X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną InviMed Wroclaw
Odpowiedz

InviMed Wroclaw

Oceń ten wątek:
  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    To są chyba bardzo duże koszty dodatkowe?
    Oj ogromne :( 7800 do 4 zarodków a powyżej 9600

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasty wrote:
    Jak staraliśmy się naturalnie i coś mnie brali to brałam Prenalen - czosnek j maliny w proszku ;) do przygotowanie jako ciepły napój. Stawiało na nogi :)

    O dobrze wiedzieć, to się kupuje w aptece?
    A jak ktoś lubi indyjskie smaki to z naturalnych metod można sobie zrobić złote mleko - ma też duży potencjał antyoksydacyjny także w sam raz :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Alko wpływa najbardziej na jakość oocytow i plemników, więc po punkcji lampka wina nie powinna zaszkodzić;) zwlaszcza ze dobrze wpływa na endometrium😁 no i wkrótce 9m-cy abstynencji;)))

    Bardzo pragnę tej abstynencji 🙏

  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila82 wrote:
    Oj ogromne :( 7800 do 4 zarodków a powyżej 9600

    O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!!

  • Mania12 Autorytet
    Postów: 1343 1263

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila82 wrote:
    Błędny kariotyp męża.Robimy badania genetyczne zarodków.
    Faktycznie wspominałaś wcześniej o tym. Zatem życzę Ci wielu dojrzałych komórek na punkcji i samych zdrowych zarodków :)
    My pomimo zdrowych kariotypów, mieliśmy ciążę z wadą genetyczną - trisomie 13 i nikt nie dał nam gwarancji, że to się nie powtórzy :/ ale to nie powód, żeby się nie starać - jednak chęć posiadania dziecka jest dużo silniejsza. Z innego forum znam dziewczynę, której udało się zajść w zdrową ciąże naturalnie pomimo wad genetycznych jednego z rodziców... więc Tobie też na pewno się uda :)

    Dzieli nas tylko czas...
    40 l.
    09.2012 - córcia ❤️
    01.2018 - początek starań o rodzeństwo
    09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
    10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI :-(
    02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
    1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
    2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
    ...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm
  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Próbuje się na to nie nastawiac, ale byloby cudownie 😍

    Usłyszysz serduszko, jak pięknie 😍😍😍normalnie płakać mi się chce ze wzruszenia na sama myśl :)

    Mila - trzymam mocno kciuki za punkcję i jajeczka✊✊✊

    Faith_86, mila82, 35latka, Umka lubią tę wiadomość

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!!
    Dziękuję :)Niestety nie żyjemy w normalnym kraju.A co mają powiedzieć pary których nie stać na invitro a pragną mieć swoje dziecko .Moja kuzynka w Niemczech podchodziła do IUI i tam jest za darmo do trzech prób.

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    W ogóle gole szukam na gwałt pracy, potrzebuję pieniądze na akupunkture i idzie jak po grudzie...Wiecie jak to jest ... Przy invitro budżet jest mega nadszarpnięty...
    Ale w piątek nie omieszkam pójść na miasto na wino z mężem, chyba nie zaszkodzi...?!

    Nie wiem jakiej pracy szukasz ale w sumie i tak zaraz pójdziesz na macierzyńskie wiec może gdziekolwiek ? Jakiś market ? Sasiadka mówiła, ze w biedrze całkiem niezłe płaca i masz dodatkowe benefity ;)
    A we Wro ciagle szukają.
    Btw wiecie, ze nasz kochany rząd chce wydłużyć czas zatrudnienia po którym będzie przysługiwać prawo do L4? Jakoś do 90 dni.
    A tak zachęcają kobiety do rodzeni dzieci a potem radźcie sobie... ;)

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Faktycznie wspominałaś wcześniej o tym. Zatem życzę Ci wielu dojrzałych komórek na punkcji i samych zdrowych zarodków :)
    My pomimo zdrowych kariotypów, mieliśmy ciążę z wadą genetyczną - trisomie 13 i nikt nie dał nam gwarancji, że to się nie powtórzy :/ ale to nie powód, żeby się nie starać - jednak chęć posiadania dziecka jest dużo silniejsza. Z innego forum znam dziewczynę, której udało się zajść w zdrową ciąże naturalnie pomimo wad genetycznych jednego z rodziców... więc Tobie też na pewno się uda :)
    Dziękuję za ciepłe słowa:)U was utrzymała się ciąża z Trisomią 13?

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    O matko, to praktycznie drugie in vitro. Szkoda, że nie żyjemy w normalnym kraju i leczenie nie jest refundowane... ;/ W Niemczech podobno pary podchodzące do in vitro dostają już po urodzeniu dziecka dodatkowe wsparcie finansowe, w ramach docenienia tego, że dbają o przyrost naturalny.. ale szkoda nerwów. Ściskam za Was z całej siły kciuki i życzę z całego serca żeby Wam się udało!!!
    U nas nawet nie ma wsparcia słownego, tylko jest dobicie... Często ludzie są z tym problemem sami, co tu dopiero mówić o finansowaniu, Państwo kościelne mamy... Chociaż jestem osobą wierząca, nie potrafię tego pojąć. Kiedy najlepsza przyjaciółka mi pisze,że ma nadzieję że invitro nie popsuje naszej przyjaźni, a wcześniej już mnie osadza niczym Bóg, to ja bardzo dziękuję za takie wsparcie. Nawet już Węgry maja dofinansowanie. Ah tak jak piszesz, szkoda nerwów, bo ja jak zwykle się uruchamiam. Ja każdego dnia jestem wdzięczna, że nas na to stać, strasznie mi szkoda tych małżeństw którzy mają problemy finansowe... :(
    Dziękuję.... Mówię ostatnio do męża nikt mnie tu nie wspiera tak jak Wy Kochane... 🍀

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 12:27

  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja siostra podchodziła do in vitro i rzeczywiście do 3 prób jest refundacja.
    Problem polegał na tym, ze zgadzali się na hodowle zarodków jedynie do 3 doby. Chłopcy maja teraz 7 i 9 lat, być może to się zmieniło od tego czasu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 12:24

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    U nas nawet nie ma wsparcia słownego, tylko jest dobicie... Często ludzie są z tym problemem sami, co tu dopiero mówić o finansowaniu, Państwo kościelne mamy... Chociaż jestem osobą wierząca, nie potrafię tego pojąć. Kiedy najlepsza przyjaciółka mi pisze,że ma nadzieję że invitro nie popsuje naszej przyjaźni, a wcześniej już mnie osadza niczym Bóg, to ja bardzo dziękuję za takie wsparcie. Nawet już Węgry maja dofinansowanie. Ah tak jak piszesz, szkoda nerwów, bo ja jak zwykle się uruchamiam. Ja każdego dnia jestem wdzięczna, że nas na to stać, strasznie mi szkoda tych małżeństw którzy mają problemy finansowe... :(


    Matko, współczuje Ci takich „przyjaciół”. Agresor mi się włącza, gdy słyszę coś takiego. Ciekawe co by zrobiła, gdyby sama była w takiej sytuacji.

    Myśle, ze o tak nie ma j nas tak złe, przynajmniej leki refundują, uważam ze to i tak duża pomoc.
    Ciekawe jak to było wcześniej ? Sam zabieg był refundowane a co z lekami ?

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    U nas nawet nie ma wsparcia słownego, tylko jest dobicie... Często ludzie są z tym problemem sami, co tu dopiero mówić o finansowaniu, Państwo kościelne mamy... Chociaż jestem osobą wierząca, nie potrafię tego pojąć. Kiedy najlepsza przyjaciółka mi pisze,że ma nadzieję że invitro nie popsuje naszej przyjaźni, a wcześniej już mnie osadza niczym Bóg, to ja bardzo dziękuję za takie wsparcie. Nawet już Węgry maja dofinansowanie. Ah tak jak piszesz, szkoda nerwów, bo ja jak zwykle się uruchamiam. Ja każdego dnia jestem wdzięczna, że nas na to stać, strasznie mi szkoda tych małżeństw którzy mają problemy finansowe... :(

    Prawdę mówiąc nie mogę tego pojąć dlaczego to się stało problemem światopoglądowym a nie medycznym. Przecież in vitro jest metodą leczenia. Większość uprzedzeń wynika z totalnej niewiedzy niestety i powtarzania jakiś bzdurnych teorii.. Ja też jestem wierząca, ale nie uważam że to kwestia wiary, przecież my nikogo nie krzywdzimy... A jeśli ktoś nie czuje się z tym komfortowo, to przecież nie musi korzystać. Zresztą czytałam o pacjentce dr G, która właśnie ze względów światopoglądowych podchodziła do in vitro na cyklach naturalnych, bo nie chciała mieć dodatkowych zarodów. Także zawsze jest wybór, ale zmuszanie niepłodnych par do tego, żeby postępowali w zgodzie z sumieniem nie wiadomo kogo jest chore... i bardzo niesprawiedliwe ;((((
    Ale właśnie trzeba docenić to, że mamy to szczęscie że możemy się leczyć.
    Teraz invimed dostał dofinansowanie z budżetu miasta także część osób w trudnej sytuacji na pewno to wesprze.

    Nasty, Umka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasty wrote:
    Moja siostra podchodziła do in vitro i rzeczywiście do 3 prób jest refundacja.
    Problem polegał na tym, ze zgadzali się na hodowle zarodków jedynie do 3 doby. Chłopcy maja teraz 7 i 9 lat, być może to się zmieniło od tego czasu.
    A mieszka w Niemczech? Jak mieszkałam w UK to też tam była refundacja. Chyba do 3 prób. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam o naszym problemie.
    Zyłam sobie w błogiej nieświadomości.

  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasty wrote:
    Matko, współczuje Ci takich „przyjaciół”. Agresor mi się włącza, gdy słyszę coś takiego. Ciekawe co by zrobiła, gdyby sama była w takiej sytuacji.

    Myśle, ze o tak nie ma j nas tak złe, przynajmniej leki refundują, uważam ze to i tak duża pomoc.
    Ciekawe jak to było wcześniej ? Sam zabieg był refundowane a co z lekami ?

    Wcześniej właśnie refundowane były leki, z tego co mówiła mi koleżanka która podchodziła do IVF właśnie jak program był refundowany. Także to też był spory wydatek.

    Ja wybudowałam wokól siebie taki "mur" i tego typu komentarze po prostu nauczyłam sie ignorować. Szkoda zatruwac się złymi emocjami przez takich właśnie "przyjaciół" i bliskich.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Prawdę mówiąc nie mogę tego pojąć dlaczego to się stało problemem światopoglądowym a nie medycznym. Przecież in vitro jest metodą leczenia. Większość uprzedzeń wynika z totalnej niewiedzy niestety i powtarzania jakiś bzdurnych teorii.. Ja też jestem wierząca, ale nie uważam że to kwestia wiary, przecież my nikogo nie krzywdzimy... A jeśli ktoś nie czuje się z tym komfortowo, to przecież nie musi korzystać. Zresztą czytałam o pacjentce dr G, która właśnie ze względów światopoglądowych podchodziła do in vitro na cyklach naturalnych, bo nie chciała mieć dodatkowych zarodów. Także zawsze jest wybór, ale zmuszanie niepłodnych par do tego, żeby postępowali w zgodzie z sumieniem nie wiadomo kogo jest chore... i bardzo niesprawiedliwe ;((((
    Ale właśnie trzeba docenić to, że mamy to szczęscie że możemy się leczyć.
    Teraz invimed dostał dofinansowanie z budżetu miasta także część osób w trudnej sytuacji na pewno to wesprze.

    Moja przyjaciółka już mnie posadziła, że zniszczę nadliczbowe zarodki, a to jest jak aborcja (tak mi powiedziała) wysłałam jej moje dokumenty że w pl zarodków się nie niszczy. Ale nie odniosła się do tego. Bardzo bym chciała mieć nadliczbowe zarodki... A nie zawsze tak jest.
    Właśnie tu się ma wybór i nikt nie jest do niczego zmuszany przecież.

  • Mania12 Autorytet
    Postów: 1343 1263

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila82 wrote:
    Dziękuję za ciepłe słowa:)U was utrzymała się ciąża z Trisomią 13?
    Tak, o wadzie dowiedziałam się na USG prenatalnym w 12tc (niepodzielone półkule mózgowe, rozległa wada serca, złe przepływy, itd, itd, itd) - niestety wady dziecka były tak rozległe, że lekarze wprost nam powiedzieli, że dziecko nie dożyje do porodu lub umrze w trakcie. Do końca 17 tyg nie miałam, żadnych negatywnych objawów - ciąża książkowa, wyniki super.

    Dzieli nas tylko czas...
    40 l.
    09.2012 - córcia ❤️
    01.2018 - początek starań o rodzeństwo
    09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
    10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI :-(
    02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
    1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
    2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
    ...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Wcześniej właśnie refundowane były leki, z tego co mówiła mi koleżanka która podchodziła do IVF właśnie jak program był refundowany. Także to też był spory wydatek.

    Ja wybudowałam wokól siebie taki "mur" i tego typu komentarze po prostu nauczyłam sie ignorować. Szkoda zatruwac się złymi emocjami przez takich właśnie "przyjaciół" i bliskich.

    Tak najlepiej zrobić... Ja się tego uczę, ale nie ukrywam, że zaskoczyła mnie tym, nie spodziewałam się takie reakcji.
    Jednak ja, mam swój cel i zrobię wiele by go osiągnąć i tego będę ise trzymać.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Tak, o wadzie dowiedziałam się na USG prenatalnym w 12tc (niepodzielone półkule mózgowe, rozległa wada serca, złe przepływy, itd, itd, itd) - niestety wady dziecka były tak rozległe, że lekarze wprost nam powiedzieli, że dziecko nie dożyje do porodu lub umrze w trakcie. Do końca 17 tyg nie miałam, żadnych negatywnych objawów - ciąża książkowa, wyniki super.

    Bardzo mi przykro.... :(ze przez to przeszłas.

  • Mania12 Autorytet
    Postów: 1343 1263

    Wysłany: 11 lutego 2020, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Bardzo mi przykro.... :(ze przez to przeszłas.
    Dziękuję ...pewnie życie nie raz nas jeszcze zaskoczy, oby teraz już tylko pozytywnie :)

    Dzieli nas tylko czas...
    40 l.
    09.2012 - córcia ❤️
    01.2018 - początek starań o rodzeństwo
    09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
    10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI :-(
    02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
    1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
    2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
    ...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm
‹‹ 151 152 153 154 155 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