IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMatyldaG wrote:od wisienki do arbuza
fajny opis tak owocami i warzywami hihi
Wspoczuje i Nie musisz odpisuwac ani czytac moich postow!!!! -
MedA wrote:Justine i Karo, możecie mi powiedzieć, czy do dr Paśnika szłyście już z jakimiś wynikami, czy się zapisałyście i dopiero on wam powiedział co i jak macie zrobić? Bo dojrzewam do tego, żeby zrobić sobie immunologię i nie wiem jak to technicznie wygląda
A myślę właśnie o Łodzi.
Ja pojechałam już ze sporą ilością wyników.
Miałam robione po stracie córki sporo badań. Zabrałam wogole wszystko co miałam z ostatnich lat. Z immuno miałam anty TPO, zespół antyfosfolipidowy, panel subpolulacji limfocytów, innunoglobuliny, z genetyki kariotypy i MTHFR, do tego zabrałam wirusowki hormony wszelakie i wogole wszystko. Musiałam dorobić test CBA- warto zrobić przed wizytą bo chyba wszystkim go zleca a się czeka- tak jak subpolulacje. Dorabialam też helicobacter i ANA oraz powtarzałam aktywność komórek NK.06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.-3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
Lidwinka1 wrote:Jestes W stanie blogoslaeionym szukasz papetek Juz mimo Ze to dopiero twe poczatki ciazy a tyle zlosci W tobie
Wspoczuje i Nie musisz odpisuwac ani czytac moich postow!!!! -
nick nieaktualnyDziewczyny, trzeba dać spokój.. Ludwinka1 to troll. Nawet jeśli zaczyna wypowiedź na jakiś inny temat niż leki (np. pytanie Antonelki dlaczego się tu zalogowała )to i tak zaraz znowu pisze o lekach i zaleceniach z UK. Trzeba odpuścić odpisywanie na wiadomości i zgłaszać adminowi, powinno wystarczyć.
Justine, Tyszanka81, Antonelka, ewlinaaa85, nika03, szurusiowa, MatyldaG, Bianka4 lubią tę wiadomość
-
MedA wrote:Justine i Karo, możecie mi powiedzieć, czy do dr Paśnika szłyście już z jakimiś wynikami, czy się zapisałyście i dopiero on wam powiedział co i jak macie zrobić? Bo dojrzewam do tego, żeby zrobić sobie immunologię i nie wiem jak to technicznie wygląda
A myślę właśnie o Łodzi.
Wszystko co masz weź ze sobą. Ja mam cały segregator z tematycznie ułożonymi badaniami i podziałem na wszystkie podejścia ivf. Dr są oglądał, spisywał co potrzebował a poźniej zalecił kilka badań do zrobienia (okazało się, że większość już miałam).
Śmiało jedź, wizyta kosztuje 150pln, dostaniesz badania do zrobienia (od razu po wizycie) i z wynikami ponownie do niego na wizytę za 150pln. I to tylko ze spotkań z nimProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Mag85 wrote:Tyszanko jak wczorajsza wizyta?
nika03, szurusiowa, Gallina, Tosia 1981, Mała Mi 80 lubią tę wiadomość
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
troll jak się patrzy, ale jeśli jakiś cudem nie to troszeczkę ostudzę twój zapał robisz statystyki kto bierze relanium i inne "niepotrzebne" leki, jesteś pewna że tobie się uda bo bierzesz tylko progesteron no wiec kochanie ja przeszłam 2 procedury, miałam 4 transfery podczas których przetransferowano w sumie 7 zarodków, nie brałam relanium i tylko dwa z tych zarodków postanowiły z nami zostać
taka dumna jesteś że podchodzisz do ivf w UK a ja widzę tam dużo niedociągnięć co mi po tym gdybym tam zaszła skoro każde krwawienie do 13tc jest ignorowane? ja dostałam krwawienia w 12tc od razu się mną zajęli a gdybym była w UK możliwe że w tej chwili nie słuchałabym cudownego gaworzenia moich Pszczółek, a do 13 tc brakowało mi dosłownie 3 dni
komu jak komu ale tobie nie ma co zazdrościć, zazdrościć mogłabym kobiecie która nie miała problemów z zajściem w ciąże
