X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10552 7289

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b wrote:
    Dlatego ja np jestem fanka mowienia wprosto problemie niepłodności. U mnie wiedzialy wszystkie najbliższe mi osoby tzn rodzina, znajomi i nawet w pracy kolezanka. A zrobiłam to po to zeby wlasnie uświadomić swoj problem, tak jak ktos jest chory i o tym mowi. I pomoglo bo nie miałam zyczen na swieta o dzieci, nie mialam kolezanek przezywajacych mi swoje ciaze do telefonu. Trafilam na wyrozumialych ludzi. Nieplodnosc nie jest zadnym powodem do wstydu, to jest choroba tak samo jak rak, gruzlica czy katar (oczywiście innego kalibru). Uwazam ze powonnysmy o tym mowic na glos.
    Ja zupelnie nie mam potrzeby dzielenia sie tym. Rodzina wie ze sie staramy, jezdzimy do kliniki i na tym koniec. Maja zakaz pytania i poruszania tego tematu, bo mnie to po prostu wkur*ia. Plodnych par nikt nie pyta kiedy ida do lozka i jak to beda robic :D

    madwitka, Karola1985 lubią tę wiadomość

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤

    Matylda 🩷 11.08.2022
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Ja zupelnie nie mam potrzeby dzielenia sie tym. Rodzina wie ze sie staramy, jezdzimy do kliniki i na tym koniec. Maja zakaz pytania i poruszania tego tematu, bo mnie to po prostu wkur*ia. Plodnych par nikt nie pyta kiedy ida do lozka i jak to beda robic :D
    Ja to samo powiedziałam Mamie, że się staramy i tyle. Wiedziała, że jest problem ale powiedziałam, że o szczegółach rozmawiać nie chcę. Jakbym zachodziła naturalnie to raczej o pozycję w której się udało by nie pytała :P i ona to świetnie zrozumiała :) wiedziała tyle ile miałam ochotę powiedzieć. Reszta tak samo.

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się tylko martwię czy pogodze ivf z pracą w przedszkolu. I wiecie co? Cieszę się że mam tylko takie zmartwienia. Bella ma rację. Jestem zdrowa, mam dom, męża, niczego nam nie brakuje poza dzieckiem, które wierzę mocno, że się pojawi.

    Bella93, Dani lubią tę wiadomość

  • Lusia 1234 Autorytet
    Postów: 506 283

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    Ja się tylko martwię czy pogodze ivf z pracą w przedszkolu. I wiecie co? Cieszę się że mam tylko takie zmartwienia. Bella ma rację. Jestem zdrowa, mam dom, męża, niczego nam nie brakuje poza dzieckiem, które wierzę mocno, że się pojawi.
    Frelcia wysłałam Ci zaproszenie. Jestem w tej samej branży :) jeśli masz pytania napisz na priv

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 11:18

    oar8yx8dbj3fnfkb.png
    33 lata starania od lipca 2014
    04.2016,05.2016- IUI :( :(
    IVF 11.2017- 2bb:(, 9.01.18. :( 6.02.1bb :(
    21.06 2018- 3Bb i 3CB - 8dpt 119,6 ; 11dpt 390; 13dpt 736
    20dpt 3873; 27dpt ♥
    22.02.2019 jest mój mały cud :) <3
    14.10.2020 aniołek 7tc, mały cud naturalny
    28.02.2024 ⏸️
    MTHFR 677C-T i PAI 1-4G, NK 14%
  • Lusia 1234 Autorytet
    Postów: 506 283

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czekam na wizytę u dr Pasnika. Jest mega opóźnienie, dam znać po. Stresuje się jak cholera

    oar8yx8dbj3fnfkb.png
    33 lata starania od lipca 2014
    04.2016,05.2016- IUI :( :(
    IVF 11.2017- 2bb:(, 9.01.18. :( 6.02.1bb :(
    21.06 2018- 3Bb i 3CB - 8dpt 119,6 ; 11dpt 390; 13dpt 736
    20dpt 3873; 27dpt ♥
    22.02.2019 jest mój mały cud :) <3
    14.10.2020 aniołek 7tc, mały cud naturalny
    28.02.2024 ⏸️
    MTHFR 677C-T i PAI 1-4G, NK 14%
  • czar-nula Autorytet
    Postów: 796 493

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też w czasie starań starałam się myśleć jak Bella, że to tylko niepłodność, ludzie mają na prawdę gorsze problemy, pomyślmy o niepłodnych parach, które nie walczą bo po prostu ich nie stać na leczenie, ivf. Co oni mają zrobić? Państwo nikomu nie pomoże w tym zakresie. Tak jak Bella pisała ja starałam się cieszyć z tego, że mam męża, rodziców którzy mnie wspierają, psa, jesteśmy zdrowi, jest wyremontowany dom, samochód, a dziecko się pojawi jak nie nasze to adoptowane. Fakt, że może nie potrafiłam się z tego wszystkiego cieszyć w 100% i bardzo często brakowało mi uśmiechu na twarzy, ale nie łudźcie się że jak już będziecie w ciąży to wszystko minie z pozytywną betą, tego nie da się od tak zapomnieć.

