🍁🕯🍂🎃 IVF LISTOPAD 2025 🎃🍂🕯🍁
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        
                        dom wrote:Cześć, czy któraś z Was przed transferami leczyła zęby kanałowo i wyrywała 8, która nie wyszła z dziąsła ? Jakieś przeciwskazania ?
Zastanawiam się jak to ugryźć, a sprawa z 8 robi się dość pilna z tego co mówi stomatolog i sama nie wiem jak do tego podejść 🫠
Z dwojga złego lepiej wyrwać żeby wyeliminować potencjalny stan zapalnyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 21:36
                                    dom lubi tę wiadomość
                                👩 96'
PCOS
obserwacja w kierunku układowej choroby tkanki łącznej, profile ANA+
AMH 10,8
🧑 96'
astenoteratozoospermia
starania od 09.2023
2024 cykle stymulowane ❌
3 x IUI ❌
09.2025 kwalifikacja do ivf
10 - punkcja - 15 komórek - 7 dojrzałych - 6 zapłodnionych - 4 ❄️❄️❄️❄️ 4aa 4ba 2aa 2ba
transfer odroczony ze względu na ryzyko hiperstymulacji
próba transferu na cyklu naturalnym ❌
11 - od nowego cyklu wsparcie Estrofemu - transfer ? - 
                        
                        Nana99 wrote:Cześć kochane
No dobra, trochę będzie do czytania — to moja historia i liczę na jakieś podpowiedzi.
Mam 26 lat, mąż 29, oboje generalnie zdrowi. Ja się badałam hormonalnie – wszystko w normie. Staramy się o dziecko od września 2024 roku, ale na razie nic z tego nie wyszło.
W styczniu 2025 wysłałam męża na badanie nasienia – wyszło, że ruchliwość jest trochę słabsza, ale ogólnie wyniki były dobre, więc uznałam, że może to przez to. W lutym z kolei okazało się, że mam nieznaczną niedoczynność tarczycy.
W maju 2025 poszliśmy do Kliniki Bocian w Warszawie. Wyniki nasienia męża wyszły wtedy tragicznie, ale był miesiąc po grypie, więc mogło to mieć wpływ. Lekarz jednak od razu powiedział, że tylko in vitro wchodzi w grę – totalnie się załamałam, bo wcześniej wszystko wyglądało dobrze. Poczytałam trochę i faktycznie, po grypie parametry mogą się mocno pogorszyć, więc daliśmy sobie jeszcze czas.
W czerwcu powtórzyliśmy badanie – tym razem znacznie lepiej: HBA 75%, morfologia 0% (wcześniej 4%), ale lekarz stwierdził, że rzadko kto ma więcej. Fragmentacja DNA super – 90% prawidłowa. Zaczęliśmy wtedy stymulację Clostilbegytem, Ovitrelle i Duphastonem. Po trzech cyklach zrezygnowałam, bo bardzo źle się czułam, a i tak się nie udawało. Do tego lekarz był opryskliwy – na pytanie, co dalej, mówił, że nie jest jasnowidzem, a na sugestie dodatkowych badań reagował nerwowo.
Zmieniliśmy więc specjalistę. Nowy profesor stwierdził, że problem może leżeć w wynikach męża – HBA 75% zamiast 80% i słaba morfologia. Zrobiłam drożność jajowodów – wyszła dobrze. Profesor zasugerował, żeby rozważyć inseminację.
Zrobiliśmy kolejne badanie nasienia – morfologia poprawiła się do 2%, reszta wyników w porządku. Poszliśmy też do polecanego androloga, który powiedział, że wyniki męża są dobre, bo mimo gorszej morfologii reszta parametrów jest w normie. Natomiast zwrócił uwagę na moje AMH – 1,78. Powiedział, że jak na mój wiek to nisko i że może problem leżeć po mojej stronie, jeśli komórki są słabszej jakości.
Zalecił, żebyśmy jeszcze 3–4 miesiące próbowali naturalnie, ale jeśli się nie uda, to przy takim AMH lepiej nie zwlekać i rozważyć in vitro. Dodał też, że inseminacja raczej nie ma sensu.
I tu zaczyna się mój dylemat. Bardzo chcę dziecka, ale jestem też wierząca i mam opory wobec in vitro. Z jednej strony wiem, że to ogromna szansa, a z drugiej – źle mi z myślą, że zarodki będą mrożone, a jeśli nie zostaną wykorzystane, mogą trafić do adopcji. Niby dopiero po wielu latach, ale i tak trudno mi to zaakceptować.
Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony czuję, że czas leci i może nie ma co czekać, a z drugiej – mam wątpliwości i chciałabym mieć pewność, że naprawdę spróbowaliśmy wszystkiego, zanim zdecydujemy się na in vitro.
Hmmm trudny temat, bo to wszystko zależy od tego jak dalej potoczy się Wasza historia. Musisz zadać sobie pytanie, czego byś bardziej żałowała, czy dziecka uzyskanego metoda in vitro, czy braku dziecka i nie spróbowania wszystkiego co było możliwe. Mi osobiście ciężko sobie wyobrazić pierwszą opcję. Jeśli martwi Cie ewentualny nadmiar zarodków, można zminimalizować na to szanse, ustalając z lekarzem liczbę zapładnianych komórek. Średnio z 6 uzyskanych komórek powstaje 2,5 zarodków. To niestety nie jest dużo, biorąc pod uwagę że pojedynczy transfer ma ok 30-40% szans powodzenia.
Jeżeli jesteś wierząca i masz opory do in vitro to może jeszcze by spróbować instytut rodziny w Warszawie. Tam chyba dość mocno starają się szukać przyczyny. Kojarzę super lekarki Szuszczewicz i Jankowska, tylko chyba ciężko się do nich dostać.
Nie napisałaś nic o Waszym stylu życia i nawykach. Pytanie czy tu jest pole do poprawy. Teoretycznie dieta, suplementacja, zdrowe nawyki jak aktywność czy sen teoretycznie mogłyby jeszcze nieco pozytywnie wpłynąć na Waszą płodność. Zawsze warto o siebie zadbać, niezależnie czy uda się zajść w ciążę naturalnie, czy podchodzić do i vitro.
Z popularnych przyczyn, które mogłabyś jeszcze wykluczyć, zanim przejdziesz do rozwiązania co do którego masz wątpliwości:
- współpraca z dietetykiem specjalizującym się w tematach płodnościowych, czasem udaje się coś znaleźć z ich pomocą, albo poprawić jakieś wyniki - ja osobiście polecam, kilka rzeczy udało się wykluczyć, wyrównać niedobory witamin, gdzie wcześniej sama w życiu bym nie wpadła jak dobierać dawkę witaminy D na podstawie wyniku z krwi, tak aby uzyskać jej optymalny poziom
- czy na pewno nie ma endometriozy, adenomiozy - koniecznie u dobrego specjalisty w tym specjalizującym się - to może wpływać zarówno na jakość komórek jajowych, jak i implantacje zarodka, także może też wpłynąć na decyzję co do invitro
- w międzyczasie możesz ponownie zbadać AMH, np za pół roku, żeby zobaczyć, czy jest jakiś trend, czasem wynik może pozytywnie zaskoczyć (Twój też nie jest jakiś bardzo niski, ale warto obserwować)
- można zrobić biopsję endometrium i sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego endometrium (ewentualnie przeleczyc antybiotykiem) - dość powszechny problem, a proste rozwiązanie
Gdybyś chciała jeszcze pogadać to dawaj znać 🙂
Jeszcze dodam że można mieć różne podejście. Niektórzy lekarze z klinik powiedzą, że nadmierna diagnostyka i szukanie przyczyn to kradzież czasu reprodukcyjnego, który można wykorzystać na leczenie. Natomiast jeśli nie jest ustalona przyczyna, to też niestety nie ma gwarancji co do efektów leczenia. Invitro może wiele tematów ograć i ma niezłą skuteczność, ale nie jest też gwarancja sukcesu niestety.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 21:43
starania od 04.2023
03.2025 IVF nr 1
14.03 punkcja: 8🥚, 2❄️: 3AB, 6BB
19.03 I transfer ❄️3AB ❌
18.04 biopsja endometrium:
CD138 ❌, CD56 ✅, antybiotyk 2 tyg
25.07 II transfer ❄️6BB ❌
09.2025 IVF nr 2 (IMSI+FC)
22.09 punkcja: 12🥚, 5❄️: 2x4AB, 2x4BB, 5BB
po PGT-A: zdrowe 2x4AB, 4BB, 5BB, mozaika 4BB
🔜 diphereline x3, minihisteroskopia
👩🏻'95 (30)
AMH = 1,6 (08.2025)
hiperprolaktynemia (Dostinex) ✅
1 niedrożny jajowód ❌ adenomioza ❌
immunologia ok ✅ brak 3 KIR DS ❌
👨🏻'95 (30)
morfologia 0% / 4% / 1% ❌
MSOME 0% ❌ - 
                        