jestem ciekawa co powiesz na relanium gdy kolejny tansfer nie będzie się udawał, gdy będziesz kończyć kolejną procedurę i nie będzie szczęśliwego finału? uwierz że większość z nas była już w takim punkcie że gdyby lekarz powiedział musi pani zacząć urynoterapie i tańczyć nago w lesie na około ogniska wyśpiewując indiańskie pieśni bo badania wykazały że to zwiększa szanse powodzenia to większość z nas byłaby śmierdząca i zamknięta w psychiatryku albo płaciłaby grube pieniądze na grzywny za obnażanie się w miejscu publicznym
a teraz wybaczcie idę zająć się awarią pieluchy które pojawiły się dość późno w moim życiu zważywszy na to że przecież nie zażywałam relanium już przy pierwszym transferze
Antonelka, MatyldaG, ewlinaaa85, Justine, kassik, nika03, wombi, Mag85, tanka, Bianka4, SzewskaPasja, Anatolka, Tosia 1981, BISCA, Mimbla, freya, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Asiula86 wrote:Justine, do przezycia
nie ma tragedii
Bałam się strasznie tego bólu.... Przeszłam już tyle już różnych boleści (hsg, 3 punkcje, 4 histero, 1 laparo, scratching) więc wiem, że przeżyję, ale dr mnie nastraszył, że bardzo boli. A ja histeryk jeśli chodzi o igły
A jak się czułaś po? Jak wcześnie rano mąż się musiał wstawić i o której byliście wolni po szczepieniu?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTyszanka81 wrote:Hej,bylam,w srodku czysciutko,pogojone po lyczeczkowaniu...teraz czekam na @ i mam pomyslec czy chce podchodzic do crio,bo wszystko ok,tylko odemnie zalezy...
Ja nadal krwawię po łyżeczkowaniu i boli mnie jak na @ chcialabym juz byc ma Twoim etapie
PowodzeniaTyszanka81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyroletka wrote:troll jak się patrzy, ale jeśli jakiś cudem nie to troszeczkę ostudzę twój zapał robisz statystyki kto bierze relanium i inne "niepotrzebne" leki, jesteś pewna że tobie się uda bo bierzesz tylko progesteron no wiec kochanie ja przeszłam 2 procedury, miałam 4 transfery podczas których przetransferowano w sumie 7 zarodków, nie brałam relanium i tylko dwa z tych zarodków postanowiły z nami zostać
taka dumna jesteś że podchodzisz do ivf w UK a ja widzę tam dużo niedociągnięć co mi po tym gdybym tam zaszła skoro każde krwawienie do 13tc jest ignorowane? ja dostałam krwawienia w 12tc od razu się mną zajęli a gdybym była w UK możliwe że w tej chwili nie słuchałabym cudownego gaworzenia moich Pszczółek, a do 13 tc brakowało mi dosłownie 3 dni
komu jak komu ale tobie nie ma co zazdrościć, zazdrościć mogłabym kobiecie która nie miała problemów z zajściem w ciąże
jestem ciekawa co powiesz na relanium gdy kolejny tansfer nie będzie się udawał, gdy będziesz kończyć kolejną procedurę i nie będzie szczęśliwego finału? uwierz że większość z nas była już w takim punkcie że gdyby lekarz powiedział musi pani zacząć urynoterapie i tańczyć nago w lesie na około ogniska wyśpiewując indiańskie pieśni bo badania wykazały że to zwiększa szanse powodzenia to większość z nas byłaby śmierdząca i zamknięta w psychiatryku albo płaciłaby grube pieniądze na grzywny za obnażanie się w miejscu publicznym
a teraz wybaczcie idę zająć się awarią pieluchy które pojawiły się dość późno w moim życiu zważywszy na to że przecież nie zażywałam relanium już przy pierwszym transferze
Szukalam statystyk kobiet ktore braly relanium i zaszly pierwszy raz
Ale Juz mi przeszlo bo ktos tu mi eu tlumaczyc Ze relanium pomaga i ok przeprosilam Ale wy dalej swoje i zle o mnie piszecie
Niewiem czy jestem dumna czy Nie Ze podchodze tu W Uk , to chyba nue ma znsczenia gdzie , Wazne sa maszyny gdzie daja nasze zarodki ,wysokokajakoscipwe,embrolpdzy no i lekarze a Nie kraj .....
Pozdrawiam
-
Dwa razy za pierwszym razem zaszłam w ciążę po ivf. Sikaniec w obu przypadkach wyszedł 7dpt. Jest jeszcze wiele innych dziewczyn, którym udało się za pierwszym razem, ale aktualnie albo udzielają się na wątku po fioletowej stronie, albo tula swoje maleństwa i nie mają czasu na pisanie.
