IVF MARZEC 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Asante wrote:Tak, to on
Ja pozostaję jednak team MK póki co, ale pamiętam jak któraś dziewczyna tu pisała, że umawiała się do różnych lekarzy w zależności od tego czego jej akurat było potrzeba. Np przy transferze gadki JP były cudowne (oprócz tego że trudno się śmiać z pełnym pęcherzem) - ale do takich rozmów jak dziś to Twój wymiata (choć JP jak w środę zaryczana odebrałam to też stanął na wysokości zadania)
Ja wcześniej byłam u JP i jak dla mnie za mało się skupiał na sprawach ważnych tylko o pierdolach gadał na wizycie o jakiś samolotach itp.
AJ jest konkretny przy tym bardzo sympatyczny 😉Mimi09, Asante lubią tę wiadomość
-
Allison wrote:Hej dziewczyny jestem przed in vitro skończyłam paczkę tabletek anty biorę teraz gonapeptyl w zastrzykach jak sie po tym czułyscie?? Jest mi stale niedobrze a przede mną jeszcze 11 zastrzyków, hormony szaleją a z nimi ja 😂🤭
Ja się po gonapeptylu akurat dobrze czułam, albo raczej niegorzej niż wcześniej ☺️Allison lubi tę wiadomość
Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
10 dpt wynik bety <0,2 😔
1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
92' Kraków
Histeroskopia✔️=>Niedrożne jajowody❌️
I PROCEDURA 02.2022.AMH:4,45
5× ❄️
03.22: <0,1
05.22: <0,1➡️ atosiban
07.22: <0,2
IMUNOLOGIA➡️
KIR Bx (najważniejsze obecne) , Allo-mlr:41,4 Cytokiny✔️, test Iple✔️ ->cd138 0-1= antybiotyk, cd56 21.
Wlew z accofilu 5 dni przed⬇️
14.02: 8dpt7,5 10dpt 5,21
Scratching w tym samym cyklu⬇️
18.04: 8dpt <0,6
II PROCEDURA 09.23.AMH:5,4
13×❄️
11.23:<0,6
Scratching cykl przed FET⬇️
03.24: 7dpt:55.94 🥹9dpt: 106,06 11dpt:208,08 16dpt:2604 🥰26dpt jest ❤️
-
Mimi09 wrote:Ja się po gonapeptylu akurat dobrze czułam, albo raczej niegorzej niż wcześniej ☺️
Kurczę to może to nie po tym.. albo jakoś tak reaguje dziwnie ale muszę to przetrwać do końca dzieki za odpowiedzi 😘EBa lubi tę wiadomość
Starania od 06.2017
11.2017 -puste jajo- poronienie samoistne
Starania od. 2019 z pomocą medyczną
USG - Endometrioza
Nadczynnosc tarczycy
01.2020 - laparoskopia usunięta przegroda i ogniska endometriozy
06.2020 - stymulacja lametta i ovitrelle
06.2020 ciąża
08.2020 poronienie łyżeczkowanie - zaśniad groniasty częściowy
03.2021 histeroskopia usuwanie polipa
Od 06.2021 starania z lamettą ovitrelle/pregnyl
07.2021 inseminacja ❌
08.2021 inseminacja ❌
09.2021 inseminacja ❌
😫
Kariotypy obojga - prawidłowe
KIR Bx
04.2022 start —> IMSI -
Justi11 wrote:10 dpt wynik bety <0,2 😔
1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
03.03.2020 Transfer dwóch blastek, które teraz są Hanią i Grzesiem❤️❤️
03.03.2022 transfer blastki:
5dpt beta 20
8dpt beta 93
12dpt beta 517
26dpt bobo ma 0,46cm i ❤️ -
nick nieaktualny
-
Edyta1987 wrote:Nie jest lekko, ja po doświadczeniach poronień nadal nie potrafię się cieszyć.. Trzymam kciuki za serduszkowe. Ja do piątku jakoś muszę wytrzymać 😉
To ja w czwartek, a Ty w piątek, czekamy na ❤️
✊🏼✊🏼🍀🍀Edyta1987 lubi tę wiadomość
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
Justi11 wrote:10 dpt wynik bety <0,2 😔
1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
Dżoanniks wrote:Tylko czy tak można te krzywe jedną za drugą robić? Bo wydaje mi się, że trzeba jednak coś odczekać. Musiałabym pójść do innego lekarza, bo to mi zwykły ginekolog zlecał wtedy. U mnie w klinice tylko glukozę i insulinę na czczo mi dali mimo że też prosiłam. Spróbuję z tą dietą z niskim ig zadziałać.
No właśnie nie bardzo jedną za drugą. Ale kiedyś diabe mi kazała powtórzyć badanie po dwóch tygodniach bo zamiast siedzieć z dupą na krześle pod labem to ja chodziłam po sklepach. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że podczas krzywych trza siedzieć w miejscu 😅Dżoanniks lubi tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
MałaMi90 wrote:Ja też bym coś brała przy drugim mam mieć leki bo być może to było nie powodzenie u nas nospa nie pomagała..
