InviMed Wroclaw
-
WIADOMOŚĆ
-
Faith_86 wrote:To są chyba bardzo duże koszty dodatkowe?2xIUI
styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki
czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA -poronienie 8 tydz.
Transfer blastki 3BB
luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer
4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
Czynnik męski-translokacja (3,7)
Niedoczynność tarczycy
Wysoka prolaktyna
Trombofilia - ok
Ana - dodatnie -
Nasty wrote:Jak staraliśmy się naturalnie i coś mnie brali to brałam Prenalen - czosnek j maliny w proszku do przygotowanie jako ciepły napój. Stawiało na nogi
O dobrze wiedzieć, to się kupuje w aptece?
A jak ktoś lubi indyjskie smaki to z naturalnych metod można sobie zrobić złote mleko - ma też duży potencjał antyoksydacyjny także w sam raz -
nick nieaktualny
-
mila82 wrote:Oj ogromne 7800 do 4 zarodków a powyżej 9600
O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!! -
mila82 wrote:Błędny kariotyp męża.Robimy badania genetyczne zarodków.
My pomimo zdrowych kariotypów, mieliśmy ciążę z wadą genetyczną - trisomie 13 i nikt nie dał nam gwarancji, że to się nie powtórzy ale to nie powód, żeby się nie starać - jednak chęć posiadania dziecka jest dużo silniejsza. Z innego forum znam dziewczynę, której udało się zajść w zdrową ciąże naturalnie pomimo wad genetycznych jednego z rodziców... więc Tobie też na pewno się udaDzieli nas tylko czas...
40 l.
09.2012 - córcia ❤️
01.2018 - początek starań o rodzeństwo
09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI
02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm -
Faith_86 wrote:Próbuje się na to nie nastawiac, ale byloby cudownie 😍
Usłyszysz serduszko, jak pięknie 😍😍😍normalnie płakać mi się chce ze wzruszenia na sama myśl
Mila - trzymam mocno kciuki za punkcję i jajeczka✊✊✊Faith_86, mila82, 35latka, Umka lubią tę wiadomość
32l
Amh 1,18
Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
Kariotyp OK
Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
Plemniki prawidłowe 0%
17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
23/03 FET 3dniowca
7dpt jest cień HCG 20
29dpt jest -
Faith_86 wrote:O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!!2xIUI
styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki
czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA -poronienie 8 tydz.
Transfer blastki 3BB
luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer
4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
Czynnik męski-translokacja (3,7)
Niedoczynność tarczycy
Wysoka prolaktyna
Trombofilia - ok
Ana - dodatnie -
35latka wrote:W ogóle gole szukam na gwałt pracy, potrzebuję pieniądze na akupunkture i idzie jak po grudzie...Wiecie jak to jest ... Przy invitro budżet jest mega nadszarpnięty...
Ale w piątek nie omieszkam pójść na miasto na wino z mężem, chyba nie zaszkodzi...?!
Nie wiem jakiej pracy szukasz ale w sumie i tak zaraz pójdziesz na macierzyńskie wiec może gdziekolwiek ? Jakiś market ? Sasiadka mówiła, ze w biedrze całkiem niezłe płaca i masz dodatkowe benefity
A we Wro ciagle szukają.
Btw wiecie, ze nasz kochany rząd chce wydłużyć czas zatrudnienia po którym będzie przysługiwać prawo do L4? Jakoś do 90 dni.
A tak zachęcają kobiety do rodzeni dzieci a potem radźcie sobie...
32l
Amh 1,18
Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
Kariotyp OK
Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
Plemniki prawidłowe 0%
17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
23/03 FET 3dniowca
7dpt jest cień HCG 20
29dpt jest -
Mania12 wrote:Faktycznie wspominałaś wcześniej o tym. Zatem życzę Ci wielu dojrzałych komórek na punkcji i samych zdrowych zarodków
My pomimo zdrowych kariotypów, mieliśmy ciążę z wadą genetyczną - trisomie 13 i nikt nie dał nam gwarancji, że to się nie powtórzy ale to nie powód, żeby się nie starać - jednak chęć posiadania dziecka jest dużo silniejsza. Z innego forum znam dziewczynę, której udało się zajść w zdrową ciąże naturalnie pomimo wad genetycznych jednego z rodziców... więc Tobie też na pewno się uda2xIUI
styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki
czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA -poronienie 8 tydz.
Transfer blastki 3BB
luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer
4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
Czynnik męski-translokacja (3,7)
Niedoczynność tarczycy
Wysoka prolaktyna
Trombofilia - ok
Ana - dodatnie -
nick nieaktualnyFaith_86 wrote:O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!!
Dziękuję.... Mówię ostatnio do męża nikt mnie tu nie wspiera tak jak Wy Kochane... 🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 12:27
-
Moja siostra podchodziła do in vitro i rzeczywiście do 3 prób jest refundacja.
Problem polegał na tym, ze zgadzali się na hodowle zarodków jedynie do 3 doby. Chłopcy maja teraz 7 i 9 lat, być może to się zmieniło od tego czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 12:24
32l
Amh 1,18
Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
Kariotyp OK
Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
Plemniki prawidłowe 0%
17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
23/03 FET 3dniowca
7dpt jest cień HCG 20
29dpt jest -
35latka wrote:U nas nawet nie ma wsparcia słownego, tylko jest dobicie... Często ludzie są z tym problemem sami, co tu dopiero mówić o finansowaniu, Państwo kościelne mamy... Chociaż jestem osobą wierząca, nie potrafię tego pojąć. Kiedy najlepsza przyjaciółka mi pisze,że ma nadzieję że invitro nie popsuje naszej przyjaźni, a wcześniej już mnie osadza niczym Bóg, to ja bardzo dziękuję za takie wsparcie. Nawet już Węgry maja dofinansowanie. Ah tak jak piszesz, szkoda nerwów, bo ja jak zwykle się uruchamiam. Ja każdego dnia jestem wdzięczna, że nas na to stać, strasznie mi szkoda tych małżeństw którzy mają problemy finansowe...
Matko, współczuje Ci takich „przyjaciół”. Agresor mi się włącza, gdy słyszę coś takiego. Ciekawe co by zrobiła, gdyby sama była w takiej sytuacji.
Myśle, ze o tak nie ma j nas tak złe, przynajmniej leki refundują, uważam ze to i tak duża pomoc.
Ciekawe jak to było wcześniej ? Sam zabieg był refundowane a co z lekami ?
32l
Amh 1,18
Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
Kariotyp OK
Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
Plemniki prawidłowe 0%
17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
23/03 FET 3dniowca
7dpt jest cień HCG 20
29dpt jest -
35latka wrote:U nas nawet nie ma wsparcia słownego, tylko jest dobicie... Często ludzie są z tym problemem sami, co tu dopiero mówić o finansowaniu, Państwo kościelne mamy... Chociaż jestem osobą wierząca, nie potrafię tego pojąć. Kiedy najlepsza przyjaciółka mi pisze,że ma nadzieję że invitro nie popsuje naszej przyjaźni, a wcześniej już mnie osadza niczym Bóg, to ja bardzo dziękuję za takie wsparcie. Nawet już Węgry maja dofinansowanie. Ah tak jak piszesz, szkoda nerwów, bo ja jak zwykle się uruchamiam. Ja każdego dnia jestem wdzięczna, że nas na to stać, strasznie mi szkoda tych małżeństw którzy mają problemy finansowe...
Prawdę mówiąc nie mogę tego pojąć dlaczego to się stało problemem światopoglądowym a nie medycznym. Przecież in vitro jest metodą leczenia. Większość uprzedzeń wynika z totalnej niewiedzy niestety i powtarzania jakiś bzdurnych teorii.. Ja też jestem wierząca, ale nie uważam że to kwestia wiary, przecież my nikogo nie krzywdzimy... A jeśli ktoś nie czuje się z tym komfortowo, to przecież nie musi korzystać. Zresztą czytałam o pacjentce dr G, która właśnie ze względów światopoglądowych podchodziła do in vitro na cyklach naturalnych, bo nie chciała mieć dodatkowych zarodów. Także zawsze jest wybór, ale zmuszanie niepłodnych par do tego, żeby postępowali w zgodzie z sumieniem nie wiadomo kogo jest chore... i bardzo niesprawiedliwe ;((((
Ale właśnie trzeba docenić to, że mamy to szczęscie że możemy się leczyć.
Teraz invimed dostał dofinansowanie z budżetu miasta także część osób w trudnej sytuacji na pewno to wesprze.
Nasty, Umka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNasty wrote:Moja siostra podchodziła do in vitro i rzeczywiście do 3 prób jest refundacja.
Problem polegał na tym, ze zgadzali się na hodowle zarodków jedynie do 3 doby. Chłopcy maja teraz 7 i 9 lat, być może to się zmieniło od tego czasu.
Zyłam sobie w błogiej nieświadomości.
-
Nasty wrote:Matko, współczuje Ci takich „przyjaciół”. Agresor mi się włącza, gdy słyszę coś takiego. Ciekawe co by zrobiła, gdyby sama była w takiej sytuacji.
Myśle, ze o tak nie ma j nas tak złe, przynajmniej leki refundują, uważam ze to i tak duża pomoc.
Ciekawe jak to było wcześniej ? Sam zabieg był refundowane a co z lekami ?
Wcześniej właśnie refundowane były leki, z tego co mówiła mi koleżanka która podchodziła do IVF właśnie jak program był refundowany. Także to też był spory wydatek.
Ja wybudowałam wokól siebie taki "mur" i tego typu komentarze po prostu nauczyłam sie ignorować. Szkoda zatruwac się złymi emocjami przez takich właśnie "przyjaciół" i bliskich. -
nick nieaktualnyFaith_86 wrote:Prawdę mówiąc nie mogę tego pojąć dlaczego to się stało problemem światopoglądowym a nie medycznym. Przecież in vitro jest metodą leczenia. Większość uprzedzeń wynika z totalnej niewiedzy niestety i powtarzania jakiś bzdurnych teorii.. Ja też jestem wierząca, ale nie uważam że to kwestia wiary, przecież my nikogo nie krzywdzimy... A jeśli ktoś nie czuje się z tym komfortowo, to przecież nie musi korzystać. Zresztą czytałam o pacjentce dr G, która właśnie ze względów światopoglądowych podchodziła do in vitro na cyklach naturalnych, bo nie chciała mieć dodatkowych zarodów. Także zawsze jest wybór, ale zmuszanie niepłodnych par do tego, żeby postępowali w zgodzie z sumieniem nie wiadomo kogo jest chore... i bardzo niesprawiedliwe ;((((
Ale właśnie trzeba docenić to, że mamy to szczęscie że możemy się leczyć.
Teraz invimed dostał dofinansowanie z budżetu miasta także część osób w trudnej sytuacji na pewno to wesprze.
Moja przyjaciółka już mnie posadziła, że zniszczę nadliczbowe zarodki, a to jest jak aborcja (tak mi powiedziała) wysłałam jej moje dokumenty że w pl zarodków się nie niszczy. Ale nie odniosła się do tego. Bardzo bym chciała mieć nadliczbowe zarodki... A nie zawsze tak jest.
Właśnie tu się ma wybór i nikt nie jest do niczego zmuszany przecież. -
mila82 wrote:Dziękuję za ciepłe słowa:)U was utrzymała się ciąża z Trisomią 13?Dzieli nas tylko czas...
40 l.
09.2012 - córcia ❤️
01.2018 - początek starań o rodzeństwo
09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI
02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm -
nick nieaktualnyFaith_86 wrote:Wcześniej właśnie refundowane były leki, z tego co mówiła mi koleżanka która podchodziła do IVF właśnie jak program był refundowany. Także to też był spory wydatek.
Ja wybudowałam wokól siebie taki "mur" i tego typu komentarze po prostu nauczyłam sie ignorować. Szkoda zatruwac się złymi emocjami przez takich właśnie "przyjaciół" i bliskich.
Tak najlepiej zrobić... Ja się tego uczę, ale nie ukrywam, że zaskoczyła mnie tym, nie spodziewałam się takie reakcji.
Jednak ja, mam swój cel i zrobię wiele by go osiągnąć i tego będę ise trzymać. -
nick nieaktualnyMania12 wrote:Tak, o wadzie dowiedziałam się na USG prenatalnym w 12tc (niepodzielone półkule mózgowe, rozległa wada serca, złe przepływy, itd, itd, itd) - niestety wady dziecka były tak rozległe, że lekarze wprost nam powiedzieli, że dziecko nie dożyje do porodu lub umrze w trakcie. Do końca 17 tyg nie miałam, żadnych negatywnych objawów - ciąża książkowa, wyniki super.
Bardzo mi przykro.... :(ze przez to przeszłas. -
35latka wrote:Bardzo mi przykro.... :(ze przez to przeszłas.Dzieli nas tylko czas...
40 l.
09.2012 - córcia ❤️
01.2018 - początek starań o rodzeństwo
09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI
02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm