IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My podchodzimy do refundowanego in vitro w Anglii. Tutaj podają zarodki wcześniej tylko jeśli jest ich mniej niż 3. My akurat jesteśmy na tej granicy i musimy czekać do piątego dnia czyli do soboty. Ja chyba umre do tego czasu. W czwartek mamy mieć kolejną rozmowę z embriologiem. Jak ja się boję.
Nusia apap możesz zażyć. Powodzenia jutroWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2013, 17:13
-
nick nieaktualnywzięłam już panadol femina bo apap w ogóle na mnie nie działa
Staraczko ja jajniki też czuję bardzo, brzuch mi sie trochę powiększył, a to dopiero 3 dzień stymulacji! bardzo ciekawa jestem jutrzejszej wizyty. Aha, dziewczynki czy to tych badań krwi co będę miała jutro robione to trzeba być na czczo?? -
nick nieaktualnyNusia nie trzeba byc na czczo hehehe zobaczysz po punkcji jak ci brzuch wywali ja w poprzednim podejsciu po punkcji tak spuchlam ze tak powiem ze w spodenki moje nogi sie nie miescily a nie wspomne juz o brzuchu pamietaj zeby po punkcji duzo wody pic to pomaga zeby do hiperki nie doszlo
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydziewczyny! błagam! jak Wy sie boicie dziś zastrzyków to jak wy macie zamiar urodzić to dziecko o które teraz tak walczycie???
ja strzelam się dużo większą dawka hormonów niż Wy i żyję. nie mam nawet ćwierc siniaka... przystawiam strzkawkę do brzucha, lapię fałd tłuszczyku i powolutku wpuszczam strzykawkę w skóre.
proszę Was. te zastrzyki p-zakrzepowe są rzeczywiście mało przyjemne, ale czego się nie robi dla tych pięknych oczu które macie w brzuszkach lub planujecie je mieć, dla tego dotyku, dla tego zapachu, dla przyszłych pokoleń
rozumiem, że mozecie byc zmęczone, ale to naprawde jest do przezycia! pomyslcie ze nasze Mamy nie miały znieczulenia podczas porodu i zyja i kochaja nas mimo iż zadalysmy im bol przy porodzie.
ja jutro ide na drugie podglądanie. coś czuję ze punkcja w piatek lub sobote.
mam nadzieję ze bedzie wystarczajaco duzo jajeczek.
Ivi, strasznie mi przykro ze tak się Twoje zarodki nie utrzymują, ale może przeżyły najsilniejsze i juz teraz ich liczba nie zmaleje!
trzymam kciuki!
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki nadal!
AKOjasmin, ivi, gosia81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAko ja za pierwszym podejsciem tez bylam tak nastawiona i nawet siniaki po zastrzykach mi nie przeszkadzaly.. a teraz to chyba mam zrosty bo to az nie mozliwe ze mnie to tak boli a uwierz mi ja jestem odporna na bol ... u dentysty znieczulenie biore tylko przy wyrwaniu zeba. Porod a zastrzyki to calkiem inna bajka wiec nie ma co tu porownywac. Jak przychodza bole to nie ma zmiluj i marudzenia trza rodzic i koniec a przy zastrzykach mozna sobie pomarudzic bol zastrzykowy nie jest zalezny od dawki jaka sie przymuje .... nikomu nie zycze takich zrostow jak ja mam bo tylko wtedy ten ktos wie jak to boli....
Miriiam ty cos chyba o tym wiesz ? wiadome zeby zaciskam , ale pomarudzic sobie moge a co jak mnie gin zmusi do tych przeciwzakrzepowych wyjscia nie bede miala , ale tez zapytam czy jest inna mozliwosc .....
