IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Sysiaaaaa wrote:Jeszcze jedno pytanie
kiedy można wykonać transfer po laparoskopii? Ile cykli należy odczekać?
ale mieliśmy wtedy nakaz od lekarza starania się od razu w następnym cyklu. No niby 3 cykle po laparo maja największe szanse na skuteczność. Myślę, ze z crio jest podobnie.
Sysiaaaaa lubi tę wiadomość
-
lipa wrote:Laparoskopie miałam co prawda jeszcze za czasów naturalnych starań
ale mieliśmy wtedy nakaz od lekarza starania się od razu w następnym cyklu. No niby 3 cykle po laparo maja największe szanse na skuteczność. Myślę, ze z crio jest podobnie.
lipa, gosia81 lubią tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Natka-matka wariatka :) wrote:Sysia
Ja na lapo byłam 3dni w szpitalu i przysługiwało mi 3tyg L4. Tak wypisał mi szpital. Dodatkowo mój mąż dostał tydzień opieki nade mnąwięc miałam w domu towarzystwo
Hehe co szpital to zwyczaje, ja miałam usunięcie wyrostka i mięśniaka normalną operacją jak zapytalam pielegniarki czy Mąż dostanie na mnie opiekę to mnie zapytała jak bardzo małe mamy dzieci .... Jak powiedziałam że na mnie to wybuchła śmiechem i stwierdziła że na mnie to nie będzie mu potrzebna bo sobie sama poradzę -
Sysiaaaaa przy pierwszej laparo wyszlam na 3dzien po operacji (byla w pt), za drugim razem nastepnego dnia po laparo i w obu przypadkach mialam zwolnienie na 30dni.
Po drugiej laparoskopii, stymulacje do ICSI mialam w nastepnym cyklu, wiec bylo brane pod uwage to, ze transfer moge miec. -
Dziękuję wam dziewczyny za odpowiedzi
na was zawsze można liczyć
Mam nadzieję, że w środę się wszystkiego doiwem i będę spokojniejsza.
Jestem teraz sama, bo mąż dalej na wyjeździe i zastanawiam się czy czekać na niego do października czy jak będzie możliwość, to podchodzić do laparo wcześniej. Potrzebowałyście czyjejś pomocy po zabiegu? Jestem odporna na ból, ale jak będzie bardzo źle, to kto poda szklankę wodySpływają do mnie nadal wyniki badań zleconych przez doc Paśnika i boje się, że tu też bez problemów się nie obędzie
ile my musimy przejść , to normalnie masakra... Czy starczy sił? Za chwilę minie nam 6 lat starań i światełko w tunelu nie jest bliżej
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:Drogie koleżanki, podpowiedźcie ile się jest w szpitalu po laparoskopii? Ile L4?
-
Tak jak ewe_a napisała, zalezy od samopoczucia.
U mnie drenow nie bylo, brzuch prawie nie bolal, za to zebra i barki od gazu, ktory wpuszczaja pod powloki brzuszne to byla masakra. Nie moglam sie wyprostowac i chodzic, wiec obiad i opieka nad zwierzakami spadla na partnera. Jakby zwierzat nie bylo i mialabym co jesc i picie pod reka to dalabym rade sama. -
zohasamoha wrote:Cześć Dziewczyny! jestem po 4 IUI a przed IVF. Jestem z Wrocławia. Czy któraś z Was robiła IVF we wro? Którą klinikę możecie polecić? Ja jestem/byłam zdecydowana na Polmedis, ale byłam dzisiaj u swojej gin na NFZ, żeby mi dała skierowanie na badania i ona mnie skierowała do dr Krzemieniewkiej do Invicty:/ O Invicta czytałam złe rzeczy...ale o tej dr są dobre opinie jako o lekarzu... teraz to już nie wiem co robić
Pomożecie?
My chodziliśmy na wizyty do InviMedu- ginekolog ( dr T), androlog. Byłam bardzo niezadowolona z ich podejścia. Same trudności, brak informacji. O wszystko musieliśmy się upominać i czekać po 3 dni na odpowiedź. Mój mąż 2 razy jeździł do nich i na miejscu się dowiadywał, że jednak dzisiaj się nie da....
