wiedziałam wcześniej że HBA ma znaczenie...
ale lekarz jak zobaczył wyniki to tak jakoś na luzie stwierdził, że |U| sobie z tym poradzi. Nie wiem, oni mają jakieś sposoby na sztuczną stymulację dojrzewania przy preparowaniu czy jak?
Ja: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
amalia wrote:Nie strasz! U mojego HBA wyszło słabo
ale lekarz jak zobaczył wyniki to tak jakoś na luzie stwierdził, że |U| sobie z tym poradzi. Nie wiem, oni mają jakieś sposoby na sztuczną stymulację dojrzewania przy preparowaniu czy jak?
Słabo, tzn? Przytoczysz proszę wynik?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
LKBennett pierwsze trzy miesiące po hsg dają większe szanse na sukces. Niektórzy twierdzą nawet, że do 6 cykli. Jednak w przypadku słabego nasienia ja bym to połączyła z IUI bo jednak naturalnie plemniki mają dłuższą drogę i są mniejsze szanse że doplyna na czas
.
Freyja ja odpuscilam badanie mthfr. Od dłuższego czasu biorę folian, nic innego przy mutacji zrobić nie możesz, chyba lepiej przeznaczyć ta kasę na nas nie które coś wniesie do diagnostyki.LKBennett lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
Lolka30 wrote:LKBennett pierwsze trzy miesiące po hsg dają większe szanse na sukces. Niektórzy twierdzą nawet, że do 6 cykli. Jednak w przypadku słabego nasienia ja bym to połączyła z IUI bo jednak naturalnie plemniki mają dłuższą drogę i są mniejsze szanse że doplyna na czas
.
Freyja ja odpuscilam badanie mthfr. Od dłuższego czasu biorę folian, nic innego przy mutacji zrobić nie możesz, chyba lepiej przeznaczyć ta kasę na nas nie które coś wniesie do diagnostyki.jestem teraz 5 miesiąc po HSG i niestety nadal nie potrafię "zaskoczyć"
aczkolwiek w wielu przypadkach się to rzeczywiście sprawdza.
KIR AA
HLA-C c2c2 (oboje)
NK 26%
PAI-1 hetero -
nick nieaktualny
-
Meggie1 wrote:U mnie niestety się to nie sprawdziło
jestem teraz 5 miesiąc po HSG i niestety nadal nie potrafię "zaskoczyć"
aczkolwiek w wielu przypadkach się to rzeczywiście sprawdza.
.
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
kinga27.30 wrote:No właśnie... Tylko ja raz zaszłam w ciążę naturalną z mężem (w grudniu 2015r), więc nie do końca szczerze mówiąc jestem przekonana, czy to badanie jest dla nas. Trochę szukam po omacku, pytałam naszego dr z kliniki, ale stwierdził, że w naszym przypadku raczej byłoby zbędne.
Głupieję jużZastanawiam się, czy lepiej nie zrobić mu fragmentacji DNA.
Swoją drogą. Dzisiaj mam mega bóle @dziś 24dc.
Ale kochana jakie to ma znaczenie, że zaszłaś w ciążę? Mój mąź ma łącznie trójkę dzieci, każde naturalnie, a dzisiaj wyniki 67%. Wątpię, żeby to były 3 cuda boskie -
Lolka30 wrote:Dorot ja przy ostatniej IUI też miałam pecherzyk mały pecherzyk w 12dc, jakoś 10-11mm, dr chciał odpuścić ja powiedziałam że jak nie zrobimy w tym cyklu to ja już nie podejdę do IUI więcej tylko wrócę na in vitro w październiku. Uparlam się bo to był cykl po poronieniu, trzymałam się nadzieji że będzie łatwiej zajść od razu a tu się zapowiadało że owulacji nie będzie. W końcu dr przepisał mi 3 zastrzyki z fostimonu żeby mnie dostymulowac i kazał przyjść na monitoring jeszcze raz. Ostatecznie miałam IUI w 17dc na peknietym pęcherzyku z bardzo marnym nasieniem ale mimo wszystko się udało. Czasem takie cykle, które wydają się beznadziejne i wszystko jest na nie potrafią zaskoczyć
.
Frejya oczywiście jeśli nie chcesz być na liście to nie będę Cię wpisywać, jednak po cichutku trzymam kciuki żeby Cię ta IUI zaskoczyła pozytywnie i za dwa tyg wpisze Cię żeby poprawić statystyki.
Lena progesteron 28 jest bardzo ładny, ale norma dla fazy lutealnej przynajmniej w diagnostyce jest bodajże do 27. Mam nadzieję że twój będzie tylko rósł razem z fasolką w brzuchu.
Lolka30, kurczę sama niewiem,,przy pierwszej IUI,lekarz mówił że u mnie pecherzyk jest trakcie pękania, więc dlaczego się nie powiodło,skoro jest wszystko dobrzeZobacze teraz przy następnym cyklu czy coś pomoże clo,pierwszy raz go będę brala,ale nadzieji już sobie nie daje..chyba że tak jak piszesz,może zdarzyć się cud..
