X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2020 👑
Odpowiedz

Inseminacja 2020 👑

Oceń ten wątek:
  • Iskierka92 Koleżanka
    Postów: 52 85

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kika wrote:
    No to pięknie 😍 będziemy testować wspólnie bo mnie doktor ustalił na 3.06 😊🍀
    A swoją drogą to ciekawa jestem od czego to zależy, bo monitoring mamy zbliżony ( 3 pecherzyki, jeden w prawym 20mm i dwa w lewym 19-20mm, endometrium 8mm, 12dc), a u mnie doktor zdecydował ze IUI dopiero w środę. No ale wierzę, że lekarze wiedzą co robią 😊😊


    Myślę że wiedza co robić🙂
    Mi ona już podała zastrzyk więc nie chciała czekać do 3.06 żeby nie przegapic🙂
    Oby nam się udało🙂🍀 Jestem dobrej myśli 💪💪

    Kika lubi tę wiadomość

    Starania od 2018
    5 iui nieudane
    20.10 świeży transfer 5 blastki🍀
  • Kika Autorytet
    Postów: 1103 1181

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annn90 wrote:
    Tak Kochana, ja dzisiaj po 19 wizyta 🤭
    Czytając o Twoim zastrzyku od razu pomyślałam o sobie i O tym jak będę panikować 😂
    Ja tak Wam wcześniej pisałam, ze to będzie mój 10dc aż w końcu sama doszłam do wniosku, ze jednak 11 dc. Ale człowiek zakręcony 🤷🏻‍♀️
    Mam okropnego stresa przed dzisiejszym monitoringiem - jak nigdy 😬
    Annn, dziś jest dobry dzień na monitoring 😍 My z Iskierka "naprodukowalysmy" po trzy pecherzyki, także u Ciebie nie może być inaczej 🍀🍀
    Wracając do zastrzyku to doktor widząc moje oczy na informacje o Ovitrelle, uspokajał że to cieniutka igiełka ale szczerze mówiąc nie zmieniło to mojego nastawienia 😂

    Annn90 lubi tę wiadomość

    km5ssg18adat8uu9.png

    03.06 - 1 IUI 🎉
    18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
    15.10 - 2 IUI 🍷
    12.11 - 3 IUI 🙏✊
    24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
    26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
    01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
    03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
    12.12 jest ❤️

    Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏
  • Natalik Autorytet
    Postów: 298 298

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka92 wrote:
    Dziewczunki ja już po monitoringu😀 11dc
    3 pęcherzyki w lewym jajniku 21mm , 20mm i 16mm 🙂
    Endo 10mm. Dostałam już zastrzyk Ovitrelle i jutro o 21 robimy IUI😉🍀
    Wspaniale wiadomości, trzymam mocno kciuki kochana 😘🍀🤞❤

    Starania od 11.2018
    03.2019 ciąża biochemiczna
    Niedoczynność tarczycy
    Słabe wyniki partnera
    08.06.2020 HyCoSy
    10.2020 betaHCG 417 po48h 909🤞🙏

  • Kika Autorytet
    Postów: 1103 1181

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka92 wrote:
    Myślę że wiedza co robić🙂
    Mi ona już podała zastrzyk więc nie chciała czekać do 3.06 żeby nie przegapic🙂
    Oby nam się udało🙂🍀 Jestem dobrej myśli 💪💪
    Trzymam kciuki za jutro i wierzę, że będzie dobrze 🍀🍀

    km5ssg18adat8uu9.png

    03.06 - 1 IUI 🎉
    18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
    15.10 - 2 IUI 🍷
    12.11 - 3 IUI 🙏✊
    24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
    26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
    01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
    03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
    12.12 jest ❤️

    Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏
  • Bajka15 Autorytet
    Postów: 419 658

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też miałam w tym cyklu pierwszy raz ovitrelle, zastrzyk zrobiła mi mama bo mąż się bal.
    Nie boli w ogóle nic a nic.

    Właśnie nurtuje mnie pytanie bo widzę że są strasznie rozbieżne informacje.

