IVF a Anglii?
-
WIADOMOŚĆ
-
sheve wrote:Witam
Przepraszam, ze wtrace sie w dyskusje, ale rowniez z mezem zostalismy skierowani na IVF. Ja mam niedrozny jeden jajowod, a maz 0% morfologie. Stanelismy wlasnie przed wyborem kliniki w naszej okolicy (Essex). Lekarz z NHS zaproponowal nam 5 opcji, choc ponoc mozemy wybrac tez kazda inna w UK. Moze macie jakies opinie na temat ponizszych klinik? A moze polecacie jakies inne miejsce?
1. Bourn Hall Clinic - Cambridge (Satellite clinics in Wickford and Colchester)
2. London Women's Clinic (The Bridge Centre and Harley Street and Nuffield Brentwood)
3. Create Health Ltd
4. Guy's & St. Thomas's
5. The Centre for Reproductive and Genetic Health
z gory dziekuje za pomoc
Pozdrawiam
Ja polecam opcji nr 5. Ja tam podchodziła. Opieka super ! Kontakt 24/7 świetna kadra i lekarze. Najwyższy poziom. Udało się za 1szym razem
sheve lubi tę wiadomość
22/09/17 - 8dpt beta HCG 77, 11dpt 273, 13dpt 711 15dpt 1760:)
21/09/2017 - dwie kreski
14/09/2017 - transfer kropka B++
9/9/2017 - egg collection
27.08 - Merional 75ui + fostimon 75ui -
Pusiak wrote:Ja polecam opcji nr 5. Ja tam podchodziła. Opieka super ! Kontakt 24/7 świetna kadra i lekarze. Najwyższy poziom. Udało się za 1szym razem
PozdrawiamPusiak lubi tę wiadomość
-
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny,
Dawno mnie tu nie bylo - postanowilam wec napisac co u nas.
31 stycznia mielismy pierwsza wizyte w klinice - szczerze to myslalam, ze konsultacja potrwa 15-20 minut i splawia nas do domu, a tymczasem wszystko trwalo ok. godziny. Zrobili z nami wywiad, a mezowi na miejscu zrobiono jeszcze badanie krwi.
Kazali jeszcze raz powtorzyc badanie nasienia 20 lutego. Z kolei mnie pytali czy chcialabym zrobic tez hcg przy czym odradzano mi to mowiac, ze moze byc bolesne, a jesli wyniki nasienia beda takie jak ostatnio to i tak najprawdopodobniej zostaniemy skierowani na ICSI (jezeli wyszlyby troche lepsze to skieruja nas wtedy na IVF).
...I moze to glupie, ze mysle w ten sposob bo kazdy modlilby sie o jak najlepsze wyniki, ale ja jestem juz tak zrezygnowana, ze nawet jesli wszystko jest ok to ja po prostu chce zeby wyniki byly slabe I zeby ta cala machina ruszyla!!
Przy okazji mam tez do Was pytanie. Jak tlumaczycie w pracy wszystkie nieobecnosci zwiazane z wizytami u lekarza?
Ja dostalam ostatnio 'meeting request' od szefa, po tym jak dwa razy zwalnialam sie do domu wczesniej i raz musialam zaczac prace pozniej bo mialam badanie krwi. Czy u Was w pracy wiedza co jest powodem tych wizyt, czy tylko ogolnie mowicie, ze idziecie na 'badania'?
Chce_byc_mama to teraz już pójdzie szybko zobaczysz. Ja podobnie myślałam wiec nie obwiniaj się -chciałam żeby już wszystko ruszyło bo czas ucieka wiec tez już wolałam informacje ze nadal wyniki są złe.
A co do wolnego to ja powiedziałam tylko mojej supervisor - której jestem asystentka bo ona musiała wiedzieć. Na szczęście moja firma wydaje się być prorodzinna - nie zauważyłam by ciąże były problemem. A ze mam system pracy flexi to mogę wychodzić kiedy potrzebuje i odrabiam sobie potem te godziny. Plus moja klinika nie jest daleko od pacy. Reszta osób nie wie bo to to delikatny temat a wynik niewiadomy.
Pamietam ze na początku mówiłam tylko ze będę co jakiś czas jeździć do szpitala bo musimy się leczyć.
-
CarPer wrote:Nicola napisałam Ci maila bo masz najparwdopodobniej zastrzeżony adres mailowy na Facebooku.
