IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
ana1122 wrote:Tak dobrze pamietasz. Może teraz we wtorek jeszcze sprawdze. A Jak się czujesz? masz jakieś objawy ciążowe?[/
Mam uczucie lekkiego ciągnięcia w podbrzuszu, pachwinach,pobolewają mnie piersi. Po niektórych posiłkach trochę mnie mdli i mam nadzieję, że bardziej mnie to nie dopadnie. A ogólnie to dobrze się czuję.
I ICSI - 06.10.2016 - transfer; beta HCG - 12dpt 40,61; 14 dpt - 51,10; 18 dpt - 222,80; 9.11./
2 mrozaczki
04.06.2017 r. Zuzia
-
katariiinkaa wrote:Ja objawy @ mialam od dnia transferu, strasznie wzdety brzuch, bole, klucie i dzis dostalam @. Nie ma reguly, juz milion razy ten temat byl omawiany i kazda ma inaczej.. jedna objawy ma, druga nie ma, musisz czekac i niczym sie bie sugerowac bo to wszystko ci mozesz czuc jest bardzo subiektywne na tym etapie.
Dzisiaj też mam silne bóle @, jakby prawy jajnik też mnie bolał[/url]
07.2016 Crio
II ICSI - ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
11.2016 et 4tc
02;07;09.2017 crio
11.2017 leczenie immuno
12.2017 crio ☃☃4tc
III ICSI ⛄⛄
4.2018 crio
07.2018 pożegnanie z Novum
10.2018 telefon do OA (tylko tel...)
07.2021 IV ICSI nowa nadzieja
07.2021 💔🥺
08.2021 💔🥺
10.2021💔💔🥺
12.2021 V ICSI ⛄⛄⛄
01.2022 ET... czekamy
7dpt - 27,5
10dpt - 151
16dpt - 1478
27dpt
04.2022 - poznaliśmy płeć - synek
05.2022 - 21tc usg połówkowe 340g
09.2022 💙🤱3500g 55cm zdrowy synek 🥰❤️🍼 -
ana1122 wrote:Widzę że kolejne maleństwo rośnie
Trochę wystraszyłam się i grzecznie poleguje w łóżku[/url]
07.2016 Crio
II ICSI - ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
11.2016 et 4tc
02;07;09.2017 crio
11.2017 leczenie immuno
12.2017 crio ☃☃4tc
III ICSI ⛄⛄
4.2018 crio
07.2018 pożegnanie z Novum
10.2018 telefon do OA (tylko tel...)
07.2021 IV ICSI nowa nadzieja
07.2021 💔🥺
08.2021 💔🥺
10.2021💔💔🥺
12.2021 V ICSI ⛄⛄⛄
01.2022 ET... czekamy
7dpt - 27,5
10dpt - 151
16dpt - 1478
27dpt
04.2022 - poznaliśmy płeć - synek
05.2022 - 21tc usg połówkowe 340g
09.2022 💙🤱3500g 55cm zdrowy synek 🥰❤️🍼 -
problemik wrote:Trochę wystraszyłam się i grzecznie poleguje w łóżku
-
Cześć dziewczyny, to mój pierwszy wpis, ale tak naprawdę podczytuję Was od ponad roku. Napiszę trochę o mojej historii. Tuż przed moimi 35 urodzinami odebrałam pozytywną betę, niestety radość trwała krótko. Ciąża okazała się pozamaciczną, a zabieg miałam właśnie w 35 urodziny... taki wredny prezent od losu. Potem rok starań i nic... tak więc badania... moje wzorcowe - jajowody drożne, amh pow.4 u męża lekko obniżona ruchliwość. Decyzja o inseminacji... po 4 nieudanych inseminacjach kolejna decyzja tym razem o in vitro. Pierwsza procedura - pobrane 9 komórek, tylko 2 doczekały stadium blastocysty - transfer obu beta zero. Druga procedura zdecydowanie lepiej... 11 komórek, 9 zapłodnionych - 2 transferowane i 7 mrożaków, niestety beta znów zero. Później badanie komórek nk -22%, włączono pabi dexametason i po 2 miesiącach 5% wiec decyzja o criotransferze. Niestety po sterydzie pospyały się inne rzeczy po sterydzie - nadciśnienie, puchnięcie, omdlenia... Znów beta zero i brak implantacji. Przy kolejnym crio decyzja o scratchingu i embrio glue (przy każdym transferze był jeszcze AH). No i tu zasoczyło - criotransfer 29.08 (ewela783 i lilou chyba wiecie czemu Wam najbardziej kibicuję) i w końcu beta pozytywna, wzorowe przyrosty, świetne samopoczucie...20.09 radość się zakończyła... krwawienie i beta po 2 dniach nie zostawiła wątpliwości - poronienie. Do tego TSH prawie 7. Powiedziano mi, że to może być efekt poronienia i że czekamy miesiąc. Po 4 tygodniach TSH 4,95, włączono Euthyrox i tyle... miałam się zgłosić po rozpoczęciu kolejnego cyklu... na