Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane moje!
Ja już po wszystkim. Więcej się stresowałam w ciągu dnia niż w samym gabinecie. Wszystko poszło szybko, 10 minut leżenia i do domku. Od piątku mam brać duphaston rano i wieczorem przez 10 dni.
Także pozostało tylko czekać. ❤️Kika, minka, paulity, niezapominajka12345, pauliśka, OlaNova lubią tę wiadomość
InviMed Wrocław 🍀
9.02.2021 - punkcja: pobrane 22 oocyty z czego 18 dojrzałych
12.02.2021 - transfer 3 dniowych Maluszków ❤️❤️
7 dpt - beta 23,6 U/l, 10 dpt - beta 186,6 U/l, 12 dpt - 443,4 U/l, 14 dpt - 928,6 U/l, 20 dpt - 7497 U/l
28 dpt - zarodek 5mm z ♥️
25.03 - Maleństwo 1,8 cm
28.04 - prenatalne - będzie Synuś 💙
29.10 Oliwier przyszedł na świat 👶🏻👩🏻🍼
Podejście nr 2 ♥️
5.12.2023 - transfer ❄️🍀
6dptw - beta 35,7 U/l, 8dpt - beta 140,3 U/l, 10dpt - beta 417,1 U/l, 13dpt - beta 1633,2 U/l, 17dpt - beta 9944,7U/l, 22dpt - beta 38817,3 U/l, 28dpt - 8mm Malucha z bijącym ♥️
Mamy ❄️
-
paulity wrote:Podchodzisz do 2iui ? Trzymam za to kciuki 😊😊 🍀 mi lekarz kazał brać do soboty progresteron ale jeśli taka beta wyszła to chyba już nie ma sensu ?
Chciałabym podejść, myśle, że warto próbować 😊🇳🇴
Ona:
PCOS, IO, bardzo nieregularne cykle
On:
Oligozoospermia
Starania od 2018r
2020 IUI ❌
Start IVF w 🇳🇴 2023:
Stymulacja Menopur150+Fyremadel 0,25 (31.01)
13.02 punkcja: pobrano tylko 1 🥚 😥-prawidłowo zapłodnione-1 ❄️
05.23 - poronienie zatrzymane (naturalny cud)
18.08 - punkcja. Mamy 7 zarodków
23.08 - ET
27.09 USG - mamy ❤️ 7+4 i 1,34cm człowieka 🥹
Mamy 7❄️ na zimowisku
-
Annn90 wrote:Kochane moje!
Ja już po wszystkim. Więcej się stresowałam w ciągu dnia niż w samym gabinecie. Wszystko poszło szybko, 10 minut leżenia i do domku. Od piątku mam brać duphaston rano i wieczorem przez 10 dni.
Także pozostało tylko czekać. ❤️
Annn90, trzymam kciuki z całych sił ✊🏻 Ktoś musi przerwać tę złą passę 😊Annn90 lubi tę wiadomość
🇳🇴
Ona:
PCOS, IO, bardzo nieregularne cykle
On:
Oligozoospermia
Starania od 2018r
2020 IUI ❌
Start IVF w 🇳🇴 2023:
Stymulacja Menopur150+Fyremadel 0,25 (31.01)
13.02 punkcja: pobrano tylko 1 🥚 😥-prawidłowo zapłodnione-1 ❄️
05.23 - poronienie zatrzymane (naturalny cud)
18.08 - punkcja. Mamy 7 zarodków
23.08 - ET
27.09 USG - mamy ❤️ 7+4 i 1,34cm człowieka 🥹
Mamy 7❄️ na zimowisku
-
paulity wrote:Podchodzisz do 2iui ? Trzymam za to kciuki 😊😊 🍀 mi lekarz kazał brać do soboty progresteron ale jeśli taka beta wyszła to chyba już nie ma sensu ?
Ja bym mimo wszystko wzięła duphaston do końca, chociażby po to, żeby druga faza trwała tyle ile powinna, bo możesz dostać @ wcześniej z odstawienia duphastonu.
