IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda79 wrote:Cześć dziewczyny dawno mnie tu niebyło, czasami was podczytuję, super że kolejnym sie udaje:) ściskam te którym nie wyszło:(
Może niektóre z was mnie pamiętają, miałam podane 2 zarodki, transfer maskara, niestety maluchy zagnieździły sie poza macicą, więc nasze szczęście trwało krótko, laparoskopia, nacięty jajowód:( eh. Teraz poszliśmy po 5dniowego mrozaczka, 9dpt nie wytrzymałam zrobilam bete i dupa... beta <0,1 to już nie mamy złudzeń
zwątpiłam w transfery IVF
transfer niestety znowu okazał się bardzo bolesny, balam się aby znowu skurcze od transferu i po nie spowodowały ciąży pozamacicznej dlatego brałam Nospę 2x160g 3 raz dziennie przez 6 dniDziewczyny czy można ją przedawkować? czy to że w takiej dawce ją brałam mogło negatywnie wpłynąć na mrozaczka?
Transfer robił mi za każdym razem inny dr i za jednym i drugim razem trwał on 10minut (wpatrywałam się w zegar cały czas) było to szczypanie, ocieranie wziernikiem, naciąganie ujścia do macicy, jakimiś kosmicznymi narzędziami, koszmar:((
Czy u którejś z was przy transferze nastąpiły podobne komplikacje?
Kompletenie nie wiem co mamy dalej robić..Lekarz przed transferem tłumaczył mi jego zasady i porównał do IUI, więc byłam spokojna, bo żadna z 4 które miałam nie zabolała mnie ani ciut. Transfer, to była dla mnie masakra!!! Ból przeokropny i pełno krwi
Dr powiedział, że to przez stres, bo miałam zaciśnięte wszystkie mięśnie, ale jak mogłam się rozluźnić kiedy sprawiał mi ogromny ból. Nie mógł wsadzić mi "rureczki" z zarodkiem, więc użył czegoś dziwnego i to była kulminacja. Dr pytał też czy nie mam endometriozy, bo to mogło powodować ból, ale nie mam. Nie wiem gdzie można szukać przyczyny takiego bólu
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaa kto ci robił transfer? mi ma robić Neuberg2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Sysiaaaaa wrote:No to fakt, nieciekawie
Ja miałam 8,5 tys i chodziłam po ścianach. Po punkcji poproś lekarza żeby dał Ci coś przeciwzakrzepowego. Ja w szpitalu na oddziale dostałam Fragmin, po około 3 dniach mogłam się już poruszać. Nie bagatelizuj tych objawów
-
Sysiaaaaa wrote:Ten sam
, Robił mi raz inseminacje i było spoko
mam wziać relanium i co jeszcze co mnie zwiotczy troszke. mam nadzieje ze bedzie bezbolesnie2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Piggy wrote:
, Robił mi raz inseminacje i było spoko
mam wziać relanium i co jeszcze co mnie zwiotczy troszke. mam nadzieje ze bedzie bezbolesnieNa mnie on źle zadziałał. Życzę Ci żeby u Ciebie było superowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2015, 18:36
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaa nie zdenerwowałaś mnie, jakoś dziwnie spokojna ostatnio jestem. Bardziej mnie martwi choróbsko ktore mnie dopało.2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Piggy wrote:Sysiaaaa nie zdenerwowałaś mnie, jakoś dziwnie spokojna ostatnio jestem. Bardziej mnie martwi choróbsko ktore mnie dopało.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:No to fakt, nieciekawie
Ja miałam 8,5 tys i chodziłam po ścianach. Po punkcji poproś lekarza żeby dał Ci coś przeciwzakrzepowego. Ja w szpitalu na oddziale dostałam Fragmin, po około 3 dniach mogłam się już poruszać. Nie bagatelizuj tych objawów
Ja fragmin dostałam w standardzie po transferze - ufffna początku jak zobaczyłam zastrzyki znów to byłam strasznie smutna, że jeszcze nie koniec tych przyjemności, ale widzę, że dobrze, że były
-
Mój transfer trwał ok 20 minut najpierw dokładne usg.Potem dostałam jakieś znieczulenie w pochwę (psikane coś, trochę piecze) po 10 minutkach zaczyna działać, potem pod usg wkładanie zarodków. Nic mnie kompletnie nie bolało miałam relaksacją muzyczkę włączoną i słuchawki na uszach.