    Po jakim czasie od podania ovitrelle pękają pęcherzyki?
    Ja miała zastrzyk o 19 a następnego dnia IUI o 16:30.
    Z tego co czytam niektóre z dziewczyn mają zastrzyk wieczorem nawet o połnocy a IUI już o 8 rano dnia następnego 🤔
    Wiadomo wam coś na ten temat?

    zi13vfxmd4d84rc5.png
  • CinniMinni Autorytet
    Postów: 2103 3332

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka15 wrote:
    Też miałam w tym cyklu pierwszy raz ovitrelle, zastrzyk zrobiła mi mama bo mąż się bal.
    Nie boli w ogóle nic a nic.

    Właśnie nurtuje mnie pytanie bo widzę że są strasznie rozbieżne informacje.

    Po jakim czasie od podania ovitrelle pękają pęcherzyki?
    Ja miała zastrzyk o 19 a następnego dnia IUI o 16:30.
    Z tego co czytam niektóre z dziewczyn mają zastrzyk wieczorem nawet o połnocy a IUI już o 8 rano dnia następnego 🤔
    Wiadomo wam coś na ten temat?
    Bajka, pecherzyk moze peknac w przedziale 24 do 48h po podaniu ovitrelle. Nie ma reguly. Mi lekarz dawal 36h przed iui myslac ze jesli juz bedzie po pęknięciu pęcherzyka to komorka jeszcze i tak przezyje (okolo 12h) i poczeka na plemniki. A jesli pęcherzyk peknie pozniej po iui to plemniki z iui poczekają na komorke. To jest troche loteria. Podobno spreparowane plemniki nie zyja juz te 48-72h ale kolo doby. Ale ile w tym prawdy to nie wiem.

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

    36 lat, amh 2, slabe nasienie.

    1 IUI 10.02.2020 😒
    2 IUI 7.03.2020 😒

    In vitro:
    1 procedura Maj 2020
    ET 05.2020 8A 😒
    FET 26.06. 4BA 😞
    FET 24.07 3BB 😞

    2 procedura wrzesien 2020
    ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
    5dpt beta 21
    7dpt beta 92
    9dpt beta 255
    12dpt beta 913
    15dpt beta 2924
    21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
    27 dpt jest serduszko❤️
    7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
    zdrowy chłopiec🌲💙👶

    ❄❄4BA i 3BB

    23.06.2021 synek na świecie ❤️
  • Bajka15 Autorytet
    Postów: 419 658

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CinniMinni wrote:
    Bajka, pecherzyk moze peknac w przedziale 24 do 48h po podaniu ovitrelle. Nie ma reguly. Mi lekarz dawal 36h przed iui myslac ze jesli juz bedzie po pęknięciu pęcherzyka to komorka jeszcze i tak przezyje (okolo 12h) i poczeka na plemniki. A jesli pęcherzyk peknie pozniej po iui to plemniki z iui poczekają na komorke. To jest troche loteria. Podobno spreparowane plemniki nie zyja juz te 48-72h ale kolo doby. Ale ile w tym prawdy to nie wiem.

    Dziękuję Ci za obie odpowiedzi, może Twoja historia popchnie nas do decyzji o in vitro kiedy IUI nie wypali 🙏
    Kiedys sobie tego nie wyobrażałam ale teraz kiedy się w to zagłębiłam dopiero wiem jak to wygląda i nie wahałabym sie. Mam nadzieję że za rok wszystkie będziemy obchodziły już dzień dziecka 🎊🎈🤞

    Kika, CappuccinoBoo, CinniMinni, OlaNova, LIL90 lubią tę wiadomość

    zi13vfxmd4d84rc5.png
  • CappuccinoBoo Autorytet
    Postów: 666 498

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka15 wrote:
    Też miałam w tym cyklu pierwszy raz ovitrelle, zastrzyk zrobiła mi mama bo mąż się bal.
    Nie boli w ogóle nic a nic.

    Właśnie nurtuje mnie pytanie bo widzę że są strasznie rozbieżne informacje.

    Po jakim czasie od podania ovitrelle pękają pęcherzyki?
    Ja miała zastrzyk o 19 a następnego dnia IUI o 16:30.
    Z tego co czytam niektóre z dziewczyn mają zastrzyk wieczorem nawet o połnocy a IUI już o 8 rano dnia następnego 🤔
    Wiadomo wam coś na ten temat?