Ale to tylko moja opinia 😊
Może dziewczyny się wypowiedzą🇳🇴
Ona:
PCOS, IO, bardzo nieregularne cykle
On:
Oligozoospermia
Starania od 2018r
2020 IUI ❌
Start IVF w 🇳🇴 2023:
Stymulacja Menopur150+Fyremadel 0,25 (31.01)
13.02 punkcja: pobrano tylko 1 🥚 😥-prawidłowo zapłodnione-1 ❄️
05.23 - poronienie zatrzymane (naturalny cud)
18.08 - punkcja. Mamy 7 zarodków
23.08 - ET
27.09 USG - mamy ❤️ 7+4 i 1,34cm człowieka 🥹
Mamy 7❄️ na zimowisku
-
pauliśka wrote:Ja bym mimo wszystko wzięła duphaston do końca, chociażby po to, żeby druga faza trwała tyle ile powinna, bo możesz dostać @ wcześniej z odstawienia duphastonu.
Ale to tylko moja opinia 😊
Może dziewczyny się wypowiedzą
Zrobię tak jak mówisz 😊😊 -
Bąbel wrote:Cyprysek i CinniMinni zaglądacie tutaj??? 🤔🤔🤔
Hej, hejtak ja podczytuje co tu się wyprawia 😜 ale wypadłam z obiegu- wszystko się tutaj tak szybko zmienia 😜 a CiniMinni śledzę i kibicuje na wątkach IVF ☺
Dziewczyny u mnie w poniedziałek wielki dzień- dzień laparoskopii 🙄 wszystkie kciuki mile widziane 😁niezapominajka12345, KAR, Annn90, Kika, Bąbel, CinniMinni lubią tę wiadomość
-
paulity wrote:Ja dziś też zrobiłam bete 11dni po iui a 12dni po zastrzyku i wyszło 1,6 czyli znów się nie udało
I Będę musiala się szykować do laparoskopii:)
Ehh przykro mi ;(
A jakie masz wskazania do laparo?
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
paulity wrote:Podchodzisz do 2iui ? Trzymam za to kciuki 😊😊 🍀 mi lekarz kazał brać do soboty progresteron ale jeśli taka beta wyszła to chyba już nie ma sensu ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2020, 23:48
minka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyniezapominajka12345 wrote:Moim jedynym objawem były fioletowe żyłki na plecach i zostały ze mną aż do teraz 😅😅😉powodzenia!! Test sikany jest nie ważny, tylko beta się liczy!
Żyłki na plecach? Jak ty je zauwazyłaś?niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Cyprysek89 wrote:Hej, hej
tak ja podczytuje co tu się wyprawia 😜 ale wypadłam z obiegu- wszystko się tutaj tak szybko zmienia 😜 a CiniMinni śledzę i kibicuje na wątkach IVF ☺
Dziewczyny u mnie w poniedziałek wielki dzień- dzień laparoskopii 🙄 wszystkie kciuki mile widziane 😁
Będzie dobrze ani się nie obejrzysz i już będziesz po zabiegu 😘😘😘 daj znać po 😊😍💁♀️Mad_red, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
-
Hej, bardzo mi przykro, z powodu negatywnych bet ☹️, tulę Was mocno dziewczyny 😘. Fajnie, że jesteście pozytywnie nastawione do kolejnych IUI i że macie plan 🙂. Wierzę mocno, że się Wam uda 🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚😘😘😘
Ja nadal czekam na wyniki nifty, niby miały być wczoraj, ale cisza narazie.
Dziś na 12:15 idę do mojego gina, także trzymajcie kciuki 🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚
Cyprysem trzymam kciuki za laparo 🤞🤞🤞, ja w poniedziałek odbieram wyniki prenatalnych,więc dla nas obu wielki dzień 🙂
Bąbel, jak nudności? U mnie na szczęście ustały, sporadycznie odbeknie mi się, jak żulowi i po sprawie 😜. Jak Twoje ciśnienie? U mnie w normie, choć zdarzają się niskie, typu 95/50 🙉
MoniaSz, Cyprysek89, Kika, madaa, niezapominajka12345, Bajka15, pauliśka, Bąbel lubią tę wiadomość
Styczeń 2012 IUI nieudana
Luty 2012 IUI - Antoś, wcześniak z 32 tc
Listopad 2018 - podwójna ciąża - jedna w macicy a druga w jajowodzie- poronienie pierwszej a 2 tyg później usunięcie drugiej z jajowodu (nikt nie wiedział o jej istnieniu, tylko wciąż rosnące HCG)
Grudzień 2019- Sono HSG i niedrożny prawy jajowód
38 l., AMH 0.35
RZS
14 stycznia 2020 IUI 😢
8 luty 2020 druga IUI 😢
23 marca 2020 naturalny cud❤️. 16 kwietnia beta 59,28/ 20 kwietnia beta 289,73/5 maja jest serduszko ❤️😍
-
Witajcie Kochane!