własną rękę zrobiłam usg tarczycy- diagnoza guzek 6mm w lewym płacie. Kolejne działanie - biopsja. Wynik odebrałam w piątek - guzek pęcherzykowy kwasochłonny IVgr. bez możliwości określenia czy ma formę łagodną czy złośliwą. Mamy jeszcze 3 zarodki, po które nie będę mogła wrócić dopóki nie ogarnę tej tarczycy. Najgorsze jest to, że złośliwość można określić dopiero po wycięciu, a ta małych nie chcą operować tylko do obserwacji. Każda porażka do tej pory była opłakana, ale zawsze następnego dnia wkładałam koronę i walczyłam dalej... od piątku mam podcięte skrzydła i właściwie nie wiem co dalej... Może któraś z Was zna podobną historię z tarczycą i mogłaby mi coś podpowiedzieć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 04:08
Invicta Gdańsk
grudzień 2013 - ciąża pozamaciczna
sierpień 2015 - listopad 2015 - 4 IUI - beta 0
styczeń 2016 - pierwsze ICSI - beta 0
marzec 2016 - drugie ICSI - beta 0 - 7 zarodków
lipiec 2016 - crio - beta 0
sierpień 2016 - crio - beta pozytywna, 20.09 koniec radości -
Ja mam niedoczynność tarczycy i byłam w 2 ciążach, niby obie bez skutku, ale to nie wina tarczycy bo była uregulowana. W pierwszej ciąży w której zdiagnozowali problem brałam 50 euthyroxu a w drugiej z 88 w ciąży przeszłam na 100. A i kontrona na początku była co 3-4 tyg, a później już nie dotrwałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 08:33
-
Mała Mi 37 wrote:Cześć dziewczyny, to mój pierwszy wpis, ale tak naprawdę podczytuję Was od ponad roku. Napiszę trochę o mojej historii. Tuż przed moimi 35 urodzinami odebrałam pozytywną betę, niestety radość trwała krótko. Ciąża okazała się pozamaciczną, a zabieg miałam właśnie w 35 urodziny... taki wredny prezent od losu. Potem rok starań i nic... tak więc badania... moje wzorcowe - jajowody drożne, amh pow.4 u męża lekko obniżona ruchliwość. Decyzja o inseminacji... po 4 nieudanych inseminacjach kolejna decyzja tym razem o in vitro. Pierwsza procedura - pobrane 9 komórek, tylko 2 doczekały stadium blastocysty - transfer obu beta zero. Druga procedura zdecydowanie lepiej... 11 komórek, 9 zapłodnionych - 2 transferowane i 7 mrożaków, niestety beta znów zero. Później badanie komórek nk -22%, włączono pabi dexametason i po 2 miesiącach 5% wiec decyzja o criotransferze. Niestety po sterydzie pospyały się inne rzeczy po sterydzie - nadciśnienie, puchnięcie, omdlenia... Znów beta zero i brak implantacji. Przy kolejnym crio decyzja o scratchingu i embrio glue (przy każdym transferze był jeszcze AH). No i tu zasoczyło - criotransfer 29.08 (ewela783 i lilou chyba wiecie czemu Wam najbardziej kibicuję) i w końcu beta pozytywna, wzorowe przyrosty, świetne samopoczucie...20.09 radość się zakończyła... krwawienie i beta po 2 dniach nie zostawiła wątpliwości - poronienie. Do tego TSH prawie 7. Powiedziano mi, że to może być efekt poronienia i że czekamy miesiąc. Po 4 tygodniach TSH 4,95, włączono Euthyrox i tyle... miałam się zgłosić po rozpoczęciu kolejnego cyklu... na własną rękę zrobiłam usg tarczycy- diagnoza guzek 6mm w lewym płacie. Kolejne działanie - biopsja. Wynik odebrałam w piątek - guzek pęcherzykowy kwasochłonny IVgr. bez możliwości określenia czy ma formę łagodną czy złośliwą. Mamy jeszcze 3 zarodki, po które nie będę mogła wrócić dopóki nie ogarnę tej tarczycy. Najgorsze jest to, że złośliwość można określić dopiero po wycięciu, a ta małych nie chcą operować tylko do obserwacji. Każda porażka do tej pory była opłakana, ale zawsze następnego dnia wkładałam koronę i walczyłam dalej... od piątku mam podcięte skrzydła i właściwie nie wiem co dalej... Może któraś z Was zna podobną historię z tarczycą i mogłaby mi coś podpowiedzieć...