Chce byc mama chcesz do nas dołączyć na FB??? Dodałam Cie do przyjaciółek wyślij mi swoj adres z Facebooka mailowy na priva to dodam Ci edo grupy .
Z wolnym to jest jednak ciezka sprawa. Ja mam o tyle dobrze ze pracuje jedynie na pol etatu 3 dni w tygodniu i moja szefowa zgadza sie raczej na zmianę dni jelsi mam lekarza czy cos innego... mimo wsyztsko na czas przed punkcja az do transferu wzięłam wolne z pracy czyli urlop ktory trzymalam na ta okazje. Dzieki temu nie musiałam sie nikomu tłumaczyć dlaczego ciagle zmieniam dni i tez mnie to mniej stresowało.
A czy jak dolacze do tej grupy to napewno nikt z moich znajomych sie nie dowie...?Boje sie, ze wyskoczy komus takie powiadomienie, a wole zeby nikt nie wiedzial o naszym problemie.
Co do pracy to ja o maly wlos sie na ostatniej rozmowie nie wygadalam...Mam przewspanialego szefa - no czlowiek zloto I jak po tych moich ostatnich zwolnieniach z pracy zaczal mnie podpytywac czy wszystko u mnie w porzadku, czy niczego mi nie potrzeba i czy napewno nadal podoba mi sie to co robie, to o malo nie peklam. Na szczescie wygral rozsadek, bo wyjawienie prawdy byloby chyba troche ryzykowne:)
Bede musiala dalej cos kombinowac bo nie chce tracic urlopu, ktorego I tak zbyt wiele nie mam.....;/
-
NewAgeMissKa,
Gdy ja zaczynalam moja obecna prace, to przyszlam wtedy na zastepstwo za kobiete, ktora poszla na urlop macierzynski. Po macierzynskim nigdy juz nie wrocila bo wolala zajac sie dziecmi (urodzila blizniaki). Zartowali wtedy, zebym tylko ja nie zaszla i zebym krzyzowala nogi - nie wiedzieli nawet, ze ja juz wtedy staralam sie o dziecko.
Dla kazdego pracodawcy kobieta na macierzynskim to nic dobrego bo trzeba szukac wtedy zastepstwa, szkolic kogos nowego, nie wiadomo jak sie ten ktos sprawdzi itd. Lepiej chuchac na zimne, bo nie bedac w ciazy nie jestesmy niestety pod zadna ochrona..
-
Zaczynam chyba robic tu troche spam, ale tak mi jeszcze cos do glowy przyszlo - moze tez tak mialyscie (?)
Gdy kiedys myslalam o dziecku to wiedzialam, ze zaplanuje tak, zeby zajsc w ciaze we wrzesniu/pazdzierniku I urodzic w lecie.
Zaplanowalam tez dziewczynke.
Zaplanowalam kiedy sie urodzi, jak bedzie miec na imie I zaplanowalam mu tez rodzenstwo po roku bo bylam pewna, ze zajde w ciaze za pierwszym razem. Szukalam nawet prywatnej kliniki, w ktorej odbedzie sie porod! Paranoja!
Wydawalo mi sie, ze seks bez zabezpieczenia=ciaza dlatego zawsze, ale to zawsze bardzo dbalam o to zeby sie zabezpieczac.
Kiedys zsunela sie nam prezerwatywa i mimo, ze nie bylo to nawet w dni plodne to pobieglam do Bootsa po tabletke 'Po' bo tak panikowalam....
Jakie bylo moje zdziwienie, gdy nie zaszlam w ciaze za pierwszym razem..!Czlowiek to potrafi byc taki naiwny.... Teraz jest mi juz absolutnie obojetne, czy urodzilabym w lecie, czy w zimie, czy dziewczynke, czy chlopaka - nie smiem nawet o tym myslec. Marze tylko o tym, zeby to sie stalo, a bede najszczesliwszym czlowiekim na swiecie.