    4 lata walki, 3 nieudane transfery
    leczenie immuno JP i...
    crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27 :)
    tb73e6yd8jub8trg.png
    2019 naturalsik :)
    w5wqroeqgd7aoonm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia super !:) napisz mi proszę na priv jak pogodzilas ivf z pracą:) jak wzmacniasz swoją odporność i jak gospodarowalas czasem i kiedy brałaś L4 :)

  • Kotowa Autorytet
    Postów: 2992 3627

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka ceny z kosmosu... Jestem bardzo wdzięczna losowi, że znalazłam się w Belgii i tu refundują większość kosztów sześciu procedur. Chociaż nie jest to tak dużo, jak myślałam. Jesteśmy już po trzech...

    Frelcia, wszystko jakoś da się pogodzić :-) ja na krew i usg w trakcie stymulacji umawiałam się na najwcześniejszą porę (7.15), a później z jęzorem na brodzie leciałam do pracy przez pół Brukseli. Ważne, żeby pracodawca miał świadomość, że nie wszystko zależy od Ciebie i z terminami musisz się dostosować. Przy jakimkolwiek spóźnieniu zostawałam po pracy i nie było problemów. Wiem, że u Ciebie jest trochę inna sytuacja, więc musisz pokombinować. Na dzień punkcji i transferu dostawałam L4, gdy po transefach chciałam posiedzieć w domu, brałam urlop.

    czarnula myślę podobnie. Jest mi przykro, że dziecka nie ma, ale w tej chwili nie zależy to ode mnie. Muszę z pokorą czekać i liczyć, że się uda. Staram się rozwijać w innych sferach życia: jest praca, pasje. Najważniejsze, że mimo wszystkich trudności wygraliśmy to starcie jako para. Wiem, że nie wszystkim się to udaje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 12:10

    Małgosia 24tc +15.08.2015💔
    09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
    02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
    10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
    02.2018 - crio 1 blastki 😔
    06.2018 - crio 1 blastki 😔
    05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
    12.2019 - cb😔
    09.2020 - "niespodzianka!"
    Jasiek 15tc +23.11.2020💔
    03.2021 - crio 1 blastki 😔
    06.2021 - crio 1 blastki 😔
    02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
    09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
    4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
    Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotus mój pracodawca absolutnie nie może wiedzieć że planuje in vitro. Tak jak jest to osoba życzliwa tak zaraz na początku nie będę nawet wspominać że planuje ciążę... Nie mam zaufania już do ludzi w pracy. Niestety....tam gdzie są same kobiety jest i mnóstwo fałszu.

    Poziomka25, Yoselyn82 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do krwi na proga i estradiol to będę robiła 2h przed wizytą bo pracuje przeważnie od 6.30 lub 7.30

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10552 7289

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    Co do krwi na proga i estradiol to będę robiła 2h przed wizytą bo pracuje przeważnie od 6.30 lub 7.30
    Pierwsza procedure mialam miec, gdy pracowalam w urzedzie (7:30-15:30).
    Międzyinnymi z tego powodu wybralismy lekarza, ktory byl w klinice od 15 do 20.
    Suma sumarum mialam laparo przed stymulacja i bylam na zwolnieniu, ale ten etap na 100% byl do ogarniecia bez kolizji z praca

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤

    Matylda 🩷 11.08.2022
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella właśnie nasz lekarz jest często nawet do 21 i dłużej w zależności ilu jest pacjentów. Dlatego też proga i estradiol chce badać 2h przed wizytą albo jeśli będę miała na 8.30 to szybko na 7.30 na badanie. Laparo z histero dopiero na sierpień chyba że się coś zwolni..potem pewnie miesiąc odczekać na stymulacje do ivf więc wypada wrzesień. Duuuuzo czasu. Póki co za 3 tyg.mamy wyniki kariotypow.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i się zastanawiam czy brać szczepionke na odporność. Chyba zapytam lekarza... potrzebuje teraz konskiego zdrowia żeby potem z l4 nie było problemów.