Naprawde wiele przeszlas...
ja nie pomoge ale moze ktoras z dziewczyn ☺5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
ana1122 wrote:Czy któras dziewczyna w ciąży ma niedoczynnosc Tarczycy? Co ile trzeba kontrolować I O ile zwiększyła się U was dawka?
Ja biorę euthyrox25 i miałam go już przed ciążą bo TSH było na poziomie 3, a to za duży przy staraniach o ciążę. Aktualny wynik mam 2, dawka leku bez zmian. Ale nie dopytałam lekarki co ile trzeba to kontrolować.
Jeżeli chodzi o twoje pytanie jakie biorę witaminy, to na ta chwilę tylko magnez, kwas foliowy i mam go brać do 13tc.I ICSI - 06.10.2016 - transfer; beta HCG - 12dpt 40,61; 14 dpt - 51,10; 18 dpt - 222,80; 9.11./
2 mrozaczki
04.06.2017 r. Zuzia
-
Mała Mi 37 wrote:Cześć dziewczyny, to mój pierwszy wpis, ale tak naprawdę podczytuję Was od ponad roku. Napiszę trochę o mojej historii. Tuż przed moimi 35 urodzinami odebrałam pozytywną betę, niestety radość trwała krótko. Ciąża okazała się pozamaciczną, a zabieg miałam właśnie w 35 urodziny... taki wredny prezent od losu. Potem rok starań i nic... tak więc badania... moje wzorcowe - jajowody drożne, amh pow.4 u męża lekko obniżona ruchliwość. Decyzja o inseminacji... po 4 nieudanych inseminacjach kolejna decyzja tym razem o in vitro. Pierwsza procedura - pobrane 9 komórek, tylko 2 doczekały stadium blastocysty - transfer obu beta zero. Druga procedura zdecydowanie lepiej... 11 komórek, 9 zapłodnionych - 2 transferowane i 7 mrożaków, niestety beta znów zero. Później badanie komórek nk -22%, włączono pabi dexametason i po 2 miesiącach 5% wiec decyzja o criotransferze. Niestety po sterydzie pospyały się inne rzeczy po sterydzie - nadciśnienie, puchnięcie, omdlenia... Znów beta zero i brak implantacji. Przy kolejnym crio decyzja o scratchingu i embrio glue (przy każdym transferze był jeszcze AH). No i tu zasoczyło - criotransfer 29.08 (ewela783 i lilou chyba wiecie czemu Wam najbardziej kibicuję) i w końcu beta pozytywna, wzorowe przyrosty, świetne samopoczucie...20.09 radość się zakończyła... krwawienie i beta po 2 dniach nie zostawiła wątpliwości - poronienie. Do tego TSH prawie 7. Powiedziano mi, że to może być efekt poronienia i że czekamy miesiąc. Po 4 tygodniach TSH 4,95, włączono Euthyrox i tyle... miałam się zgłosić po rozpoczęciu kolejnego cyklu... na własną rękę zrobiłam usg tarczycy- diagnoza guzek 6mm w lewym płacie. Kolejne działanie - biopsja. Wynik odebrałam w piątek - guzek pęcherzykowy kwasochłonny IVgr. bez możliwości określenia czy ma formę łagodną czy złośliwą. Mamy jeszcze 3 zarodki, po które nie będę mogła wrócić dopóki nie ogarnę tej tarczycy. Najgorsze jest to, że złośliwość można określić dopiero po wycięciu, a ta małych nie chcą operować tylko do obserwacji. Każda porażka do tej pory była opłakana, ale zawsze następnego dnia wkładałam koronę i walczyłam dalej... od piątku mam podcięte skrzydła i właściwie nie wiem co dalej... Może któraś z Was zna podobną historię z tarczycą i mogłaby mi coś podpowiedzieć...
