InviMed Wroclaw
-
WIADOMOŚĆ
-
35latka wrote:Dziewczyny czy po transferach miałyscie chwilę zwątpienie, że się nie uda, ja chwilami tak mam, dziś nawet trochę poryczałam, mąż przytulił i jest lepiej, ostatnie dni byłam jakas przygaszona, w głowie miałam myśli, że raz się uda, a potem, że nie. Zastanawiam się czy jestem normalna???
Chyba normalne, w poprzedni bezpośrednio po stymulacji miałam totalną huśtawkę ...teraz miałam błogi spokój do chwili kiedy mąż zadzwonił, że nie wroci z delegacji bo miał kontakt z chorym i w poniedziałek ma testyakurat teraz
już i tak było mi źle, że po transferze go nie było, ale z drugiej strony bałam się żeby jechał 200 km po ciężkim dniu i wracał znów 200 następnego dnia o 5 rano, uznałam, że ok dzień później wróci, spędzimy fajny weekend, a tu nie dość że siedzę sama jak palec to jeszcze mam stresa czy on jest zdrowy
35latka myślę że wątpliwości sa u nas normalne, już tyle razy miałyśmy nadzieję, że z automatu się chronimy, co jakiś czas przygotowujemy się myślą że może się nei udać....
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Ja miałam tak, że poszłam 3dpt na bete, zobaczyłam 0 i stwierdziłam, że się na pewno nie udało. Zaczęłam normalnie funkcjonowac, jadac w weekend do rodziny brzuch mnie zaczal mega bolec i myslalam, ze to oznaka miesiaczki. Bylam przekonana, ze sie nie udaloCorka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualnymm1 wrote:Jak najbardziej jesteś normalna 😊 biezemy tak dużo hormonów do tego mamy tak dużo stresu, że całkiem normalne są nasze chwile zwątpienia. Nie mamy na wszystko wpływu dlatego też pozostaje nam tylko nadzieja i czekanie na wynik niestety.
Dziękuję, wczoraj wypłakałam się mężowi w rękaw i to też pomogło, chyba gdzieś w środku tłumiłam wszytko bo chcialam być silna, hormony robią swoje, dziś już jest zdecydowanie lepiej. Dziękuje za wsparcie ❤️ -
nick nieaktualnyNasty wrote:To jak najbardziej normalne
))
Stres oczywiście nie jest wskazany ale powiem Wam, ze przeżyłam takie piekło w 1 trymestrze ze względu na sprawy rodzinne, ze myślałam, ze organizm się podda i nam się nie uda, pomijając incydent z dziadkiem samobójcą zaraz po transferze
Staraj się skupiać na innych rzeczach (wiem, ze się fajnie gada :p), dużo relaksować. Jeżeli jednak przyjdzie chwila zwątpienia to nie miej do siebie pretensji, masz prawo się tak czuć, tule mocno ☀️
Dziś jest zdecydowanie lepiej, dziękuję za wsparcie i zrozumienie ♥️Nasty lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMum2b wrote:Ja miałam tak, że poszłam 3dpt na bete, zobaczyłam 0 i stwierdziłam, że się na pewno nie udało. Zaczęłam normalnie funkcjonowac, jadac w weekend do rodziny brzuch mnie zaczal mega bolec i myslalam, ze to oznaka miesiaczki. Bylam przekonana, ze sie nie udalo
A jak potoczyła się historia. Wydaje mi się, że najlepiej właśnie tak żyć jak wcześniej, wiadomo bez szaleństw, ale normalnie, chociaż to jest bardzo trudne. ☘️❤️ -
35latka wrote:A jak potoczyła się historia. Wydaje mi się, że najlepiej właśnie tak żyć jak wcześniej, wiadomo bez szaleństw, ale normalnie, chociaż to jest bardzo trudne. ☘️❤️
UlaFalka, Nasty, JagnaaJankowska lubią tę wiadomość
Corka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualny35latka wrote:Przyznam, że nigdy tego leku nie brałam, ale raz lekarz mi go przepisał, bo nie mogłam dostac okresu, okres przyszedł, ale lekarz powiedział jedna rzecz, że ten lek jest silniejszy i moja miesiaczka może być bardziej obfita. Może ale nie musi.
Dziewczyny czy po transferach miałyscie chwilę zwątpienie, że się nie uda, ja chwilami tak mam, dziś nawet trochę poryczałam, mąż przytulił i jest lepiej, ostatnie dni byłam jakas przygaszona, w głowie miałam myśli, że raz się uda, a potem, że nie. Zastanawiam się czy jestem normalna???
