Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
Babki zanim się poddacie, zbadajcie immunologie i genetykę i uzupełnijcie niedobory witamin. Ja byłam po 3 nieudanych iui, 2 ciazach biochemicznych i już myślałam,ze czeka nas in vitro. A okazało się,ze nie mam genów implantacyjnych (wyszedł mi kir AA). Wyrównałam tarczyce (pierwszy raz w życiu zeszłam do tsh1), uzupełniłam niedobór wit D i innych i z pomocą accofilu i heparyny jestem na początku ciąży. Nie wiem jeszcze co będzie, bo może być różnie ale tak daleko jeszcze nigdy nie byłam. Trzymam za Was kciuki!
Marta93, Miśka_11, Bajka15, Starajacsieocud, Cyprysek89, UlaFalka, Bardotka# lubią tę wiadomość
Starania od 09.18
Angelius Provita od 02.19
07.19 pierwsza iui na naturalnym
09.19 2 iui z clo - cb
11.19 3 iui z clo
12.19 naturalna cb + wykryte bakterie e-coli w nasieniu
KIR AA-brak wszystkich kirów implantacyjnych
02.20 - ❤️naturalny cud, accofil włączony po pozytywnej becie, poród zdrowej dziewczynki👧
2022 - rozpoczęcie kolejnych starań
01.2023 - poronienie zatrzymane 7/12 tydz. 💔
Nieudane 2 iui
Amh 0,6
10.2024 I procedura invi -
Bąbel wrote:Fajna masz ta historie z Doktorem A. 😊a widzisz jednak wróciłaś do Niego jednak coś w tym jest 🙈 On ogólnie taki małomówny ale jak robił mi IUI to stwierdził ze mój N ma trochę mało ruchliwe te wojowniki a mój N na to ze jeszcze zaspany jest jakiś 😜🤣🤪 ale to nic obliczyli już ze jak się uda to będzie termin na 27 listopada 🍀
Będzie dobrze napewno trzymam kciuki za Ciebie i Twoja fasolkę Kochana 👍🤰💪
U Ciebie można powiedzieć ze do trzech razy sztuka 💁♀️ Nam dał dwa podejścia do IUI 🌷
Wiesz, wróciłam do AB, dał nam ciążę, razem przeprowadził nas przez poronienie, jak trzeba było i nic nie mówiłam, bo byłam wyłączona po poronieniu to potrafił i na mnie warknąć, ale tak pozytywnie, sam z siebie. Jak się druga IUI nie udała, to jak mnie zobaczył to powiedział, że nie wierzy, bo tak trzymał kciuki. 3 IUI już typowo taka na luzie, podczas wstrzykiwania opowiadał nam o swoich dzieciach, pytał co piekę na święta i powiedział, że on teraz robi dla nas małego piernika albo pierniki ale wolałby żeby był jeden piernik ha ha ha.
U nas nic nie mówił o ilości IUI. Jak się kiedyś zapytałam, co jak się nie uda, to powiedział, że wtedy będziemy się martwić, ale kazał zostwic jedna refundacje w razie czego na leki, cyt. Gdyby nam się miało przytrafić in vitro.
Trzymam kciuki za Was wszystkie 👍
Taka rada, ja żyłam po 1 i 3 IUI normalnie, teraz były święta, więc i szał zakupów, sprzątania, gotowania, w pracy zakończenie roku , więc pełen gwizdek, w święta też za bardzo nie odpoczęłam, a później szykowałam wszystko na sylwestra 😂😂😂 ale jak dowiedzieliśmy się o pozytywnej becie, to mąż stwierdził, że on teraz wszystko robi.
Więc żyjcie normalnie, nie doszukujcie się objawów, myślcie pozytywnie!niezapominajka12345, CinniMinni, Bąbel lubią tę wiadomość
Medart Poznań
1 IUI - aniołku na zawsze będziesz w naszej pamięci i naszych sercach
3 IUI- cudzie trwaj ❤
37 tydzień - synek, 10 punktów -
Hej dziewczyny.