Witaj Mała Mi! Na początek chciałam napisać, żebyś się nie poddawała! Każda z nas przeszła bardzo wiele i większość już tuli swoje dzieci bądź głaszcze brzuszek. Na nas też przyjdzie czas
Jeśli chodzi o tarczycę to proponuję wybrać się do różnych endokrynologów aby oni wypowiedzieli się co myślą o Twoim guzku. Rozumiem, że zrobiłaś podstawowe badania tarczyowe? Masz hashimoto albo inną immunologiczną chorobę tarczycową? Tsh masz zdecydowanie za wysokie na ciążę. Powinnaś mieć ok 1. Sprawdzaj co 3tyg jaki masz wynik (oczywiście w dniu badania nie bierzesz tabletki) i najlepiej jakbyś od razu leciała z wynikiem do lekarza aby zwiększył dawkę. I tak co 3-4tyg aż osiągniesz tsh na poziomie 1.Jaką dawkę euthyroxu bierzesz obecnie?
Moim zdaniem koniecznie powinnaś też znaleźć chirurga, który wytnie to paskudztwo z Twojej tarczycy. Może ono nie przeszkadzać w ciąży, ale może pogorszyć Twoje zdrowie więc po co ryzykować? Czym prędzej szukaj kogoś kto to coś usunie.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Dzięki Justine, staram się nie łamać, ale te piątkowe nowiny mnie całkowicie położyły na łopatki. Z moją tarczycą to jest tak, że lekarz prowadzący mnie w klinice zupełnie to zbagatelizował. Właściwie uważam, że w moim przypadku błąd popełniła już Pani immunolog, stwierdziła, że ogarniamy nk i lecimy dalej z crio. Co prawda moje wyniki immuno są bardzo średnie, ale skoro nie choruję i nie miewam infekcji to przyczyna może tkwić w moim notorycznym katarze i problemach z zatokami. Tylko, że po sterydzie to zaczęłam się sypać po kolei. Tarczyce zbadałam sama, po tym jak zaczęłam wyczuwać wole. Wcześniej pojawiły się problemy z ciśnieniem, omdlenia, puchnięcie, zatrzymanie wody w organizmie, owłosienie na twarzy, a nawet "wysyp" włókniaczków na szyi. Później tycie, sucha i chropowata skóra i tak po nitce do kłębka zaczęłam szukać w tej tarczycy. I się doszukałam. Całkowicie sama, bo na USG poszłam z własnego niepokoju. Jak wyszedł guzek to usłyszałam, że mam iść do endo i ogarnąć ten temat i dopiero jak będzie ok wrócić po zarodki. No to szukam. Wizytę u endo mam w piątek. Chciałam mieć już wszystkie badania zanim pójdę. Zrobię świeże TSH, ft3 i ft4 - jak pytałam w klinice czy robić to powiedzieli, że nie ma potrzeby. Biorę euthyrox 50.
Najchętniej też bym to wycięła. Chirurga to nawet już mam, ale muszę mieć skierowanie od endo. Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. Na pewno skonsultuję wszystko u drugiego endo, bo już raczej nie zaufam jednemu lekarzowi.Invicta Gdańsk
grudzień 2013 - ciąża pozamaciczna
sierpień 2015 - listopad 2015 - 4 IUI - beta 0
styczeń 2016 - pierwsze ICSI - beta 0
marzec 2016 - drugie ICSI - beta 0 - 7 zarodków
lipiec 2016 - crio - beta 0
sierpień 2016 - crio - beta pozytywna, 20.09 koniec radości -
Mała Mi, wydaje mi się, że dawka 50 będzie zbyt niska dla Ciebie, ale podwyższanie euthryroxu musi następować wolno. Zrób jeszcze aTpo i aTg- będziesz mieć lepszy obraz stanu Twojej tarczycy.
U mnie też ignorowali tarczycę bo tsh miałam już wyrównane od kilku lat, a okazało się, że Hashimoto zrobił już wiele szkód w mojej immunologii.
