✨ IVF LUTY 2025 ✨

Ja też planuję koksować się na full tylko do punkcji/ewentualnie transferu na ile mi zostanie tego, co mam, a potem już przejść na suple rekomendowane przez PTGiP plus jakiś magnez od transferu. Żeby dać odpocząć głowie i portfelowi. A i tak odżywiam się naprawdę zdrowo.

Nowa, koenzym Q10 podobno podnosi poziom komórek NK, ja z niego zrezygnowałam do transferów i już nie wróciłam. Zostałam przy magnezie, metylowanej formie kwasu foliowego, B12, kwasach omega3 i probiotyku, dodatkowo jem sobie orzeszki brazylijskie 😁. I to by było na tyle, zrezygnowałam z wielu innych suplementów, które brałam do punkcji, żeby podkoksować jajka i jakoś czuje się z tym lepiej 😉

Ja postanowiłam zostać przy zestawie: Wit D, Omega3, kwas foliowy, Wit B12, B complex, magnez i NAC. B12, D i kwas foliowy mam na poziomie nie jakimś super wysokim, więc muszę się dosuplementowac i tak 😊

Jeszcze uzupełniłam pytanie o melatonine:

Melatonina to hormon, który pełni kluczową rolę w regulacji rytmu dobowego i cyklu snu. W kontekście leczenia in vitro, melatonina jest również badana pod kątem jej potencjalnego wpływu na płodność, jako że wykazuje działanie przeciwutleniające i może wpływać na jakość komórek jajowych oraz procesy związane z implantacją zarodka.

Potencjalne korzyści melatoniny w in vitro:
Poprawa jakości komórek jajowych: Istnieją badania sugerujące, że melatonina może poprawiać jakość komórek jajowych, zwłaszcza u kobiet w wieku późniejszym, ponieważ działa jako silny przeciwutleniacz, który chroni komórki przed stresem oksydacyjnym. Może także wspomagać cykl jajnikowy i poprawiać odpowiedź jajników na stymulację.
Poprawa jakości zarodków: Melatonina może również poprawić jakość zarodków poprzez swoje właściwości ochronne, szczególnie w kontekście ochrony przed stresem oksydacyjnym i poprawy metabolizmu komórkowego.
Poprawa szans na implantację: Niektóre badania sugerują, że melatonina może wspomagać proces implantacji zarodka, pomagając w regulacji cyklu menstruacyjnego oraz wpływając na odpowiedź endometrium na zarodek.

Potencjalne ryzyko lub wątpliwości:
Zaburzenia rytmu hormonalnego: Choć melatonina może być korzystna, jej stosowanie w niewłaściwym czasie lub w nadmiarze może wpłynąć na równowagę hormonalną, co może zaburzać cykle menstruacyjne lub inne procesy związane z płodnością. W kontekście in vitro, niewłaściwe dawkowanie lub czas przyjmowania może zakłócić rytm hormonalny, co może wpływać na skuteczność procedury.

Interakcje z innymi lekami: Jeśli kobieta przyjmuje inne leki hormonalne w ramach stymulacji jajników (np. gonadotropiny), melatonina może wpływać na ich działanie. Z tego względu warto skonsultować stosowanie melatoniny z lekarzem.

Ogólna rekomendacja:
Melatonina jest stosunkowo bezpieczna, ale zaleca się, aby jej stosowanie przed transferem zarodka było skonsultowane z lekarzem prowadzącym. W niektórych przypadkach lekarz może zalecić jej stosowanie, zwłaszcza jeśli zachodzi potrzeba poprawy jakości komórek jajowych lub regulacji rytmu dobowego, jednak w innych przypadkach może być wskazane wstrzymanie się z jej suplementacją w okresie bezpośrednio przed transferem. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb pacjentki i specyfiki procedury in vitro.

Odnośnie aktywności fizycznej po transferze obserwuję taką kobietę na insta która jest pielęgniarka i trenerem z Australii i tam dość mocno zaleca się aktywność fizyczna po transferze ponieważ wysiłek powoduje że każda nasza komórka jest lepiej dokrwiona co ma pomóc w implementacji tak w skrócie, czytając też media zagraniczne dużo pisze się żeby ten ruch faktycznie był.
Mnie po transferze doktor zaleciła dwa dni totalnego lenistwa i rozwagę co do aktywności a wczoraj ktoś polecił tutaj wywiad doktora Ciepiela z polozna_w_invitro i doktor w pewnym momencie odniósł się do tej aktywności stwierdzając że nie ma pojęcia jak merytorycznie się do tego odnieść ale kiedy kobieta zapewnia sobie ruch po transferze odsetek udanego in vitro wzrasta. Dość ciekawe. Ja sama postanowiłam że przy kolejnym transferze postaram się podejść do sprawy jak najbardziej naturalnie jeśli tylko samopoczucie mi na to pozwoli nie będę nic zmieniać w swojej aktywności.

Puszkina bardzo przydatne informacje, właśnie tego szukałam 😊 ja z moim chatem nie mogę się dogadać 😅 z jakiego korzystasz? Czy mogłabyś jeszcze wyszukać info o inozytolu?

Ruch to lepszy przepływ krwi w naszym organizmie, co za tym idzie lepsze ukrwienie wszystkich komórek, a z nich składają się nasze organy. Jednym z nich jest macica 😊 proste 😊
Nie trzeba biegać maratonów czy dźwigać ciężarów. Po prostu nie leżeć. U mnie dziełem przypadku najładniejsze zagniezdżenia - pozytywna beta w 4dpt - były wtedy gdy miałam najwięcej ruchu. I nie - nie chodzi o to, że uprawiałam jakiś sport. O to u mnie ciężko 😜
Dlaczego taka "modna" staje się joga na zagniezdżenie? No właśnie m.in. o to lepsze ukrwienie chodzi 😉
Położenie się na kanapie nie spowoduje, że zarodek magicznie przyklei się do endometrium, bo my będziemy w bezruchu. Ale już lepiej ukrwione endometrium może się do tego przyczynić. Ruch to jeden z tych czynników. Ale heparyna czy accard też na to ukrwienie właśnie wpływają.