Poczytałam was trochę i postanowiłam się dołączyć 😀
Ja miałam 07.03 swoją druga IUI.
Testować powinnam 21.03 ale będę dopiero 24. 03
Fajnie że są takie wątki gdzie można wspierać się w walce o to co najcenniejsze ❤️Bajka15, niezapominajka12345, CinniMinni, MoniaSz, Starajacsieocud, Fragola_95, Jolka4025, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
-
Jolka4025 wrote:Dziekuje Kobietki 😘😘😘😘😘😘
Znoszę to nawet dobrze...
Ale postanowiliśmy , ze jezeli IUI sie nie udadzą kończymy staranie o dziecko.
Wiem, ze to dopiero 4 lata, ale ja już mam dosyć...Bąbel lubi tę wiadomość
36 lat, amh 2, slabe nasienie.
1 IUI 10.02.2020 😒
2 IUI 7.03.2020 😒
In vitro:
1 procedura Maj 2020
ET 05.2020 8A 😒
FET 26.06. 4BA 😞
FET 24.07 3BB 😞
2 procedura wrzesien 2020
ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
5dpt beta 21
7dpt beta 92
9dpt beta 255
12dpt beta 913
15dpt beta 2924
21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
27 dpt jest serduszko❤️
7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
zdrowy chłopiec🌲💙👶
❄❄4BA i 3BB
23.06.2021 synek na świecie ❤️ -
MegiMal wrote:Babki zanim się poddacie, zbadajcie immunologie i genetykę i uzupełnijcie niedobory witamin. Ja byłam po 3 nieudanych iui, 2 ciazach biochemicznych i już myślałam,ze czeka nas in vitro. A okazało się,ze nie mam genów implantacyjnych (wyszedł mi kir AA). Wyrównałam tarczyce (pierwszy raz w życiu zeszłam do tsh1), uzupełniłam niedobór wit D i innych i z pomocą accofilu i heparyny jestem na początku ciąży. Nie wiem jeszcze co będzie, bo może być różnie ale tak daleko jeszcze nigdy nie byłam. Trzymam za Was kciuki!
Bąbel lubi tę wiadomość
36 lat, amh 2, slabe nasienie.
1 IUI 10.02.2020 😒
2 IUI 7.03.2020 😒
In vitro:
1 procedura Maj 2020
ET 05.2020 8A 😒
FET 26.06. 4BA 😞
FET 24.07 3BB 😞
2 procedura wrzesien 2020
ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
5dpt beta 21
7dpt beta 92
9dpt beta 255
12dpt beta 913
15dpt beta 2924
21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
27 dpt jest serduszko❤️
7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
zdrowy chłopiec🌲💙👶
❄❄4BA i 3BB
23.06.2021 synek na świecie ❤️ -
Maadziulla wrote:Hej dziewczyny.
Poczytałam was trochę i postanowiłam się dołączyć 😀
Ja miałam 07.03 swoją druga IUI.
Testować powinnam 21.03 ale będę dopiero 24. 03
Fajnie że są takie wątki gdzie można wspierać się w walce o to co najcenniejsze ❤️36 lat, amh 2, slabe nasienie.
1 IUI 10.02.2020 😒
2 IUI 7.03.2020 😒
In vitro:
1 procedura Maj 2020
ET 05.2020 8A 😒
FET 26.06. 4BA 😞
FET 24.07 3BB 😞
2 procedura wrzesien 2020
ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
5dpt beta 21
7dpt beta 92
9dpt beta 255
12dpt beta 913
15dpt beta 2924
21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
27 dpt jest serduszko❤️
7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
zdrowy chłopiec🌲💙👶
❄❄4BA i 3BB
23.06.2021 synek na świecie ❤️ -
CinniMinni wrote:Megi wielkie gratulacje. A ktorego dc mialas iui skoro juz 23 dc mialas super betke 40 ????