Viki26 lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów. Jest cud ❤
-
wychode z założenia, że skoro przeżyłam HSG,to już nic nie jest mi straszne
Anatolka, justa1234 lubią tę wiadomość
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Polubcie, bo jestem ciekawa odpowiedzi strasznie - nie moje co prawda pytanie, ale interesujące
https://ovufriend.pl/forum/pytania-do-eksperta-starania-ze-wspomaganiem/leki-stymulujace-a-jakosc-komorki-jajowej,6941.html
holly golightly lubi tę wiadomość
-
asiamar wrote:Mój transfer trwał ok 20 minut najpierw dokładne usg.Potem dostałam jakieś znieczulenie w pochwę (psikane coś, trochę piecze) po 10 minutkach zaczyna działać, potem pod usg wkładanie zarodków. Nic mnie kompletnie nie bolało miałam relaksacją muzyczkę włączoną i słuchawki na uszach.
Muzyczka, ale wypasgdzie to tak dobrze?
Mnie troszkę zakłuło przy podawaniu, ale nie jakoś strasznie. Dostałam z 10-15 minut wcześniej zastrzyk rozkurczowy z papaweryny (?) ale nie dam sobie ręki uciąć czy tak się nazywał... -
Anatolka wrote:Muzyczka, ale wypas
gdzie to tak dobrze?
Mnie troszkę zakłuło przy podawaniu, ale nie jakoś strasznie. Dostałam z 10-15 minut wcześniej zastrzyk rozkurczowy z papaweryny (?) ale nie dam sobie ręki uciąć czy tak się nazywał...justa1234 lubi tę wiadomość
-
Ale macie fajnie
ja to w "fabryce" ani leżakowania, ani muzyczki tylko po wszystkim sio bo już kolejka czeka
-
Hej:) Na razie mało pisałam, ale podczytuję Was codziennie. Za wszystkie trzymam kciuki;*
Od jutra zaczynam nowy cykl. Głowa mnie dziś tak boli, że żadna tabletka nie pomaga. Uroki odstawienia Marvelonu eh.
We wtorek badanie hormonów, a w środę wizyta kontrolna u gina. Jeśli wszystko będzie dobrze to pewnie zaczniemy moją pierwszą stymulację.
Nie mogę się doczekać z jednej strony a z drugiej boję się trochę...
Ale co ma być to będzie
Muszę odszukać w wątku informacje o diecie w trakcie stymulacji. Nie zaszkodzi się zapoznać.justa1234, Kava, Tosia 1981, czarownica_tea lubią tę wiadomość
-
Agnieszka_A. wrote:Hej:) Na razie mało pisałam, ale podczytuję Was codziennie. Za wszystkie trzymam kciuki;*
Od jutra zaczynam nowy cykl. Głowa mnie dziś tak boli, że żadna tabletka nie pomaga. Uroki odstawienia Marvelonu eh.
We wtorek badanie hormonów, a w środę wizyta kontrolna u gina. Jeśli wszystko będzie dobrze to pewnie zaczniemy moją pierwszą stymulację.
Nie mogę się doczekać z jednej strony a z drugiej boję się trochę...
Ale co ma być to będzie
Muszę odszukać w wątku informacje o diecie w trakcie stymulacji. Nie zaszkodzi się zapoznać.oczewiście diety nie stosowałam
Kava, Agnieszka_A. lubią tę wiadomość