IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
triss wrote:Antonelka
jest mi niewyobrażalnie przykro
to jest pewna diagnoza?
Niestety tak.
Wczoraj badalo mnie dwoch dobrych lekarzy, w tym profesor.
Nie zgodzilam sie wczoraj na szpital bo rozwazam operacje w prywatnej klinice - choc jak mam miec usuwany jajowod to specjalnie ma znaczenia gdzie mi to zrobia a pieniadze beda potrzebne na in vitro.
Jutro mam miec zrobiona bete i usg kolejne.
Jesli beta bedzie przyrastala to operacja, jesli zacznie spadac to moze sie wchlonie sama ale raczej marne szanse.
Jest jeszcze alternatywa - lek metotreksat ale ja nie zgodze sie na niego bo po nim mozna zakac w ciaze przez co najmniej pol roku i niszczy komorki. Sa lekarze, ktorzy traktuja ta metode jako oszczedzajaca jajowod ale lekarze wtedy w lutym mi to odradzali i teraz. Tylko prof. jest zwolennikiem tej metody, nie wiem dlaczego.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Piggy, dzięki za info!!!
Antonelka, jesteśmy z Tobą myślami :*Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Antonelka bardzo mi przykro
Rzeczywiście zwolenników podawania metotreksatu jest sporo i różnie mówią o długości przerwy, bo od 3 m-cy do nawet roku. To bardzo trudna decyzja.
Trzymam kciuki, abyś miała przynajmniej ten problem z głowy i żeby samo się wchłonęło...
Trzymaj się :-*Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
Antonelka jest mi bardzo przykro
Tyle przeszkód i trudu który my wszystkie starające się przechodzimy nie wyobraża sobie żaden polityk pisu. Ciągle coś, ktoś i los rzuca nam kłody pod nogi a my jeszcze musimy znaleźć gdzieś siłę żeby walczyć, żeby się nie poddawać -
nick nieaktualnyAntonelka wrote:Niestety tak.
Wczoraj badalo mnie dwoch dobrych lekarzy, w tym profesor.
Nie zgodzilam sie wczoraj na szpital bo rozwazam operacje w prywatnej klinice - choc jak mam miec usuwany jajowod to specjalnie ma znaczenia gdzie mi to zrobia a pieniadze beda potrzebne na in vitro.
Jutro mam miec zrobiona bete i usg kolejne.
Jesli beta bedzie przyrastala to operacja, jesli zacznie spadac to moze sie wchlonie sama ale raczej marne szanse.
Jest jeszcze alternatywa - lek metotreksat ale ja nie zgodze sie na niego bo po nim mozna zakac w ciaze przez co najmniej pol roku i niszczy komorki. Sa lekarze, ktorzy traktuja ta metode jako oszczedzajaca jajowod ale lekarze wtedy w lutym mi to odradzali i teraz. Tylko prof. jest zwolennikiem tej metody, nie wiem dlaczego.aneczka2015 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aneczka2015 wrote:Przepraszam nie chcialam polubic...to byl przypadek. Antonelka
Spokojnie ...dla mnie na tym forum lubie to=popieram. Wiem, ze nie ma tutaj nikogo kto komus zle zyczyAngela B-D, Libra, triss, pragnaca dzidziusia, Mimbla, Tosia 1981, Beata.D lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka wrote:Dzisiaj rano ladny wynik bety, popoludniu male plamienie wiec polecialam do lekarza.
Ciaza pozamaciczna. Zalamana jestem. Drugi raz, prawdopodobnie bedzie operacja i usuniecie mojego jedynego jajowodu. Nigdy nie zajde w ciaze naturalnie. Pozostaje mi tylko wiara w in vitro.
kochana tak bardzo mi przykrotrzymaj sie
pamiętaj że jestem i wspieram ....
shooa dam znać ,jak sie czujesz po histero?
dziekuje dziewczyny za wsparnie i te słowa z wczoraj na Was zawsze można liczyć ...rodzice wyprawieni nad morze dojechali cali zdrowi teraz ja jade pk kropka choć noc nie przespana...mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Dobra, zapytam oficjalnie. Czy orientujecie sie jak to jest z tymi temp. U mnie zazwyczaj gdy NIE BYŁO owulacji temp w 2giej fazie cyklu skoczyła o kilka kresek i wynosiła ok 36,6, dzisiaj rano pomimo brania tego utrogestanu (6dpt 5cio dniowych blastek) tez jest 36,6 wiec nisko jak na ciaze, ale nie o tym chciałam. Czy temperatury maja sie jakoś do sztucznego cyklu ivf? I czy ewentualnie ten dowcipny utrogestan nie powinien jej podnosić?W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Antonelka to jest niesprawiedliwe i okrutne, co Cię spotyka
ale zawsze sobie powtarzam ze jeśli tylko starczy wiary i sił to przez wszystkie utrudnienia da sie przebrnąć. Kiedyś musi przyjść ten moment który da nam szczęście. Czego nam wszystkim walczącym tu z przeciwnościami życzę z całego serca.
Angela B-D, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Agi83 wrote:Dobra, zapytam oficjalnie. Czy orientujecie sie jak to jest z tymi temp. U mnie zazwyczaj gdy NIE BYŁO owulacji temp w 2giej fazie cyklu skoczyła o kilka kresek i wynosiła ok 36,6, dzisiaj rano pomimo brania tego utrogestanu (6dpt 5cio dniowych blastek) tez jest 36,6 wiec nisko jak na ciaze, ale nie o tym chciałam. Czy temperatury maja sie jakoś do sztucznego cyklu ivf? I czy ewentualnie ten dowcipny utrogestan nie powinien jej podnosić?
U mnie rożnie. Miałam trzy cykle sztuczne i w każdym te tempki inne. W jednym temperatura wyskoczyła w kosmos od razu po pierwszym dniu braniu luteiny i trzymała sie wysoko (wyżej niż normalnie w drugiej fazie cyklu). W drugim cyklu temperatury miałam zbliżone do tych z "normalnego" cyklu. W tym ostatnim tempki były mocno rozchwiane, skaczące raz góra, raz dół. Chyba nie ma większego sensu sugerowania sie poziomem temperatur w sztucznym cyklu. Ja to robię z przyzwyczajenia
Mysza kciuki zaciśnięte :*
Ińska jak u Ciebie? Daj znać jak Twoje kropkiAgi83, Mimbla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgi83 wrote:Dobra, zapytam oficjalnie. Czy orientujecie sie jak to jest z tymi temp. U mnie zazwyczaj gdy NIE BYŁO owulacji temp w 2giej fazie cyklu skoczyła o kilka kresek i wynosiła ok 36,6, dzisiaj rano pomimo brania tego utrogestanu (6dpt 5cio dniowych blastek) tez jest 36,6 wiec nisko jak na ciaze, ale nie o tym chciałam. Czy temperatury maja sie jakoś do sztucznego cyklu ivf? I czy ewentualnie ten dowcipny utrogestan nie powinien jej podnosić?
nie chwalilas sie, czy to mnie umknelo?
Generalnie z temperatura sa cyrki... niby jej poziom reguluje progesteron, ale na swoim przykladzie powiem Ci, ze jak jeszze prowadzilam wykresy biorac prg to czasem w drugiej fazie temp byla niziutko caly czas, czasem wykres byl wprost ciazowy- temp powyzej 37,4 gdzie zazwyczaj po owu czy to z prg czy nie mam 37,2 mniej wiecej, a konczylo sie to zawsze tak samo- beta ujemna.tak wiec powiem ci szczerze, ze to prowadzenie wykresow jest lepsze o ile nie chcemy byc juz w ciazy i wiemy czy nasz organizm zgrywa sie ze skokiem- u mnie skok jest zawsze po owu- zgrywa sie to z monitoringiem i testami owu czy sluzem. Ale jesli chodzi o obserwowanie potencjalnej ciazy to jest to kicha
nawet teraz na innym watku mialysmy dziewczyne z ksiazkowym wykresem a w dniu jednej z najwyzszej temp gdzie kazdy obstawial pozytywny test dostala okres...
Agi83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:To ty jestes po transferze!?
nie chwalilas sie, czy to mnie umknelo?
Nie chwalilam sie, jakoś chciałam przeżyć to sama bez nerwówale po tej dzisiejszej tem jest tak negatywnie nastawiona ze szok!
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnyAgi83 wrote:Nie chwalilam sie, jakoś chciałam przeżyć to sama bez nerwów
ale po tej dzisiejszej tem jest tak negatywnie nastawiona ze szok!
Agi83 lubi tę wiadomość