35latka, stresu nie unikniesz. Ja po transferze w ogóle nie brałam L4 bo chciałam czymś zająć głowę. Jak na złość akurat miałam bardzo stresujący okres w pracy i stresowałam się samym faktem, że się stresuję. Płakałam z tego powodu 😆
Przed testowaniem miałam jeszcze wesele koleżanki, którą też nieźle wkurzyłam bo spytałam się czy przypomina gościom, że jak są przeziębienie albo mają oznaki COVID to żeby zrezygnowali z przyjścia 😁 A jej goście to nawet rezygnowali tydzień przed ślubem więc była sama zestresowana, że tak mało ludzi będzie.
Bałam się że dostanę okres jeszcze przed terminem testowania.
Trzymam kciuki za twojego maluszka bo na pewno będzie z niego twardziel jak mamuśka 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2020, 17:28
Nasty, 35latka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, mam pytanie natury technicznej
Czy korzystacie z portalu pacjenta?
Pamiętam że była tam kiedyś zakładka w której była lista ze wszystkimi wykonanymi badaniami i z informacją do kiedy są ważne.
Ale teraz za cholerę nie mogę tego znaleźć, a chciałam sobie ściągnąć badania na pierwszą wizytę poza kliniką. -
UlaFalka wrote:Dziewczyny, mam pytanie natury technicznej
Czy korzystacie z portalu pacjenta?
Pamiętam że była tam kiedyś zakładka w której była lista ze wszystkimi wykonanymi badaniami i z informacją do kiedy są ważne.
Ale teraz za cholerę nie mogę tego znaleźć, a chciałam sobie ściągnąć badania na pierwszą wizytę poza kliniką.
Kurcze ja nawet nie wiedziałam, ze jest taka opcja 😋
32l
Amh 1,18
Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
Kariotyp OK
Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
Plemniki prawidłowe 0%
17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
23/03 FET 3dniowca
7dpt jest cieńHCG 20
29dpt jest -
UlaFalka wrote:Dziewczyny, mam pytanie natury technicznej
Czy korzystacie z portalu pacjenta?
Pamiętam że była tam kiedyś zakładka w której była lista ze wszystkimi wykonanymi badaniami i z informacją do kiedy są ważne.
Ale teraz za cholerę nie mogę tego znaleźć, a chciałam sobie ściągnąć badania na pierwszą wizytę poza kliniką.[/url]
Dostajesz od życia tyle, ile jesteś w stanie unieść.
2015 - synek 💙
09.2020 in vitro start 🍀
25.09. punkcja - 23 oocyty, 19 dojrzałych, zaplodnionych
05.10 mamy 7 ❄️, w tym:
❄️❄️❄️❄️4BB, ❄️3AB, ❄️3BA, ❄️3BB.
27.10 FET 3AB🍀
6dpt - cień cienia, beta 32
7 dpt - dwie kreseczki
8 dpt - dwie tłuściitkie krechy 🍀
13 dpt - beta 1178
20 dpt - USG jest pecherzyk 🍀
7w3d - jest ❤️ -
nick nieaktualnyUlaFalka wrote:35latka, stresu nie unikniesz. Ja po transferze w ogóle nie brałam L4 bo chciałam czymś zająć głowę. Jak na złość akurat miałam bardzo stresujący okres w pracy i stresowałam się samym faktem, że się stresuję. Płakałam z tego powodu 😆
Przed testowaniem miałam jeszcze wesele koleżanki, którą też nieźle wkurzyłam bo spytałam się czy przypomina gościom, że jak są przeziębienie albo mają oznaki COVID to żeby zrezygnowali z przyjścia 😁 A jej goście to nawet rezygnowali tydzień przed ślubem więc była sama zestresowana, że tak mało ludzi będzie.
Bałam się że dostanę okres jeszcze przed terminem testowania.
Trzymam kciuki za twojego maluszka bo na pewno będzie z niego twardziel jak mamuśka 😊
UlaFalka ja to wczoraj płakałam, że wcześniej płakałam 🤣paranojawypłakałam się mężowi w rękaw, pies przyszedł pomerdał ogonem i pocieszył. Dziś zdecydowanie lepiej, ale widzę że tu dziewczyny wszystkie swoje przeszły, Ty widzę też mialaś niezły stres. Dla mnie najtrudniejszym momentem, będzie pójście na betę, bo testu domowego z pewnością nie zrobię.
Trochę boli mnie lewy jajnik... I już się boję, że okres się zbliża... 😳
Mam nadzieję, że malec postanowi zostać że mną na zawsze♥️🍀🙏 -
35latka spokojnie
to może oznaczać wszystko
więc noł stres
dziewczyny macie jakieś info o spacerach?siedze w mieszkaniu od 3 dni na kanapie i już mnie kręgosłup boleć zaczynaposzłabym jutro na spacer, ale się trochę boję....ale z drugiej strony musze złapac powietrza, zobaczyć jakieś twarze...oszaleć idzie samej, dobzre że zajęłam się kocykiem na drutach to jakoś czas mija, ale i tak się dłuży
35latka, Esperanza05 lubią tę wiadomość
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Guniaczek wrote:35latka spokojnie
to może oznaczać wszystko
więc noł stres
dziewczyny macie jakieś info o spacerach?siedze w mieszkaniu od 3 dni na kanapie i już mnie kręgosłup boleć zaczynaposzłabym jutro na spacer, ale się trochę boję....ale z drugiej strony musze złapac powietrza, zobaczyć jakieś twarze...oszaleć idzie samej, dobzre że zajęłam się kocykiem na drutach to jakoś czas mija, ale i tak się dłuży
Guniaczek lubi tę wiadomość
- starania o pierwszą dzidzię od 2007 r., 41 lat
- PCOS, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Wrogi śluz, Wysoka prolaktyna, Mutacja genu MTHFR, (homozygota TT), problem z zagnieżdżeniem, rozjechane cytokiny, haplotyp KIR AA, wysokie NK, ANA 3 dodatnie, allo MLR - 0%, po szczepieniach allo MLR – 49%
- 4 x IUI – ciąża biochemiczna
- styczeń 2018r. ICSI - krótki protokół - 3 blastki
- grudzień 2018 r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- styczeń 2020 r. - crio dwóch blastek
- luty 2020 r. - zmiana kliniki - Invimed, immunologia doc. Paśnik
- 01.06.2020 r. - IMSI - krótki protokół z antagonistą – 7 blastek
- 04.08.2020r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- 16.10.2020r. crio blastki - 💔 6 tc
- 16.03.2021r. - crio blastki - 💔 6/7 tc
- 25.05., 15.06., 13.07.2021r. - szczepienia limfocytami męża
- 30.09.2021r. - crio blastki
- 29.10.2021r. - jest
- Nifty pro - chłopczyk
-
35latka wrote:UlaFalka ja to wczoraj płakałam, że wcześniej płakałam 🤣paranoja
wypłakałam się mężowi w rękaw, pies przyszedł pomerdał ogonem i pocieszył. Dziś zdecydowanie lepiej, ale widzę że tu dziewczyny wszystkie swoje przeszły, Ty widzę też mialaś niezły stres. Dla mnie najtrudniejszym momentem, będzie pójście na betę, bo testu domowego z pewnością nie zrobię.
Trochę boli mnie lewy jajnik... I już się boję, że okres się zbliża... 😳
Mam nadzieję, że malec postanowi zostać że mną na zawsze♥️🍀🙏- starania o pierwszą dzidzię od 2007 r., 41 lat
- PCOS, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Wrogi śluz, Wysoka prolaktyna, Mutacja genu MTHFR, (homozygota TT), problem z zagnieżdżeniem, rozjechane cytokiny, haplotyp KIR AA, wysokie NK, ANA 3 dodatnie, allo MLR - 0%, po szczepieniach allo MLR – 49%
- 4 x IUI – ciąża biochemiczna
- styczeń 2018r. ICSI - krótki protokół - 3 blastki
- grudzień 2018 r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- styczeń 2020 r. - crio dwóch blastek
- luty 2020 r. - zmiana kliniki - Invimed, immunologia doc. Paśnik
- 01.06.2020 r. - IMSI - krótki protokół z antagonistą – 7 blastek
- 04.08.2020r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- 16.10.2020r. crio blastki - 💔 6 tc
- 16.03.2021r. - crio blastki - 💔 6/7 tc
- 25.05., 15.06., 13.07.2021r. - szczepienia limfocytami męża
- 30.09.2021r. - crio blastki
- 29.10.2021r. - jest
- Nifty pro - chłopczyk
-
nick nieaktualnyatka666 wrote:Kiedy robisz bete?
W sobotę, albo w piątek tak jak dr kazała, nie mam testów w domu wiec nic mnie nie kusi, z resztą, mąż będzie mnie chyba na siłę ciągnął do Labolatorium. Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2020, 21:23
-
nick nieaktualnyGuniaczek wrote:35latka spokojnie
to może oznaczać wszystko
więc noł stres
dziewczyny macie jakieś info o spacerach?siedze w mieszkaniu od 3 dni na kanapie i już mnie kręgosłup boleć zaczynaposzłabym jutro na spacer, ale się trochę boję....ale z drugiej strony musze złapac powietrza, zobaczyć jakieś twarze...oszaleć idzie samej, dobzre że zajęłam się kocykiem na drutach to jakoś czas mija, ale i tak się dłuży
Guniaczek lubi tę wiadomość
-
A dziękuję w miarę ok
coraz bardziej dokuczają mi dolegliwości związane z zażywaniem takiej ilości leków, znowu bardzo sobie obciążyłam żołądek, a od dzisiaj zaczynam brać zastrzyk accoffil, który daje nieprzyjemne objawy... Jutro idę zrobić proga i estradiol. Ja też nie mam testów w domu, ale zastanawiam się, czy nie zrobić sikańca w piątek lub sobotę...
- starania o pierwszą dzidzię od 2007 r., 41 lat
- PCOS, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Wrogi śluz, Wysoka prolaktyna, Mutacja genu MTHFR, (homozygota TT), problem z zagnieżdżeniem, rozjechane cytokiny, haplotyp KIR AA, wysokie NK, ANA 3 dodatnie, allo MLR - 0%, po szczepieniach allo MLR – 49%
- 4 x IUI – ciąża biochemiczna
- styczeń 2018r. ICSI - krótki protokół - 3 blastki
- grudzień 2018 r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- styczeń 2020 r. - crio dwóch blastek
- luty 2020 r. - zmiana kliniki - Invimed, immunologia doc. Paśnik
- 01.06.2020 r. - IMSI - krótki protokół z antagonistą – 7 blastek
- 04.08.2020r. - crio blastki - ciąża biochemiczna
- 16.10.2020r. crio blastki - 💔 6 tc
- 16.03.2021r. - crio blastki - 💔 6/7 tc
- 25.05., 15.06., 13.07.2021r. - szczepienia limfocytami męża
- 30.09.2021r. - crio blastki
- 29.10.2021r. - jest
- Nifty pro - chłopczyk
-
atka666 wrote:A dziękuję w miarę ok
coraz bardziej dokuczają mi dolegliwości związane z zażywaniem takiej ilości leków, znowu bardzo sobie obciążyłam żołądek, a od dzisiaj zaczynam brać zastrzyk accoffil, który daje nieprzyjemne objawy... Jutro idę zrobić proga i estradiol. Ja też nie mam testów w domu, ale zastanawiam się, czy nie zrobić sikańca w piątek lub sobotę...
Ja chcialabym,aby ten czas trwal wiecznie.Mialam zrobic bete jutro lub pojutrze,ale boje sie.Na sama mysl robi mi sie niedobrze...chyba w ogole jej nie zrobie albo bede robic co dwa dni,a wynik sprawdze za tydzien.
Czy bola Was piersi?Bo mnie w ogole...Czuje tylko bole miesiaczkowe,najbardziej jak dluzej pochodze albo jak zaczne o tym myslec.
Przed poprzednim transferem mialam zastrzyk ovitrelle i az mnie piekly sutki,dlatego czuje,ze znowu lipa.Gdyby zaczelo produkowac sie hcg to pewnie czulabym sie jak po ovitrelle...
×Nieprawidłowy kariotyp
1 Procedura(4 pobrane,3 zaplodnione)
I 2020 ET 😔
VI 2020 FET😔
2 Procedura (8 pobranych,8 zapłodnionych)
VIII 2020 ET😔
X 2020 FET😔
3 Procedura (5 pobranych,2 zapłodnione)
II 2021 ET 🥰 -
nick nieaktualnyAlicja1105 wrote:Ja chcialabym,aby ten czas trwal wiecznie.Mialam zrobic bete jutro lub pojutrze,ale boje sie.Na sama mysl robi mi sie niedobrze...chyba w ogole jej nie zrobie albo bede robic co dwa dni,a wynik sprawdze za tydzien.
Czy bola Was piersi?Bo mnie w ogole...Czuje tylko bole miesiaczkowe,najbardziej jak dluzej pochodze albo jak zaczne o tym myslec.
Przed poprzednim transferem mialam zastrzyk ovitrelle i az mnie piekly sutki,dlatego czuje,ze znowu lipa.Gdyby zaczelo produkowac sie hcg to pewnie czulabym sie jak po ovitrelle...
Rozumiem co czujesz, bo sama na myśl o testach, mam ochotę zatrzymać czas, albo jakoś to przeskoczyć. Co do piersi, to już zaczęły mnie boliec jakoś dzień przed transferem, do teraz z różną częstotliwością. Wiec jak sama widzisz nie jest to wyznacznik ciąży. Mnie pobolewa lewy jajnik, który promieniuje do brzucha, tak bardziej na dole. Sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć...Alicja1105 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mocno trzymam kciuki
Alicja1105, atka666 lubią tę wiadomość
Starania od 01.2020
Ona: 1987, On: 1989
03.2021 ivf 6 komórek, 2 zarodki
15.03. Transfer 3 dniowca 9A- beta <0,2 😭
26.06 crio 4BC (4.2.3) 8dpt -beta <0,2 😭
brak zarodków
2022 naturalny cud
08.2023 poronienie, zabieg lyzeczkowania
12.2023 cb
04.2024 cb
09.2024 stymulacja 6 komórek, ❄️❄️❄️❄️
10.2024 transfer odroczony, hiperstymulacja
11.2024 transfer 4AA beta<0,2
12.2024 transfer 4AA beta <0,2