IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
odebralam czesc wynikow genetycznych
"Stwierdzono genotyp homozygotyczny C/C wariantu C677T w genie kodującym enzym reduktazę metylenotetrahydrofolianu (MTHFR). Obecność genotypu C/C nie wpływa na zmianę aktywności tego enzymu. W populacji polskiej stwierdza się występowanie około 52% pacjentów homozygotycznych C/C. Stwierdzono obecność wariantu heterozygotycznego A1298C co może powodować nieznaczny wzrost ryzyka łagodnej hiperhomocysteinemii (15 - 30 umol/l). Nosicielstwo genotypu A/C polimorfizmu A1298C genu MTHFR należy rozpatrywać w powiązaniu z genotypem C/T polimorfizmu C677T."
może ktoś wie, czy jest ok ???
Dla mnie to jakas czarna magia2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
piggy po pierwsze nie ma co panikować. Ja tez mam zaburzone MTHFR, ale to c677t.
W pierwszym odruchu poszłam zbadać poziom homocysteiny we krwi do diagnostyki. Wyszła mi w normie, wiec nie umawiałam się na razie do genetyka. Idę za 3 dni na wizytę do kliniki i zobaczę, co mi na to gin zaleci. Jeśli będę widziała, że nie do końca będzie wiedział, co z tym robić, to wtedy idę do genetyka.
Juz trochę poczytałam i spodziewam się leków typu acard i suplementacja końskich dawek kwasu foliowego i witamin b6 i b12, bo podobno nie za dobrze to wchłania z tą mutacją. Więcej nie pomogę, bo jeszcze jestem przed wizytą.
MisiaMisia trochę o tym pisała.
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
ja juz od 2 lat biore kwas foliowy i acard, b12 zaczelam suplementowac odkad biore metformine (podobno wplywa na poziom wchlaniania).
Tez coś czytalam ale wole nie zgadywac co i jak2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Wizyte mam w piatek wiec pewnie cos mi lekarz powie2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Sansivieria wrote:Magda79,robiłaś już drugą betę?? Jak tam??
MałaMi chyba też jest w decydującym momencie, coś tak mi się kojarzy... Co u Ciebie MałaMi??
A Ty kiedy robisz pierwszą betę?czarownica_tea, Justine lubią tę wiadomość
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Sansivieria NOO JA PO OPÓŹNIONYM OKRESIE PONAD 3 TYGODNIE WKOŃCU GO DOSTALAM. ALE NIE STETY NASTEPNE PODEJSCIE DOPIERO STYCZEŃ MOŻE LUTY. TERAZ CZEKAM NA KONIEC OKRESU I MAM WIZYTĘ. I ZOBACZYMY CO DALEJ. NOO ALE CÓŻ TAKIE ZYCIE.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 21:25
Mała Mi -
Moniaa wrote:Ja jestem zdania nie leczony katar trwa 7 dni a leczony tydzień
A ja umieram jak mam katar- wolę każdą inna dolegliwość byle nie katar.
Do wczoraj wieczorem czułam się jeszcze "ok", bo katar męczył cholernie, ale było w miare dobrze.
Dziś rano obudziłam się z bólem ucha, gardła i dalej zapchanym nosem. Domowe leczenie od czwartku jak widać nie skutkuje. Na 16 idę znów do rodzinnego, żeby przepisał mi coś mocniejszego. Maila już do gin napisałam czy mogę jakiś antybiotyk bo wydaje mi się, że do punkji (piątku) tylko antybiotyk polepszy sprawę.
Podsumowując czas przygotowanie do ivf: jak nie urok to sraczka.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:Niby jajeczek, ale i tak wszystko się okaże podczas punkcji.
Wydaje mi się że na USG widać tylko pęcherzyki a nie jajeczka, ale może się nie znam.