  • karolcia35 Autorytet
    Postów: 4915 4004

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    No i się zastanawiam czy brać szczepionke na odporność. Chyba zapytam lekarza... potrzebuje teraz konskiego zdrowia żeby potem z l4 nie było problemów.
    Ja biorę 1000 mg wit C.
    A w pracy nikt nie wie o szczegółach. Przynosze l4 i nikt nie pyta.
    W szkole tez prawie same baby ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 12:51

    AMH 0,54
    10.2014 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    05.2015 brak oocytów
    03.2016 brak oocytów
    08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna :(
    02.2017 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    mlr 0%, I seria szczepień mlr 38% :)
    10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio :( 03.2018 crio :( 09.2018 crio :(
    12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
    NK 16,5%
    07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 :( ciąża ektopowa
  • magda_31 Ekspertka
    Postów: 197 66

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    Cześć dziewczyny... też się zastanawiam nad psychologiem powoli. Nie wiem jak ja dotrzymam do drugiej procedury. Dopiero w sierpniu mam laparo z histero a potem wrzesien/październik. Do tego moja własna działalność została zamknięta:( I podjelam pracę jako nauczyciel w przedszkolu...zastanawiam się jak ta pracę pogodzić z ivf...ma ktoras doświadczenie pracy jako pedagog i ivf?
    Frelcia ja jestem nauczycielem, ale w gimnazjum. Ja szefowej otwarcie powiedziałam o co chodzi. Na początku się spinałam jak to będzie. A teraz idę i informuję, że w następnym tygodniu mnie nie będzie i dają zastępstwa.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magda_31 wrote:
    Frelcia ja jestem nauczycielem, ale w gimnazjum. Ja szefowej otwarcie powiedziałam o co chodzi. Na początku się spinałam jak to będzie. A teraz idę i informuję, że w następnym tygodniu mnie nie będzie i dają zastępstwa.

    No tak jednak szkoła a przedszkole to przepaść :D jeśli chodzi o rozsiewanie wirów. I tak jak pisałam nikomu nie powiem. Nie chcę ani pytań, ani ględzenia że jestem młoda, że mam czas, że może jednak uda się naturalnie, bo jak to słyszę to mam ochotę dać w twarz a potem się rozpłakać. Niepotrzebny stres dla mnie. Będę tak kombinować, żeby nikt nie wiedział. Jeśli będę musiała wymyślać dentystów, weterynarzy czy inne cuda, to tak będę robila

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10552 7289

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia wrote:
    No i się zastanawiam czy brać szczepionke na odporność. Chyba zapytam lekarza... potrzebuje teraz konskiego zdrowia żeby potem z l4 nie było problemów.
    Mysle ze na to pytanie powinien odpowiedziec immunolog zajmujacy sie nieplodnoscia

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤

    Matylda 🩷 11.08.2022
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b wrote:
    Dlatego ja np jestem fanka mowienia wprosto problemie niepłodności. U mnie wiedzialy wszystkie najbliższe mi osoby tzn rodzina, znajomi i nawet w pracy kolezanka. A zrobiłam to po to zeby wlasnie uświadomić swoj problem, tak jak ktos jest chory i o tym mowi. I pomoglo bo nie miałam zyczen na swieta o dzieci, nie mialam kolezanek przezywajacych mi swoje ciaze do telefonu. Trafilam na wyrozumialych ludzi. Nieplodnosc nie jest zadnym powodem do wstydu, to jest choroba tak samo jak rak, gruzlica czy katar (oczywiście innego kalibru). Uwazam ze powonnysmy o tym mowic na glos.
    U mnie w otoczeniu kazdy widzial a wiekszosci i tak nie przeszkadzalo zeby nam czegos zyczyc komentowac czy za bardzo sie staramy rozpaczac czy bedzie nie taka plec albo czy sie za duzo przytylo itp ;) jak ktos ma taki a nie inny charakter to nic nie pomoze...

    misia1989 lubi tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Mum2b Autorytet
    Postów: 2259 1787

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    U mnie w otoczeniu kazdy widzial a wiekszosci i tak nie przeszkadzalo zeby nam czegos zyczyc komentowac czy za bardzo sie staramy rozpaczac czy bedzie nie taka plec albo czy sie za duzo przytylo itp ;) jak ktos ma taki a nie inny charakter to nic nie pomoze...
    Ale to tez pozwala na duza weryfikacje charakteru człowieka. Wlasnie w takich sytuacjach poznaje sie charakter osoby, ktora uchodzi za naszego przyjaciela. Ja np zerwalam kontakt z osobami ktore zachowywały sie momentami okropnie w stosunku do mojej osoby. Natomiast jesli tutaj dziewczyny maja problem z tym ze np przyjaciel zachowuje sie tak a nie inaczej to moim zdaniem trzeba wlasnie powiedzieć mu: posluchaj, mam problem z plodnoscia, nie gniewaj sie ale jestem w takim momencie zycia ze nie chce sluchac o ciazy bo bardzo mnie to boli i trzeba zobaczyc jak taka osoba sie zachowa. Jesli nie zrozumie to nie jest prawdziwym przyjacielem.

    Asia_88 lubi tę wiadomość

    Corka - 2018
    Syn - 2021
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b to ja bym musiala pozrywac z 90% rodziny ;) bo u mnie to najblizsza rodzina zarowno moja jak i meza tak sie zachowywala a nie znajomi ;)

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
‹‹ 5608 5609 5610 5611 5612 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