Ja mam krótkie cykle i szybkie owu w 12 dc.Bąbel lubi tę wiadomość
Starania od 09.18
Angelius Provita od 02.19
07.19 pierwsza iui na naturalnym
09.19 2 iui z clo - cb
11.19 3 iui z clo
12.19 naturalna cb + wykryte bakterie e-coli w nasieniu
KIR AA-brak wszystkich kirów implantacyjnych
02.20 - ❤️naturalny cud, accofil włączony po pozytywnej becie, poród zdrowej dziewczynki👧
2022 - rozpoczęcie kolejnych starań
01.2023 - poronienie zatrzymane 7/12 tydz. 💔
Nieudane 2 iui
Amh 0,6
10.2024 I procedura invi -
Roads Twoja historia jest na prawdę smutna. Nikomu nie powinno się to przydarzyć, tym bardziej nam- kobietom po przejściach, które mają "zwykłe" marzenie- chcą mieć dziecko... 😔😔😔
Ponoć czas leczy rany, ale wiem, że teraz to takie puste słowa. Myślę, że jak już będziecie gotowi to podejmiecie najlepszą dla Was decyzję. Życze Wam powodzenia 🍀🍀🍀CinniMinni, Bąbel, Roads lubią tę wiadomość
-
MegiMal wrote:Babki zanim się poddacie, zbadajcie immunologie i genetykę i uzupełnijcie niedobory witamin. Ja byłam po 3 nieudanych iui, 2 ciazach biochemicznych i już myślałam,ze czeka nas in vitro. A okazało się,ze nie mam genów implantacyjnych (wyszedł mi kir AA). Wyrównałam tarczyce (pierwszy raz w życiu zeszłam do tsh1), uzupełniłam niedobór wit D i innych i z pomocą accofilu i heparyny jestem na początku ciąży. Nie wiem jeszcze co będzie, bo może być różnie ale tak daleko jeszcze nigdy nie byłam. Trzymam za Was kciuki!
Trzymam mocno kciuki!MegiMal, Bąbel lubią tę wiadomość
-
CinniMinni wrote:Jolka a ile chcesz zrobic inseminacji? Jestes jeszcze mloda skoro z 1990. Masz jeszcze duzo czasu. Nie rezygnujcie💝💝💝
Badania mam wazne 3 miesiace.
Mam nadzieje, ze uda sie zrobic 3 podejścia...
CinniMinni, Bąbel, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
31 lat Ja
33 lata Mąż
Starania od Maj 2016 ❤
Niedoczynność tarczycy
Hashimoto
Laparoskopia 13.11.2019
AMH 2,6 2020r
Endometrioza I/II st
Mąż - wyniki super 😎
Ja -wszystko ok 😀
IUI luty, czerwiec 2020🍷
Z: 4AA, 4AA, 3AA, 3AB, 2AB
1. 28.11.2020 8tc 💔
2. 07.04.2021 ❄🤞
9.12.2021 Julek💙 3560g 56 cm
-
MegiMal wrote:Ja mam krótkie cykle i szybkie owu w 12 dc.
MegiMal, Bąbel, Jolka4025 lubią tę wiadomość
36 lat, amh 2, slabe nasienie.
1 IUI 10.02.2020 😒
2 IUI 7.03.2020 😒
In vitro:
1 procedura Maj 2020
ET 05.2020 8A 😒
FET 26.06. 4BA 😞
FET 24.07 3BB 😞
2 procedura wrzesien 2020
ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
5dpt beta 21
7dpt beta 92
9dpt beta 255
12dpt beta 913
15dpt beta 2924
21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
27 dpt jest serduszko❤️
7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
zdrowy chłopiec🌲💙👶
❄❄4BA i 3BB
23.06.2021 synek na świecie ❤️ -
CinniMinni wrote:Czesc Madziula. A czemu tak pozno testujesz? Testujesz swoja cierpliwosc? 😛😛😅😅😅
CinniMinni, Bąbel, Jolka4025 lubią tę wiadomość
-
Marta93 wrote:A ja kupiłam test i chyba jutro zrobię pewnie nic nie pokaże ale może może🤞🤞
Bąbel, Jolka4025 lubią tę wiadomość
36 lat, amh 2, slabe nasienie.
