Inseminacja - od czego zacząć?:(
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie, tak jak napisałaś.
Mój Mąż też woli najpierw wyczerpać wszystkie inne drogi, sposoby, a w ostateczności podejść do in vitro - na pewno z przyczyn finansowych, ale On wierzy, że uda nam się przy IUI, że trzeba cierpliwości, że nie można się nakręcać itd. Widzę jednak, że gada tak, bo chce żebym trochę wyluzowała, ale sam jest mega zestresowany.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Klara Wysocka wrote:Dokładnie, tak jak napisałaś.
Mój Mąż też woli najpierw wyczerpać wszystkie inne drogi, sposoby, a w ostateczności podejść do in vitro - na pewno z przyczyn finansowych, ale On wierzy, że uda nam się przy IUI, że trzeba cierpliwości, że nie można się nakręcać itd. Widzę jednak, że gada tak, bo chce żebym trochę wyluzowała, ale sam jest mega zestresowany.
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
sunshine26 wrote:Mój znowu od razu by chciał in vitro, ja już nie wiem czy tez nie.. w dzień tej IUI doprawilismy jeszcze dwa razy i w dwa kolejne dni. Wiec zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy a i tak kiszka wyszła nie wierze już ze się uda czy naturalnie czy przez IUI..
My też poprawialiśmy i po IUI i na następny dzień. Zobacz, do tego dochodzą jeszcze lekarstwa na stymulację, na zagnieżdżenie, na utrzymanie - przecież powinno się udać! Mój mózg nie pojmuje dlaczego się nie udaje.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyKlara Wysocka wrote:My też poprawialiśmy i po IUI i na następny dzień. Zobacz, do tego dochodzą jeszcze lekarstwa na stymulację, na zagnieżdżenie, na utrzymanie - przecież powinno się udać! Mój mózg nie pojmuje dlaczego się nie udaje.
Dokładnie ja też nie mogę tego pojąć, dlatego uważam, że słabsze wyniki nasienia mojego M wcale nie są tutaj przyczyną. Myślę, że nie jeden co ma dzieci i nigdy nawet badań nie robił ma jeszcze gorsze. Sam lekarz nam powiedział, że to że są troszkę poniżej normy nie kwalifikuje nas do in vitro, w sensie że na podstawie takich wyników on by nas nie zakwalifikował chociaż wiadomo, że jak nam się nie uda to ostatecznie niepłodność idiopatyczna też jest kwalifikacją.
Uważam, że tutaj najważniejsze jest szczęście i nie mogę się z tym pogodzić, że los w tym zakresie nie chce mi pomóc. Dlaczego????? -
Klara Wysocka wrote:Sunshine, a rozważaliście już ew. jakiś konkretny pakiet in vitro, klinikę, lekarza?
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
My jesteśmy nastawieni na Wrocław, bo mamy najbliżej - to raz; dwa - mamy wśród znajomych dwie pary, które korzystały z pomocy danej kliniki z oczekiwanym skutkiem (jedna para dwa razy podchodziła do in vitro (syn i bliźniaczki), druga para raz (ciąża)).
Co zaś się tyczy pakietów, w InviMedzie jest np. taki podstawowy za 7.600 (plus lekarstwa około 2.000 zł plus badania płatne odrębnie); a w innej klinice znalazłam pakiet LUX, którego koszt opiewa na kwotę 26.500 i gwarantują, że zajdziesz w ciążę w ciągu czterech lat - w przeciwnym razie zwracają koszty (oprócz tych wydanych na badania - około 5.000). Więcej szczegółów nie znam.
O tego typu pakiety mi chodziło, czy już coś sprawdzałaś, dowiadywałaś się.
Ja wiem, że jeszcze nie wykorzystaliśmy wszystkich szans przy IUI, ale lubię mieć wcześniej wszystko sprawdzone, doczytane, zastanowione i przemyślaneIVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyHej dziewczynki,
jestem po wizycie u mojej kochanej, starej ginki i dziś euforia !!)))
A więc... spojrzała na wszystkie wyniki badań moich i męża i powiedziała, że są idealne do zajścia naturalną drogą. Dopytałam o ruchliwość i stwierdziła, że nie ma się czego przyczepić, jest ponad normę. Pod uwagę bierze się ruch A i B a nie tylko A, jak mówił mi moj dr.Mówiła, że z beznadzienymi parametrami nasienia kobiety zachodziły już w ciążę. Ponoć wciąż jesteśmy w normie- 20% parom starającym się o dziecko udaje się zajść w ciąże w 4 roku starań. Ale , że rozumie, że zegar u mnie tyka więc zaproponowała dwa rozwiązania. Laparoskopię oraz iui bez laparo. Zmieniam klinikę i idę tam gdzie moja ginka pracuje. Opowiedziałam jej o mojej stymulacji w obecnej klinice, powiedziała, że takie dawki hormonów podaje się przed invitro. U nich w klinice zdrowym kobietom robi się na naturalnych cyklach bądź stymulacji doustnej.A jeszcze większym ryzykiem było staranie się w tym cyklu z pięcioma pęcherzykami. Powiedziała, że gdybym zaszła w ciążę pięcioraczą a nie daj bóg dzieci byłyby chore, to nie mam szans na żadne odszkodowanie od kliniki. Wiedziała co mówi, bo zdarzyła się taka sytuacja kobiecie, która urodziła niepełnosprawne trojaczki:(
Jestem aktualnie w kontakcie z kliniką w Warszawie i wstępnie mam termin laparo na 29 lipca. I chyba będziemy się ku tej opcji skłaniać Dosyć już czekania... Aha, Doktorka powiedziała też, że mamy wyluzować , jechać na wakacje, czytać książkę i nie starać się o dziecko, no ale jak same wiece to nie działa
P.S. Widziałam nowy wątek:) przeprowadzamy się do inseminacji 2017?Klara Wysocka, vaola86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyvaola86 wrote:Dokładnie ja też nie mogę tego pojąć, dlatego uważam, że słabsze wyniki nasienia mojego M wcale nie są tutaj przyczyną. Myślę, że nie jeden co ma dzieci i nigdy nawet badań nie robił ma jeszcze gorsze. Sam lekarz nam powiedział, że to że są troszkę poniżej normy nie kwalifikuje nas do in vitro, w sensie że na podstawie takich wyników on by nas nie zakwalifikował chociaż wiadomo, że jak nam się nie uda to ostatecznie niepłodność idiopatyczna też jest kwalifikacją.
Uważam, że tutaj najważniejsze jest szczęście i nie mogę się z tym pogodzić, że los w tym zakresie nie chce mi pomóc. Dlaczego?????
Widzę, że podobne klimaty u Ciebie;) Niby wszystko dobrze a dziecka nie ma , to najgorsze jest. Mam malutką nadzieję, że może laparo coś wyjaśni. Ech już sama nie wiem. wariuje od tego myślenia co robić -
nick nieaktualnydidik34 wrote:Widzę, że podobne klimaty u Ciebie;) Niby wszystko dobrze a dziecka nie ma , to najgorsze jest. Mam malutką nadzieję, że może laparo coś wyjaśni. Ech już sama nie wiem. wariuje od tego myślenia co robić
Dokładnie chyba tylko szczescia brak ja powoli też zaczynam myslec o tej laparo pod kątem endometriozy bo drożnosc mialam juz sprawdzana...
didik34 a u Ciebie jest jakiś problem bo już nie pamietam, czy tylko mąż? -
Didik, ważne, że jesteś pełna optymizmu, masz siłę na nowe działania, wiesz co dalej, jesteś zdecydowana i masz lekarza, któremu ufasz! Będzie dobrze!
Nie chcę nic mówić, ale przywoływałam i Ciebie i Sun i Mirabelcię na nowy watekdidik34 lubi tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Sunshine przykro mi bardzo
Didik34 cieszę się, że masz empatycznego lekarza, któremu ufasz!
Klara Wysocka spieszę meldować się w nowym wątkuKlara Wysocka lubi tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
nick nieaktualnyNie potrafię ustawić stopki a byłaby pomocna , bo można się w historiach pogubic;) u mnie wszystko Ok, miałam drożność robiona. Do pełnej diagnozy brakuje laparoskopii;) Dotychczasowy lekarz cały czas utwierdzał nas w przekonaniu , ze mąż ma słaba ruchliwość . Ale jak sie okazało wcale tak nie jest, wiec teraz zaczynam myśleć o sobie i laparo;) jak sięgam pamięcią to ta moja kochana pani doktor zawsze podnosi mnie na duchu:)
-
nick nieaktualnydidik34 wrote:Nie potrafię ustawić stopki a byłaby pomocna , bo można się w historiach pogubic;) u mnie wszystko Ok, miałam drożność robiona. Do pełnej diagnozy brakuje laparoskopii;) Dotychczasowy lekarz cały czas utwierdzał nas w przekonaniu , ze mąż ma słaba ruchliwość . Ale jak sie okazało wcale tak nie jest, wiec teraz zaczynam myśleć o sobie i laparo;) jak sięgam pamięcią to ta moja kochana pani doktor zawsze podnosi mnie na duchu:)
didik34 aby ustawic stopke wchodzisz w ustawienia a nastepnie spolecznosc.
U nas ruch postepowy 25%, a ruch postepowy szybki 3%. Jezeli to faktycznie byloby przyczyną to IUI powinna pomoc jak nic. Zobaczymy... -
nick nieaktualnyU nas ruch postępowy szybki 12%, postępowy 34% wcześniej mieliśmy problem z morfologia, ale znacznie się polepszyła po rezygnacji z sauny i suplementach:) obecnie 22% tylko najgorsze jest to, ze parametry lubią się wahać . Raz jest lepiej raz gorzej nie wiedzieć dlaczego. Dziewczyny jestem po rozmowie z mężem i chciałam się Was jeszcze poradzić . Robiłybyście laparo czy jednak spróbowały iui?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 18:43
-
vaola86 wrote:didik34 aby ustawic stopke wchodzisz w ustawienia a nastepnie spolecznosc.
U nas ruch postepowy 25%, a ruch postepowy szybki 3%. Jezeli to faktycznie byloby przyczyną to IUI powinna pomoc jak nic. Zobaczymy...vaola86 lubi tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja po pracy, pełno ludzi z dzieciaczkami, napatrzyłam się, łezka się w oku zakręciła. Przyszłam do domu, pije winko i jakoś tak jestem pozytywnie nastawiona. Jutro będę dzwonić do kliniki, będziemy próbować IUI póki mamy badania ważne. Ile są wazne 3 czy 6 miesięcy? Jak się nie uda to in vitro. W tym roku muszę być w ciąży! Jestem tak zdeterminowana ze sama na własna rękę będę szukać przyczyn. Powiedzcie mi czy miałyście jakieś badania genetyczne, immunologiczne jakie warto zrobić, ktore moga mieć wpływ na brak implantacji zarodka, bo skoro owulacje są, pecherzyki pękają to chyba jedynie tam można szukać problemu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 23:15
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40