To mój pierwszy wpis na tym forum. Obserwuję Was od samego początku kiedy zdecydowaliśmy się na pierwszą IUI z nasieniem dawcy.
Może zacznę od początku
Dwa lata temu wyszłam za mąż, po roku starań zapaliła mi się lampka, że coś za długo to wszystko trwa!!!
Poszłam wtedy do ginekolog, która zleciła mi wszystkie badania i moje wyniki okazały się ok, jedynie budowa mojej macicy jest bardziej po lewej stronie, ale jak sama ginekolog stwierdziła nie powinno to być problemem w zajściu w ciążę. Zapytała wtedy czy małżonek badał nasienie!!!! bo w dzisiejszych czasach niepłodność wychodzi u obojga partnerów pół na pół ;/ a ja na to: ALE, ŻE JAK!!!!! przecież mój mąż jest zdrowy jak byk, uprawia sporty, bardzo zdrowo się odżywia... ale ok, skoro kazała się zbadać to pojechaliśmy za kilka dni oddać nasienie do badania i co!!!!!!!!!!! Brak plemników, nawet po odwirowaniu.... świat nam sie wtedy zawalił...nie życzę temu NIKOMU!!! i tak się wszystko zaczęło. ani chwili nie zastanawialiśmy się, że musimy się udać do kliniki niepłodności, no bo gdzie indziej! Najpierw zaczęliśmy od szczegółowych badań u męża: badania genetyczne, kolejne badania nasienia. Wyniki badań genetycznych w jak najlepszym porządku. szliśmy za ciosem i zdecydowaliśmy się zaraz na biopsję jąder. Sam zabieg trwał dosyć długo, bo około 40 min. to bylo moje najdluzsze 40 min..i SZOK!!! okazało się, że w jądrach nic się nie dzieje, nie ma ani jednego plemnika. Po wynikach histopatologicznych wyszło, że nie zachodzą procesy spermatogenezy. czyli zostaje nam tylko iui z nasieniem dawcy bądź in vitro.
Oczywiście oboje to bardzo przeżyliśmy, ale mąż od samego początku powtarzał, że bardzo pragnie dziecka, więc stąd decyzja, że bierzemy nasienie od dawcy. Ani chwili się nad tym nie zastanawialiśmy.
Jestem już po pierwszej nieudanej inseminacji, którą miałam 13 czerwca. przedwczoraj robiłam betę i wyszła <1,1, więc od razu przystępujemy do drugiej.
wiem, że nie jestem samaale ufff, w końcu się mogłam komuś wyżalić, bo jedynie teściowie wiedzą o inseminacji, ale o tym, że braliśmy nasienie od obcego chłopa już nie wiedzą i raczej się nigdy nie dowiedzą!!
Chciałabym Wam opowiedzieć o 1IUI, jaki był jej przebieg. Jak wyglądało to u Was?
ogólnie inseminację robił mi inny ginekolog, ponieważ mój w tym dniu nie pracował. Ale ponoć też dobry!
Położyłam się na fotel, lekarz pokazał mi strzykawkę z nasieniem dawcy, zapytał czy dane moje i męża się zgadzają i takie tam. po czym zaaplikował mi wziernik i przystąpił do wkładania cewnika czy odwrotnie, już nie pamiętam w jakiej to kolejnosci było. zapytałam wtedy czy nie zrobi mi usg, a on, ze usg przed samą inseminacją jest niewskazane. to mówię OK. on wie lepiej.
po czym problem, bo nie moze sie dostac do środka tym wziernikiem, mówił, że czasami tak jest, ale nie mam czym się martwić, ze to zależy od budowy. próbował dalej i dupa, zawołał pielęgniarkę, żeby dała mu inny cewnik czy tam wziernik, sama ona zaczęła mi naciskać na brzuch, ale wraz nic. w koncu złapał się za usg i że musi zobaczyć co tam się dzieje, ale po sprawdzeniu wszystko ok. Zaczął znowu próbować, ja już mysłałam, że tam zwariuję i z bólu i stresu!!! w końcu powiedział: " no, że poszło" ale miałam wrażenie ,że wszystko co było w strzykawce spłyneło mi po cipce...sorry dziewczyny za określenie. polezalam może z 5 min i wstałam. ubrałam się, po czym udałam się do niego. juz na fotelu wiedzialam, ze sie nie udalo!!!
moja rozmowa z nim wygladała tak: " no, ze tutaj byly problemy, ale poszło. ze przy nastepnej inseminacji spróbujemy z innym cewnikiem czy tam wziernikiem"!!!!!!!!!!!!! kurwa nawet nie dal mi nadzieji, że proszę za 14 zrobić test i takie tam. nic kompletnie. wiecie, ze byłam tak załamana ze nic nie powiedziałam i wyszłam ze łzami w oczach. za zabieg zaplacilam 1600 zł. za takie cos to ja nie powinnam nic zapłacić, bo to on powinien być przygotowany , a ewidentnie nie był!
oczywiście nie podaruję tego i teraz przy wizycie u tego mojego ginekologa, który mnie prowadzi wszystko, ale to wszystko mu opowiem. ze 1600 wyrzucilam autentycznie do kosza.
wiem, że się rozpisałam, ale już krócej nie mogłam
super, że jest takie forum, ze można się komuś wygadaćod razu mi lżej na sercu
Dziewczyny poradźcie coś.
pozdrawiam Was serdecznie
OlaNova lubi tę wiadomość
Ja: 31 lat
On: 34
Amh 5,6
grudzień 2019- stwierdzona azoospermia
marzec 2020- badanie drożności jajowodów, oba drożne
➡korzystamy z nasienia dawcy
13.06.20- I IUI 😥
08.08.20- II IUI 😢
1.10.20- Oviklinika I procedura, stymulacja rekovelle i orgalutran, punkcja
06.10.20- I transfer 3BB😭😭😭
03.12.20- crio 3BB 😢
15.01.2021-Oviklinika START II procedura; stymulacja mensinorm 225 i orgalutran
28.01.21 punkcja, 14 kumulusów, 9 komórek, 7 zarodków; 5 doba 3AC, 7 doba 4BC, mamy ❄❄
25.03.21 test beReady-receptywne
20.04.21 crio blastki 3AC ❤️ AH, embryoglue, Atosiban
8 dpt 49
10 dpt 139
14 dpt 784
16 dpt 2084
6w0d 0,27 cm naszego cudu❤❤
8w0d 1,66 cm 😍
14w1d 9,1 cm ❤ zdrowy chłopak❤
mamy ❄ -
Cześć dziewczyny!
Nie było mnie tu z 3 miesiące, trochę czytam zaległości w waszych staraniach.
Gratulacje dla tych, którym się udało i powodzenia dla nowych inseminacji!
Tak się złożyło, że u mnie początek pandemii pozwolił chyba na to magiczne 'odpuszczenie',słowo, na które do tej pory reagowałam dosłownie wścieklizną.
Po 3 nieudanych inseminacjach, cykl, w którym z powodu epidemii nie mogliśmy zrobić inseminacji, udało się nam zajść naturalnie 😍😍😍
To prawdziwy cud dla nas.
Piszę to, żebyście wiedziały, że nigdy, ale przenigdy nie poddawajcie się!
Aktualnie jestem w 14 tygodniu. Największe chwilę stresu za mną mam nadzieję (początek ciąży pękł krwiak, myślałam, że już po wszystkim, ale tydzień w szpitalu i mnóstwo progesteronu i odpoczynku uratowało maluszka).
Chcę wam napisać dwie rzeczy-mimo tego, że żadna z inseminacji się nie udała, to myślę, że w miesiącu, kiedy doszło do zapłodnienia, bardzo pomogły mi leki, które do nich stosowałam i osłabiły mój organizm.
Także nie żałuję podjętych inseminacji.
Druga rzecz-w Lublinie, gdzie się leczyłam, powstaje projekt Bambino (szukajcie w Google bambino niepłodność). Szukają aktualnie testerek do aplikacji, która ma oceniać czas owulacji na podstawie różnych czynników, wszytko jest sprawdzane pod kontrolą lekarzy, robią usg. Nie znam szczegółów, ale na pewno bym się zainteresowała, gdyby wcześniej nam się nie udało:)
Trzymam kciuki dziewczyny!
Kika, niezapominajka12345, Bajka15, Mad_red, OlaNova lubią tę wiadomość
Rocznik 1989
Starania od 2 lat
Marzec 2019 - centrum leczenia niepłodności
Uregulowane-niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mikrogruczolak przysadki.
jajowody drożne
Mąż - wyniki OK
Pierwsza Stymulacja zastrzyk menopur + ovitrelle - nieudana
Trzy stymulacje clo + ovitrelle - nieudane
Nieudana 1 IUI 14.01. 2020 ( stymulacja letrozol,miovella nac+ ovitrelle na pęknięcie)
Nieudana 2 IUI - 10.02
Nieudana 3 IUI
Naturalny cud - kwiecień 2020 😍😍😍 -
Hahaha boże co ja napisałam 🙄🙄😅swype pisze i czasem takie byki wychodzą 😅😅oczywiście na piersiach miało być!🙈🙈🙈🙄UlaFalka wrote:Żyłki na plecach? Jak ty je zauwazyłaś?
Bajka15 lubi tę wiadomość
starania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udanajest serduszko❤️✊😊
-
Czekasz na wyniki prenatalnych? Jak to?🤔 pierwszy raz takie coś słyszę, przecież na prenatalnych od razu lekarz omawia co i jak i daje wynik 😉Mad_red wrote:Hej, bardzo mi przykro, z powodu negatywnych bet ☹️, tulę Was mocno dziewczyny 😘. Fajnie, że jesteście pozytywnie nastawione do kolejnych IUI i że macie plan 🙂. Wierzę mocno, że się Wam uda 🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚😘😘😘
Ja nadal czekam na wyniki nifty, niby miały być wczoraj, ale cisza narazie.
Dziś na 12:15 idę do mojego gina, także trzymajcie kciuki 🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚
Cyprysem trzymam kciuki za laparo 🤞🤞🤞, ja w poniedziałek odbieram wyniki prenatalnych,więc dla nas obu wielki dzień 🙂
Bąbel, jak nudności? U mnie na szczęście ustały, sporadycznie odbeknie mi się, jak żulowi i po sprawie 😜. Jak Twoje ciśnienie? U mnie w normie, choć zdarzają się niskie, typu 95/50 🙉starania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udanajest serduszko❤️✊😊
-
Ewelin@@@ wrote:Witajcie Kochane!
To mój pierwszy wpis na tym forum. Obserwuję Was od samego początku kiedy zdecydowaliśmy się na pierwszą IUI z nasieniem dawcy.
Może zacznę od początku
Dwa lata temu wyszłam za mąż, po roku starań zapaliła mi się lampka, że coś za długo to wszystko trwa!!!
Poszłam wtedy do ginekolog, która zleciła mi wszystkie badania i moje wyniki okazały się ok, jedynie budowa mojej macicy jest bardziej po lewej stronie, ale jak sama ginekolog stwierdziła nie powinno to być problemem w zajściu w ciążę. Zapytała wtedy czy małżonek badał nasienie!!!! bo w dzisiejszych czasach niepłodność wychodzi u obojga partnerów pół na pół ;/ a ja na to: ALE, ŻE JAK!!!!! przecież mój mąż jest zdrowy jak byk, uprawia sporty, bardzo zdrowo się odżywia... ale ok, skoro kazała się zbadać to pojechaliśmy za kilka dni oddać nasienie do badania i co!!!!!!!!!!! Brak plemników, nawet po odwirowaniu.... świat nam sie wtedy zawalił...nie życzę temu NIKOMU!!! i tak się wszystko zaczęło. ani chwili nie zastanawialiśmy się, że musimy się udać do kliniki niepłodności, no bo gdzie indziej! Najpierw zaczęliśmy od szczegółowych badań u męża: badania genetyczne, kolejne badania nasienia. Wyniki badań genetycznych w jak najlepszym porządku. szliśmy za ciosem i zdecydowaliśmy się zaraz na biopsję jąder. Sam zabieg trwał dosyć długo, bo około 40 min. to bylo moje najdluzsze 40 min..i SZOK!!! okazało się, że w jądrach nic się nie dzieje, nie ma ani jednego plemnika. Po wynikach histopatologicznych wyszło, że nie zachodzą procesy spermatogenezy. czyli zostaje nam tylko iui z nasieniem dawcy bądź in vitro.
Oczywiście oboje to bardzo przeżyliśmy, ale mąż od samego początku powtarzał, że bardzo pragnie dziecka, więc stąd decyzja, że bierzemy nasienie od dawcy. Ani chwili się nad tym nie zastanawialiśmy.
Jestem już po pierwszej nieudanej inseminacji, którą miałam 13 czerwca. przedwczoraj robiłam betę i wyszła <1,1, więc od razu przystępujemy do drugiej.
wiem, że nie jestem samaale ufff, w końcu się mogłam komuś wyżalić, bo jedynie teściowie wiedzą o inseminacji, ale o tym, że braliśmy nasienie od obcego chłopa już nie wiedzą i raczej się nigdy nie dowiedzą!!
Chciałabym Wam opowiedzieć o 1IUI, jaki był jej przebieg. Jak wyglądało to u Was?
ogólnie inseminację robił mi inny ginekolog, ponieważ mój w tym dniu nie pracował. Ale ponoć też dobry!
Położyłam się na fotel, lekarz pokazał mi strzykawkę z nasieniem dawcy, zapytał czy dane moje i męża się zgadzają i takie tam. po czym zaaplikował mi wziernik i przystąpił do wkładania cewnika czy odwrotnie, już nie pamiętam w jakiej to kolejnosci było. zapytałam wtedy czy nie zrobi mi usg, a on, ze usg przed samą inseminacją jest niewskazane. to mówię OK. on wie lepiej.
po czym problem, bo nie moze sie dostac do środka tym wziernikiem, mówił, że czasami tak jest, ale nie mam czym się martwić, ze to zależy od budowy. próbował dalej i dupa, zawołał pielęgniarkę, żeby dała mu inny cewnik czy tam wziernik, sama ona zaczęła mi naciskać na brzuch, ale wraz nic. w koncu złapał się za usg i że musi zobaczyć co tam się dzieje, ale po sprawdzeniu wszystko ok. Zaczął znowu próbować, ja już mysłałam, że tam zwariuję i z bólu i stresu!!! w końcu powiedział: " no, że poszło" ale miałam wrażenie ,że wszystko co było w strzykawce spłyneło mi po cipce...sorry dziewczyny za określenie. polezalam może z 5 min i wstałam. ubrałam się, po czym udałam się do niego. juz na fotelu wiedzialam, ze sie nie udalo!!!
moja rozmowa z nim wygladała tak: " no, ze tutaj byly problemy, ale poszło. ze przy nastepnej inseminacji spróbujemy z innym cewnikiem czy tam wziernikiem"!!!!!!!!!!!!! kurwa nawet nie dal mi nadzieji, że proszę za 14 zrobić test i takie tam. nic kompletnie. wiecie, ze byłam tak załamana ze nic nie powiedziałam i wyszłam ze łzami w oczach. za zabieg zaplacilam 1600 zł. za takie cos to ja nie powinnam nic zapłacić, bo to on powinien być przygotowany , a ewidentnie nie był!
oczywiście nie podaruję tego i teraz przy wizycie u tego mojego ginekologa, który mnie prowadzi wszystko, ale to wszystko mu opowiem. ze 1600 wyrzucilam autentycznie do kosza.
wiem, że się rozpisałam, ale już krócej nie mogłam
super, że jest takie forum, ze można się komuś wygadaćod razu mi lżej na sercu
Dziewczyny poradźcie coś.
Czesc kochana. Ja tez robię AID, ale my płacimy 2400 za zabieg. Samo nasienie sporo kosztuje. Powiem Ci , ze miałam już zabiegi. Mam swoją prawidłowa owulacje. I generalnie mój ginekolog to każe leżeć po zabiegu jakieś 2 min i do widzenia. Zmartwiło mnie to za pierwszym razem ale czytałam statystyki, badania i nie ma dowodu na to, czy jest sens leżeć 10-15 min po zabiegu. Teraz jestem 7 dni po zabiegu. Jutro sprawdzam progesteron. A 12.07 albo 10.07 (14dni po, jeśli się złamie) sprawdzam betę.