1 IUI 10.02.2020 😒
2 IUI 7.03.2020 😒
In vitro:
1 procedura Maj 2020
ET 05.2020 8A 😒
FET 26.06. 4BA 😞
FET 24.07 3BB 😞
2 procedura wrzesien 2020
ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
5dpt beta 21
7dpt beta 92
9dpt beta 255
12dpt beta 913
15dpt beta 2924
21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
27 dpt jest serduszko❤️
7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
zdrowy chłopiec🌲💙👶
❄❄4BA i 3BB
23.06.2021 synek na świecie ❤️ -
Roads wrote:Hej dziewczyny.
Trochę mnie nie było bo niestety u mnie skończyło się źle a nawet bardzo źle - ciążą pozamaciczna i usunięcie jajowodu. Napiszę Wam skrócie jak to wyglądało dla świadomości i ostrożności. Żadnej z Was tego nie życzę nigdy. Ale jak życie pokazuje to się zdarza...
Pierwsza IUI, 13 dni po beta 20 więc radość. Zaraz następnego dnia dostałam krwawienia - 7 dni, obfite. No więc przeświadczenie, że byłą to ciążą biochemiczna. Po ustaniu krwawienia nadal miałam objawy ciąży (bolesne piersi, zgaga, częste wizyty w toalecie, zmęczenie). Zrobiłam sikańca - pozytywny. Pobiegłam na bete. Beta ponad 200 progesteron 2. Za 2 dni powtórka - przyrost bety był na granicy ale wciąż prawidłowy. No więc luteina i nadzieja. Potem USG w klinice w 6 tyg i 4 dniu, brak pęcherzyka ciążowego w macicy, brak widocznej ciąży pozamacicznej. Beta już przestała przyrastać prawidłowo. Lekarz postawił diagnozę, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, zalecił odstawienie luteiny i czekanie na krwawienie a po ustaniu krwawienia ponowne badanie bety. Po 4 dniach kolejne bolesne i obfite krwawienie. I zaczął się też silny ból w prawym jajniku, kłujący, z czasem utrudniające chodzenie. Ten jajnik bolał mnie od początku, ale tylko delikatnie. Wtedy już byłam pewna, że to ciążą pozamaciczna. Pobiegłam na betę jeszcze przed końcem krwawienia i wynik 4000 więc niemożliwe, żeby była tak wysoka. Zdecydowaliśmy się wstrzymać ze szpitalem jeden dzień bo nazajutrz byłam zapisana na wizytę w klinice w Wawie (mamy 100km). Niestety nie dotarłam. Wieczorem silny ból, omdlenie, drętwienie rąk i do szpitala. Co niesamowite w szpitalu też nie wdzieli zarodka w jajowodzie. Było widać krwotok wewnętrzny ale ciąży nie. No i w szpitalu już szybko na stół. Lekarz później mówił że próbował ratować jajowód ale się nie udało. Mówił też, że zarodek był bardzo blisko ujścia jajowodu do jajnika. Być może dlatego nic nie widzieli na USG, nie wiem. Dodam, że na przestrzeni tych kilku tygodniu miałam robione USG łącznie przez 3 lekarzy na 3 różnych aparatach i żaden Fasolki w jajowodzie nie znalazł...
Teraz jestem w domu czuje się dobrze i ładnie się goję.
Po tej historii pewnie z Mężem odpuścimy. Już prawie 7 lat. Pół roku temu zapadła decyzja, że to ostatni lekarz i ostatnia klinika. Chcemy już żyć normalnie. Więc to chyba już ten czas. Decyzja jeszcze nie na 100%, zobaczymy jak się wygoimy psychicznie i przeżyjemy żałobę. Pewne jest, że najbliższe pół roku to będzie absolutny odpoczynek od starań. Cieszę się, że żyję i nie mam żadnych komplikacji.
Wam Kochanie życzę dużo siły. Aby żadna z Was nie musiała przez to przechodzić i abyście szybko się doczekały zdrowych, silnych Fasolek
Doskonale wiem co czujesz, przechodziłam przez to samo 2 lata temu teraz ponownie boje się powtórki, bo miałam zachowany jajowód, a teraz zaczęłam plamić w 9 dniu cyklu i czuje ból z prawej strony. Nie wiem czy sobie wkręcam czy co, ale będę bacznie przyglądać się objawom, żeby nie było za późno. Dużo siły dla Was, wiem jakie to trudne ✊Bąbel lubi tę wiadomość
Starania od końca 2017 roku
34 l.
02.2018 - ciąża pozamaciczna, jajowód zachowany
03.2019 - ciąża biochemiczna, 5 tydzień 💔
07.2019 - HSG, oba jajowody drożne
TSH - 1.5, euthyrox 50g
pozostałe hormony w normie
AMH - 2.83
morfologia plemników - 5%, pozostałe parametry dobre
1 IUI 15.02.2020 - 13 dpi beta 5.9, 14 dpi beta 5.1 biochemiczna?? 24 dpi beta 63 ??? -
Just_me wrote:To testujemy w piątek razem
Hihi a idziesz od razi na bede w piatek rano?starania od 07.2018
Hormony ok
Maz ok
Sono hsg 09.2019
Mutacje hetero MTHFR A 1298 C oraz Pai 14G 02.2019
HSG 06.2020
Inseminacja 03.2020 /04.2021
I procedura IVF
Transfer blastki 09.2021- beta 0
Transfer zarodka 3 doba- cb
II procedura IVF
3 ❄️❄️❄️ 4.1.1
Transfer 03.2022 4.1.1- beta 0
Transfer 09.05.2022 4.1.1.
*Beta 9dpt 57.9 *Beta 11dpt 93. *Beta 14dpt 345 *Beta 16dpt 648 *Beta 18dpt 1074 *23dpt puste jajo
10.2022 Szczepienia pullowe- Allo 0 wynik z 29.12.2022:(
Transfer ostatniej ❄️ 20.01.2023
Beta 10dpt 360 🤞🤞🤞😽
Beta 12dpt. 934 🤞🤞🤞😽
Beta 14dpt 2490🤞🤞🤞🐱
Beta 18dpt 8500 (inny lab)🤞🤞🤞😽
USG 14.02.2023 🤞🤞🤞😽 jest 26dpt ❤️
Czekamy na Ciebie 10.2023❤️
❤️ mamy naszego Skarba❤️
Koniec 😻 -
Berry wrote:Hihi a idziesz od razi na bede w piatek rano?
-
Starajacsieocud wrote:Wiesz, wróciłam do AB, dał nam ciążę, razem przeprowadził nas przez poronienie, jak trzeba było i nic nie mówiłam, bo byłam wyłączona po poronieniu to potrafił i na mnie warknąć, ale tak pozytywnie, sam z siebie. Jak się druga IUI nie udała, to jak mnie zobaczył to powiedział, że nie wierzy, bo tak trzymał kciuki. 3 IUI już typowo taka na luzie, podczas wstrzykiwania opowiadał nam o swoich dzieciach, pytał co piekę na święta i powiedział, że on teraz robi dla nas małego piernika albo pierniki ale wolałby żeby był jeden piernik ha ha ha.
U nas nic nie mówił o ilości IUI. Jak się kiedyś zapytałam, co jak się nie uda, to powiedział, że wtedy będziemy się martwić, ale kazał zostwic jedna refundacje w razie czego na leki, cyt. Gdyby nam się miało przytrafić in vitro.
Trzymam kciuki za Was wszystkie 👍
Taka rada, ja żyłam po 1 i 3 IUI normalnie, teraz były święta, więc i szał zakupów, sprzątania, gotowania, w pracy zakończenie roku , więc pełen gwizdek, w święta też za bardzo nie odpoczęłam, a później szykowałam wszystko na sylwestra 😂😂😂 ale jak dowiedzieliśmy się o pozytywnej becie, to mąż stwierdził, że on teraz wszystko robi.
Więc żyjcie normalnie, nie doszukujcie się objawów, myślcie pozytywnie!
