Inseminacja - od czego zacząć?:(
-
WIADOMOŚĆ
-
sunshine26 wrote:I o pierwsze dziecko po 3 latach udało się naturalnie?
sunshine26 lubi tę wiadomość
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
Dzień dobry!
O ile pierwsza IUI była dla mnie całkowicie bezbolesna, o tyle przy II czułam już jajniki i rozpieranie w macicy.
Do dnia dzisiejszego boli mnie podbrzusze
Chciałabym żeby ten rok już się skończył - ustaliliśmy, ze do końca roku będziemy próbować IUI, a gdyby się nie udało, to w 2018 odkładamy kasę na in vitro. Wolałabym już wiedzieć na czym stoimy. Tymczasem nawet urlopu za bardzo nie planujemy, bo czekamy na efekty, a nie chcielibyśmy odwoływać (ze względu an lot samolotem)... Człowiek cały czas żyje nadzieją
Sunshine, kiedy testujesz?
Jak się czujesz?sunshine26 lubi tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Klara Wysocka wrote:Dzień dobry!
O ile pierwsza IUI była dla mnie całkowicie bezbolesna, o tyle przy II czułam już jajniki i rozpieranie w macicy.
Do dnia dzisiejszego boli mnie podbrzusze
Chciałabym żeby ten rok już się skończył - ustaliliśmy, ze do końca roku będziemy próbować IUI, a gdyby się nie udało, to w 2018 odkładamy kasę na in vitro. Wolałabym już wiedzieć na czym stoimy. Tymczasem nawet urlopu za bardzo nie planujemy, bo czekamy na efekty, a nie chcielibyśmy odwoływać (ze względu an lot samolotem)... Człowiek cały czas żyje nadzieją
Sunshine, kiedy testujesz?
Jak się czujesz?
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
nick nieaktualnyDziewczyny, myślę o laparo, bo lekarz zasugerował. Uznał, że jeśli nie zaszłam przy tej hodowli jaj po stymulacji "naturalnie" bez iui, to może mnie coś blokuje. Choć czuję, że nasienie męża wciąż nie jest rewelacyjne. Na moje pytanie czy przed laparo nie byłoby dobrze , zeby mąż zrobił badania nasienia(upewnilibyśmy się, że jest jakaś przyczyna), lekarz stwierdził, że po co męża stresować. Najpierw ja mam sobie brzuch pokroić i upewnić, że ze mną jest OK. Nie chciało mi się nawet tego komentować...
Jeśli się nie zdecyduję, to na wrzesień mam kolejną stymulację rozpisaną i podchodzilibyśmy mam nadzieję, do 1 IUI...
Słabość mnie dopadła...
Dajcie jakieś pozytywy -
didik34 wrote:Dziewczyny, myślę o laparo, bo lekarz zasugerował. Uznał, że jeśli nie zaszłam przy tej hodowli jaj po stymulacji "naturalnie" bez iui, to może mnie coś blokuje. Choć czuję, że nasienie męża wciąż nie jest rewelacyjne. Na moje pytanie czy przed laparo nie byłoby dobrze , zeby mąż zrobił badania nasienia(upewnilibyśmy się, że jest jakaś przyczyna), lekarz stwierdził, że po co męża stresować. Najpierw ja mam sobie brzuch pokroić i upewnić, że ze mną jest OK. Nie chciało mi się nawet tego komentować...
Jeśli się nie zdecyduję, to na wrzesień mam kolejną stymulację rozpisaną i podchodzilibyśmy mam nadzieję, do 1 IUI...
Słabość mnie dopadła...
Dajcie jakieś pozytywy
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
nick nieaktualnyJa tez obstawiam nasienie męża , ale zaczęłam myśleć tez i sobie. Bardzo żałuje, ze nie podeszliśmy do tej iui. W środę idę się poradzić mojej dawnej ginekolog . Czy robić laparo czy jednak spróbować iui we wrześniu . Badanie nasienia miał w maju.
sunshine26 lubi tę wiadomość
-
Klara Wysocka wrote:Sunshine, testowałaś?
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
Sunshine26 jestem podenerwowana jakbym to ja miała testować trzymam kciuki!
sunshine26 lubi tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Mirabelcia wrote:Sunshine26 jestem podenerwowana jakbym to ja miała testować trzymam kciuki!
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
sunshine26 wrote:Dzięki :* a Ty jak się czujesz? Jakieś przeczucia?
Czekam na wiadomość od Ciebie, czy już coś wiadomo?
Dziś z samego rana już myślałam o Tobie...
Ja się średnio czuję - dupek nie działa na mnie najlepiej (cały czas jestem zmęczona, jeść mi się chce, duszno mi, bolą mnie jajniki i macica itp.).
Co do przeczuć - zaplanowałam już sobie w pracy pierwszy tydzień sierpnia, by mieć spokój (z myślą o trzecim podejściu), więc nie wiem, czy to przeczucie, że tym razem się też nie uda, czy to po prostu brak nadziei.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyKlara Wysocka wrote:Czekam na wiadomość od Ciebie, czy już coś wiadomo?
Dziś z samego rana już myślałam o Tobie...
Ja się średnio czuję - dupek nie działa na mnie najlepiej (cały czas jestem zmęczona, jeść mi się chce, duszno mi, bolą mnie jajniki i macica itp.).
Co do przeczuć - zaplanowałam już sobie w pracy pierwszy tydzień sierpnia, by mieć spokój (z myślą o trzecim podejściu), więc nie wiem, czy to przeczucie, że tym razem się też nie uda, czy to po prostu brak nadziei.
Klara mam bardzo podobne plany do Twoich jeżeli chodzi o ten rok i pewnie przyszłość orz podobne odczucia. Powiem Ci, że to nie brak nadziei to brak wiary, nadzieję jeszcze mamy dlatego te dni kiedy mamy testować tak bardzo nas dobijają. Nadzieja zawsze się tli dlatego rozczarowanie tak bardzo boli... -
Klara Wysocka wrote:Czekam na wiadomość od Ciebie, czy już coś wiadomo?
Dziś z samego rana już myślałam o Tobie...
Ja się średnio czuję - dupek nie działa na mnie najlepiej (cały czas jestem zmęczona, jeść mi się chce, duszno mi, bolą mnie jajniki i macica itp.).
Co do przeczuć - zaplanowałam już sobie w pracy pierwszy tydzień sierpnia, by mieć spokój (z myślą o trzecim podejściu), więc nie wiem, czy to przeczucie, że tym razem się też nie uda, czy to po prostu brak nadziei.
Negatyw
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
vaola86 wrote:Klara mam bardzo podobne plany do Twoich jeżeli chodzi o ten rok i pewnie przyszłość orz podobne odczucia. Powiem Ci, że to nie brak nadziei to brak wiary, nadzieję jeszcze mamy dlatego te dni kiedy mamy testować tak bardzo nas dobijają. Nadzieja zawsze się tli dlatego rozczarowanie tak bardzo boli...
Tak, masz rację, to brak wiary.
Gdyby nie nadzieja nie byłoby przecież kolejnych prób, dalszych starań.
Wczoraj myślałam o tym, że gdybym miała te kilkanaście tysięcy, to od razu podeszłabym do procedury, nie próbowałabym już ani naturalnie ani za pomocą IUI, wybrałabym tę (z pozoru) najkrótszą drogę, by nie musieć się już co miesiąc starać, płakać, tracić siły.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyKlara Wysocka wrote:Tak, masz rację, to brak wiary.
Gdyby nie nadzieja nie byłoby przecież kolejnych prób, dalszych starań.
Wczoraj myślałam o tym, że gdybym miała te kilkanaście tysięcy, to od razu podeszłabym do procedury, nie próbowałabym już ani naturalnie ani za pomocą IUI, wybrałabym tę (z pozoru) najkrótszą drogę, by nie musieć się już co miesiąc starać, płakać, tracić siły.
Mam dokładnie takie samo podejście. Gorzej z moim M, on na razie do in vitro podchodzi bardzo sceptycznie, ale to nie on co miesiąc nasłuchuje swój organizm bo zakłuje, zaboli to moze implementacja bo spać się cche to może ciąża. Podświadomość cały czas pracuje a w dłuższym okresie czasu to jest wykańczające. Ja czuje się kompletnie wyczerpana... Ta IUI to przynajmniej wybawienie od tych strań z kalendarzem w ręku bo to też mnie już dobijało. Najgorsze te koszty. My już teraz ledwo wyrabiamy z wizytami, badaniami, zabiegami. A z in vitro też nie jest powiedziane, że jedna procedura będzie wystarczająca...