                        Nana99 wrote:Cześć kochane
No dobra, trochę będzie do czytania — to moja historia i liczę na jakieś podpowiedzi.
Mam 26 lat, mąż 29, oboje generalnie zdrowi. Ja się badałam hormonalnie – wszystko w normie. Staramy się o dziecko od września 2024 roku, ale na razie nic z tego nie wyszło.
W styczniu 2025 wysłałam męża na badanie nasienia – wyszło, że ruchliwość jest trochę słabsza, ale ogólnie wyniki były dobre, więc uznałam, że może to przez to. W lutym z kolei okazało się, że mam nieznaczną niedoczynność tarczycy.
W maju 2025 poszliśmy do Kliniki Bocian w Warszawie. Wyniki nasienia męża wyszły wtedy tragicznie, ale był miesiąc po grypie, więc mogło to mieć wpływ. Lekarz jednak od razu powiedział, że tylko in vitro wchodzi w grę – totalnie się załamałam, bo wcześniej wszystko wyglądało dobrze. Poczytałam trochę i faktycznie, po grypie parametry mogą się mocno pogorszyć, więc daliśmy sobie jeszcze czas.
W czerwcu powtórzyliśmy badanie – tym razem znacznie lepiej: HBA 75%, morfologia 0% (wcześniej 4%), ale lekarz stwierdził, że rzadko kto ma więcej. Fragmentacja DNA super – 90% prawidłowa. Zaczęliśmy wtedy stymulację Clostilbegytem, Ovitrelle i Duphastonem. Po trzech cyklach zrezygnowałam, bo bardzo źle się czułam, a i tak się nie udawało. Do tego lekarz był opryskliwy – na pytanie, co dalej, mówił, że nie jest jasnowidzem, a na sugestie dodatkowych badań reagował nerwowo.
Zmieniliśmy więc specjalistę. Nowy profesor stwierdził, że problem może leżeć w wynikach męża – HBA 75% zamiast 80% i słaba morfologia. Zrobiłam drożność jajowodów – wyszła dobrze. Profesor zasugerował, żeby rozważyć inseminację.
Zrobiliśmy kolejne badanie nasienia – morfologia poprawiła się do 2%, reszta wyników w porządku. Poszliśmy też do polecanego androloga, który powiedział, że wyniki męża są dobre, bo mimo gorszej morfologii reszta parametrów jest w normie. Natomiast zwrócił uwagę na moje AMH – 1,78. Powiedział, że jak na mój wiek to nisko i że może problem leżeć po mojej stronie, jeśli komórki są słabszej jakości.
Zalecił, żebyśmy jeszcze 3–4 miesiące próbowali naturalnie, ale jeśli się nie uda, to przy takim AMH lepiej nie zwlekać i rozważyć in vitro. Dodał też, że inseminacja raczej nie ma sensu.
I tu zaczyna się mój dylemat. Bardzo chcę dziecka, ale jestem też wierząca i mam opory wobec in vitro. Z jednej strony wiem, że to ogromna szansa, a z drugiej – źle mi z myślą, że zarodki będą mrożone, a jeśli nie zostaną wykorzystane, mogą trafić do adopcji. Niby dopiero po wielu latach, ale i tak trudno mi to zaakceptować.
Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony czuję, że czas leci i może nie ma co czekać, a z drugiej – mam wątpliwości i chciałabym mieć pewność, że naprawdę spróbowaliśmy wszystkiego, zanim zdecydujemy się na in vitro.
Hej, ja też jestem wierząca.
Ale wiara z mojej jednej siostry zrobiła zrzędliwą babę, która zagląda innym do życia i wtrąca się we wszystko.
Ja mam trochę inne podejście.
Też zastanawiałam się nad "moralnością" in vitro. Nad mrożeniem czy oddawaniem zarodków do adopcji.
U mnie sprawa się sama rozwiązała bo nie było ani co mrozić ani co oddawać 🥴 więc czasem nie ma co gdybać.
Ale byłam już zdecydowana na AK. Co już totalnie nie jest w zgodzie z wiarą katolicką.
Ale czy my tak dużo chcemy? Dać miłość i być kochanym? Dla osoby wychowanej w wierze jest tak dużo pytań, ale odpowiedzieć musisz sobie sama.
Ja wychodzę z założenia, że trzeba żyć w zgodzie ze sobą. Z miłością do otoczenia, ludzi i zwierząt. Trzeba być po prostu dobrym człowiekiem.
I skoro Bóg wybaczał zbrodniarzom, to czemu i nam nie miałby wybaczyć. Tego że chciałyśmy poczuć nasze dziecko w ramionach? Poczuć miłość bezwarunkową? Czy to zbrodnia? Nie sądzę 🙂
                                    Cukrzycowa, włosy barwy zboża, Rosołek123, Ewelcia1605 lubią tę wiadomość
                                Starania od 11.2023 ❤️
💔liczne torbiele jajników 🥴
🌞Przywrócenie naturalnej owulacji 🌞
💔Styczeń25 - niski wynik AMH 😭 0,25
Kwiecień25 - 0,13 😭
💔Niedrożny lewy jajowód 😭
💃33
✅FSH
✅hormony
✅witaminy
✅HSG
✅owulacja
❌AMH 0,13 😭
❌Lewy jajnik niedrożny
🕺34
✅Morfologia
✅idealne parametry
Pierwsza stymulacja ☘️
🗓️29.04
💉Menopur
💉Orgalutran
🗓️9.05 podgląd - 4 🥚
🗓️14.05 punkcja - pobrano 4, przeżyło 0 ❌❌❌😭
⏳28.05 start drugiej procedury ☘️🤞
16.06 💉 GnRH
30.06 start stymulacji
💉 Gonal F 450 - jeden 🥚
💉 Menopur 450
18, 21, 23.07 podgląd 🥚
25.07 punkcja
30.07 jeden zarodek który przestał się rozwijać w 4 dobie 💔💔💔
1.08 start 3 procedury ☘️
🤞decyzja o AK⏳
6.08 psycholog 😌
19.10 ⏸️
20.10 beta 198,60
22.10 beta 564,50
24.10 beta 1416,80
27.10 💍☘️
03.11 ❤️ CRL 0,43 🥰
🙏🙏🙏 - 
                        