Nusia brzuch mnie tak boli ze kurde kaszlnac nie moge bo czuje swoje jaja oby do czwartku !Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2013, 20:36
-
nick nieaktualnyno dobrze, skoro mówisz że przy porodzie sie ogarniecie to OK. bo się martwiłam, że wjeżdzając na salę porodową będizecie mówiły że jutro to zrobicie bo dziś za bardzo boli.
i cholera martwi mnie że o jakiś zrostach mówicie po zastrzykach..
ja w ciagu 3 ostatnich lat ladowałam w brzuch zastrzyki p-zakrzepowe z 5 czy 6 razy po róznych operacjach i zabiegach i zadnych zrostów we wlasnym brzucho nie kojarzę... musze chyba się lepiej obmacaćivi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczynki odczuwanie bólu to sprawa indywidualna, każda ma inny próg bólu a on się jeszcze zmienia w zależności od psychiki, hormonów i stanu zdrowia. Niektórzy maja większą skłonność do zrostów, inni w ogóle. Mi pod koniec (nota bene od 5 dni już nie robię!)zastrzyków bardzo bolało, miałam grudki i zgrubienia na całym brzuchu. I tak się ciesze bo niektóre kobiety z chorobami autoimmunologicznymi muszą przez całą ciążę.
ivi lubi tę wiadomość
Jestem mamą -
nick nieaktualnygadałam długo z kumpelą, która jest lekarzem weterynarii, jak robic zastrzyki.
po pierwsze nie uderzać, nie naciskać, nic na szybko, nic na siłę. Po ostatniej operacji brzucha mój mąż mi robił zastrzyki. Bał się tego i mocno i szybko to robił wbijając igłę głęboko i szybko (2x przyłapałam go na tym, że ma ZAMKNIĘTE OCZY!!). I rzeczywiście miałam masę siniaków i mam do teraz (3 miesiące po) nadal grudki na ramionach.
Jak pisałam moja przyjaciółka mówiła, że zastzrzyk należy przystawić do brzucha, zrobić fałdkę i delikatnie wprowadzić igłę pod skórę.
nie mam ćwierć siniaka, żadne grudki mi się nie robią i zrostów też nie czuję...
może w tym szaleństwie jest metoda, co? -
Ivi trzymam mocno kciuki za twoje malenstwa. Pamietasz jak u mnie bylo z 34 jajeczek zostaly na sam koniec 3 zaplodnione. Ja jestem dobrej mysli nie moze byc inaczej.
A w jakiej klinice mialas pobranie ?ivi lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAko mi nie chodzsiło o to, że się boję robienia zastrzyków i ze one same mnie bolą, tylko o to jak się po nich czuję...każdy inaczej to odczuwa, nie można nikogo porównywać do innych osób, ale mnie np brzuch boli bardzo, jajniki i nie moge nawet siedzieć spokojnie, widocznie leki działają...zresztą po to tu jesteśmy też, aby troszkę sobie ponarzekać bo w domu nie zawsze można...
staraczka lubi tę wiadomość
-
Ako co z tego ze tyle ich bylo jak dobre byly tylko 24 a po zaplodnieniu zistalo 3. Zostalam przestymolowana i przez to wszystko przesunelo sie w czasie. Wiesz ty masz 5 ale moga byc w swietnej kondycji. A moze zdazyc sie tak ze na nastepnym usg moze ich byc wiecej. U mnie tak bylo. Pamietaj ze twoje jajniki ciagle oracuja po zastrzykach.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
nick nieaktualny
-
Mala my podchodzimy w Nurture w Nottingham
To boli, ze z takiej liczby zostaje tak mało. Wiemy, że w taki sposób nasze szanse maleją...Jednak potrzebujemy tylko JEDNEGO zarodeczka, który z mani zostanie. To właśnie powtarzam sobie i mojemu M, który bardzo się rozczarował jak mu przekazałam wieści z kliniki.
Ja, jak wiecie nie miałam, żądnych efektów ubocznych w czasie stymulacji. Muszę za to odcierpieć po punkcji. Dzisiaj zasnęłam po 3 nad ranem. Ból i częste bieganie do łazienki...tak źle to ja się chyba nigdy nie czułam
Ako Mala ma racje, na następnym usg może się okazać ,ze masz więcej jajeczek
Nusia czekamy na relacje -
nick nieaktualny