Czy tez mialyscie takie niedorzeczne plany, czy nie raczej nie zastanawialysie sie 'na zapas'?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 17:11
NieJa lubi tę wiadomość
-
Co Do mnie to u nas zawsze była obawa że możemy mieć problemy w związku z chorobami które mąż przeszedł w młodości tak więc dla nas to nie było jakimś wielkim zaskoczeniem raczej byliśmy na to przygotowani chociaż nadzieja zawsze była że jednak jakoś to będzie. Zresztą ja się już nauczyłam niczego nie planować życie jest zbyt nieprzewidywalne nie wiadomo tak naprawdę co bedzie jutro a co dopiero za rok czy dwa
-
Chce być mama normalnie z tym planowaniem to jakbym siebie widziała. 3.5 roku temu chciałam aby mój syn, bo też wtedy wiedziałam płeć urodzil się w kwietniu chociaż maj też mógł być W związkach z przeszłości jakoś bardzo uwazalismy ale nie brałam tabletek a najlepsze jest to że pierwsza osoba przy której sie zaczelam zabezpieczać antykoncepcją jest mój mąż z którym ponad 3 lata staramy się o dziecko. Teraz to nie myślę o płci i nawet nie wiem czy bym chciała wiedzieć przed porodem. Życie uczy pokory
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 22:44
07/17 5tc [*]
10/17 4tc [*]
IVF start 12/17
20.01.18 punkcja -pobrano 31 jajek
3 doba - mamy 10 jajeczek
Bez świeżego transferu -
chce_byc_mama wrote:Zaczynam chyba robic tu troche spam, ale tak mi jeszcze cos do glowy przyszlo - moze tez tak mialyscie (?)
Gdy kiedys myslalam o dziecku to wiedzialam, ze zaplanuje tak, zeby zajsc w ciaze we wrzesniu/pazdzierniku I urodzic w lecie.
Zaplanowalam tez dziewczynke.
Zaplanowalam kiedy sie urodzi, jak bedzie miec na imie I zaplanowalam mu tez rodzenstwo po roku bo bylam pewna, ze zajde w ciaze za pierwszym razem. Szukalam nawet prywatnej kliniki, w ktorej odbedzie sie porod! Paranoja!
Wydawalo mi sie, ze seks bez zabezpieczenia=ciaza dlatego zawsze, ale to zawsze bardzo dbalam o to zeby sie zabezpieczac.
Kiedys zsunela sie nam prezerwatywa i mimo, ze nie bylo to nawet w dni plodne to pobieglam do Bootsa po tabletke 'Po' bo tak panikowalam....
Jakie bylo moje zdziwienie, gdy nie zaszlam w ciaze za pierwszym razem..!Czlowiek to potrafi byc taki naiwny.... Teraz jest mi juz absolutnie obojetne, czy urodzilabym w lecie, czy w zimie, czy dziewczynke, czy chlopaka - nie smiem nawet o tym myslec. Marze tylko o tym, zeby to sie stalo, a bede najszczesliwszym czlowiekim na swiecie.
Czy tez mialyscie takie niedorzeczne plany, czy nie raczej nie zastanawialysie sie 'na zapas'?
Jakbyś pisała o mnie...26.12.2013- ciąża naturalna [*] 13 tc
Lipiec 2015 - Niedoczynność tarczycy (lekka)
Październik - Laparoskopia + Histeroskopia (niewielkie ogniska endometriozy)
Luty 2017 - HSG (pełna drożność)
19.08.2017 - 1sze ICSI (ciąża biochemiczna)
18.12.2017- Endo scratch
12.01.2018- Kriotransfer ❄️❄️
08.06.2018-histeroskopia + hegarowanie szyjki m
18.07.2018-Kriotransfer
13.11.2018- PICSI 8A
04.09.2020- Kriotransfer -
Dziewczyny jakby co to nie mogę zalogować się na FB.
26.12.2013- ciąża naturalna [*] 13 tc
Lipiec 2015 - Niedoczynność tarczycy (lekka)
Październik - Laparoskopia + Histeroskopia (niewielkie ogniska endometriozy)
Luty 2017 - HSG (pełna drożność)
19.08.2017 - 1sze ICSI (ciąża biochemiczna)
18.12.2017- Endo scratch
12.01.2018- Kriotransfer ❄️❄️
08.06.2018-histeroskopia + hegarowanie szyjki m
18.07.2018-Kriotransfer
13.11.2018- PICSI 8A
04.09.2020- Kriotransfer -
Chce byc mama nikt sie nie dowie. Żadna z nas tutaj nie chce zeby ktokolwiek wiedział o naszych zmaganiach. Grupa jets całkowicie zamknięta dla obcych i nikt nie wie o jej istnieniu. Jedynie moderator moze dodawać osoby do grupy.
NieJa zapomniałaś hasła czu jak? Wracaj szybko albo nowe konto załóż!
Wiecie co ja sobie zawsze marzyłam jak powiem Tz’ owi o ciazy i jak bedziemy sie cieszyć...
