🌸IUI 2021🌸
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2021, 18:54
-
gyncentrum z tego co kojarzę?Lusia30 wrote:A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞 -
Lusia, PAI-1 masz w gorszej wersji - homozygotycznej. Lekarz powinien wprowadzić Ci heparynę od starań lub pozytywnego testu. Fakt, że posiadasz dwie mutacje odpowiadające za metylację też nie jest fajne. Co za słaba lekarka. Nie możesz jej zmienić? Wydaje mi się, że ona totalnie nie wie co jej pokazałaś

Byłaś u hematologa z wynikami? Ja mam mutację w wersji hetero i homo i hematolog kazał mi już do końca życia suplementować kwas foliowy i B12 ( w mniejszych dawkach) aby nie dostać zawału/udaru czy czegoś innego związanego z zakrzepami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2021, 19:41
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩

•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Nigdy więcej nie poszłabym na wizytę do tej Pani.Lusia30 wrote:A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2021, 10:00
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 ❤️Zdrowy chłopiec 👶🏻
Został 1 ❄️

-
Z tą mutacja pai1 homo uważam, tak jak Beata, że powinnaś mieć heparyne.Lusia30 wrote:A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞
U mnie się Paśnik upewniał ostatnio, czy mam mutacje pai1 homo czy hetero, bo mówił że jak hetero to wystarczy acard ale na homo to już heparyna.
Z tego co podczytuje grupę na fb jego pacjentek to wiele dziewczyn ma ta mutacje co ty i dostają heparyne i im się udaje. -
Witaj. Ja też pierwsza iui. Jest tak jak piszesz jeżeli będziesz stymulowana to np. Od 3 dnao cyklu do 5 dnia. Ja byłam lametta. Potem wizyta między 10 a 12 dniem cylku aby zobaczyć czy pęcherzyki rosną i wyliczenie kiedy iui. Ja 31 godzin przed iui mam wziąć zastrzyk z Ovitrell na pęknięcie. I w dniu insemiancji sprawdzenie czy pękły i jakiej są wielkości. Jak okaże się że już po ptokach za późno to przełożenie iui na następny cykl. Jeżeli mas, jeden jajowodu niedrożny to będę Ci robić iui i ma on sens tylko na jajniku gdzie jest drożny jajowod. Więc muszą zobaczyć na usg z którego jest jajnika dominujący pęcherzyk. I tylko na tym drożnym będę robić iui.Ola_45 wrote:Cześć dziewczyny
Mogę dołączyć? Przede mną pierwsza inseminacja. Dopiero rozpoczal mi się cykl, w poniedzialek wizyta, z tego co wiem mam dostać leki. Dokladnie jeszcze nie wiem czym bede stymulowana, dowiem się na wizycie.
Mam pytanie odnośnie wizyt kontrolnych itp.
Hormony przyjmuje sie przez 5 dni?
Pozniej jest wizyta kontrolna USG zeby skontrolowac czy pecherzykI rosną? Potem od razu decyzja kiedy inseminacja czy jeszcze czekaja do samej owulacji? Bo z tego co czytalam na internecie to albo czekaja do pekniecia albo nie. Ewentualnie cos podaja aby wywolac pekniecie?
U nas przy pierwszych kilku probach mam miec tabletki, pozniej hormony w zastrzykach :x
Sorry za taka chaotyczna wiadomosc ale jestem zielona w tym temacie i mnie troche przeraża to wszystko. Czlowiek inaczej sobie wyobrażał starania o kolejne dziecko 🙄
Aaa i jeszcze najważniejsze.
Miałam robione HSG, wyszło ze mam lewy jajowod niedrożny. Czy w takim wypadku IUI jest wskazana?
Kwestia pieniedzy to nie problem bo ja mieszkam za granica i mam do 6 prób za darmo(pozniej 3 Invitro) Ale nie wiem czy to ma sens z jednym drożnym jajowodem. -
nick nieaktualnyHej, tak podczytuje Wasza rozmowę i powiedzcie mi proszę czy mówicie o tym zestawie badań ?
https://diag.pl/sklep/pakiety/ryzyko-poronien-pakiet-badan-genetycznych/
Zapisaliśmy się z mężem do kliniki i mialam nadzieję, że lekqrz zleci mi jakieś dodatkowe badania coś zacznie się dziać a w sumie poza tym co miałam (droznosc i badanie hormonów plus monitoring) nic się nie zmieniło. Sama zrobiłam sobie jescze homocysteinę, kwas foliowy. Pytałam czy powinnam coś jeszcze badać to usłyszałam, że nie ma narazie sensu.
Mąż mial zlecone rozszerzone badanie nasienia i narzie suplementuje się pod nadzorem androloga.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2021, 10:00
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 ❤️Zdrowy chłopiec 👶🏻
Został 1 ❄️

-
Większą wiedzę i pomysły na to co i kiedy zrobić otrzymałem od użytkowniczek tego forum niż od lekarzy w klinice. Dużo czytam, czasami żona się już na mnie złości ale widzę że moje propozycje spotykają się z coraz większą jej akceptacją. Całe szczęście że trafiliśmy do dobrego endokrynologa. Czasem aż się włosy jeża czytając niektóre perypetie z lekarzami z klinik. To jeden wielki biznes.Lusia30 wrote:A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞 -
Hej, polecam Ci zrobić badanie z tej strony - jest szybciej i taniej 🙂Becky123 wrote:Hej, tak podczytuje Wasza rozmowę i powiedzcie mi proszę czy mówicie o tym zestawie badań ?
https://diag.pl/sklep/pakiety/ryzyko-poronien-pakiet-badan-genetycznych/
Zapisaliśmy się z mężem do kliniki i mialam nadzieję, że lekqrz zleci mi jakieś dodatkowe badania coś zacznie się dziać a w sumie poza tym co miałam (droznosc i badanie hormonów plus monitoring) nic się nie zmieniło. Sama zrobiłam sobie jescze homocysteinę, kwas foliowy. Pytałam czy powinnam coś jeszcze badać to usłyszałam, że nie ma narazie sensu.
Mąż mial zlecone rozszerzone badanie nasienia i narzie suplementuje się pod nadzorem androloga.
https://www.testdna.pl/trombofilia-wrodzona-badanie/
Przesyłają Ci zestaw do pobrania metriału z policzka, odsyłasz i wynik masz do 7 dni 🙂
Jaki wyszedł Ci wynik kwasu foliowego i homocysteiny?⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩

•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Olu nie martw się na zapas tym niedrożnym jajowodem - jak dostaniesz leki na stymulację rośnięcia pęcherzyków - to może się jeszcze zdarzyć, że będą wyrastać Ci po 2 albo 3 pecherzyki na cykl 😊 I wtedy mogą startować obydwa jajniki (u mnie zawsze były 2 albo nawet 3 pecherzyki, czesto z obu stron) Lekarz będzie widział ok 7, 10 czy 12 dc - czy w danym cyklu rośnie obiecująco duży pecherzyk po drożnej stronie. Może się zdarzyć że tylko po niedrożnej (wtedy niestety cykl odpadnie), ale na pewno szybko trafi się cykl po drożnej - i wtedy IUI jak najbardziej ma sens 👍 Mówi się że przeciętnie owulacja jest raz z lewego raz z prawego jajnika, ale u wielu kobiet to bzdura. U mnie bez stymulacji długo nie rosło nic, po stymulacji 1x1 - rósł zawsze 1 pecherzyk i zawsze po prawej stronie (lewy jajnik był totalnie nieaktywny), dopiero po zwiększeniu dawki na 2x1 (Clo czy potem Aromka) - obudzil sie lewy jajnik! Ale nie dzialaly z prawym naprzemiennie tylko zupełnie RÓŻNIE. Raz były 1 z lewej + 1 z prawej, innym razem tylko 2 z lewej, innym 2 z lewej + 1 z prawej.... Tu już akurat loteria. Wydaje mi się że przy jednym niedrożnym jajowodzie dobrze by było, żeby lekarz dał Ci na tyle dużą dawkę leku, żeby dążyć do uzyskania więcej niż 1 pecherzyka. To może znacząco zwiększyć szanse na aktywność po oczekiwanej stronie.Ola_45 wrote:Czyli w sumie taka loteria troche z tymi owulacjami. Bo nigdy nie widadomo z ktorego jajnika dopiero po stymulacji bedzie wiadomo. Jejku..

-
nick nieaktualnyBeataX wrote:Hej, polecam Ci zrobić badanie z tej strony - jest szybciej i taniej 🙂
https://www.testdna.pl/trombofilia-wrodzona-badanie/
Przesyłają Ci zestaw do pobrania metriału z policzka, odsyłasz i wynik masz do 7 dni 🙂
Jaki wyszedł Ci wynik kwasu foliowego i homocysteiny?
Dziękuję za odpowiedź🙂. Postanowiłam znowu na własną rękę coś zrobić bo tak to będziemy czekać nie wiadomo na co.
Mieścilam się w normie, nie mam niestety dostępu do wyników. Sprawdzę jutro I dam znać🙂 -
Na pękniętym pecherzyku też wykonuje się IUI, wielu lekarzy nawet woli tak. Grunt żeby lekarz wiedział że to pęknięcie nastąpiło niedawno. Pęknięcie jest procesem który troszkę trwa a po pęknięciu komórka jest zdolna do zapłodnienia jeszcze przez około dobę. Przy ovitrelle podanym półtora doby przed zabiegiem - mało prawdopodobne żeby było za późno (musiałoby pęknąć natychmiast po podaniu zastrzyku, a to się właściwie nie zdarza. Pęknięcie następuje zazwyczaj dobę po podaniu lub jeszcze więcej) ☺Majeczka86 wrote:Witaj. Ja też pierwsza iui. Jest tak jak piszesz jeżeli będziesz stymulowana to np. Od 3 dnao cyklu do 5 dnia. Ja byłam lametta. Potem wizyta między 10 a 12 dniem cylku aby zobaczyć czy pęcherzyki rosną i wyliczenie kiedy iui. Ja 31 godzin przed iui mam wziąć zastrzyk z Ovitrell na pęknięcie. I w dniu insemiancji sprawdzenie czy pękły i jakiej są wielkości. Jak okaże się że już po ptokach za późno to przełożenie iui na następny cykl. Jeżeli mas, jeden jajowodu niedrożny to będę Ci robić iui i ma on sens tylko na jajniku gdzie jest drożny jajowod. Więc muszą zobaczyć na usg z którego jest jajnika dominujący pęcherzyk. I tylko na tym drożnym będę robić iui.
Ps. U mnie udała się IUI zrobiona prawdopodobnie dzień po pęknięciu (ale wtedy byłam przekonana że na bank było już za późno 😉 Nie brałam wtedy ovitrelle bo pękłam sama)
-
Lusia30 wrote:A ja dzisiaj dziewczyny (10 dc) byłam na USG, standardowa gadka Pani ginekolog że pęcherzyki ładne itd. Pokazałam jej badania trombofili, gdzie jak wiecie wyszły mi mutacje MTHFR_677C>T Układ heterozygotyczny, MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny, PAI-1 4G Układ homozygotyczny - skwitowała ten temat jako że mam lepszą wersje tych mutacji i tyle. Po pokazaniu krzywych cukrowych to stwierdziła że jestem zabezpieczona lekami wiec to nie wpływa również na niepowodzenia. Pytam jej w takim razie czemu się nie udaje Że może mam policystyczne jajniki, a ona na to ze owuluje wiec na pewno tego nie mam. Mówię jej ze może mam za cienkie endometrium bo zawsze ma około 6mm to ona mi odpowiada że może jeszcze się to do poniedziałku zmieni. Dalsza rozmowa przebiegała tak że zaproponowała czwarte podejście do IUI albo in vitro. Odpowiedziałam jej że in vitro nie wchodzi w grę, że jak coś to robię ostatnie czwarte podejście i daje sobie spokój bo muszę znaleść przyczynę i dalej się diagnozować z mężem. Na co ona nagle wypala z pomysłem że możemy jeszcze zbadać kariotyp w ostateczności. Po tej rozmowie doszło do mnie jaki dramat są te niektóre kliniki... zamiast leczyć i szukać przyczyny, próbują wyłudzić tylko kasę... Miałam mieć w poniedziałek czwartą inseminacje, ale postanowiłam z mężem porobić badania i potem dopiero ewentualnie podchodzić do iui. Zrobie podstawowe badania z immunologiii jakie tu wymieniałyście
co z tego że za każdym razem jest ładny obraz przed i po inseminacji i wyniki męża po preparastyce są dobre jak nadal się nie udaje. Powiem Wam załamka.... 😞
Dokładnie Ciebie rozumiem. Chociaż mój lekarz po zobaczeniu moich wyników skierował mnie na dodatkowe badania w kierunku zakrzepicy. I w zależności od wyników hematolog miał podjąć decyzję czy wprowadzamy coś mocniejszego czy acard zostaję. W każdym razie proponował nam 4 podejście, ale z Mężem na chwilę obecną zrezygnowaliśmy z kolejnego podejścia do IUI. Bo nic się nie zmieniło w naszym leczeniu. Dostałam badania już w kierunku in vitro (zostaję teraz zbieranie kasy na procedurę). Ale im dłużej czytam forum, tym mniej chce podchodzić do in vitro bez postawionej konkretnej diagnozy - czemu się nie udaję. Przeraża mnie to, że wydamy nie małe pieniądze i się nie uda bo nie została zdiagnozowana przyczyna niepowodzeń. A może wystarczyłoby wprowadzić coś tak jak u Beaty i hop udałoby się. I to może jakimś cudem naturalnie. I serio brakuję mi już pomysłów co zbadać. I w którym kierunku iść, aby wiedzieć co jest nie tak. A na lekarzy ciężko liczyć z diagnozą
-
Po usg kontrolnym przeważnie widać ale ja np na dwóch jajnikacham taki sam pęcherzyk więc może być z któregoś kolwiek albo z dwóch dlatego lekarz musi monitorować. Napewno zna niedrożnym jak będzie owulacja to nie zajdzie, bo plemniki nie będą miały jak się dostać do jajeczkaOla_45 wrote:Czyli w sumie taka loteria troche z tymi owulacjami. Bo nigdy nie widadomo z ktorego jajnika dopiero po stymulacji bedzie wiadomo. Jejku..
-
No własnie tutaj normy są troszkę inne. O ile kwas foliowy przy górnej granicy daje do myślenia, to homocysteina powinna być maksymalnie do 8 (dla kobiet starających się o dziecko) 🙂Becky123 wrote:Dziękuję za odpowiedź🙂. Postanowiłam znowu na własną rękę coś zrobić bo tak to będziemy czekać nie wiadomo na co.
Mieścilam się w normie, nie mam niestety dostępu do wyników. Sprawdzę jutro I dam znać🙂
Warto też zrobić krzywą cukrową i insulinową, bo insulina również osłabia komorki jajowe.⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩

•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Plemniki może i dostaną się do jajeczka przez niedrożny jajowód ale zaplodniona komórka już nie dostanie się do macicy 😉 Myślałaś o laparoskopii (odetkaniu tego jajowodu)?Majeczka86 wrote:Po usg kontrolnym przeważnie widać ale ja np na dwóch jajnikacham taki sam pęcherzyk więc może być z któregoś kolwiek albo z dwóch dlatego lekarz musi monitorować. Napewno zna niedrożnym jak będzie owulacja to nie zajdzie, bo plemniki nie będą miały jak się dostać do jajeczka⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩

•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Miałam Ciebie pytać o dodatkowe badania, które zlecił Ci lekarz. Te w kierunku zakrzepicy. Napiszesz jakie to badania i co Ci wyszło? Czy oznaczałaś bialko s i c? Za niskie białko s jest bardzo niebezpieczne. D-dimery? Zespół antyfosfolipodowy? Toczeń i kariotyp?Bunkierka wrote:Dokładnie Ciebie rozumiem. Chociaż mój lekarz po zobaczeniu moich wyników skierował mnie na dodatkowe badania w kierunku zakrzepicy. I w zależności od wyników hematolog miał podjąć decyzję czy wprowadzamy coś mocniejszego czy acard zostaję. W każdym razie proponował nam 4 podejście, ale z Mężem na chwilę obecną zrezygnowaliśmy z kolejnego podejścia do IUI. Bo nic się nie zmieniło w naszym leczeniu. Dostałam badania już w kierunku in vitro (zostaję teraz zbieranie kasy na procedurę). Ale im dłużej czytam forum, tym mniej chce podchodzić do in vitro bez postawionej konkretnej diagnozy - czemu się nie udaję. Przeraża mnie to, że wydamy nie małe pieniądze i się nie uda bo nie została zdiagnozowana przyczyna niepowodzeń. A może wystarczyłoby wprowadzić coś tak jak u Beaty i hop udałoby się. I to może jakimś cudem naturalnie. I serio brakuję mi już pomysłów co zbadać. I w którym kierunku iść, aby wiedzieć co jest nie tak. A na lekarzy ciężko liczyć z diagnozą
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩

•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9.