Antonelka, józefka, Lidwinka1, Bianka4, Anatolka, justa1234 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLidwinka1 wrote:Wazne sa maszyny gdzie daja nasze zarodki ,wysokokajakoscipwe,embrolpdzy no i lekarze a Nie kraj .....
PozdrawiamJustine, Bianka4, Anatolka lubią tę wiadomość
-
ewlinaaa85 wrote:No tak bo u nas w Pl to wiecie zarodki przechowywane są w kartonowych pojemnikach a embriolodzy to np. Pani Stasia ze sklepiku obok.
Lidwinka1 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyroletka wrote:troll jak się patrzy, ale jeśli jakiś cudem nie to troszeczkę ostudzę twój zapał robisz statystyki kto bierze relanium i inne "niepotrzebne" leki, jesteś pewna że tobie się uda bo bierzesz tylko progesteron no wiec kochanie ja przeszłam 2 procedury, miałam 4 transfery podczas których przetransferowano w sumie 7 zarodków, nie brałam relanium i tylko dwa z tych zarodków postanowiły z nami zostać
taka dumna jesteś że podchodzisz do ivf w UK a ja widzę tam dużo niedociągnięć co mi po tym gdybym tam zaszła skoro każde krwawienie do 13tc jest ignorowane? ja dostałam krwawienia w 12tc od razu się mną zajęli a gdybym była w UK możliwe że w tej chwili nie słuchałabym cudownego gaworzenia moich Pszczółek, a do 13 tc brakowało mi dosłownie 3 dni
komu jak komu ale tobie nie ma co zazdrościć, zazdrościć mogłabym kobiecie która nie miała problemów z zajściem w ciąże
jestem ciekawa co powiesz na relanium gdy kolejny tansfer nie będzie się udawał, gdy będziesz kończyć kolejną procedurę i nie będzie szczęśliwego finału? uwierz że większość z nas była już w takim punkcie że gdyby lekarz powiedział musi pani zacząć urynoterapie i tańczyć nago w lesie na około ogniska wyśpiewując indiańskie pieśni bo badania wykazały że to zwiększa szanse powodzenia to większość z nas byłaby śmierdząca i zamknięta w psychiatryku albo płaciłaby grube pieniądze na grzywny za obnażanie się w miejscu publicznym
a teraz wybaczcie idę zająć się awarią pieluchy które pojawiły się dość późno w moim życiu zważywszy na to że przecież nie zażywałam relanium już przy pierwszym transferze
Tak wiec to prawda W Uk Nie ma dobrego poloznictwa niestety no Ale ivf anglicy wykryli W 1980, a blizniacy piersi W 1990;))
-
nick nieaktualnyMatyldaG wrote:no ... i jest tylko 5 klinik w polsce przeciez to gdzie to pomiescic wszystko? i psychologow tez nie mamy
Mialam na mysli Ze W karcie pacjenta na ivf Masz swwgo lekarza ,pielegniarz a i psychologa , ktos tu pisal Ze W pl wszystko to prywatnie ,jA o ktorej chce dzwonie i ide pogadac
Ale W pl jeszcze do tego dojdzie;) -
nick nieaktualny
-
Lidwinka1 wrote:Czytaj uwaznie mamusiu!!!!!
Mialam na mysli Ze W karcie pacjenta na ivf Masz swwgo lekarza ,pielegniarz a i psychologa , ktos tu pisal Ze W pl wszystko to prywatnie ,jA o ktorej chce dzwonie i ide pogadac
Ale W pl jeszcze do tego dojdzie;) -
nick nieaktualnyLidwinka1 wrote:Czytaj uwaznie mamusiu!!!!!
Mialam na mysli Ze W karcie pacjenta na ivf Masz swwgo lekarza ,pielegniarz a i psychologa , ktos tu pisal Ze W pl wszystko to prywatnie ,jA o ktorej chce dzwonie i ide pogadac
Ale W pl jeszcze do tego dojdzie;)
Ja z moim Dr z kliniki mam cały czas kontakt mimo, że był na urlopie to miałam z nim kontakt.
Boshe jaka ta Polska w Twoich oczach musi być straszna. Tylko żebyś jeszcze z płaczem do kraju nie wracała po pomoc.MatyldaG, szurusiowa, Bianka4 lubią tę wiadomość