Ale kiedy dopiero zobaczyłam te dwie kreski po IVF to chyba tak szczesliwa jeszcze nie byłam w życiu. Popłakałam sie i nie mogłam z siebie słowa wydusić. Tz myślał ze sie nie udało. A ja ze szczęścia płakałam.
Tez nigdy do głowy by mi nie przyszło ze moge miec problemy... miesiączki zawsze idealnie na czas. Lata sie zabezpieczyłam. Dopiero jak mi lekarz uświadomił ze moj rozlany wyrostek narobił mi mase nieodwracalnych szkód zaczelam sie martwić.i tak Dziekuje Bogu ze zapalenia otrzewnej nie było bo bym mogła umrzeć. To i tak cud ze moj prawy jajnik wyprodukowal trzy komórki mimo zw szrame mam na pol brzucha. Potem była laparoskopia i CLO. I w koncu IVF. -
Carper, po zalogowaniu wyskakuje ino, że skontaktują się ze mną po sprawdzeniu mojego zdjęcia ze względu na bezpieczeństwo?
Przy moim naturalsie zostawiłam test z smoczkiem w szufladzie z bielizną mojego M. Po powrocie z pracy wziął prysznic. poszedł po gatki, otwiera szufladę a tu niespodzianka! Zbiegł na dół wciąż jak go bozia stworzyła i wyściskał mnie i nie mógł przestać mówić. On właśnie wtedy już zaczął planować naszemu dziecku przyszłość...CarPer, nicolusia lubią tę wiadomość
26.12.2013- ciąża naturalna [*] 13 tc
Lipiec 2015 - Niedoczynność tarczycy (lekka)
Październik - Laparoskopia + Histeroskopia (niewielkie ogniska endometriozy)
Luty 2017 - HSG (pełna drożność)
19.08.2017 - 1sze ICSI (ciąża biochemiczna)
18.12.2017- Endo scratch
12.01.2018- Kriotransfer ❄️❄️
08.06.2018-histeroskopia + hegarowanie szyjki m
18.07.2018-Kriotransfer
13.11.2018- PICSI 8A
04.09.2020- Kriotransfer -
NieJa wrote:Carper, po zalogowaniu wyskakuje ino, że skontaktują się ze mną po sprawdzeniu mojego zdjęcia ze względu na bezpieczeństwo?
Przy moim naturalsie zostawiłam test z smoczkiem w szufladzie z bielizną mojego M. Po powrocie z pracy wziął prysznic. poszedł po gatki, otwiera szufladę a tu niespodzianka! Zbiegł na dół wciąż jak go bozia stworzyła i wyściskał mnie i nie mógł przestać mówić. On właśnie wtedy już zaczął planować naszemu dziecku przyszłość...
Ale fajnie to zrobiłaś! NieJa przyjdzie te chwila jeszcze! Wierze w to!NieJa lubi tę wiadomość
-
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny,
Dawno mnie tu nie bylo - postanowilam wec napisac co u nas.
31 stycznia mielismy pierwsza wizyte w klinice - szczerze to myslalam, ze konsultacja potrwa 15-20 minut i splawia nas do domu, a tymczasem wszystko trwalo ok. godziny. Zrobili z nami wywiad, a mezowi na miejscu zrobiono jeszcze badanie krwi.
Kazali jeszcze raz powtorzyc badanie nasienia 20 lutego. Z kolei mnie pytali czy chcialabym zrobic tez hcg przy czym odradzano mi to mowiac, ze moze byc bolesne, a jesli wyniki nasienia beda takie jak ostatnio to i tak najprawdopodobniej zostaniemy skierowani na ICSI (jezeli wyszlyby troche lepsze to skieruja nas wtedy na IVF).
...I moze to glupie, ze mysle w ten sposob bo kazdy modlilby sie o jak najlepsze wyniki, ale ja jestem juz tak zrezygnowana, ze nawet jesli wszystko jest ok to ja po prostu chce zeby wyniki byly slabe I zeby ta cala machina ruszyla!!
Przy okazji mam tez do Was pytanie. Jak tlumaczycie w pracy wszystkie nieobecnosci zwiazane z wizytami u lekarza?
Ja dostalam ostatnio 'meeting request' od szefa, po tym jak dwa razy zwalnialam sie do domu wczesniej i raz musialam zaczac prace pozniej bo mialam badanie krwi. Czy u Was w pracy wiedza co jest powodem tych wizyt, czy tylko ogolnie mowicie, ze idziecie na 'badania'?
,nieplodnosc idiopathic,niedoczynnosc tarczycy,Lipiec 2016 ivf udane w Uk
corka 2017 marzec ,najszczesliwsi na swiecie
Ciaza po raz drugi wrzesien 2017 cud naturalny
22/6-8:36-synus;)) -
NieJa wrote:Carper, po zalogowaniu wyskakuje ino, że skontaktują się ze mną po sprawdzeniu mojego zdjęcia ze względu na bezpieczeństwo?
Przy moim naturalsie zostawiłam test z smoczkiem w szufladzie z bielizną mojego M. Po powrocie z pracy wziął prysznic. poszedł po gatki, otwiera szufladę a tu niespodzianka! Zbiegł na dół wciąż jak go bozia stworzyła i wyściskał mnie i nie mógł przestać mówić. On właśnie wtedy już zaczął planować naszemu dziecku przyszłość...,nieplodnosc idiopathic,niedoczynnosc tarczycy,Lipiec 2016 ivf udane w Uk
corka 2017 marzec ,najszczesliwsi na swiecie
Ciaza po raz drugi wrzesien 2017 cud naturalny
22/6-8:36-synus;)) -
chce_byc_mama wrote:Zaczynam chyba robic tu troche spam, ale tak mi jeszcze cos do glowy przyszlo - moze tez tak mialyscie (?)
Gdy kiedys myslalam o dziecku to wiedzialam, ze zaplanuje tak, zeby zajsc w ciaze we wrzesniu/pazdzierniku I urodzic w lecie.
Zaplanowalam tez dziewczynke.
Zaplanowalam kiedy sie urodzi, jak bedzie miec na imie I zaplanowalam mu tez rodzenstwo po roku bo bylam pewna, ze zajde w ciaze za pierwszym razem. Szukalam nawet prywatnej kliniki, w ktorej odbedzie sie porod! Paranoja!
Wydawalo mi sie, ze seks bez zabezpieczenia=ciaza dlatego zawsze, ale to zawsze bardzo dbalam o to zeby sie zabezpieczac.
Kiedys zsunela sie nam prezerwatywa i mimo, ze nie bylo to nawet w dni plodne to pobieglam do Bootsa po tabletke 'Po' bo tak panikowalam....
Jakie bylo moje zdziwienie, gdy nie zaszlam w ciaze za pierwszym razem..!Czlowiek to potrafi byc taki naiwny.... Teraz jest mi juz absolutnie obojetne, czy urodzilabym w lecie, czy w zimie, czy dziewczynke, czy chlopaka - nie smiem nawet o tym myslec. Marze tylko o tym, zeby to sie stalo, a bede najszczesliwszym czlowiekim na swiecie.
Czy tez mialyscie takie niedorzeczne plany, czy nie raczej nie zastanawialysie sie 'na zapas'?
,nieplodnosc idiopathic,niedoczynnosc tarczycy,Lipiec 2016 ivf udane w Uk
corka 2017 marzec ,najszczesliwsi na swiecie
Ciaza po raz drugi wrzesien 2017 cud naturalny
22/6-8:36-synus;)) -
CarPer wrote:Nicola napisałam Ci maila bo masz najparwdopodobniej zastrzeżony adres mailowy na Facebooku.
Chce byc mama chcesz do nas dołączyć na FB??? Dodałam Cie do przyjaciółek wyślij mi swoj adres z Facebooka mailowy na priva to dodam Ci edo grupy .
Z wolnym to jets jednak ciezka sprawa. Ja mam o tyle dobrze ze pracuje jedynie na pol etatu 3 dni w tygodniu i moja szefowa zgadza sie raczej na zmianę dni jelsi mam lekarza czy cos innego... mimo wsyztsko na czas przed punkcja az do transferu wzięłam wolne z pracy czyli urlop ktory trzymalam na ta okazje. Dzieki temu nie musiałam sie nikomu tłumaczyć dlaczego ciagle zmieniam dni i tez mnie to mniej stresowało.
Napisalam Na fb
Jestem szybciej na fb niz tu...Milo bedzue zobaczyc wasze twarzeWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 15:15
,nieplodnosc idiopathic,niedoczynnosc tarczycy,Lipiec 2016 ivf udane w Uk
corka 2017 marzec ,najszczesliwsi na swiecie
Ciaza po raz drugi wrzesien 2017 cud naturalny
22/6-8:36-synus;))