Freyja.. bądź dobrej myśli,jeszcze masz czas kochana do bety,jak widzisz co u niektórych cuda się zdarzająDorka -
Rozumiem. Widzisz, jestem niededukowana w tym temacie. Sądziłam, że jeżeli wychodzi złe wiązanie z kwasem hialuronowym, to należy podejść do ICSI / PICSI. Trochę tak sobie na chłopski rozum tłumaczę...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Marilen wrote:To samo usłyszałam od gina na pierwszej wizycie jak zaczęliśmy starania w styczniu. Szlam ulicą i płakałam myśląc, że może już wcale nie mam owulacji. Okazało się, że szanowna P. dr potraktowała mnie jak książkowy przypadek. Jak do 14 dc nima widoku na owu to nima
No właśnie..Marilen Ale co zrobiłaś później?? Poszłaś do innego lekarza?Dorka -
Lolka30 ja jestem właśnie po swojej 3 IUI. Na pękniętym pęcherzyku właśnie. Boje się że nie był to dobry pomysł. Powiedz jak było u Ciebie ile przed IUI ten pęcherzyk pękł wiesz może?
-
dorot wrote:No właśnie..Marilen Ale co zrobiłaś później?? Poszłaś do innego lekarza?
Byłam u niej jeszcze raz chyba, i zmieniłam lekarza. Jakoś nieufna już byłam. No jak można tak palnąć nie mając potwierdzenia na 100%. Oczywiście, że może się zdarzyć cykl bezowulacyjny, ale na podstawie tego, że w 12 dniu pęcherzyk ma np 10-12 mm i endo 5mm powiedzieć że owu nie będzie? Ja mam w okolicach owulacji 7,5- 9mm endo, które przyrasta ok. 1mm na dobę w tej ostatniej fazie przed owu. Pęcherzyk rośnie od 1-3mm na dobę. Wg Twoich wyników z monitoringu możesz mieć owu np za 5 dni i będzie to normalne. Wtedy endo może mieć już z 10mm a pęcherzyk 18-25mm. I też owu może być. Nie słuchaj. Nic nie zmienisz. Idź po prostu na monitoring za jakieś 3 dni, rób testy owulacyjne ( polecam Facelle z Rossmana, wychodzą wcześniej od Domowego Laboratorium np) i obserwuj się. Mnie owulacja przesunęła się teraz np z najpóźniejszej w 21 dc na 12 dc więc sama widzisz. Różne organizmy. Głowa do góry!!!!dorot lubi tę wiadomość
-
Marilen wrote:Byłam u niej jeszcze raz chyba, i zmieniłam lekarza. Jakoś nieufna już byłam. No jak można tak palnąć nie mając potwierdzenia na 100%. Oczywiście, że może się zdarzyć cykl bezowulacyjny, ale na podstawie tego, że w 12 dniu pęcherzyk ma np 10-12 mm i endo 5mm powiedzieć że owu nie będzie? Ja mam w okolicach owulacji 7,5- 9mm endo, które przyrasta ok. 1mm na dobę w tej ostatniej fazie przed owu. Pęcherzyk rośnie od 1-3mm na dobę. Wg Twoich wyników z monitoringu możesz mieć owu np za 5 dni i będzie to normalne. Wtedy endo może mieć już z 10mm a pęcherzyk 18-25mm. I też owu może być. Nie słuchaj. Nic nie zmienisz. Idź po prostu na monitoring za jakieś 3 dni, rób testy owulacyjne ( polecam Facelle z Rossmana, wychodzą wcześniej od Domowego Laboratorium np) i obserwuj się. Mnie owulacja przesunęła się teraz np z najpóźniejszej w 21 dc na 12 dc więc sama widzisz. Różne organizmy. Głowa do góry!!!!
Dzięki Marilen:-) U mnie przeważnie w 26dc,bo takie mam,owu przypadala na 13,14 dc..Ale kupię dzisiaj testy,tylko że nie używałam ich..niewiem o jakiej porze najlepiej je robić? Tak,podjadę sobie na monitoring, może w czwartek,chyba nie bedzie za późno ..Dorka -
Lolka30 wrote:Tak mam długo się wstałam czy kupować ale teraz nie żałuję. Kupiłam ten najbardziej popularny i tani czyli angelsound. Pierwszy raz udało mi się złapać tętno w 9t5d. Ja też czytałam że detektory od 14-16 tyg działają i tak późno bym to już nie kupowała bo zaraz ruchy mogą być wyczuwalne, ale dziewczyny na forach pisały że już w 10 tyg łapią tętno więc e koncu kupiłam:).
Nie jest znowu aż tak drogi a daje jednak spokój.
Też już go zamówiłam i czekam na kurieraWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2018, 12:51
Lolka30 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018