IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Karo dzięki za info. Ja znalazlam lekarza od aku. Zadzwonilam i ma pojęcie. Widać ze to zna i robi. Umówilam się w następnym tygodniu żeby ustalić plan działania. Telefonicznie mówił mi ze częstotliwość wizyt jest różna ale ze w dzien punkcji czy tam przed w dzien transferu. Widać ze ma pojęcie wiec pójdę zobaczę.
Karo85 lubi tę wiadomość
-
Neo84 wrote:Byłaś juz na I usg? Ja wybieram się dzisiaj, stres ogromny.
Powodzenia -
pabelka88 wrote:Ja też idę dziś...bardzo się denerwuje...mam jakieś zle przeczucia...wierzę w mojego silacza,ale ...boje sie...
Powodzenia
To ja mam takie same emocje. Trzymam kciuki powodzenia! Czas dzisiaj ciągnie mi się niemiłosiernie:/Oligospermia
2 IUI
25.01 pick up 9 zarodków zamrożonych
Transfer 1.03 zarodek 4aa 6dpt bhcg 33, 8dpt 69, 10dpt 148 13 dpt 744:))), 18 dpt 5518:)
-
martwilam sie ze nie dostane @ bez luteiny a tu już dostałam
ale ten cykl bede czekac.. tylko teraz nie pamietam czy doktor kazal mi pokazac sie po @..wydaje mi sie ze mowil ze po @ mam przyjechac na wizyte on sprawdzi hormony.. wydaje mi sie ze w tym cyklu ..ale pewna nie jestem
lepiej pojade niz mialoby byc za pozno w nasteonym z crio:)
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
pysia wrote:martwilam sie ze nie dostane @ bez luteiny a tu już dostałam
ale ten cykl bede czekac.. tylko teraz nie pamietam czy doktor kazal mi pokazac sie po @..wydaje mi sie ze mowil ze po @ mam przyjechac na wizyte on sprawdzi hormony.. wydaje mi sie ze w tym cyklu ..ale pewna nie jestem
lepiej pojade niz mialoby byc za pozno w nasteonym z crio:)
-
Hej dziewczynki,
Długo mnie tu nie było,głównie ze względu na ciężkie przejścia rodzinne. Zmarła mi osoba bliska, tuż po moim transferze.
Z tego też powodu nie byłam fizycznie ani psychicznie iść na betę po transferze z 24-02. Zrobiłam dwa testy sikane, które oba wydawało mi się, że wyszły negatywnie.
Dwa tygodnie po po transferze, odstawiłam progesteron...Czułam się po nim chora, czułam że trzeba odstawić. Nie było to rozsądne, wiem. Ale nie miałam zupełnie siły.
18 dpt (po pogrzebie tej bliskiej osoby, na który czekaliśmy 2 tygodnie) przyjrzałam się na spokojnie testowi sikanemu nr 2 i zdało mi się że widzę bladziocha...
Doszło do mnie mgliste wspomnienie objawów "zatrucia" jakieś 5 dni wcześniej.
Poszłam kupić test sikany. Byłam w pracy od rana, w trasie.
W CH M1 Czeladźnasikałam do aluminiowej torebeczki (..) w którą zapakowany był test paskowy - jedyny "pojemniczek" jaki udało mi się na szybko, w WC wyczarować
i po krótkim czasie zobaczyłam grube dwie krechy.
Następnie pojechałam na betę. Wynik: 4 175,00. Progesteron 380. To było 19 dpt.
PRG wywalony w kosmos jeszcze po stymulce i punkcji... całe szczęście, bo dzięki temu, jak mówi gin, moje odstawienie leków nie miało znaczenia.
Po dwóch dniach beta wyniosła 6 851,00.
Zrobiłam przy okazji TSH i niestety wyszło podwyższone 3,59.
Jeszcze tego samego dnia u gina klinicznego zobaczyłam pęcherzyk ciążowy i dostałam Euthyrox50.
Po 6 dniach beta 30 000, PRG 318.
Po tygodniu - czyli wczoraj - zobaczyłam serduszko.. Obmierzyli mnie, dali rozpiskę badań.
Podobno serduszko jest silne i świetnie rokuje. Dokuczają mi - zwłaszcza wieczorem - potworne mdłości, ale rzecz jasna cieszę się z nich, bardzo. Bardzo niewiele wymiotuję więc jest w sumie luz blues..Nie mam na co narzekać. Piję roztwór imbiru i rozkoszuję się status quo.
Wybaczcie mi ale mało podczytuję wątek i jeszcze mniej się na nim udzielam. Nie jestem za bardzo w stanie. Ale pomyślałam że wypada się podzielić, bo nareszcie u mnie dzieje się coś pozytywnego. Sama długo nie mogłam w to uwierzyć. To była ironia losu. Ta osoba bliska, która zmarła - tak bardzo chciała żebym była w ciąży.
PS. Ta historyjka jest też dowodem, że jeśli zarodek jest silny to... wiele wytrzyma. Ja 3 dpt jechałam do Anglii po to żeby.. w dniu śmierci wspomnianej osoby, wracać znów (5 dpt) przez lotnisko do Polski. Byłam wy-koń-czo-na.
Odprawy paszportowe, tłumy, nerwowi i zwyczajnie chamscy ludzie. Godziny wystane w kolejkach, na nogach. Niewiele nawet piłam. Wiary w ten zarodek miałam niestety zero. W pewnym momencie przestało mi nawet zależeć, bo dominowała czarna rozpacz.
A jednak.V., Kamilka, szurusiowa, Mallina, lipa, wombi, pabelka88, józefka, amygdala, Tyszanka81, magic1, Asiula86, Beata.D, Karo85, karina76, Anuszka, justa1234, _cherryLady, Kamilam8, mysza89, Reni, india, ewlinaaa85, kassik, lawendowapani, gretka, Lianna, nika03, iga 79, arlenka, Tosia 1981, Joanna85, Konwalia, Serducho, sylvuś, Piggy, satori, freya, gosia81, mrth666, Foto_Anna lubią tę wiadomość
-
Mimbla!!! Gratulacje! Dosłownie wczoraj zastanawiałam się co u Ciebie, serio! Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, na pewno była i jest bardzo bolesna...
ale ogromnie się cieszę, że otrzymałaś też taką wspaniałą "rekompensatę" tych wszystkich cierpień, takie pocieszenie w tym wszystkim. A to, że zarodek wytrzymał te wszystkie wysiłki fizyczne i psychiczne bardzo mnie pociesza
Bije w Tobie drugie serce, wspaniale
Przypomnij proszę z czym się zmagaliście (bo na pewno nie wszyscy wiedzą), jak wspomagałaś sukces transferu i czy macie jeszcze jakieś zamrożone zarodki?
Mimbla lubi tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
Mimbala, życie potrafi nas zaskoczyć. Przykro mi z powodu Twojej straty, ale jeszcze bardziej Ci gratuluje maleńkiego życia które w Tobie jest. Oby już wszystko było dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2016, 10:42
Mimbla lubi tę wiadomość
-
Mimblaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaa!!!!!!!!!! Kilka dni temu myślałam co u Ciebie!!!! Jezu!!!! Ale cudownie!!! Siedzę i wyję!!! Bardzo się cieszę!!!!!!!!
Mimbla lubi tę wiadomość
-
Mimbla gratuluje
ta osoba która odeszła nie pozwoliła twojemu dziecku ciebie opuścić wierze w to
ja miałam problem ze sprzedażą kawalerki , moja babcia zachorowała, pamietam jak dziś ze pytała o kawalerkę a ja żaliłam sie ze nikt kupić nie chce, za dwa dnia babcia odeszła a mi sie urywały telefony o mieszkanie, dzień po pogrzebie podpisałam umowę . Wiem moze przypadek ale ja wierze w takie rzeczy.
Dzięki dziewczyny za odp mam jeszcze leki wiec póki co nie będę robić tshpabelka88, Mimbla, szurusiowa, V., Beata.D, india, Konwalia lubią tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Miejsce zrobila dla dziecka5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Ja jestem juz po transferze, z 20 jajek zaplodnilo sie 12 z czego do 5 doby wytrwalo 1 + 2 niewiadome ( czekam na info z kliniki).
Ten jeden jest juz ze mnatrzymajcie kciuki!
pabelka88, V., Neo84, _cherryLady, lawendowapani, Mimi86 lubią tę wiadomość
(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
Mimbla, nie miałyśmy okazji poznać się na forum ale czytam Twój post już któryś raz i co do niego wrócę to z powrotem mi się z oczu leje. Jakieś zwykłe słowo typu gratuluję mi tu nie pasuje więc po prostu życzę Ci szczęścia
V., Mimbla, amygdala, ewlinaaa85, Kamilka, Bianka4 lubią tę wiadomość