Ja Ci życzę spokojnej ciąży i bądź dobrej myśli 🍀💪🌷
Trzymaj się Kochana 🤰bądź dzielna i dbaj o swojego „Pierniczka” 😍🥰😘Starajacsieocud lubi tę wiadomość
-
Roads wrote:Hej dziewczyny.
Trochę mnie nie było bo niestety u mnie skończyło się źle a nawet bardzo źle - ciążą pozamaciczna i usunięcie jajowodu. Napiszę Wam skrócie jak to wyglądało dla świadomości i ostrożności. Żadnej z Was tego nie życzę nigdy. Ale jak życie pokazuje to się zdarza...
Pierwsza IUI, 13 dni po beta 20 więc radość. Zaraz następnego dnia dostałam krwawienia - 7 dni, obfite. No więc przeświadczenie, że byłą to ciążą biochemiczna. Po ustaniu krwawienia nadal miałam objawy ciąży (bolesne piersi, zgaga, częste wizyty w toalecie, zmęczenie). Zrobiłam sikańca - pozytywny. Pobiegłam na bete. Beta ponad 200 progesteron 2. Za 2 dni powtórka - przyrost bety był na granicy ale wciąż prawidłowy. No więc luteina i nadzieja. Potem USG w klinice w 6 tyg i 4 dniu, brak pęcherzyka ciążowego w macicy, brak widocznej ciąży pozamacicznej. Beta już przestała przyrastać prawidłowo. Lekarz postawił diagnozę, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, zalecił odstawienie luteiny i czekanie na krwawienie a po ustaniu krwawienia ponowne badanie bety. Po 4 dniach kolejne bolesne i obfite krwawienie. I zaczął się też silny ból w prawym jajniku, kłujący, z czasem utrudniające chodzenie. Ten jajnik bolał mnie od początku, ale tylko delikatnie. Wtedy już byłam pewna, że to ciążą pozamaciczna. Pobiegłam na betę jeszcze przed końcem krwawienia i wynik 4000 więc niemożliwe, żeby była tak wysoka. Zdecydowaliśmy się wstrzymać ze szpitalem jeden dzień bo nazajutrz byłam zapisana na wizytę w klinice w Wawie (mamy 100km). Niestety nie dotarłam. Wieczorem silny ból, omdlenie, drętwienie rąk i do szpitala. Co niesamowite w szpitalu też nie wdzieli zarodka w jajowodzie. Było widać krwotok wewnętrzny ale ciąży nie. No i w szpitalu już szybko na stół. Lekarz później mówił że próbował ratować jajowód ale się nie udało. Mówił też, że zarodek był bardzo blisko ujścia jajowodu do jajnika. Być może dlatego nic nie widzieli na USG, nie wiem. Dodam, że na przestrzeni tych kilku tygodniu miałam robione USG łącznie przez 3 lekarzy na 3 różnych aparatach i żaden Fasolki w jajowodzie nie znalazł...
Teraz jestem w domu czuje się dobrze i ładnie się goję.
Po tej historii pewnie z Mężem odpuścimy. Już prawie 7 lat. Pół roku temu zapadła decyzja, że to ostatni lekarz i ostatnia klinika. Chcemy już żyć normalnie. Więc to chyba już ten czas. Decyzja jeszcze nie na 100%, zobaczymy jak się wygoimy psychicznie i przeżyjemy żałobę. Pewne jest, że najbliższe pół roku to będzie absolutny odpoczynek od starań. Cieszę się, że żyję i nie mam żadnych komplikacji.
Wam Kochanie życzę dużo siły. Aby żadna z Was nie musiała przez to przechodzić i abyście szybko się doczekały zdrowych, silnych Fasolek
Jaka drogę wybierzesz nią będziesz kroczyła czasami bywa ona bardzo kręta tak jak w Twoim przypadku ale strasznie Ci kibicuje bo wiem ze będzie dobrze 🍀🌷😊
Tule Cie do serduszka 🥰😍🌈Roads lubi tę wiadomość