                        Dwa razy się wylogowałam i zalogowałam i mogłam zacząć pisać, ale na jeden komentarz na jaki chciałam wtedy odpowiedzieć nadal nie mogę.Adirella wrote:O! A samo się naprawiło, czy support zadziałał
 m
I jak chciałam tą konkretną treść wkleić jako nowy post to też nie mogłam 🤷♀️
Nie wiem, może użyłam jakiegoś zakazanego słowa 😅🤯 support się mnie pytał czy próbowałam dodawać linka albo zdjęcie, ale akurat wtedy nie próbowałam 🤷♀️
                                    MałaStokrotka, Adirella lubią tę wiadomość
                                👩 i 👦34 l. //starania >9 lat
Endometrioza 4 st, Adeno. 2020 i 2025 laparo. Jajowody niedrożne ❌
AMH: 0,45 >> 0,66
MTHFR, PAI-1, Leiden, R2❌
Niedoczynność tarczycy, Anemia
Kariotypy ✔️ KIR BX: 2DS1,2DS2, 2DS5✔️ 2DS3,3DS1❌ On HLA-c: C1,C2
CD138 ✔️ Cross match 26,7%>>24,6%
Interleukin 6 4,3 pg/ml ⬆️ ANA1 (+)
I procedura (IMSI) - 2023, krótki prot.
📅 11.2023 💉 5 kom. >> ❄️❄️3AB, 5BC
FET I 12.2023 3AB CS, 12 dpt <0,1❌
FET II 07.2024 5BC CS, EG. 6 dpt <0,2❌
II procedura (ICSI + FC) - 2024, długi prot.
📅10.2024 💉 2 kom. >> ❄️3BB
FET III 11.2024 CS, EG, AH 9 dpt <0,2❌
III procedura (ICSI + FC) - 2025, długi prot. z hormonem wzrostu
📅31.01 💉 2 kom. >> ❄️❄️3BA, 3BB
FET IV 19.07.2025, 3BA CS, AH
Encorton, Clexane, Acard, Accofil, Prograf, Relanium, Prolutex, Besins, Utrogestan, Estrofem
6dpt 22,7, 9dpt 110, 12dpt 540, 20dpt 1902,9, 23dpt 1818, GS 0,48, 6+0 ciąża zatrzymana ❌
⏳3 cykle wyciszenia - 
                        
                        domi_ wrote:Dwa razy się wylogowałam i zalogowałam i mogłam zacząć pisać, ale na jeden komentarz na jaki chciałam wtedy odpowiedzieć nadal nie mogę.
I jak chciałam tą konkretną treść wkleić jako nowy post to też nie mogłam 🤷♀️
Nie wiem, może użyłam jakiegoś zakazanego słowa 😅🤯 support się mnie pytał czy próbowałam dodawać linka albo zdjęcie, ale akurat wtedy nie próbowałam 🤷♀️
Teraz mi przypomniałaś że też miałam taką sytuację, że nie mogłam odpowiedzieć na post, i nie wiedziałam o co chodzi. A na inne mogłam bez problemu i nie wiem jak na to wpadłam ale usuwałam po konkretnym słowie i próbowałam i faktycznie im chodziło o jakieś pojedyncze słowo 🙈😅 bo jak doszłam o jakie i zamieniłam na inne to poszło. Nawet nie pamiętam jakie słowo im się nie spodobało 🤷
                                    domi_, MałaStokrotka lubią tę wiadomość
                                Starania od 2020
🧑🦱 30 👱 34🐈⬛
Letrox, Bromocorn
AMH 1,68 -> 2,89 -> 1,56
12.08.24 - 3 ❄️❄️❄️
17.08.24 - I ❄️ beta 0 ❌
14.10.24 II ❄️beta 0 ❌
18.06.2025 ❄️ beta 0 ❌
genotyp Bx brak kirow: 2DS1, 3DS1, 2DS5 ⛔
Hla-c 👧 C1, 🧔 C1/C2
Homocysteina, Białko s, Białko c, krzywa cukrowa i insulinowa, ANA2, Cytokiny, Trombofilia Immunofenotyp, komórki NK, biopsja endometrium, witaminy, kariotypy ✅
MTHFR - heterozygotyczne
PAI-1- heterozygotyczny
Accofil 💉Hydroxychloroquine, Acard,Equoral, Encorton
Cross Match 29,7%
Allo Mlr 0%
Adenomioza głęboko naciekająca 🚨❌
Zmiana kliniki 10.25
IVF II - start listopad - 
                        
                        Marz91 wrote:Teraz mi przypomniałaś że też miałam taką sytuację, że nie mogłam odpowiedzieć na post, i nie wiedziałam o co chodzi. A na inne mogłam bez problemu i nie wiem jak na to wpadłam ale usuwałam po konkretnym słowie i próbowałam i faktycznie im chodziło o jakieś pojedyncze słowo 🙈😅 bo jak doszłam o jakie i zamieniłam na inne to poszło. Nawet nie pamiętam jakie słowo im się nie spodobało 🤷
Też tak miałam z tym słowem, ale też nie pamiętam jakie 🤣 wiem tylko, że było totalnie od czapy, w sensie nic, co można by było uznać za obraźliwe, czy niestosowne 😁
                                    Marz91 lubi tę wiadomość
                                Starania od 11.2023 ❤️
💔liczne torbiele jajników 🥴
🌞Przywrócenie naturalnej owulacji 🌞
💔Styczeń25 - niski wynik AMH 😭 0,25
Kwiecień25 - 0,13 😭
💔Niedrożny lewy jajowód 😭
💃33
✅FSH
✅hormony
✅witaminy
✅HSG
✅owulacja
❌AMH 0,13 😭
❌Lewy jajnik niedrożny
🕺34
✅Morfologia
✅idealne parametry
Pierwsza stymulacja ☘️
🗓️29.04
💉Menopur
💉Orgalutran
🗓️9.05 podgląd - 4 🥚
🗓️14.05 punkcja - pobrano 4, przeżyło 0 ❌❌❌😭
⏳28.05 start drugiej procedury ☘️🤞
16.06 💉 GnRH
30.06 start stymulacji
💉 Gonal F 450 - jeden 🥚
💉 Menopur 450
18, 21, 23.07 podgląd 🥚
25.07 punkcja
30.07 jeden zarodek który przestał się rozwijać w 4 dobie 💔💔💔
1.08 start 3 procedury ☘️
🤞decyzja o AK⏳
6.08 psycholog 😌
19.10 ⏸️
20.10 beta 198,60
22.10 beta 564,50
24.10 beta 1416,80
27.10 💍☘️
03.11 ❤️ CRL 0,43 🥰
🙏🙏🙏 - 
                        
                        Spróbowałam się wylogować i zalogować, zobaczymy czy działa 😀👧🏼 91 🧔♂️ 89 🐈 18
2019 koniec nie-starań
2021 starania ze wsparciem gin
2022 cb 💔
2025 klinika + kwalifikacja do ivf
I PICSI - 10.2025 - Menopur & Cetrotide & Pabi - Dexamethason ➡️ 23.10 pick up ➡️ 15🥚 ➡️ 💔😭 - 
                        
                        Oo, zadziałało 😀 ciekawe o co im chodziło 🤪
                                    domi_ lubi tę wiadomość
                                👧🏼 91 🧔♂️ 89 🐈 18
2019 koniec nie-starań
2021 starania ze wsparciem gin
2022 cb 💔
2025 klinika + kwalifikacja do ivf
I PICSI - 10.2025 - Menopur & Cetrotide & Pabi - Dexamethason ➡️ 23.10 pick up ➡️ 15🥚 ➡️ 💔😭 - 
                        
                        Ja nie próbowałam na innym, założyłam że nigdzie się nie da 🤪 i pamiętałam, że miałaś tak wczoraj - ciekawe, ciekawe. 🤔 no grunt że działa 😀 Adirella ślicznie dziękuję za poinformowanie dziewczyn i gotowość do porannego posta 🥰domi_ wrote:Miałam to samo wczoraj na stworzonym przez siebie wątku… podobno to nie była blokada 😅🫣
Ciekawostka - na wątku miesięcznym w tym samym czasie mogłam pisać 😅
                                    domi_ lubi tę wiadomość
                                👧🏼 91 🧔♂️ 89 🐈 18
2019 koniec nie-starań
2021 starania ze wsparciem gin
2022 cb 💔
2025 klinika + kwalifikacja do ivf
I PICSI - 10.2025 - Menopur & Cetrotide & Pabi - Dexamethason ➡️ 23.10 pick up ➡️ 15🥚 ➡️ 💔😭 - 
                        
                        Dziękuję bardzo za piękna odpowiedźjust_a_girl wrote:Hmmm trudny temat, bo to wszystko zależy od tego jak dalej potoczy się Wasza historia. Musisz zadać sobie pytanie, czego byś bardziej żałowała, czy dziecka uzyskanego metoda in vitro, czy braku dziecka i nie spróbowania wszystkiego co było możliwe. Mi osobiście ciężko sobie wyobrazić pierwszą opcję. Jeśli martwi Cie ewentualny nadmiar zarodków, można zminimalizować na to szanse, ustalając z lekarzem liczbę zapładnianych komórek. Średnio z 6 uzyskanych komórek powstaje 2,5 zarodków. To niestety nie jest dużo, biorąc pod uwagę że pojedynczy transfer ma ok 30-40% szans powodzenia.
Jeżeli jesteś wierząca i masz opory do in vitro to może jeszcze by spróbować instytut rodziny w Warszawie. Tam chyba dość mocno starają się szukać przyczyny. Kojarzę super lekarki Szuszczewicz i Jankowska, tylko chyba ciężko się do nich dostać.
Nie napisałaś nic o Waszym stylu życia i nawykach. Pytanie czy tu jest pole do poprawy. Teoretycznie dieta, suplementacja, zdrowe nawyki jak aktywność czy sen teoretycznie mogłyby jeszcze nieco pozytywnie wpłynąć na Waszą płodność. Zawsze warto o siebie zadbać, niezależnie czy uda się zajść w ciążę naturalnie, czy podchodzić do i vitro.
Z popularnych przyczyn, które mogłabyś jeszcze wykluczyć, zanim przejdziesz do rozwiązania co do którego masz wątpliwości:
- współpraca z dietetykiem specjalizującym się w tematach płodnościowych, czasem udaje się coś znaleźć z ich pomocą, albo poprawić jakieś wyniki - ja osobiście polecam, kilka rzeczy udało się wykluczyć, wyrównać niedobory witamin, gdzie wcześniej sama w życiu bym nie wpadła jak dobierać dawkę witaminy D na podstawie wyniku z krwi, tak aby uzyskać jej optymalny poziom
- czy na pewno nie ma endometriozy, adenomiozy - koniecznie u dobrego specjalisty w tym specjalizującym się - to może wpływać zarówno na jakość komórek jajowych, jak i implantacje zarodka, także może też wpłynąć na decyzję co do invitro
- w międzyczasie możesz ponownie zbadać AMH, np za pół roku, żeby zobaczyć, czy jest jakiś trend, czasem wynik może pozytywnie zaskoczyć (Twój też nie jest jakiś bardzo niski, ale warto obserwować)
- można zrobić biopsję endometrium i sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego endometrium (ewentualnie przeleczyc antybiotykiem) - dość powszechny problem, a proste rozwiązanie
Gdybyś chciała jeszcze pogadać to dawaj znać 🙂
Jeszcze dodam że można mieć różne podejście. Niektórzy lekarze z klinik powiedzą, że nadmierna diagnostyka i szukanie przyczyn to kradzież czasu reprodukcyjnego, który można wykorzystać na leczenie. Natomiast jeśli nie jest ustalona przyczyna, to też niestety nie ma gwarancji co do efektów leczenia. Invitro może wiele tematów ograć i ma niezłą skuteczność, ale nie jest też gwarancja sukcesu niestety.
Styl życia serio spoko zero używek, alkoholu od roku nie. Dieta staram się zdrowo odżywiać, mąż ma cała suplementację długo by isac ale nie ma już co dodać. Ja mam kwasy omega, pregnę start i wit.c, teraz zakupiłam koenzym q10. Kupiłam te dietę z akademii płodności, zeby jeszcze bardziej to wszystko podkręcić. dbam o sen i aktywność
                                
                                    just_a_girl, jabk0va, Mary27 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Kurczę, dziewczyny… chyba niepotrzebnie robiłam te testy. 😢
Niby jestem dopiero 4dpt, ale wszelkie symptomy ustały, jedynie wzdęcia się pojawiły i gazy. Test biały jak śnieg.
Tak jak cały ten proces przechodziłam dość gładko o wyjątkowo spokojnie to te ostatnie 4 dni to koszmar. Zaczynam świrować. Dzisiaj pojawiły mi się myśli, że w sumie, a co jeśli w ogóle nie zajdę w ciążę? Nie jestem chyba w stanie tego psychicznie dźwignąć. Z mężem ciężko mi się gada na takie tematy, bo zawsze usłyszę „a po co zakładać najgorsze”.
Jakoś mi smutno i musiałam się wygadać. 🥺💁🏼♀️ 30 pcos i CT1, 🙋🏼 30 obniżone parametry nasienia
06.2024 starania o drugiego 👶🏼
10.02.2025 Klinika Bocian Gdańsk
28.02.2025 HSG (niedrożny lewy jajowód) *większość owulacji po lewej stronie*
od października 2024 do maja 2025 stymulacja - lametta, clo - praktycznie brak reakcji ❌
07.05.2025 pierwsza IUI ❌
09.06.2025 kwalifikacja in vitro ✅
24.06.2025 start stymulacji - Bemfola 150 j.m, Gonal-f 900 + Ganirelix 💉
07.07.2025 punkcja, pobrano 14 komórek, 6 zapłodniono - mamy dwa zarodki 2BB z 5 doby i 4BB z 6 doby ❄️❄️
08.2025 - skierowanie na histeroskopie z podejrzeniem polipów + cd138, cd56
08.09.2025 histeroskopia, usunięcie polipa, brak stanu zapalnego ✅
11.10.2025 - nowy cykl 🍀przygotowanie do transferu FET 2BB - cykl sztuczny
(Estrofem, Acard, Duphaston, Besins, Cyclogest)
30.10.2025 transfer 🥹❤️⏳ - 
                        
                        jabk0va wrote:Ja teraz byłam w październiku na kontroli i okazało się, że mam dwa ząbki do naprawy (wymiana plomby) i 8 do usunięcia.
Jednak teraz mam duży dylemat, bo dentysta zna się świetnie z całą moją rodziną, a że jest strasznym gadułą to jestem pewna że coś sypnie jak mu powiem, że jestem w ciąży 😳
A innemu dentyście nie ufam, do tego chodzę od 12 roku życia.
No i nie wiem, czy iść zrobić te plomby i nic mu nie mówić (trochę się tak boje) a tą nieszczęsną 8 usunąć u jakiegoś chirurga? Czy zostawić tą 8 na po ciąży (nie mam stanu zapalnego ani nic)
A z tymi plombami poczekać do II trymestru? Jak już powiem rodzinie 😵💫
Zagmatwane to trochę 🤣
I trochę jestem w kropce 😶
Ja bym normalnie o ciąży powiedziała ale dodała bym że prosze o dyskrecję bo narazie nikomu nic nie mówiłaś 😊
A z 8-ką coś sie dzieje? Jesli nie to ją zostaw 😊 mi wychodzi od roku (widać ją w połowie) i nic jej sie nie dzieje 😊 nie każda ósemka jest odrazu do usunięcia - u mojej siostry wręcz jedna robi robote bo miala 6-tke zepsutą i ją właśnie wyrwali a aparat ładnie przesunie zęby 😊
Najważniejsze to dobrze myć szczoteczką bo do ósemki ciężko dojechać 😅Staranie od 2017
03.2020- cb
👧:29lat
endomkit ✅
Amh 3.2 ✅
HSG- ❌(po HSG 👌)
Kir AA 😧
👦:34lat
Morfologia 3%
Koncentracja: 277.58 mln/ml
Całkowita liczba: 721.72 mln/ml
Klinika: 07.2024
sierpień IUI ❌
Wrzesień: rozpoczynamy iVF (bemfola + orgalutran)
10.2024: punkcja - 🥚12, ✅ 11, zapłodniono 6
2 zarodki (5.1.1 oraz 5.2.1)
25Listopad:transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
23 Grudzień: transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
Luty: Start 2 procedura
(Bemfola + orgalutran)
12.02.punkcja 🤞(+ biopsja)
🥚16, ✅16, zaplodniono 10, 4 zarodki
Zapalenie❌- wyleczone 💪
28 Maj: transfer (lametta+Encorton+acard+accofil+EG+ duphaston+ cyclogest) 🩸8dpt-187.1/10dpt-450.4/ 12dpt-934.9

"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieję się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi" - 
                        
                        Robienie testów 4dpt powinno być naprawdę zakazane 🫣Cukrzycowa wrote:Kurczę, dziewczyny… chyba niepotrzebnie robiłam te testy. 😢
Niby jestem dopiero 4dpt, ale wszelkie symptomy ustały, jedynie wzdęcia się pojawiły i gazy. Test biały jak śnieg.
Tak jak cały ten proces przechodziłam dość gładko o wyjątkowo spokojnie to te ostatnie 4 dni to koszmar. Zaczynam świrować. Dzisiaj pojawiły mi się myśli, że w sumie, a co jeśli w ogóle nie zajdę w ciążę? Nie jestem chyba w stanie tego psychicznie dźwignąć. Z mężem ciężko mi się gada na takie tematy, bo zawsze usłyszę „a po co zakładać najgorsze”.
Jakoś mi smutno i musiałam się wygadać. 🥺
Nawet beta może wyjść wtedy zerowa 🫣
Wdech, wydech i daj kropkowi trochę czasu. 🤞
Na pierwszej stronie masz rozpiskę tak pi razy drzwi jak wyglądają dni po transferze. 4dpt to czas żeby wierzyć w okrucha 🍀
                                    Cukrzycowa, Mary27 lubią tę wiadomość
                                👩 i 👦34 l. //starania >9 lat
Endometrioza 4 st, Adeno. 2020 i 2025 laparo. Jajowody niedrożne ❌
AMH: 0,45 >> 0,66
MTHFR, PAI-1, Leiden, R2❌
Niedoczynność tarczycy, Anemia
Kariotypy ✔️ KIR BX: 2DS1,2DS2, 2DS5✔️ 2DS3,3DS1❌ On HLA-c: C1,C2
CD138 ✔️ Cross match 26,7%>>24,6%
Interleukin 6 4,3 pg/ml ⬆️ ANA1 (+)
I procedura (IMSI) - 2023, krótki prot.
📅 11.2023 💉 5 kom. >> ❄️❄️3AB, 5BC
FET I 12.2023 3AB CS, 12 dpt <0,1❌
FET II 07.2024 5BC CS, EG. 6 dpt <0,2❌
II procedura (ICSI + FC) - 2024, długi prot.
📅10.2024 💉 2 kom. >> ❄️3BB
FET III 11.2024 CS, EG, AH 9 dpt <0,2❌
III procedura (ICSI + FC) - 2025, długi prot. z hormonem wzrostu
📅31.01 💉 2 kom. >> ❄️❄️3BA, 3BB
FET IV 19.07.2025, 3BA CS, AH
Encorton, Clexane, Acard, Accofil, Prograf, Relanium, Prolutex, Besins, Utrogestan, Estrofem
6dpt 22,7, 9dpt 110, 12dpt 540, 20dpt 1902,9, 23dpt 1818, GS 0,48, 6+0 ciąża zatrzymana ❌
⏳3 cykle wyciszenia - 
                        
                        Andzia wrote:Ja bym normalnie o ciąży powiedziała ale dodała bym że prosze o dyskrecję bo narazie nikomu nic nie mówiłaś 😊
A z 8-ką coś sie dzieje? Jesli nie to ją zostaw 😊 mi wychodzi od roku (widać ją w połowie) i nic jej sie nie dzieje 😊 nie każda ósemka jest odrazu do usunięcia - u mojej siostry wręcz jedna robi robote bo miala 6-tke zepsutą i ją właśnie wyrwali a aparat ładnie przesunie zęby 😊
Najważniejsze to dobrze myć szczoteczką bo do ósemki ciężko dojechać 😅
Hmm no muszę to jeszcze przemyśleć.
Jakoś rozpowiadanie o tym, że jestem w ciąży jest dla mnie krępujące. Nie potrafi mi przejść przez gardło 😶
Jak lekarz POZ pytał czy jestem w ciąży, to mówię mu "chyba jestem" 🤣 a on takie WTF 🤨
I dziś też przy zakładaniu karty, mówię, że chyba jestem w ciąży 🤭
To jest jeszcze bardzo wcześnie, ale wiem, że dentysta powinien wiedzieć
 
                                
                                    Mary27 lubi tę wiadomość
                                Starania od 11.2023 ❤️
💔liczne torbiele jajników 🥴
🌞Przywrócenie naturalnej owulacji 🌞
💔Styczeń25 - niski wynik AMH 😭 0,25
Kwiecień25 - 0,13 😭
💔Niedrożny lewy jajowód 😭
💃33
✅FSH
✅hormony
✅witaminy
✅HSG
✅owulacja
❌AMH 0,13 😭
❌Lewy jajnik niedrożny
🕺34
✅Morfologia
✅idealne parametry
Pierwsza stymulacja ☘️
🗓️29.04
💉Menopur
💉Orgalutran
🗓️9.05 podgląd - 4 🥚
🗓️14.05 punkcja - pobrano 4, przeżyło 0 ❌❌❌😭
⏳28.05 start drugiej procedury ☘️🤞
16.06 💉 GnRH
30.06 start stymulacji
💉 Gonal F 450 - jeden 🥚
💉 Menopur 450
18, 21, 23.07 podgląd 🥚
25.07 punkcja
30.07 jeden zarodek który przestał się rozwijać w 4 dobie 💔💔💔
1.08 start 3 procedury ☘️
🤞decyzja o AK⏳
6.08 psycholog 😌
19.10 ⏸️
20.10 beta 198,60
22.10 beta 564,50
24.10 beta 1416,80
27.10 💍☘️
03.11 ❤️ CRL 0,43 🥰
🙏🙏🙏 - 
                        
                        Nie jesteś sama, też po pracy robiłam test i nawet śladu drugiej kreski. Jeszcze wcześnieCukrzycowa wrote:Kurczę, dziewczyny… chyba niepotrzebnie robiłam te testy. 😢
Niby jestem dopiero 4dpt, ale wszelkie symptomy ustały, jedynie wzdęcia się pojawiły i gazy. Test biały jak śnieg.
Tak jak cały ten proces przechodziłam dość gładko o wyjątkowo spokojnie to te ostatnie 4 dni to koszmar. Zaczynam świrować. Dzisiaj pojawiły mi się myśli, że w sumie, a co jeśli w ogóle nie zajdę w ciążę? Nie jestem chyba w stanie tego psychicznie dźwignąć. Z mężem ciężko mi się gada na takie tematy, bo zawsze usłyszę „a po co zakładać najgorsze”.
Jakoś mi smutno i musiałam się wygadać. 🥺
 planuje powtórkę na środę i w czwartek betę. Też nie mam żadnych objawów, wcześniej czułam lekkie ciągnięcie, od wczoraj nic.
                                
                                    Cukrzycowa lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        domi_ wrote:Robienie testów 4dpt powinno być naprawdę zakazane 🫣
Nawet beta może wyjść wtedy zerowa 🫣
Wdech, wydech i daj kropkowi trochę czasu. 🤞
Na pierwszej stronie masz rozpiskę tak pi razy drzwi jak wyglądają dni po transferze. 4dpt to czas żeby wierzyć w okrucha 🍀
Właśnie najgorsze jest to uczucie, że coś jest nie tak. Mam niby jakieś tam sporadyczne ukłucia na dole pomorskiej stronie, ale pewnie to po lekach… ja wiem, że testy tak szybko rzadko kiedy wychodzą, ale no właśnie. Niektórym wychodzą. 😢
Poczekam jeszcze dwa dni i pójdę na betę. Na domiar złego mam l4, bo jestem przeziębiona tak konkretnie, co też nie poprawia samopoczucia.
Eh, baby to są szalone 😅💁🏼♀️ 30 pcos i CT1, 🙋🏼 30 obniżone parametry nasienia
06.2024 starania o drugiego 👶🏼
10.02.2025 Klinika Bocian Gdańsk
28.02.2025 HSG (niedrożny lewy jajowód) *większość owulacji po lewej stronie*
od października 2024 do maja 2025 stymulacja - lametta, clo - praktycznie brak reakcji ❌
07.05.2025 pierwsza IUI ❌
09.06.2025 kwalifikacja in vitro ✅
24.06.2025 start stymulacji - Bemfola 150 j.m, Gonal-f 900 + Ganirelix 💉
07.07.2025 punkcja, pobrano 14 komórek, 6 zapłodniono - mamy dwa zarodki 2BB z 5 doby i 4BB z 6 doby ❄️❄️
08.2025 - skierowanie na histeroskopie z podejrzeniem polipów + cd138, cd56
08.09.2025 histeroskopia, usunięcie polipa, brak stanu zapalnego ✅
11.10.2025 - nowy cykl 🍀przygotowanie do transferu FET 2BB - cykl sztuczny
(Estrofem, Acard, Duphaston, Besins, Cyclogest)
30.10.2025 transfer 🥹❤️⏳ - 
                        
                        Początek drogi wrote:Nie jesteś sama, też po pracy robiłam test i nawet śladu drugiej kreski. Jeszcze wcześnie
 planuje powtórkę na środę i w czwartek betę. Też nie mam żadnych objawów, wcześniej czułam lekkie ciągnięcie, od wczoraj nic.
A kiedy miałaś dokładnie transfer? Czy to Twoje pierwsze podejście? 🥺
Ja właśnie w środę planuję pójść na betę i się dowiem czy coś tam rusza💁🏼♀️ 30 pcos i CT1, 🙋🏼 30 obniżone parametry nasienia
06.2024 starania o drugiego 👶🏼
10.02.2025 Klinika Bocian Gdańsk
28.02.2025 HSG (niedrożny lewy jajowód) *większość owulacji po lewej stronie*
od października 2024 do maja 2025 stymulacja - lametta, clo - praktycznie brak reakcji ❌
07.05.2025 pierwsza IUI ❌
09.06.2025 kwalifikacja in vitro ✅
24.06.2025 start stymulacji - Bemfola 150 j.m, Gonal-f 900 + Ganirelix 💉
07.07.2025 punkcja, pobrano 14 komórek, 6 zapłodniono - mamy dwa zarodki 2BB z 5 doby i 4BB z 6 doby ❄️❄️
08.2025 - skierowanie na histeroskopie z podejrzeniem polipów + cd138, cd56
08.09.2025 histeroskopia, usunięcie polipa, brak stanu zapalnego ✅
11.10.2025 - nowy cykl 🍀przygotowanie do transferu FET 2BB - cykl sztuczny
(Estrofem, Acard, Duphaston, Besins, Cyclogest)
30.10.2025 transfer 🥹❤️⏳ - 
                        
                        Kurcze, to chyba już wiem, jakie słowo 🙈 dopisywałam ze: dostałam dziś okres-m*rd*ercę po punkcji 🙈 może to akurat algorytm wyłapał 🤪Marz91 wrote:Teraz mi przypomniałaś że też miałam taką sytuację, że nie mogłam odpowiedzieć na post, i nie wiedziałam o co chodzi. A na inne mogłam bez problemu i nie wiem jak na to wpadłam ale usuwałam po konkretnym słowie i próbowałam i faktycznie im chodziło o jakieś pojedyncze słowo 🙈😅 bo jak doszłam o jakie i zamieniłam na inne to poszło. Nawet nie pamiętam jakie słowo im się nie spodobało 🤷
Dziewczyny kalendarz uzupełnię jutro, bo jestem trochę taka ledwo żywa 😅 post na jutro jeszcze dziś wstawię za ok. godzinkę.
Jeszcze wrzucę co próbowałam napisać, ale już bez akapitu o okresie 🤪
Teraz przyjmujesz progesteron, żeby mieć fazę lutealną po punkcji 😊Butterfly_84 wrote:Byłam na wizycie, w sumie nie wiem po co ta wizyta była bo nie było żadnego badania tylko dr Mercik powiedział że w przyszłym cyklu będziemy transferować.
Mam przyjmować nadal ten progesteron(cyclogest) przez 10 dni teraz, potem będzie miesiączka i 9-11 dnia następnego cyklu mam się zgłosić na wizytę.
Nadal nie kumam tego co tu się wydarzyło, chyba jestem książkowym przykładem jak lekarze niedogadali się między soba….
Po co ja ten progesteron teraz przyjmuje? I dlaczego teraz a nie w przyszłym cyklu?
Nadal nie nie rozumiem.
Jestem wściekła na samą siebie że nie poczekałam do marca na moją wizytę w invimed i na dr Kobielskiego.
Bo tak jak jest na bank nie powinno być
Z transferem to myślę, że dobrze się stało, teraz miałabyś za dużo zamieszania z tym wszystkim, a w następnym cyklu się na spokojnie przygotujesz.
Wizyta ok. 10 dnia cyklu sugeruje, że będziesz podchodzić na cyklu naturalnym, więc będziecie zapewne monitorować owu i od owu będzie wyznaczony dzień transferu.
Teraz odpoczywaj 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 22:28
👧🏼 91 🧔♂️ 89 🐈 18
2019 koniec nie-starań
2021 starania ze wsparciem gin
2022 cb 💔
2025 klinika + kwalifikacja do ivf
I PICSI - 10.2025 - Menopur & Cetrotide & Pabi - Dexamethason ➡️ 23.10 pick up ➡️ 15🥚 ➡️ 💔😭 - 
                        
                        Nana99 wrote:Cześć kochane
No dobra, trochę będzie do czytania — to moja historia i liczę na jakieś podpowiedzi.
Mam 26 lat, mąż 29, oboje generalnie zdrowi. Ja się badałam hormonalnie – wszystko w normie. Staramy się o dziecko od września 2024 roku, ale na razie nic z tego nie wyszło.
W styczniu 2025 wysłałam męża na badanie nasienia – wyszło, że ruchliwość jest trochę słabsza, ale ogólnie wyniki były dobre, więc uznałam, że może to przez to. W lutym z kolei okazało się, że mam nieznaczną niedoczynność tarczycy.
W maju 2025 poszliśmy do Kliniki Bocian w Warszawie. Wyniki nasienia męża wyszły wtedy tragicznie, ale był miesiąc po grypie, więc mogło to mieć wpływ. Lekarz jednak od razu powiedział, że tylko in vitro wchodzi w grę – totalnie się załamałam, bo wcześniej wszystko wyglądało dobrze. Poczytałam trochę i faktycznie, po grypie parametry mogą się mocno pogorszyć, więc daliśmy sobie jeszcze czas.
W czerwcu powtórzyliśmy badanie – tym razem znacznie lepiej: HBA 75%, morfologia 0% (wcześniej 4%), ale lekarz stwierdził, że rzadko kto ma więcej. Fragmentacja DNA super – 90% prawidłowa. Zaczęliśmy wtedy stymulację Clostilbegytem, Ovitrelle i Duphastonem. Po trzech cyklach zrezygnowałam, bo bardzo źle się czułam, a i tak się nie udawało. Do tego lekarz był opryskliwy – na pytanie, co dalej, mówił, że nie jest jasnowidzem, a na sugestie dodatkowych badań reagował nerwowo.
Zmieniliśmy więc specjalistę. Nowy profesor stwierdził, że problem może leżeć w wynikach męża – HBA 75% zamiast 80% i słaba morfologia. Zrobiłam drożność jajowodów – wyszła dobrze. Profesor zasugerował, żeby rozważyć inseminację.
Zrobiliśmy kolejne badanie nasienia – morfologia poprawiła się do 2%, reszta wyników w porządku. Poszliśmy też do polecanego androloga, który powiedział, że wyniki męża są dobre, bo mimo gorszej morfologii reszta parametrów jest w normie. Natomiast zwrócił uwagę na moje AMH – 1,78. Powiedział, że jak na mój wiek to nisko i że może problem leżeć po mojej stronie, jeśli komórki są słabszej jakości.
Zalecił, żebyśmy jeszcze 3–4 miesiące próbowali naturalnie, ale jeśli się nie uda, to przy takim AMH lepiej nie zwlekać i rozważyć in vitro. Dodał też, że inseminacja raczej nie ma sensu.
I tu zaczyna się mój dylemat. Bardzo chcę dziecka, ale jestem też wierząca i mam opory wobec in vitro. Z jednej strony wiem, że to ogromna szansa, a z drugiej – źle mi z myślą, że zarodki będą mrożone, a jeśli nie zostaną wykorzystane, mogą trafić do adopcji. Niby dopiero po wielu latach, ale i tak trudno mi to zaakceptować.
Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony czuję, że czas leci i może nie ma co czekać, a z drugiej – mam wątpliwości i chciałabym mieć pewność, że naprawdę spróbowaliśmy wszystkiego, zanim zdecydujemy się na in vitro.
Ja nie jestem jakaś bardzo wierząca ale mój mąż bardzo.
Nie będę opisywać całej naszej historii ale jak trafiłam do ginekologa który teraz prowadzi moją ciążę to on starał się mi pomóc ale po czasie powiedział mi że mu przykro ale on by nie tracił czasu tylko woli wysłać mnie w in vitro bo tak naprawdę moja walka o naturalną ciążę może potrwać rok a moze i 10 lat 🫣
Myślałam że zaakceptowałam te informacje ale nie- całą drogę płakałam że czemu mnie to spotkało, zastanawiałam się jak mój mąż na to zareaguje bo on taki za Bogiem i wgl.... Pierwsze co potrafiłam wydusić do niego przez łzy to " Przepraszam ale nie dam ci dzieci".
Powiedziałam mu że jedyna szansa to in vitro a on mnie przytulił i powiedział żebym nie płakała, że będzie dobrze i że bedziemy walczyć. Sam stwierdził że jakby Bóg nie chciał to nie dał by nam takiej szansy jak procedura in vitro. Ja widzę po nim że nie żałuję tej decyzji i cieszy sie że będzie tatą 😊
Dla mnie danie życia poprzez in vitro nie jest grzechem tak samo jak przeszczep serca- w jednym daje życie a w drugim ratuje życie 😊
Pamiętam jak siostra przed chrztem córki poszła do spowiedzi i powiedziała że ma dziecko a nie są po ślubie kościelnym i ksiądz jej powiedział że dzieci to cud a nie grzech i dla niego nie można sie spowiadać z posiadania dziecka bo to tak jakbyś spowiadała sie z miłości - tak powinien wyglądać kościół 😊
                                    Cukrzycowa, jabk0va, Mary27, MałaStokrotka, Ewelcia1605 lubią tę wiadomość
                                Staranie od 2017
03.2020- cb
👧:29lat
endomkit ✅
Amh 3.2 ✅
HSG- ❌(po HSG 👌)
Kir AA 😧
👦:34lat
Morfologia 3%
Koncentracja: 277.58 mln/ml
Całkowita liczba: 721.72 mln/ml
Klinika: 07.2024
sierpień IUI ❌
Wrzesień: rozpoczynamy iVF (bemfola + orgalutran)
10.2024: punkcja - 🥚12, ✅ 11, zapłodniono 6
2 zarodki (5.1.1 oraz 5.2.1)
25Listopad:transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
23 Grudzień: transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
Luty: Start 2 procedura
(Bemfola + orgalutran)
12.02.punkcja 🤞(+ biopsja)
🥚16, ✅16, zaplodniono 10, 4 zarodki
Zapalenie❌- wyleczone 💪
28 Maj: transfer (lametta+Encorton+acard+accofil+EG+ duphaston+ cyclogest) 🩸8dpt-187.1/10dpt-450.4/ 12dpt-934.9

"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieję się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi" - 
                        
                        jabk0va wrote:Hmm no muszę to jeszcze przemyśleć.
Jakoś rozpowiadanie o tym, że jestem w ciąży jest dla mnie krępujące. Nie potrafi mi przejść przez gardło 😶
Jak lekarz POZ pytał czy jestem w ciąży, to mówię mu "chyba jestem" 🤣 a on takie WTF 🤨
I dziś też przy zakładaniu karty, mówię, że chyba jestem w ciąży 🤭
To jest jeszcze bardzo wcześnie, ale wiem, że dentysta powinien wiedzieć
Rozumiem że zdanie" jestem w ciąży" jest nie do powiedzenia bo ja mam tak do tej pory 😅
Normalnie poleciłabym Ci innego dobrego dentyste ale jednak do tego masz zaufanie 😊Staranie od 2017
03.2020- cb
👧:29lat
endomkit ✅
Amh 3.2 ✅
HSG- ❌(po HSG 👌)
Kir AA 😧
👦:34lat
Morfologia 3%
Koncentracja: 277.58 mln/ml
Całkowita liczba: 721.72 mln/ml
Klinika: 07.2024
sierpień IUI ❌
Wrzesień: rozpoczynamy iVF (bemfola + orgalutran)
10.2024: punkcja - 🥚12, ✅ 11, zapłodniono 6
2 zarodki (5.1.1 oraz 5.2.1)
25Listopad:transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
23 Grudzień: transfer(lametta+cyclogest+EG)- ❌
Luty: Start 2 procedura
(Bemfola + orgalutran)
12.02.punkcja 🤞(+ biopsja)
🥚16, ✅16, zaplodniono 10, 4 zarodki
Zapalenie❌- wyleczone 💪
28 Maj: transfer (lametta+Encorton+acard+accofil+EG+ duphaston+ cyclogest) 🩸8dpt-187.1/10dpt-450.4/ 12dpt-934.9

"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieję się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi" 
				
								
				
				
			

        