Przy silnych skurczach nospa to cukierki..🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Allison wrote:Kurczę to może to nie po tym.. albo jakoś tak reaguje dziwnie ale muszę to przetrwać do końca dzieki za odpowiedzi 😘
Każdy organizm może reagować inaczej, życzę Ci dużo dobrego samopoczucia 🌷Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Edyta1987 wrote:Ja wcześniej byłam u JP i jak dla mnie za mało się skupiał na sprawach ważnych tylko o pierdolach gadał na wizycie o jakiś samolotach itp.
AJ jest konkretny przy tym bardzo sympatyczny 😉
U mnie identyko, tylko przeniosłam się do MK bo z nim miałam podglądy w czasie stymulacji. JP jest dobrym lekarzem i nic nie mam do jego leczenia, ale właśnie te gadki za długie były jak dla mnieEdyta1987, Edyta1987 lubią tę wiadomość
Starania od 2017
Klinika Invicta Warszawa od 2020
Czynnik męski - kwalifikacja do in vitro
U mnie:
Insulinooporność
KIR - Bx, brak najważniejszych
Cytokiny, jajowody, hormony, owulacje OK
1 IVF X.2021 - dwie blastki
ET 4.2.2. - 💔 8 t.c.
III.2022 FET 3.2.2. - beta 0 😥
2 IVF. VI.2022
3 blastki ❄️❄️❄️
3 IVF VII.2022
1 blastka ❄️
Badanie PGD: 3 zdrowe 😍 ❄️❄️❄️
X.2022 FET blastka 6.2.2 accofil, heparyna, atosiban beta <0,1 😥
7.01.2023 - FET blastka 6.2.2. (cykl naturalny, wlew z accofilu, atosiban, heparyna, accofil)
6 dpt beta 43,5 prog 42
10 dpt beta 297,7 prog 38
13 dpt beta 688 (inny lab)
17 dpt beta 3250, prog 34. Jest pęcherzyk 😍
24 dpt jest ❤️
13.09.2023 synek na świecie ❤️ -
Justi11 wrote:10 dpt wynik bety <0,2 😔
1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
Przykro mi.. Każda z nas tak bardzo wierzy za pierwszym razem. Nie poddawaj się! 🍀🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Justi11 wrote:10 dpt wynik bety <0,2 😔
1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
Przykro mi! Ściskam! ❤️Starania od 2017
Klinika Invicta Warszawa od 2020
Czynnik męski - kwalifikacja do in vitro
U mnie:
Insulinooporność
KIR - Bx, brak najważniejszych
Cytokiny, jajowody, hormony, owulacje OK
1 IVF X.2021 - dwie blastki
ET 4.2.2. - 💔 8 t.c.
III.2022 FET 3.2.2. - beta 0 😥
2 IVF. VI.2022
3 blastki ❄️❄️❄️
3 IVF VII.2022
1 blastka ❄️
Badanie PGD: 3 zdrowe 😍 ❄️❄️❄️
X.2022 FET blastka 6.2.2 accofil, heparyna, atosiban beta <0,1 😥
7.01.2023 - FET blastka 6.2.2. (cykl naturalny, wlew z accofilu, atosiban, heparyna, accofil)
6 dpt beta 43,5 prog 42
10 dpt beta 297,7 prog 38
13 dpt beta 688 (inny lab)
17 dpt beta 3250, prog 34. Jest pęcherzyk 😍
24 dpt jest ❤️
13.09.2023 synek na świecie ❤️ -
Allison wrote:Hej dziewczyny jestem przed in vitro skończyłam paczkę tabletek anty biorę teraz gonapeptyl w zastrzykach jak sie po tym czułyscie?? Jest mi stale niedobrze a przede mną jeszcze 11 zastrzyków, hormony szaleją a z nimi ja 😂🤭👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
believer, Rossetia, Paulina12345, wombi, stara Staraczka, Zielona87, Baby.baby86, AnnaMD, karioka84, ByA, Krysiaa, mt30, Edyta1987, Esperanza05, Agulek24, Berry, Ania 181, Sherlook, Black_Angel, Trini87, Pysiek12, Moniaa88, Asia11, KateM, Annn90, Madżka89, Aneta8, kid_aa, kamisia, Moly83, Zielona@, _otus_, Kate1811, kasiek2620, Pati85, Agness345, Kotowa, olanowak90x, Anka_77, Yoselyn82, Misia90, Ewelka02, Hekate, Bella93, monkey lubią tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
kamisia wrote:Przy silnych skurczach nospa to cukierki..
Szkoda że nie lecą od razu z grubszym kalibrem...kamisia lubi tę wiadomość
Pokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
Jeju, ale historia, aż się popłakałam jak czytałam 😭
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło! Dzielna mamusia 🙂 Życzę Wam dużo zdrówka 😘❤️
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
Jezuuu.... całe szczęście ze Tobie się nic nie stało no i może dobrze ze wyszła cesarka no prawie 4kg.... To kawal chłopa!! 😮 Trzymaj się zdrowo i gratulacje Twoiego małego wielkiego cudu!!I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość