Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
m1990 wrote:Właśnie jestem na stymulacji od
3dc biorę gonalF 75jednostek do 9dc
9dc - ocena, 3 pecherzyki po prawej stronie 15,17,18
10dc -niedziela -ovitrelle , 1,5 zastrzyku o godz15
A jutro 12dc o godzinie 9 inseminacja
Później bede brała duphaston oraz clexane
Myśle pozytywnie 💪🏻🙂
Brzmi dobrze 💪😀🍀✊ Trzymamy kciuki!
A clexane masz brać od razu, tak jak duphaston? Podejrzewam ze to ze względu na wyniki na trombofilie? Zaciekawiłam się tym, bo mój kazał teraz brać tylko acard, a clexane dopiero jak będzie ciąża. Lepiej już teraz uderzać clexanem? Co powiedzieli Ci na ten temat? -
Gosia Rumi wrote:Madzik pewnie będziemy razem przechodzic ten cykl 😊 Choć ja w Szczecinie. Wydaje mi się że środa też będzie ok. Do tego czasu dostałaś już Ovitrelle?
Ja mam dziś 10 dc, 2 pecherzyki po 20mm i mialam dziś pierwszy raz badane LH i estradiol. Estradiol 283 (ale na 2 pecherzyki), LH 20,2. Właśnie to LH mnie zastanawia bo nie wiem o czym to świadczy.
Czekamy do środy z oceną sytuacji, wtedy kolejne USG, LH+estradiol i IUI w środę lub czwartek. Ale o dziwo bez ovitrelle na razie 🤔 Mój lekarz chciałby poczekać czy pecherzyk sam pęknie. Powiedział że u niektórych taka uroda, że chcą pękać same dopiero przy estradiolu 400-500 i większych rozmiarach. Nie chciałby im przeszkadzać, zmuszając szybciej. Zobaczymy, ewentualnie jeszcze mamy zdążyć je pęknąć. 🤔 A ja trochę w strachu żeby nie zmarnować tego cyklu, w przeszłości zdarzały mi się przerośniete pecherzyki.
Oooo to będziemy się wzajemnie informować.
Ovitrelle dopiero jutro o 11 muszę sobie zapodać.
Jeszcze tylko wynik na covid( oby był negatywny) noi niech koncentracja plemników będzie odpowiednia 🙏
Ostatnio mieliśmy tez z tym problem.
Metoda przy inseminacji oczywiście FertileChip.👨🦱 36l.
👩34l.
W klinice Gyncentrum od Listopada 2020r.
Podchodzimy do In vitro.
1 Transfer 08.11.2021r. 😭
2 Transfer 09.05.2022r. 😭
3 transfer ❌️
4 transfer ❌️
5 transfer❌️
😭😭😭😭😭
2 punkcja
3 punkcja Eurofertil Czechy
6 transfer❌
7 transfer 02.04
5dpt beta 11 prog 14,20
6dpt beta 44,70 prog 30
9dpt beta 89,60 prog 39,28
12dpt beta 312 peog 17
14dpt beta 797,30 prog 17
20dpt zarodek w macicy (CRL 0,15cm) czekamy na Twoje serduszko 🥰
26dpt mamy serduszko 🥹🥹 CRL 0,55cm
27dpt krwiewienie, sor, serduszko biję
30dpt CRL 0,93 cm
-
Madzik_ wrote:Więc moja wizyta... pęcherzyk 21mm. Zrozumiałam, że jeden. Nie wiem czemu nie dopytałam.
Miała być jutro Inseminacja ale mąż nie da rady. Ale mamy się niemartwic. W środę inseminacja.
Dziewczyny z Gyncentrum.. znacie lekarza Michal Poláček? U niego mam inseminacje.
Madzik ja nie znam tego lekarza, zawsze tam trafiam akurat na kobiety 😂 trzymam kciuki, powodzenia 🤗🍀Starania od 2017 r.
👩31 lat
- niedoczynność tarczycy
- NK 20%
- genotyp Kir AA
👨34 lata
- słaba morfologia i ruchliwość plemników
- przeciwciała przeciwplemnikowe w nasieniu (mar test bez leków ok.60%)
- fragmentacja DNA 27%
4 nieudane IUI 😔 -
Moniek330 wrote:A u męża nasienie ok? U nas znowu u mnie raczej wszystko jest tak jak powinno być, ale u męża nasienie zostawia sporo do życzenia. Oprócz morfologii 1%, slabiutko z ilością i koncentracją.. Szczerze nie chciałam tej inseminacji. Nie lubię rozczarowań, które mam już od roku starań co miesiąc. A tu kolejne się szykuje, bo takie mam podejście do tego. Ale jestem przyparta do muru, bo mąż jest zdecydowany na to..
Co do pytań, to właściwie najbardziej interesują mnie powodzenia IUI, bo to taka trochę loteria tak naprawdę.. I ile powinien mieć pęcherzyk mm żeby móc zrobić inseminacje? Czy on powinien pęknąć i dopiero wtedy?
To dobrze że Twój mąż jest zdecydowany i trzeba przyznać - odważny 😊 Mam wrażenie że zazwyczaj to my musimy ciągnąć ich za uszy, podsuwać pod nos suplementy, być delikatne żeby ich nie zrazić i nie przestraszyć tymi całymi procedurami... Sytuacja staje sie tym bardziej napięta, kiedy to oni mają słabsze parametry i czują się winni z tego powodu (sfrustrowani/zawstydzeni?). Zetknelam sie z przypadkiem, że mąż odmówił żonie jakiegokolwiek leczenia i wspomagania, "...bo to i tak bez sensu", "...bo to nic nie da", a właściwie to reagował alergicznie na jakiekolwiek rozmowy na ten temat 😔
Dlatego masz wielkie szczęście że masz męża odważnego i zdeterminowanego 😊 On bedzie dawał Ci siłę 😊
Jeśli chodzi o zdecydowanie się na IUI czy IFV - to oczywiście indywidualna sprawa każdego z nas, każdy ma prawo mieć swoje obiekcje. Ja też długo dojrzewalam do tej decyzji, z początku nie chciałam, i może dlatego wciąż czekamy - juz 8 lat. A teraz sama myślę, że dość straconego czasu, a o najwieksze marzenie warto walczyć wszelkimi dostępnymi sposobami. Wy przepracujcie to sami ze sobą. A jeśli już zdecydujecie się - to na tym forum zawsze znajdziecie wsparcie 🤗
Nadzieje i rozczarowania.... Hmm. Te drugie są cholernie ciężkie. Ale ja pokrzepiam się myślą, że stawka jest warta podjecia tego ryzyka. Co mozna stracić? Co można zyskać! 😀 -
Moniek330 wrote:Hej, ja się strasznie broniłam przed IUI, a dziś byłam na wizycie i oczywiście moja ginekolog mi mówiła że warto chociaz raz zrobić, przekonać się czy będzie ciąża czy nie, a dopiero potem myśleć o ivf. Dla mnie to strata kasy, nerwów i czasu. No, ale mąż też się upiera że może warto, może zaskoczy. Z takim kiepskim nasieniem to szczerze bardzo wątpię, ale tego mu nie mówię bo nie chce go dobić jeszcze bardziej.. I tak na wariackich papierach, w sobotę pojadę na usg jak wygląda pęcherzyk ale to już 10dc będzie, więc może się okazać, że we wtorek będzie za późno na IUI.. No i trochę dziwne bo lekarka mi nic nie mówiła o żadnych lekach, zastrzykach, nic.. Myślałam że przed tym coś się bierze żeby owulacje wywołać albo coś? Tylko mówiła że jak będziemy zdecydowani i pęcherzyk będzie odpowiedni to kazała przyjechać we wtorek i Zrobimy IUI.. Serio tak to wygląda?Łucja ur. 09.2022❤
-
Gosia Rumi, on już trochę przeszedł jak się dowiedział, że to w nim jest coś nie tak, że nie może mieć dzieci, zwłaszcza że w naszym związku to on zawsze mówił o dzieciach, a nie ja. Zamknął się w sobie, też nie lubi o tym rozmawiać. I nie wchodzę na ten temat, bardzo rzadko o tym rozmawiamy. Ale jeśli chodzi o takie wspomaganie IUI czy IVF to chce walczyć, zależy mu za bardzo żeby zrezygnować i się poddać. Ale czy to coś da? Tego nikt nie wie 🤷 ja też nie jestem dla niego za bardzo wsparciem, bo sama się rozsypałam diagnozą, czuję że zderzyliśmy sie z rzeczywistością, że nie tak to miało być. Ale nie ja jedna tak mam. 8 lat to naprawdę sporo, życzę Ci żeby w końcu się udało, walka o dziecko to trudna i długa walka.. ✊✊
Darkaaa, z dobrym nasieniem to zupełnie inna sprawa, jak poprawiliście morfologię?🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04 Clostilbegyt+Pentohexal ➡JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉 punkcja, 0❄️
💉punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔Transfer 4AA
💉 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud!
29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️ -
Moniek330 wrote:A u męża nasienie ok? U nas znowu u mnie raczej wszystko jest tak jak powinno być, ale u męża nasienie zostawia sporo do życzenia. Oprócz morfologii 1%, slabiutko z ilością i koncentracją.. Szczerze nie chciałam tej inseminacji. Nie lubię rozczarowań, które mam już od roku starań co miesiąc. A tu kolejne się szykuje, bo takie mam podejście do tego. Ale jestem przyparta do muru, bo mąż jest zdecydowany na to..
U nas akurat nasienie jest wybitnie dobre, lekarze kiwają głową z uznaniem i mówią ze aż rzadko spotykane. To we mnie jest problem, ale wciąż nie wiemy jaki. Wszystko to co znaleźliśmy udało sie podrasować lekami i hulaaa. Ale jednak ciąży nie ma. Myślę że jestesmy na etapie, w którym jeśli cokolwiek ma przynieść szczęśliwy finał - to tylko IUI/IFV. A przynajmniej jest to jakaś jeszcze nadzieja, ktorej można sie uczepić 😉
Przy slabszych parametrach nasienia warto poczytac też o suplementach dla Panów. Gdzieś tu czytalam, że mężowie brali i potrafily baaardzo sie polepszać 😀 Konkretnych specyfikow nie znam, ale są o tym nawet osobne wątki na forum, tam będzie na pewno kopalnia wiedzy.
No i słabsze parametry nasienia jak najbardziej są wskazaniem do inseminacji. Ja to sobie wyobrażam tak, że przed tymi "żołnierzami" daleka i trudna droga do przebycia (zawsze z mężem nazywamy plemniki żołnierzami 😉). Wielu z nich zginie nim dojdzie do ostatecznej bitwy. Przy wrogim śluzie to może byc pole minowe niemal nie do przebycia. A jeśli armia jest nieliczna już na starcie? ... Aleee - jeśli zaserwujemy im podwózkę prosto na pole bitwy 😀 zdrowym, niezmęczonym, niezdziesiątkowanym trudami podróży - to one wszystkie całą siłę wlożą w ostateczny bój 😀💖🏋 Taka droga na skróty.
Dodatkowo medycyna oferuje opcje IUI jeszcze bardziej wspomagające, np fertile chip.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 23:37
Madzik_, Bunkierka, Darkaaa, Moniek330 lubią tę wiadomość
-
Gosia Rumi wrote:U nas akurat nasienie jest wybitnie dobre, lekarze kiwają głową z uznaniem i mówią ze aż rzadko spotykane. To we mnie jest problem, ale wciąż nie wiemy jaki. Wszystko to co znaleźliśmy udało sie podrasować lekami i hulaaa. Ale jednak ciąży nie ma. Myślę że jestesmy na etapie, w którym jeśli cokolwiek ma przynieść szczęśliwy finał - to tylko IUI/IFV. A przynajmniej jest to jakaś jeszcze nadzieja, ktorej można sie uczepić 😉
Przy slabszych parametrach nasienia warto poczytac też o suplementach dla Panów. Gdzieś tu czytalam, że mężowie brali i potrafily baaardzo sie polepszać 😀 Konkretnych specyfikow nie znam, ale są o tym nawet osobne wątki na forum, tam będzie na pewno kopalnia wiedzy.
No i słabsze parametry nasienia jak najbardziej są wskazaniem do inseminacji. Ja to sobie wyobrażam tak, że przed tymi "żołnierzami" daleka i trudna droga do przebycia (zawsze z mężem nazywamy plemniki żołnierzami 😉). Wielu z nich zginie nim dojdzie do ostatecznej bitwy. Przy wrogim śluzie to może byc pole minowe niemal nie do przebycia. A jeśli armia jest nieliczna już na starcie? ... Aleee - jeśli zaserwujemy im podwózkę prosto na pole bitwy 😀 zdrowym, niezmęczonym, niezdziesiątkowanym trudami podróży - to one wszystkie całą siłę wlożą w ostateczny bój 😀💖🏋 Taka droga na skróty.
Dodatkowo medycyna oferuje opcje IUI jeszcze bardziej wspomagające, np fertile chip.
Ładnie napisane! ❤👨🦱 36l.
👩34l.
W klinice Gyncentrum od Listopada 2020r.
Podchodzimy do In vitro.
1 Transfer 08.11.2021r. 😭
2 Transfer 09.05.2022r. 😭
3 transfer ❌️
4 transfer ❌️
5 transfer❌️
😭😭😭😭😭
2 punkcja
3 punkcja Eurofertil Czechy
6 transfer❌
7 transfer 02.04
5dpt beta 11 prog 14,20
6dpt beta 44,70 prog 30
9dpt beta 89,60 prog 39,28
12dpt beta 312 peog 17
14dpt beta 797,30 prog 17
20dpt zarodek w macicy (CRL 0,15cm) czekamy na Twoje serduszko 🥰
26dpt mamy serduszko 🥹🥹 CRL 0,55cm
27dpt krwiewienie, sor, serduszko biję
30dpt CRL 0,93 cm
-
Blawatek wrote:Beata, robisz jednak te 6 iui?
Widzę, że kilka osób będzie miało iui w tym tygodniu 😊 🤞🤞🤞✊
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Moniek330 wrote:Co do pytań, to właściwie najbardziej interesują mnie powodzenia IUI, bo to taka trochę loteria tak naprawdę..
Jeśli chodzi o skuteczność IUI - to kliniki podają swoje uśrednione statystyki, ale jak dla mnie to mało stanowi. Widzisz, są tak różne przypadki, czasem jest czynnik męski, czasem damski, czasem oba, czasem udaje sie złapać przyczyny - zaserwować tabletki - i już jest ciąża. Czasem (jak u mnie) nie wiadomo gdzie jest przyczyna, wiec jak leczyc? 🤷 To nie lotto ze X% musi wygrac, choc faktycznie loteria.
Mnie w tym że warto próbować utwierdzają szczęśliwe zakończenia historii z tego forum 😊 Praktycznie co miesiąc komuś się udaje 💖 A też są to kobiety, które nieraz dłuuugo na to czekały i momentami traciły nadzieje... To znaczy że wszystko jest możliwe 😊 -
Gosia Rumi, metodę fertile chip stosuję się głównie przy in vitro, aby uzyskać jak najlepszą selekcje
plemników. Niestety ta technika wiąże się z dużą utratą ilości plemników i do ivf wymagania ilościowe są niewielkie, do inseminacji natomiast plemników musi być minimum 2 mln po obróbce co ogranicza trochę możliwość stosowania tej metody przy inseminacji. Ale uważam, że w kwestii wyboru metody selekcji trzeba zaufać embriologom, bo Oni widzą co otrzymują i to Oni decydują jaka metoda selekcji będzie najlepsza.
Moniek330 co do IUI, chyba warto spróbować 2-3 razy (jeżeli masz drożne jajowody i nie ma większych problemów po Twojej stronie - zresztą dobrze, że plemniki są, gorzej gdyby ich w ogóle nie było). Wiem, że IUI to dodatkowe koszty i cała procedura wygląda jak loteria, ale myślę sobie, że jeżeli jest jakakolwiek szansa, aby zajść w ciąże i nie przechodzić całej procedury in vitro to warto. Jeżeli się nie uda to wtedy podejść do in vitro (fakt, że to są dodatkowe ogromne koszty), ale trzeba brać pod uwagę, że in vitro jest dużo bardziej inwazyjne niż IUI. Może wystąpić dużo więcej powikłań podczas czy po zabiegu niż po IUI.
Także osobiście uważam, że warto próbować i są tu dziewczyny, którym się udało:) Rozczarowanie zawsze boli, ale nie wolno się poddawać. Możesz zapisać Męża/Partnera do androloga są tu dziewczyny, które Mężów/Partnerów zapisały i odpowiednią dietą, ruchem i suplementacją poprawiły ich wynik. A przynajmniej tak pisały. Czytałam (nie wiem czy tak jest w każdej klinice), że jak parametry po obróbce nasienia będą słabe to do IUI nie dojdzie i wtedy opłata jest tylko za obróbkę nasienia, a nie za całą procedurę. Także decyzja należy do Was. Możesz przed kolejną wizytą kontrolną zrobić sobie LH, estradiol i progesteron, na podstawie tych badań można określić kiedy owulacja powinna wystąpić. Jakieś 5 dni po IUI dobrze zbadać sam progesteron, jeżeli będzie poniżej 10 należy przyjmować np. duphaston. Jeżeli będzie powyżej 10 nie ma sensu się szprycować dodatkowo, bo należy pamiętać, że hormony wpływają na nasz organizm i mogą pojawić się skutki uboczne, ale jak będzie taka potrzeba to należy stosować
Trzeba zaufać lekarzowi. I to musi być Wasza wspólna decyzja. Myślę, że znajdziesz tu na forum bardzo dużo odpowiedzi, wsparcia i pomocy:).Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 00:13
Moniek330 lubi tę wiadomość
-
Madzik_ wrote:Oooo to będziemy się wzajemnie informować.
Ovitrelle dopiero jutro o 11 muszę sobie zapodać.
Jeszcze tylko wynik na covid( oby był negatywny) noi niech koncentracja plemników będzie odpowiednia 🙏
Ostatnio mieliśmy tez z tym problem.
Czyli Ty tez masz niepokoje...
Dbajcie o siebie i bądźcie dobrej myśli 😊✊🍀🌠
To najlepsze co możemy na tym etapie zrobić. -
😔 Zrobiłam dziś test, bo już do jutra nie mogłam wytrzymać... i nic... biel 😥
Mocno wierzyłam w ten cykl, boli jak zawsze...2015 - początek starań
2019 - cykle z Duphaston
2019 - HSG (jajowody drożne)
2020 - cykle z Clo
AMH - 3,35
2021 marzec - I inseminacja nieudana
2021 maj - II inseminacja
MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny -
Gosia Rumi wrote:Madzik pewnie będziemy razem przechodzic ten cykl 😊 Choć ja w Szczecinie. Wydaje mi się że środa też będzie ok. Do tego czasu dostałaś już Ovitrelle?
