🕸 🍁 🌻 IVF LISTOPAD 2024 🌻 🍁 🕸

Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada, 18:26

Jadzia19, Muczylando, Puszkina, Karolaaas, Siuleczka., Hania2010, Nadziejka92, MaDi, Żabka🐸, kitsune, Tinka8.7, domi_ lubią tę wiadomość

Jadzia19, Muczylando, Puszkina, Karolaaas, Siuleczka., Hania2010, Nadziejka92, MaDi, Żabka🐸, kitsune, Tinka8.7, domi_ lubią tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada, 18:32

Woczekiwaniu, Hania2010, Nadziejka92, Kluska, Żabka🐸, kitsune, Mała3, porcelanka lubią tę wiadomość

Woczekiwaniu, Hania2010, Nadziejka92, Kluska, Żabka🐸, kitsune, Mała3, porcelanka lubią tę wiadomość

alittle, Woczekiwaniu, Bbbuuu, Maria_Christina, Kluska, kitsune, Filiżanka8, Ewela1986 lubią tę wiadomość

alittle, Woczekiwaniu, Bbbuuu, Maria_Christina, Kluska, kitsune, Filiżanka8, Ewela1986 lubią tę wiadomość

alittle wrote:

Nigdy nie będziemy.

Co napisałam posta to zaraz byłam odsyłana do psychologa, bo nie pozwalam się Dziewczynie cieszyć z ciąży z betą 25 i, cytując, wylewam na nią swój żal z niepowodzeniami.
Napisałam tylko, że zazdroszczę tej lekkości umysłu (w sensie braku doświadczenia po stratach), i że JA z takim wynikiem zastanawiałabym się czy czeka mnie cb czy cp. Chyba krzywo to zostało odebrane 🙈🙈🙈

Słodka niewiedza Ostatnio też z przyjaciółką wspominałyśmy jej pierwszą ciążę o której dowiedziała się przy becie już ponad 3000, progesteronu nie miała badanego ani razu i ciąża cała w miarę gładko. Teraz obie jesteśmy w programie, ona niestety po poronieniu z transferu, ja po 3 biochemach i sobie zazdrościłyśmy tamtego okresu gdzie nie było się świadomym tego wszystkiego co może nas czekać

alittle lubi tę wiadomość

alittle lubi tę wiadomość

alittle lubi tę wiadomość

alittle lubi tę wiadomość

Bbbuuu, alittle lubią tę wiadomość

Bbbuuu, alittle lubią tę wiadomość

rozalaa wrote:

Ja miałam 22 pęcherzyki, od 7 dnia stymulacji czułam je przy każdym roku, siadaniu i wstawaniu, przed punkcją było już mi mocno niekomfortowo, po punkcji miałam ogromne jajniki i brzuch, chodziłam jak kaczka przez 3 dni. Byłam wtedy na urlopie. Jak widać u każdego inaczej i wiele też zależy od rodzaju wykonywanego zawodu. Teraz szykuję się do drugiej i już wiem, że będę brała zwolnienie w tym okresie. Ale mam pracę fizyczną, dźwigam więcej niż zaleca się kobietom, oraz mam warunki trudne i szkodliwe w pracy.

Ja niestety mam to samo. Od 7 dnia wszystko czuje przy każdym ruchu (25 pęcherzyków), rano z pełnym pęcherzem to ciężko wstać z łóżka. No ale lekarz powiedział że po punkcji powinno być odrazu lżej także czekam na jutro z utęsknieniem

rozalaa, Filiżanka8 lubią tę wiadomość

rozalaa, Filiżanka8 lubią tę wiadomość

Dziewczyny, ja mam do was pytanko takie bardziej o wasze samopoczucie psychiczne. Jak sobie radzicie z zaproszeniami na baby shower, opijanie dzidziusia itd. Ostatnio ze mną i moim mężem chcieli się spotkać znajomi, którzy spodziewają się pierwszego dziecka. Byłoby ok, gdyby nie wiadomość „Super by było się spotkać w Lublinie, wiadomo tylko na soczek bo Ola nie może się napić. Najlepiej tu i tu, bo ciężko już jest z poruszeniem w ciąży”. Niby zapraszają, a wymogi z góry co mnie wkurzyło. Takie sytuacje źle mi wpływają na głowę i po prostu odmawiam spotkań w stylu „zachwycanie się bombelkiem”, bo podświadomie myślę, że zaraz będzie pytanie „ a wy kiedy” i wtedy pewnie bym się rozryczała. Czy tylko ja tak mam? Czy jestem nas więcej?

Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka lubią tę wiadomość

Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka, Mała Marynka lubią tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada, 19:24

Bbbuuu, evcix84, alittle lubią tę wiadomość

Bbbuuu, evcix84, alittle lubią tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada, 19:25

Bbbuuu wrote:

Dziewczyny, ja mam do was pytanko takie bardziej o wasze samopoczucie psychiczne. Jak sobie radzicie z zaproszeniami na baby shower, opijanie dzidziusia itd. Ostatnio ze mną i moim mężem chcieli się spotkać znajomi, którzy spodziewają się pierwszego dziecka. Byłoby ok, gdyby nie wiadomość „Super by było się spotkać w Lublinie, wiadomo tylko na soczek bo Ola nie może się napić. Najlepiej tu i tu, bo ciężko już jest z poruszeniem w ciąży”. Niby zapraszają, a wymogi z góry co mnie wkurzyło. Takie sytuacje źle mi wpływają na głowę i po prostu odmawiam spotkań w stylu „zachwycanie się bombelkiem”, bo podświadomie myślę, że zaraz będzie pytanie „ a wy kiedy” i wtedy pewnie bym się rozryczała. Czy tylko ja tak mam? Czy jestem nas więcej?

Jest Nas więcej, poważnie, ja unikam takich sytuacji bo często zbyt wiele mnie kosztowały emocji. Nie widzę powodu żeby się męczyć. To tak jakby być zajebiście głodnym i bez kasy na jedzenie, a siedzieć przy stole z najedzonymi i rozmawiać o McDonaldzie 😅 ponad moje siły

Bbbuuu, Anulek84 lubią tę wiadomość

Bbbuuu, Anulek84 lubią tę wiadomość

Bbbuuu wrote:

Dziewczyny, ja mam do was pytanko takie bardziej o wasze samopoczucie psychiczne. Jak sobie radzicie z zaproszeniami na baby shower, opijanie dzidziusia itd. Ostatnio ze mną i moim mężem chcieli się spotkać znajomi, którzy spodziewają się pierwszego dziecka. Byłoby ok, gdyby nie wiadomość „Super by było się spotkać w Lublinie, wiadomo tylko na soczek bo Ola nie może się napić. Najlepiej tu i tu, bo ciężko już jest z poruszeniem w ciąży”. Niby zapraszają, a wymogi z góry co mnie wkurzyło. Takie sytuacje źle mi wpływają na głowę i po prostu odmawiam spotkań w stylu „zachwycanie się bombelkiem”, bo podświadomie myślę, że zaraz będzie pytanie „ a wy kiedy” i wtedy pewnie bym się rozryczała. Czy tylko ja tak mam? Czy jestem nas więcej?

Nie jesteś sama, już od dawna egoistycznie dbam o swój komfort psychiczny mając dosłownie wywalone co inni będą o mnie myśleć czy mówić.

Bbbuuu, Anulek84, rozalaa, kitsune, alittle, Ketsi, ezra lubią tę wiadomość

Bbbuuu, Anulek84, rozalaa, kitsune, alittle, Ketsi, ezra lubią tę wiadomość

alittle, MjakMarta lubią tę wiadomość

alittle, MjakMarta lubią tę wiadomość

Bbbuuu wrote:

Dziewczyny, ja mam do was pytanko takie bardziej o wasze samopoczucie psychiczne. Jak sobie radzicie z zaproszeniami na baby shower, opijanie dzidziusia itd. Ostatnio ze mną i moim mężem chcieli się spotkać znajomi, którzy spodziewają się pierwszego dziecka. Byłoby ok, gdyby nie wiadomość „Super by było się spotkać w Lublinie, wiadomo tylko na soczek bo Ola nie może się napić. Najlepiej tu i tu, bo ciężko już jest z poruszeniem w ciąży”. Niby zapraszają, a wymogi z góry co mnie wkurzyło. Takie sytuacje źle mi wpływają na głowę i po prostu odmawiam spotkań w stylu „zachwycanie się bombelkiem”, bo podświadomie myślę, że zaraz będzie pytanie „ a wy kiedy” i wtedy pewnie bym się rozryczała. Czy tylko ja tak mam? Czy jestem nas więcej?

Nie tylko Ty! Ja przyznam, że większość tego typu sytuacji odpuszczam. W zależności od tego kogo to dotyczy i jaka jest moja sytuacja psychiczna - albo mówię prawdę dlaczego, albo po prostu sie wymiguje (lub wymigujemy, nas obojga to dotyczy i mamy podobne podejście z mężem). Przyznaje, ze robie wyjątek dla mojego brata i jego partnerki, bo z nimi rozumiemy się doskonale jeśli chodzi o trudności, straty, IVF itp. Ale oni akurat ciążą (która jest już na finiszu) nie epatowali, nie chcieli też baby shower itp. Ale z nimi cieszę się prawie jak moja własną ciążą, choć nie ukrywam że sama nie wiem jak to będzie jak ich maluch będzie na świecie, nie umiem przewidzieć czy będę się tylko cieszyć, czy będzie mi smutno/źle w zaciszu domowym itp. Ale już teraz pozwalam sobie na wszystkie emocje po prostu

krakowiankq lubi tę wiadomość

krakowiankq lubi tę wiadomość