Podczas punkcji pobierają wszystkie ale nie każde jajko będzie dojrzałe i zdolne do zapłodnienia, tak było w moim przypadku - z ośmiu jajeczek dojrzałe były 4, tylko 3 się zapłodniły.MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Wydaje mi się że na USG widać tylko pęcherzyki a nie jajeczka, ale może się nie znam.
Podczas punkcji pobierają wszystkie ale nie każde jajko będzie dojrzałe i zdolne do zapłodnienia, tak było w moim przypadku - z ośmiu jajeczek dojrzałe były 4, tylko 3 się zapłodniły.
Wlasnie tez mi sie tak wydawalo, ze widac pecherzyki i niekoniecznie w kazdym z nich jest jajeczko. Dlatego spytalam.
Mialam identycznie jak Ty. Pecherzykow kilkanascie. Jajeczek 8, 4 z nich dojrzale a 3 zaplodnione.
-
Mimbla wrote:Wydaje mi się że na USG widać tylko pęcherzyki a nie jajeczka, ale może się nie znam.
Podczas punkcji pobierają wszystkie ale nie każde jajko będzie dojrzałe i zdolne do zapłodnienia, tak było w moim przypadku - z ośmiu jajeczek dojrzałe były 4, tylko 3 się zapłodniły.
Mi też się tak wydawało, ale zapytałam wyraźnie "ile wyhodowałam jajek" i Pani powiedziała 8. Może taki skrót myślowy, że w domyśle 1 pęchrzyk= 1 jajko
edit: moja tempereatura wynosi teraz 37.4 ale dostałam maila od gin, że mogę antybiotyk!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2014, 13:05
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
W USG widać pęcherzyki ale dobry ultrasonografista na podstawie wyglądu i wielkości pęcherzyka powie czy na 99% jest w nim komórka czy nie. Oczywiście po pobraniu może się okazać, że komórka jest niedojrzała i że jest wadliwa.
MisiaMisia, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Z mojej wiedzy wynika, że to co widoczne jest na usg, to pęcherzyk wypełniony płynem w którym to dojrzewa komórka jajowa. Lekarze takie pęcherzyki nazywają cumulusami.
Mówimy, ze pobiera się pęcherzyki ale w rzeczywistości z tych pęcherzyków pobierany jest podczas zabiegu pick-up płyn z ich zawartością. Kiedyś chyba widziałam, że wciąga się po kolei zawartości tak jak do strzykawki. Komórkę jajową odnajduje się w takim płynie pod mikroskopem i potwierdza jej dojrzałość i prawidłowość.
Jak oczywiście ktoś ma dobre oko i odpowiednie światło to można dojrzeć potem oczyszczoną komórkę jajową (chyba jest mniejsza niż 0,2 mm)
Z ostatnich moich 8 cumulusów miałam 6 dojrzałych, jedna była niedojrzała a jedna atypowa.czarownica_tea, Moniaa lubią tę wiadomość
-
Magda79 wrote:Ja robię jutro, mam nadzieję że będzie to wynik trzycyfrowy.
A Ty kiedy robisz pierwszą betę?Konwalia, Viki26, Różyczka lubią tę wiadomość
-
A ja mam od dzisiaj jednego mrożka (druga blastusia coś się dłużej rozwija i dopiero jutro będzie wiadomo czy się nada) więc z tego co już jest, bardzo się cieszę.. W listopadzie jeszcze, nie marzyłabym że tak szybko się to wszystko potoczy. Jak dobrze pójdzie to będę miała dwa mrożki!
Nie wiem jak dotrwać do testowania ale dziękuję Losowi że nie muszę chodzić do pracy tylko jutro mam parę spotkań, więc ogólnie odpoczywam. Odrzuca mnie od wszystkiego, co słodkie.
Ale ciągle staram się nie nakręcać żeby się nie rozczarować..Byle do testu.
Powiedzcie mi proszę, czy mrożenie jest w ramach procedury - refundowane, czy trzeba za to płacić dodatkowo?
MisiaMisia, Sansivieria, Beata.D, czarownica_tea lubią tę wiadomość