Mysle, ze to forum dobrze Ci zrobi. Nasze rodziny wiedza o dawcy, na początku dla niektórych to było hm może i trudne ale teraz bardzo wspierają. Ja na tym forum odnajduje dużo pocieszenia, łączy nas wspólny cel
pozdrawiam Was serdecznie -
Hej Babki 😊 powiedzcie mi, czy któraś z Was ma stymulowane jajeczka lekiem Tamoxifen? Tak sobie zerknęłam na opakowanie i nazwę, bo to będzie mój pierwszy stymulowany cykl. Zastanawiam się, czy którejś z Was on pomógł ? Ponoć to jakaś odmiana clo...2 lata bezowocnych starań
Jajowody drożne, pozytywne testy owu
Inofem-b12-kwas foliowy-omega 3-6-9, biotyna, maca, , wit. D
On: maca, profertil
Maj 2020 I inseminacja przesunięta na następny cykl ze względu na torbiel 😢
15.06.2020 I IUI na cyklu naturalnym 😔
2 IUI 10.07.2020 stymulacja -wyszedł problem z nasieniem ?!🤔
Nieudana 😒 -
Mag wrote:Cześć dziewczyny!
Nie było mnie tu z 3 miesiące, trochę czytam zaległości w waszych staraniach.
Gratulacje dla tych, którym się udało i powodzenia dla nowych inseminacji!
Tak się złożyło, że u mnie początek pandemii pozwolił chyba na to magiczne 'odpuszczenie',słowo, na które do tej pory reagowałam dosłownie wścieklizną.
Po 3 nieudanych inseminacjach, cykl, w którym z powodu epidemii nie mogliśmy zrobić inseminacji, udało się nam zajść naturalnie 😍😍😍
To prawdziwy cud dla nas.
Piszę to, żebyście wiedziały, że nigdy, ale przenigdy nie poddawajcie się!
Aktualnie jestem w 14 tygodniu. Największe chwilę stresu za mną mam nadzieję (początek ciąży pękł krwiak, myślałam, że już po wszystkim, ale tydzień w szpitalu i mnóstwo progesteronu i odpoczynku uratowało maluszka).
Chcę wam napisać dwie rzeczy-mimo tego, że żadna z inseminacji się nie udała, to myślę, że w miesiącu, kiedy doszło do zapłodnienia, bardzo pomogły mi leki, które do nich stosowałam i osłabiły mój organizm.
Także nie żałuję podjętych inseminacji.
Druga rzecz-w Lublinie, gdzie się leczyłam, powstaje projekt Bambino (szukajcie w Google bambino niepłodność). Szukają aktualnie testerek do aplikacji, która ma oceniać czas owulacji na podstawie różnych czynników, wszytko jest sprawdzane pod kontrolą lekarzy, robią usg. Nie znam szczegółów, ale na pewno bym się zainteresowała, gdyby wcześniej nam się nie udało:)
Trzymam kciuki dziewczyny!
Czyli historia,jak u mnie. Był lockdown, klinika zamknieta, więc sex był tylko dla przyjemności a nie w celu rozmnażania się 😜. Piękna historia i gratuluję! Trzymam kciuki za spokojna ciążę 🍀🍀🍀🤞🤞🤞💚💚💚😘😘😘Styczeń 2012 IUI nieudana
Luty 2012 IUI - Antoś, wcześniak z 32 tc
Listopad 2018 - podwójna ciąża - jedna w macicy a druga w jajowodzie- poronienie pierwszej a 2 tyg później usunięcie drugiej z jajowodu (nikt nie wiedział o jej istnieniu, tylko wciąż rosnące HCG)
Grudzień 2019- Sono HSG i niedrożny prawy jajowód
38 l., AMH 0.35
RZS
14 stycznia 2020 IUI 😢
8 luty 2020 druga IUI 😢
23 marca 2020 naturalny cud❤️. 16 kwietnia beta 59,28/ 20 kwietnia beta 289,73/5 maja jest serduszko ❤️😍