Ja mam dziś 10 dc, 2 pecherzyki po 20mm i mialam dziś pierwszy raz badane LH i estradiol. Estradiol 283 (ale na 2 pecherzyki), LH 20,2. Właśnie to LH mnie zastanawia bo nie wiem o czym to świadczy.
Czekamy do środy z oceną sytuacji, wtedy kolejne USG, LH+estradiol i IUI w środę lub czwartek. Ale o dziwo bez ovitrelle na razie 🤔 Mój lekarz chciałby poczekać czy pecherzyk sam pęknie. Powiedział że u niektórych taka uroda, że chcą pękać same dopiero przy estradiolu 400-500 i większych rozmiarach. Nie chciałby im przeszkadzać, zmuszając szybciej. Zobaczymy, ewentualnie jeszcze mamy zdążyć je pęknąć. 🤔 A ja trochę w strachu żeby nie zmarnować tego cyklu, w przeszłości zdarzały mi się przerośniete pecherzyki.
A u jakiego lekarza robisz iui? -
Gosia Rumi wrote:Madzik pewnie będziemy razem przechodzic ten cykl 😊 Choć ja w Szczecinie. Wydaje mi się że środa też będzie ok. Do tego czasu dostałaś już Ovitrelle?
Ja mam dziś 10 dc, 2 pecherzyki po 20mm i mialam dziś pierwszy raz badane LH i estradiol. Estradiol 283 (ale na 2 pecherzyki), LH 20,2. Właśnie to LH mnie zastanawia bo nie wiem o czym to świadczy.
Czekamy do środy z oceną sytuacji, wtedy kolejne USG, LH+estradiol i IUI w środę lub czwartek. Ale o dziwo bez ovitrelle na razie 🤔 Mój lekarz chciałby poczekać czy pecherzyk sam pęknie. Powiedział że u niektórych taka uroda, że chcą pękać same dopiero przy estradiolu 400-500 i większych rozmiarach. Nie chciałby im przeszkadzać, zmuszając szybciej. Zobaczymy, ewentualnie jeszcze mamy zdążyć je pęknąć. 🤔 A ja trochę w strachu żeby nie zmarnować tego cyklu, w przeszłości zdarzały mi się przerośniete pecherzyki. -
PaniM wrote:GosiaRumi u kogo w Szczecinie się leczysz? Ja bocian tomasz bączkowski ale zastanawiam się czy nie zmienić na P. C. Teraz ostatni raz będę podchodzić do iui. Mam za sobą dwie nieudane. Czym jestes stymulowana?
Ja jestem pacjentką P.C. Ja myślałam przez chwilę na zmianę na T.B. Ale ostatecznie tego nie zrobiłam i to była słuszna decyzja 😀 bo udało mi się. Często w nas pojawia się uczucie zawiedzenia i rezygnacji. Czasami zmiany i spojrzenie kogoś innego dobrze robią. P. C. jest przesympatycznym lekarzem 😀 ma ogromną wiedzę. Nie powiela schematu, każdy cykl jest stymulowany innymi hormonami. -
nick nieaktualnyGosia:) wrote:Ja jestem pacjentką P.C. Ja myślałam przez chwilę na zmianę na T.B. Ale ostatecznie tego nie zrobiłam i to była słuszna decyzja 😀 bo udało mi się. Często w nas pojawia się uczucie zawiedzenia i rezygnacji. Czasami zmiany i spojrzenie kogoś innego dobrze robią. P. C. jest przesympatycznym lekarzem 😀 ma ogromną wiedzę. Nie powiela schematu, każdy cykl jest stymulowany innymi hormonami.
-
Gosia:) wrote:Przy pierwszej: bemfola, gonal f i menopur.
Druga była udana ale nie pamiętam. Sprawdzę po pracy to napisze. A T. B. Czym ciebie stymuluje?