W końcu zrezygnowaliśmy i zdecydowaliśmy się na Novum w Warszawie. Całkiem inne podejście. Wszystkie informacje dostawaliśmy na bieżąco, każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Kilka razy poszli nam na rękę, żeby było szybciej/ taniej. Jestem zachwycona(i oby tak zostało)
zohasamoha lubi tę wiadomość
3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
Bella93 wrote:Tak jak ewe_a napisała, zalezy od samopoczucia.
U mnie drenow nie bylo, brzuch prawie nie bolal, za to zebra i barki od gazu, ktory wpuszczaja pod powloki brzuszne to byla masakra. Nie moglam sie wyprostowac i chodzic, wiec obiad i opieka nad zwierzakami spadla na partnera. Jakby zwierzat nie bylo i mialabym co jesc i picie pod reka to dalabym rade sama.bark i żebra bolały jeszcze długo po laparo.
-
Mi po laparo lekarz na drugi dzień kazał już chodzić. Było to dla mnie bardzo wyczerpujące bo z drenem w brzuchu ciężko było bo za każdym razem jak opierałam ciężar ciała na prawej stronie to mnie uwierał tak mocno, że po kilku krokach robiło mi się słabo. Maż musiał cały czas przy mnie być bo sama nie byłam w stanie chodzić. W nocy kazano mi wzywać pielęgniarkę jeśli chciałam do łazienki chociaż łazienkę miałam w sali. Ale dzięki chodzeniu szybko doszłam do siebie. Podczas właśnie chodzenia przez dren wypływało najwięcej jakiegoś płynu z krwią.
Moim zdaniem tydzień zwolnienia po laparo to trochę jednak mało. -
Sysiaaaaa wrote:Dochodzę do wniosku, że laparoskopia, to nie byle jaki pikuś
Kurczaczki... -
Ja miałam dwie laparoskopie w UK i tego samego dnia wychodziłam do domu. Najbardziej bolały mnie barki od gazu. Po 10 dniach wracałam do pracy. Mąż miał wtedy chyba nocki i normalnie chodził do pracy, sama dawałam sobie radę, tylko obiadki gotował20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Bella93 pewnie masz racje. Każdy jest inny u mnie jeszcze doszła hiperka więc może dlatego długo dochodziłam do siebie. Po wyjściu ze szpitala za dwa dni trafiłam trafiłam znowu na oddział właśnie z hiperką być może przez nią tak cierpiałam.
-
Najbardziej boje się drenu, bo źle reaguje na krew, a na swoją, to już nie wspomnę
Na samą myśl robi mi się mega niedobrze. Mąż ratownik medyczny, to będzie cucił co 5 minut
Dam radę, bo kto jak nie jaDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaa dasz rade. Jak ja dałam to ty tym bardziej. Ja czym starsza tym mniej odporna na ból. jak mi dren wyciągali to musieli mnie trzymać a darłam sie jak oparzona. Baba 28 lat a jak dzieciak czasami. Darłam sie chyba ze strachu bo ból był do wytrzymania;) tylko stwierdziłam to dopiero jak już było po wszystkim.
-
Sysia ja bylam bardzo slaba po laparo. W szpitalu 4 dni, tez mialam dren, ale u mnie sporo wycieli, bo laparo 3 stopnia
W domu bardzo bolaly mnie barki i ogolnie kiepsko sie czulam, lepiej miec kogos z boku.
Na zwolnieniu bylam 3 tyg lacznie z pobytem w szpitalu.
A z jakiego powodu bedziesz miala laparo?
Emilka jakie u Ciebie dalej plany?Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
Sysia
Zależy od osoby, zależy czy i ile ci tam wycięli. Ja po laparo się wyprostować nie mogłam, bolało jak cholera dobry tydzień, potem mniej a co cesarce na drugi dzień biegałam po korytarzach i odmawiałam przeciwbolowych aż mnie położne wyzywały.