Pamiętaj, że jak da sie cos wyciąć to nie jest źleNajważniejsze, że wiesz z czym walczysz i w jaki sposób walczyć
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Mała Mi a skąd jesteś, w zachodniopomorskim znam chirurga - endokrynologa który się zajmuje trudnymi przypadkamiHashimoto, MTHFR ,teratozoospermia, namieszane w immuno, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza AMH 0,36
START 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI
01.2016 I ICSI1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11,12.2019 i 02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płoduczekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET5bb
16.09.2024 FET3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
03.2025 V IVF - 2.11 zamrożona -
wombi wrote:Mała Mi a skąd jesteś, w zachodniopomorskim znam chirurga - endokrynologa który się zajmuje trudnymi przypadkami
Jestem z okolic 3miasta. Ale chyba żeby wycinać, to muszę mieć decyzje/skierowanie od endokrynologa?Invicta Gdańsk
grudzień 2013 - ciąża pozamaciczna
sierpień 2015 - listopad 2015 - 4 IUI - beta 0
styczeń 2016 - pierwsze ICSI - beta 0
marzec 2016 - drugie ICSI - beta 0 - 7 zarodków
lipiec 2016 - crio - beta 0
sierpień 2016 - crio - beta pozytywna, 20.09 koniec radości -
Justine wrote:Mała Mi, wydaje mi się, że dawka 50 będzie zbyt niska dla Ciebie, ale podwyższanie euthryroxu musi następować wolno. Zrób jeszcze aTpo i aTg- będziesz mieć lepszy obraz stanu Twojej tarczycy.
U mnie też ignorowali tarczycę bo tsh miałam już wyrównane od kilku lat, a okazało się, że Hashimoto zrobił już wiele szkód w mojej immunologii.
Pamiętaj, że jak da sie cos wyciąć to nie jest źleNajważniejsze, że wiesz z czym walczysz i w jaki sposób walczyć
Dzięki, zastanawiałam się nad aTPO o aTg, tak więc na piątek robię wszystko. Czy zrobić w czwartek przed wizytą czy mogę w tygodniu?
A na podstawie czego diagnozuje się hashimoto?
Ja się w tym wszystkim pocieszam tym, że to cholerstwo jest małe i jednak statystycznie 80% jest niezłośliwa - i tej wersji się trzymam.Invicta Gdańsk
grudzień 2013 - ciąża pozamaciczna
sierpień 2015 - listopad 2015 - 4 IUI - beta 0
styczeń 2016 - pierwsze ICSI - beta 0
marzec 2016 - drugie ICSI - beta 0 - 7 zarodków
lipiec 2016 - crio - beta 0
sierpień 2016 - crio - beta pozytywna, 20.09 koniec radości -
Mała Mi 37 wrote:Dzięki, zastanawiałam się nad aTPO o aTg, tak więc na piątek robię wszystko. Czy zrobić w czwartek przed wizytą czy mogę w tygodniu?
A na podstawie czego diagnozuje się hashimoto?
Ja się w tym wszystkim pocieszam tym, że to cholerstwo jest małe i jednak statystycznie 80% jest niezłośliwa - i tej wersji się trzymam.
Zrób wszystkie badania w jednym terminie. Nie bierz w tym dniu tabletki bo wyniki będą zaburzone. Hashimoto diagnozuje się na podstawie wyników badań oraz obrazu usg. U mnie usg było tylko formalnością, która potwierdziła że jest hashimoto (mam nacieki na tarczycy). Obstawiam, że u Ciebie nie będzie hashi bo lekarz by już o tym wspomniał podczas usg.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Mój tata miał 2 miesiące temu wycinanego guza i to właśnie endokrynolog - chirurg go zakwalifikował. Co do hashi to koniecznie zrób usg, bo w wynikach krwi nie zawsze muszą wyjść przeciwciała
Justine lubi tę wiadomość
Hashimoto, MTHFR ,teratozoospermia, namieszane w immuno, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza AMH 0,36
START 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI
01.2016 I ICSI1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11,12.2019 i 02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płoduczekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET5bb
16.09.2024 FET3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
03.2025 V IVF - 2.11 zamrożona -
Dzięki dziewczyny, przynajmniej mam jakiś plan. Wyniki w tygodniu, wizyta w piątek i USG w kierunku Hashi. Moje poprzednie USG robił lekarz radiolog więc nie liczyłabym tu akurat na rozpoznanie tego tematu z jego strony, ale może się mylę. Powtórzę to USG na piątkowej wizycie.
Justine lubi tę wiadomość
Invicta Gdańsk
grudzień 2013 - ciąża pozamaciczna
sierpień 2015 - listopad 2015 - 4 IUI - beta 0
styczeń 2016 - pierwsze ICSI - beta 0
marzec 2016 - drugie ICSI - beta 0 - 7 zarodków
lipiec 2016 - crio - beta 0
sierpień 2016 - crio - beta pozytywna, 20.09 koniec radości