    Ja miałam 2x podany zastrzyk dokładnie 24h przed IUI i dwa razy na monitoringu przed IUI nie były pęknięte pecherzyki. Ja tez nie czuje kiedy pękają ( wiem, ze większość kobiet ma specyficzny ból, ale ja niestety nie) wiec nie wiem ile godzin zleciało, ale na pewno nie mniej niż 24h:-)

    Miłego poniedziałku dziewczyny! Ja mam mnóstwo pracy, a pracuje zdalnie dzisiaj! Któraś jeszcze dzisiaj nie ma zmiłuj?😂

    Jestem 10dni po IUI i jakoś tak nie czuje żeby się udało:-( w piątek jadę na betę. W zeszłym cyklu coś naprawdę musiało być, tzn ciąża biochemiczna bo naprawdę to „czułam”. Ale czekamy🙈❤️

    Kika, KAR, Bajka15 lubią tę wiadomość

  • CappuccinoBoo Autorytet
    Postów: 666 498

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka15 wrote:
    Dziękuję Ci za obie odpowiedzi, może Twoja historia popchnie nas do decyzji o in vitro kiedy IUI nie wypali 🙏
    Kiedys sobie tego nie wyobrażałam ale teraz kiedy się w to zagłębiłam dopiero wiem jak to wygląda i nie wahałabym sie. Mam nadzieję że za rok wszystkie będziemy obchodziły już dzień dziecka 🎊🎈🤞

    Mam dokładnie takie same przemyślenia! Kiedyś, zanim nie wiedziałam, ze problem niepłodności nas dotyczy byłam wręcz negatywnie nastawiona na invitro. Ale to tylko potwierdza fakt, ze osoba, która nie była w takiej sytuacji nigdy tego nie zrozumie, nigdy! Zmieniłam podejście o 180 stopni. Inaczej patrze na inne rzeczy teraz, jestem bardziej wyrozumiała dla rzeczy, których nie znam. Dla ludzi, których nie znam, bo naprawdę nie wiem co oni przechodzą, tak jak nikt nie wie co przechodzę ja..

    CinniMinni, KAR, Bajka15, OlaNova lubią tę wiadomość

  • Bajka15 Autorytet
    Postów: 419 658

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CappuccinoBoo wrote:
    Mam dokładnie takie same przemyślenia! Kiedyś, zanim nie wiedziałam, ze problem niepłodności nas dotyczy byłam wręcz negatywnie nastawiona na invitro. Ale to tylko potwierdza fakt, ze osoba, która nie była w takiej sytuacji nigdy tego nie zrozumie, nigdy! Zmieniłam podejście o 180 stopni. Inaczej patrze na inne rzeczy teraz, jestem bardziej wyrozumiała dla rzeczy, których nie znam. Dla ludzi, których nie znam, bo naprawdę nie wiem co oni przechodzą, tak jak nikt nie wie co przechodzę ja..


    Dokładnie! Nawet nie chce sobie przypominac co kiedyś o tym mówiłam! Tfu!🙄 Człowiek tego nie pojmie póki sam nie znajdzie się w takiej sytuacji.

    Super ze zaraz testujesz, trzymamy kciuki ponoć brak objawów o niczym nie świadczy.🤞
    A jak to było w ciąży biochemicznej?

    CappuccinoBoo lubi tę wiadomość

    zi13vfxmd4d84rc5.png
  • CappuccinoBoo Autorytet
    Postów: 666 498

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka15 wrote:
    Dokładnie! Nawet nie chce sobie przypominac co kiedyś o tym mówiłam! Tfu!🙄 Człowiek tego nie pojmie póki sam nie znajdzie się w takiej sytuacji.

    Super ze zaraz testujesz, trzymamy kciuki ponoć brak objawów o niczym nie świadczy.🤞
    A jak to było w ciąży biochemicznej?

    Ja tak samo... szczególnie jak usłyszałam w kościele jakie to jest zabijanie SETEK dzieci... ale te słowa były tak zmanipulowane, ze myślałam, ze jedna kobieta poświęca setki swoich dzieci i oczywiście zabija. Dopiero jak poszłam do kliniki, poczytałam trochę o procedurze to się walnęłam w głowę, jak mogłam słuchać tylko jednego źródła... dobra nauczka dla mnie. Zreszta jak czytam wywiady z kimś z kościoła to zazwyczaj tak samo się wypowiadają... smutne to strasznie, miałam kościół za taka nieskończona miłość dla wszystkich, a poczułam się zmanipulowana. Ale to jest w ogóle ciężki temat, dużo mam wątpliwości i szukam swojej drogi po prostu.

