INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
Motyl12 wrote:Aa myślałam że w invimedzie...a mocz wstrzymywałam bo było 2h opóźnienia w transferze...przyjechalam juz z pelnym pecherzem, byly kolejki, opóźnienia, więc miałam tragedie z pęcherzem i ogólnie cały brzuch spięty od tego wstrzymywania...masakra to była jakaś
Oj to trzeba było iść siku nie ma się co spinać z tym pełnym pecherzem. Za pierwszym podejściem też tak miałam i to była jakaś masakra , a drugi transfer doktorek nie mógł się dostać do macicy, kazał w końcu iść się wysikać i potem poszło bez problemu i z tego transferu mam synka;) A przy ostatnim transferze zapomniałam w ogóle o tych płynach i na szybko kupiłam wodę w żabie przed wizytą i też było ok , nawet się zastanawiałam czy po transferze iść siku bo mi się jeszcze nie chciało, a dziś z tego transferu mam twinsy;) tak więc zalecam nie katować się ta woda aż tak bardzo:)dobuska, Motyl12 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze dziewczyny, ja nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak? Byłam dzisiaj u rodziców i chyba mama się obraziła. Mówi do mnie, żebym dała znać jak się akcja zacznie. A ja na to- 'ale po co? dam znać, jak już będzie po i młody się urodzi. Przecież nie będę np. w środku nocy pisać, że jadę do szpitala ze skurczami', a mama na to ' to możesz dać znać z rana'. No jakoś sobie nie wyobrażam nagle, w trakcie akcji między jednym, a drugim skurczem pisać, że właśnie jestem w trakcie porodu. Przyszedł mój mąż i powiedział to samo. A poza tym dodał, że po porodzie zamyka dom i zaprosi ich jak się ogarniemy z młodym. No i kurde widzę ciągle jej minę przed oczami, trochę obrażoną, a trochę smutną. No ale różnie może być. Mogę być nacięta, pęknięta, mogę chcieć latać w gaciach z siatki po domu, albo leżeć bez na podkładzie, mogę mieć problem z karmieniem- będziemy się uczyć tego. Nie chcę, żeby ktoś wtedy był i się na mnie patrzył. Ja nie wyobrażam sobie wyciągnąć przy kimś pierś i karmić, nawet przy mamie. I wkurza mnie to, że zamiast się skupić na nas i cieszyć, to teraz mam wyrzuty sumienia. Ehh... mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
Kiedyś było inaczej, moja mama urodziła pierwsze dziecko i jechała mieszkać do swojej matki i razem zajmowały się noworodkiem, a mój ojciec był osobno i pracował. Na porodówce z moją mamą była też jej matka, a nie mąż. Ale ja tak nie chcę i nie potrzebuję. -
Ula ja Ciebie rozumiem!
Ostatnio też miałam podobną dyskusję z moją mamą - ona mówi, że będzie się stresować jak będę rodzić.
A ja jej na to, że nie będzie, bo nie będzie wiedziała, że jadę rodzić. Jakoś sobie nie wyobrażam pisać do niej - mam skurcze jadę do szpitala. Potem podczas porodu zamiast myśleć o sobie i dziecku będę się jeszcze denerwowała, że ktoś tam czeka zestresowany na wiadomość.
Jak urodzę to damy po prostu znać rodzicom. Też trudno było im to zrozumieć..
Co do wizyty to jeszcze tej kwestii nie poruszałam z nimi
Ale mam podobne zdanie co do Ciebie - jeśli nie będę się czuła komfortowo, będę niewyspana, nieogarnięta i obolała to nie będę chciała żadnych gości. Nie wiem czy moja mama sobie zdaje z tego sprawę, bo ostatnio często słyszę opowieści o tym, że moja babcia (mama mojej mamy) wraz z moim tatą odebrali mnie i moją mamę ze szpitala i babcia podobno została kilka dni żeby pomagać. Ja po prostu tych tekstów nie komentuje.
Gorszy problem mam na dodatek z moją teściową. To jest kobieta, która twierdzi, że covida nie ma i ona się za nic w świecie nie zaszczepi. Na drugą połowę sierpnia/ początek września straszą kolejną falą. A wtedy mam termin. Jakoś nie wyobrażam sobie zaprosić do tygodniowego dziecka kobiety, która nie jest zaszczepiona a w sklepach i komunikacji miejskiej lata z maską na brodzie. Nie jak znowu będzie kilkadziesiąt zakażeń dziennie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2021, 22:52
-
Ja rozumiem i Ciebie i mame.
Moja mama wiedziala i przezywala ale jestem z nia bardzo blisko i byla dla mnie niesamowitym wsparciem. Jak bylam w szpitalu pisala mi smsy, ktorych nie zapomne do konca zycia. Ze jest ze mnie dumna, ze swietnie daje sobie rade itp. Pomaga mi teraz bardzo i psychicznie i fizycznie. Bo dziecko to naprawde orka. Jas potrafi spac ciagiem 4 godziny a my ciagle w niedoczasie. Ciagle cos z apteki - jedzie moja mama, rosół dla mnie gotuje mama.
Moze mama chcialaby byc blizej Ciebie ale rozumiem tez Twoja potrzebe. Jesli Ty nie chcesz im mowic - nie mow. Ty masz czuc sie dobrze.
Mozesz rozumiec mame ale niestety nie oznacza to, ze masz zadowolic ja swoim kosztem.
Jeszcze co do wyciagania piersi - mialam jak ty. Ale od dwoch dni non stop wisze na laktatorze przy mojej mamie. Rozebrana do pasa. Po mm tez do sklepu jechala mama. Musze dokarmiac i tez mnie w tym psychicznie wspiera.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2021, 23:12
👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
nick nieaktualnyKasia, Ufff... Cieszę się, że nie tylko ja mam takie zdanie. Może to właśnie z tego wynika, że jak nasze mamy rodziły to czymś naturalnym było, że babcia potem była jedną z najważniejszych osób do opieki przy noworodku. No ja sobie tego nie wyobrażam. Jeśli będzie wszystko super, będę się dobrze czuła i szybko się ogarnę, to nie ma problemu, zaproszę ich szybko. No ale może być różnie i dlatego wolę, żeby mama miała świadomość, że nie oczekuje ich pod drzwiami domu jak ledwo co wrócę ze szpitala. A co do Twojej teściowej to już w ogóle chyba trzeba jej dać znać przed porodem jakie masz zdanie na temat bezpieczeństwa dziecka. Masakra 😨
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2021, 23:18
-
nick nieaktualnylukaszkowa wrote:Ja rozumiem i Ciebie i mame.
Moja mama wiedziala i przezywala ale jestem z nia bardzo blisko i byla dla mnie niesamowitym wsparciem. Jak bylam w szpitalu pisala mi smsy, ktorych nie zapomne do konca zycia. Ze jest ze mnie dumna, ze swietnie daje sobie rade itp. Pomaga mi teraz bardzo i psychicznie i fizycznie. Bo dziecko to naprawde orka. Jas potrafi spac ciagiem 4 godziny a my ciagle w niedoczasie. Ciagle cos z apteki - jedzie moja mama, rosół dla mnie gotuje mama.
Moze mama chcialaby byc blizej Ciebie ale rozumiem tez Twoja potrzebe. Jesli Ty nie chcesz im mowic - nie mow. Ty masz czuc sie dobrze.
Mozesz rozumiec mame ale niestety nie oznacza to, ze masz zadowolic ja swoim kosztem.
Jeszcze co do wyciagania piersi - mialam jak ty. Ale od dwoch dni non stop wisze na laktatorze przy mojej mamie. Rozebrana od pasa w dol. Po mm tez do sklepu jechala mama. Musze dokarmiac i tez mnie w tym psychicznie wspiera. -
Ula30 wrote:Dokładnie, masz rację. Wiesz, ja ją poniekąd rozumiem. Ale nie chcę stawiać jej oczekiwań ponad sobą i moim mężem. I trochę mnie to wkurza, że przejmuję się jej komfortem psychicznym, a nie naszym i ona mi na to pozwala. Rozumiem, że są rodziny, w których relacje wyglądają jak u Ciebie i to jest super. Ale ja nigdy nie miałam takich bliskich stosunków z mamą. Mamy dobre relacje, ale nie takie intymne. Np ja nigdy jej się nie zwierzam z jakichś problemów, kłótni małżeńskich. A moja mama jest osobą, która jak tylko pokłóciła się z mężem, to brała nas - dzieci - i leciała do swojej matki się wyżalić :p. O IVF też bym nigdy nie powiedziała, gdyby się nie dowiedziała przypadkiem. Nawet nie mówiłam, jak leżałam 3 dni w szpitalu... No taka jestem 🙈.
Nie i koniec.
Ale nam daj znac👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
Ula ja nie mam doświadczenia co do tego, nawet w ciąży nie jestem ale uważam, że komfort psychiczny i fizyczny świeżo upieczonej mamy jest najważniejszy!
Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził 😋 Rób to co uważasz za słuszne. Przyjdzie moment, że babcia odwiedzi dzieciątko i tak się zakocha, że zapomni o wszystkim 😄Ula30 lubi tę wiadomość
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
Ula, ja Ciebie doskonale rozumiem. Nie mam pojęcia, jak sama do tego podejdę, ale jak opisujesz swoja sytuację, to jestem w 100% z Tobą. Twoja mama niestety musi zrozumieć, że to jest Wasze dziecko, Wasz czas i Wasza decyzja. To, że teraz mężowie się bardziej angażują w wychowanie dzieci jest akurat piękne. Kiedyś było pod tym względem strasznie...
Także Ula, myśl o sobie!
Kasia, co do Twojej teściowej to nie wiem co powiedzieć. Nie mam słów na ludzi, którzy nie wierzą w covid. Ja znam przypadki osób, które zmarły, a w moim otoczeniu znam kilkanaście przypadków osób, które przeżyły tylko dzięki hospitalizacji, w tym mój bliski wujek, z którym już się wszyscy żegnali...
Nie wpuściłabym takiej osoby do domu, w trakcie kolejnej fali. Ciężka sytuacja.Ula30 lubi tę wiadomość
-
A ja dziewczyny wchodzę w dwunasty tydzień i jakoś w to nie dowierzam.
Że już? Tak szybko?
Teraz oby do prenatalnych za tydzień w środę i od razu po badaniu jadę do Gdańska na urlop, a tam będę świętować wejście w drugi trymestr.
Musi być już wszystko dobrze.kate2friend, Danadana, Asiulka84, Night, Katrin83, katrinka2609 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydobuska wrote:A ja dziewczyny wchodzę w dwunasty tydzień i jakoś w to nie dowierzam.
Że już? Tak szybko?
Teraz oby do prenatalnych za tydzień w środę i od razu po badaniu jadę do Gdańska na urlop, a tam będę świętować wejście w drugi trymestr.
Musi być już wszystko dobrze. -
nick nieaktualny
-
dobuska wrote:A ja dziewczyny wchodzę w dwunasty tydzień i jakoś w to nie dowierzam.
Że już? Tak szybko?
Teraz oby do prenatalnych za tydzień w środę i od razu po badaniu jadę do Gdańska na urlop, a tam będę świętować wejście w drugi trymestr.
Musi być już wszystko dobrze. -
lindalia wrote:W ogóle kupiłam sobie bezkofeinowa kawę i moje życie nabrało kolorów. 😄 okazuje się, że nie od kofeiny, a od gorzkiego smaku kawy byłam uzależniona.
A im bliżej dnia zero, tym bardziej potrzebuję miłych rzeczy w życiu.
Jaką polecasz tą bezkofeinową? Chętnie spróbuję 😄
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
Dzudi wrote:Oo może to i dla mnie jakaś alternatywa 🤔 Ja również uwielbiam smak gorzkiej czarnej 😍
Jaką polecasz tą bezkofeinową? Chętnie spróbuję 😄
Edit: chociaż pytalam doktorka o normalną kawę i mówił, że śmiało można pić dwie filiżanki dziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2021, 08:28
Dzudi lubi tę wiadomość
-
lindalia wrote:Edit: chociaż pytalam doktorka o normalną kawę i mówił, że śmiało można pić dwie filiżanki dziennie.
Filiżanki? Ja potrafię wypić 3-4 kubki 330ml dziennie 😱
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
nick nieaktualny
-
Perelka wrote:Oj to trzeba było iść siku nie ma się co spinać z tym pełnym pecherzem. Za pierwszym podejściem też tak miałam i to była jakaś masakra , a drugi transfer doktorek nie mógł się dostać do macicy, kazał w końcu iść się wysikać i potem poszło bez problemu i z tego transferu mam synka;) A przy ostatnim transferze zapomniałam w ogóle o tych płynach i na szybko kupiłam wodę w żabie przed wizytą i też było ok , nawet się zastanawiałam czy po transferze iść siku bo mi się jeszcze nie chciało, a dziś z tego transferu mam twinsy;) tak więc zalecam nie katować się ta woda aż tak bardzo:)
Latałam siku i to 10x 🙈 zaczęłam od razu drugą stymulację, zaraz jadę na podgląd. Mam nadzieję, ze tym razem mój drugi jajnik się obudził i zaczął pracować bo ostatnio spał😆i wiem na pewno ze do drugiego transferu juz nie będę opijała się wodą w domu😊Ula30 lubi tę wiadomość
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