    Wiec nie wiadomo czy ja byłam w ciąży biochemicznej, bo nie zrobiłam jedynego potwierdzania rzetelnego - bety. Ale wszystko na to wskazuje i nawet lekarz stwierdził, ze to mogła być ciąża biochemiczna. Po pierwsze- od kiedy zaczęłam się starać, to zauważyłam, ze 7 dni przed miesiączka, ale dokładnie 7 boli mnie brzuch. Tak specyficznie i wiem, ze np w piątek bolał to za tydzień w piątek dostanę miesiączkę. W tym cyklu tez mnie bolał, chociaż nie tak specyficznie, ale bolał- ale biorę spora dawkę Dupka, wiec ból może być po prosty inny niż bez wspomagaczy. W tamtym cyklu nie poczułam żadnego bólu. Dzień przed miesiączka zrobiłam test- wstawiałam go tutaj i był cień cienia i dziewczyny nawet to widziały! No ale następnego dnia dostałam miesiączkę i olałam robienie dalszych kroków- test mnie oszukał.. ale ta miesiączka to były same skrzepy... i trwała dosyć długo jak na mnie. Staram się o tym nie myśleć za bardzo, ani negatywnie ( straciłam ciąże) ani pozytywnie ( to znaczy ze ciąża jest możliwa) bo nie mam potwierdzenia czy to było to. Ehhh czekam już na ta betę mocno w piątek. Teraz zrobię bez względu na wszystko!

    Bajka15 lubi tę wiadomość

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam zastrzyk ovitrelle o 18 w sobotę a iui dopiero w poniedziałek o 10 rano, udana 👍😊😍
    Bajka15 wrote:
    Też miałam w tym cyklu pierwszy raz ovitrelle, zastrzyk zrobiła mi mama bo mąż się bal.
    Nie boli w ogóle nic a nic.

    Właśnie nurtuje mnie pytanie bo widzę że są strasznie rozbieżne informacje.

    Po jakim czasie od podania ovitrelle pękają pęcherzyki?
    Ja miała zastrzyk o 19 a następnego dnia IUI o 16:30.
    Z tego co czytam niektóre z dziewczyn mają zastrzyk wieczorem nawet o połnocy a IUI już o 8 rano dnia następnego 🤔
    Wiadomo wam coś na ten temat?

    OlaNova, Bajka15 lubią tę wiadomość

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • cukrowa.wata Ekspertka
    Postów: 168 153

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć dziewczyny ja po pierwszej wizycie. mieszane uczucia.
    5 tydzieńa i 3dni - mamy zarodka 3mm z bijącym serduszkiem, ale też odklejającą się kosmówkę na szczęscie z dala od zarodka, ale już mam stracha bo wszystko sie może zdarzyć :(.
    dostałam luteine dopochwowo i za 2tygodnie znowu na wizytę.
    Przez ten czas oszczedny tryb życia i zakaz wysiłku, ale zwolnienia nie dostałam więc jutro do roboty niestety.
    terminu porodu dr nie wyznaczyła ani kart ciaży też nie założyła...

    32lata
    starania od 05.2018

    insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
    Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max

    1 IUI 13.02.2020 :(
    2 IUI 11.03.2020 :(
    3 IUI 02.05.2020 :) udana <3
    beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
    1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko :)
    15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm :) wg USG - 8+0
  • CinniMinni Autorytet
    Postów: 2103 3332

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrowa.wata wrote:
    cześć dziewczyny ja po pierwszej wizycie. mieszane uczucia.
    5 tydzieńa i 3dni - mamy zarodka 3mm z bijącym serduszkiem, ale też odklejającą się kosmówkę na szczęscie z dala od zarodka, ale już mam stracha bo wszystko sie może zdarzyć :(.
    dostałam luteine dopochwowo i za 2tygodnie znowu na wizytę.
    Przez ten czas oszczedny tryb życia i zakaz wysiłku, ale zwolnienia nie dostałam więc jutro do roboty niestety.
    terminu porodu dr nie wyznaczyła ani kart ciaży też nie założyła...
    Cukrowa wato marsz do innego lekarza po zwolnienie!!!!!! Ta doktor sobie w kulki leci????? Poważnie.

    36 lat, amh 2, slabe nasienie.

    1 IUI 10.02.2020 😒
    2 IUI 7.03.2020 😒

    In vitro:
    1 procedura Maj 2020
    ET 05.2020 8A 😒
    FET 26.06. 4BA 😞
    FET 24.07 3BB 😞

    2 procedura wrzesien 2020
    ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
    5dpt beta 21
    7dpt beta 92
    9dpt beta 255
    12dpt beta 913
    15dpt beta 2924
    21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
    27 dpt jest serduszko❤️
    7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
    zdrowy chłopiec🌲💙👶

    ❄❄4BA i 3BB

    23.06.2021 synek na świecie ❤️
  • Mad_red Autorytet
    Postów: 534 657

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrowa.wata wrote:
    cześć dziewczyny ja po pierwszej wizycie. mieszane uczucia.
    5 tydzieńa i 3dni - mamy zarodka 3mm z bijącym serduszkiem, ale też odklejającą się kosmówkę na szczęscie z dala od zarodka, ale już mam stracha bo wszystko sie może zdarzyć :(.
    dostałam luteine dopochwowo i za 2tygodnie znowu na wizytę.
    Przez ten czas oszczedny tryb życia i zakaz wysiłku, ale zwolnienia nie dostałam więc jutro do roboty niestety.
    terminu porodu dr nie wyznaczyła ani kart ciaży też nie założyła...

    Kartę ciąży zakładają koło 7 tyg. Koniecznie idź do innego lekarza i leż. Do żadnej pracy się nie wybieraj, choćbyś miała prace przy biurku. Ewentualnie idź do lekarza pierwszego kontaktu i powiedz, że cię kręgosłup boli, albo prawdę jeśli masz jakiegoś zaufanego.
    Nie martw się, dużo Odpoczywaj. Trzymam mocno kciuki🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚

    Bąbel lubi tę wiadomość

    Styczeń 2012 IUI nieudana
    Luty 2012 IUI - Antoś, wcześniak z 32 tc
    Listopad 2018 - podwójna ciąża - jedna w macicy a druga w jajowodzie- poronienie pierwszej a 2 tyg później usunięcie drugiej z jajowodu (nikt nie wiedział o jej istnieniu, tylko wciąż rosnące HCG)
    Grudzień 2019- Sono HSG i niedrożny prawy jajowód
    38 l., AMH 0.35
    RZS
    14 stycznia 2020 IUI 😢
    8 luty 2020 druga IUI 😢
    23 marca 2020 naturalny cud❤️. 16 kwietnia beta 59,28/ 20 kwietnia beta 289,73/5 maja jest serduszko ❤️😍
    rfxgqqmzdcx1nkg4.png
  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w klinice lekarz w takim wypadku zaleca obowiązkowe leżenie!! Więc postaraj się jednak o jakieś zwolnienie żebyś nie musiała do pracy chodzić!!! Ostatnio jedna dziewczyna miała ten sam problem, poleżała tydzień i wszystko było ok ✊ więc będzie dobrze ✊✊✊😍
    cukrowa.wata wrote:
    cześć dziewczyny ja po pierwszej wizycie. mieszane uczucia.
    5 tydzieńa i 3dni - mamy zarodka 3mm z bijącym serduszkiem, ale też odklejającą się kosmówkę na szczęscie z dala od zarodka, ale już mam stracha bo wszystko sie może zdarzyć :(.
    dostałam luteine dopochwowo i za 2tygodnie znowu na wizytę.
    Przez ten czas oszczedny tryb życia i zakaz wysiłku, ale zwolnienia nie dostałam więc jutro do roboty niestety.
    terminu porodu dr nie wyznaczyła ani kart ciaży też nie założyła...

    Bąbel lubi tę wiadomość

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • cukrowa.wata Ekspertka
    Postów: 168 153

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najwyżej jutro pojde i do końca tygodnia urlop wezmę albo na pracę zdalna coś i będę siedzieć w domu ... z tego to się tak zestresowałam że zapomniałam się dr spytać czy mi zwolnienie by wystawiła na te 2tygodnie ...

    32lata
    starania od 05.2018

    insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
    Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max

    1 IUI 13.02.2020 :(
    2 IUI 11.03.2020 :(
    3 IUI 02.05.2020 :) udana <3
    beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
    1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko :)
    15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm :) wg USG - 8+0
  • OlaNova Autorytet
    Postów: 608 760

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CinniMinni wrote:
    Iza mi dawal l4 na dzien inseminacji i na kolejny dzien jesli sobie tego zazyczylam. :)

    Hej, czy wiecie może czy pracodawca widzi z jakiej kliniki lub od jakiego lekarza jest L4? Ja np. nie chciałabym, żeby pracodawca domyslił się, ze coś działamy, bo bym była pierwsza do odstrzału...

    f2w33e3kj33m6p5d.png

    Ja: 30 lat On: 31 lat
    Starania od lipca 2019
    12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
    05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
    05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
    07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)

    09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
    25.10.2021 - FET - blastka 4aa
    6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
    8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
    24 dpt - mamy serduszko!!! <3 <3 <3

    1 mrozaczek 4aa na zimowisku <3
  • Natalik Autorytet
    Postów: 298 298

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrowa.wata wrote:
    Najwyżej jutro pojde i do końca tygodnia urlop wezmę albo na pracę zdalna coś i będę siedzieć w domu ... z tego to się tak zestresowałam że zapomniałam się dr spytać czy mi zwolnienie by wystawiła na te 2tygodnie ...
    Kochana pędem do innego lekarza i l4.
    Przecież to powinno byc oczywiste w takiej sytuacji.
    Łez i odpoczywaj 😘😘

    Starania od 11.2018
    03.2019 ciąża biochemiczna
    Niedoczynność tarczycy
    Słabe wyniki partnera
    08.06.2020 HyCoSy
    10.2020 betaHCG 417 po48h 909🤞🙏

  • Natalik Autorytet
    Postów: 298 298

    Wysłany: 1 czerwca 2020, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CappuccinoBoo wrote:
    Ja tak samo... szczególnie jak usłyszałam w kościele jakie to jest zabijanie SETEK dzieci... ale te słowa były tak zmanipulowane, ze myślałam, ze jedna kobieta poświęca setki swoich dzieci i oczywiście zabija. Dopiero jak poszłam do kliniki, poczytałam trochę o procedurze to się walnęłam w głowę, jak mogłam słuchać tylko jednego źródła... dobra nauczka dla mnie. Zreszta jak czytam wywiady z kimś z kościoła to zazwyczaj tak samo się wypowiadają... smutne to strasznie, miałam kościół za taka nieskończona miłość dla wszystkich, a poczułam się zmanipulowana. Ale to jest w ogóle ciężki temat, dużo mam wątpliwości i szukam swojej drogi po prostu.

    Wiec nie wiadomo czy ja byłam w ciąży biochemicznej, bo nie zrobiłam jedynego potwierdzania rzetelnego - bety. Ale wszystko na to wskazuje i nawet lekarz stwierdził, ze to mogła być ciąża biochemiczna. Po pierwsze- od kiedy zaczęłam się starać, to zauważyłam, ze 7 dni przed miesiączka, ale dokładnie 7 boli mnie brzuch. Tak specyficznie i wiem, ze np w piątek bolał to za tydzień w piątek dostanę miesiączkę. W tym cyklu tez mnie bolał, chociaż nie tak specyficznie, ale bolał- ale biorę spora dawkę Dupka, wiec ból może być po prosty inny niż bez wspomagaczy. W tamtym cyklu nie poczułam żadnego bólu. Dzień przed miesiączka zrobiłam test- wstawiałam go tutaj i był cień cienia i dziewczyny nawet to widziały! No ale następnego dnia dostałam miesiączkę i olałam robienie dalszych kroków- test mnie oszukał.. ale ta miesiączka to były same skrzepy... i trwała dosyć długo jak na mnie. Staram się o tym nie myśleć za bardzo, ani negatywnie ( straciłam ciąże) ani pozytywnie ( to znaczy ze ciąża jest możliwa) bo nie mam potwierdzenia czy to było to. Ehhh czekam już na ta betę mocno w piątek. Teraz zrobię bez względu na wszystko!
    Cappuccino trzymam kciuki za Twoją piątkowa bete 😘

    CappuccinoBoo lubi tę wiadomość

    Starania od 11.2018
    03.2019 ciąża biochemiczna
    Niedoczynność tarczycy
    Słabe wyniki partnera
    08.06.2020 HyCoSy
    10.2020 betaHCG 417 po48h 909🤞🙏

‹‹ 313 314 315 316 317 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