IVF MARZEC 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
I am waiting for a miracle, Allison lubią tę wiadomość
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
Gratuluje synka, piękna historia ❤️🥰
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
👩🏼36 🧑🏼40
Starania 2018
2021 iui ❌
I ivf 5 2021 stymulacja punkcja 1 blastka
6 2021 transfer fet 3.1.1 ❌
II ivf 7 2021 stymulacja punkcja brak zarodków
III ivf 8 2021 stymulacja 1 blastka po badaniach brak zarodków
IV ivf 11 2021 stymulacja 2 blastki
11 2021 transfer ET blastka 4.1.1
6.12 🎅🏻 Mikołajki beta 0 😢
Przygotowania do transferu
16.02 FET beta 0😢
5.04 Start Eurofertil
dwie ministymulacje
1. ❄️❄️ 🥰
2. ❄️❄️❄️❄️ 🥰 -
Rossetia wrote:Staram się nie stresować, ale czasami takie czarne myśli mnie nachodzą, za które potem sama jestem na siebie zła. Ehh... No nic, pozostaje czekać do czwartku, tylko jak tu wytrzymać? 😉
Dlatego ja nie mogę czekać do 28.03 i idę już w ten poniedziałek do innego ginekologa sprawdzić czy jest ok wszystko 🙏Rossetia lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017
👱♀️'88
Komórki NK 17%
Kariotyp ✅
👱♂️'87
Kariotyp ✅
Gyncentrum od 11.2018 .
2019 - 1 x IUI ❌
2020 - 2 x IUI ❌
08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
12.02.2022: KET
9dpt- beta 96,91
11dpt- beta 285,5
13dpt- beta 812,07
16 dpt- beta 3906,4
19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm -
I ma waiting… co za historia, musiałaś przeżyć koszmar. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło, dobrze ze już masz malucha przy sobie i jesteście cali
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Czynnik męski
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 + embryoglue 10 dpt beta <0,2 mIU/ml
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt beta 45,5; 11dpt beta 131; 15 dpt beta 799 prog 31
21 dpt pęcherzyk ciążowy i 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g
30+2 1600 g
33+2 2200 g
36+2 3200 g
39+0 3600 g
18.06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️ -
Justi Strasznie mi przykro, tulę mocno„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
I am waiting ... Super ♥️🥰
Gratulacje małego wojownika 💚💚💚I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017
👱♀️'88
Komórki NK 17%
Kariotyp ✅
👱♂️'87
Kariotyp ✅
Gyncentrum od 11.2018 .
2019 - 1 x IUI ❌
2020 - 2 x IUI ❌
08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
12.02.2022: KET
9dpt- beta 96,91
11dpt- beta 285,5
13dpt- beta 812,07
16 dpt- beta 3906,4
19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm -
mashimo wrote:Rossetia doskonale Cię rozumiem 😊
Dlatego ja nie mogę czekać do 28.03 i idę już w ten poniedziałek do innego ginekologa sprawdzić czy jest ok wszystko 🙏
1 kg schudłam, chyba ze stresu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2022, 17:15
Edyta1987 lubi tę wiadomość
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenieI am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
-
Rossetia wrote:Poniedziałek tuż tuż, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze ✊🏼 ja się pocieszam, że jutro już niedziela to nie liczę, i później 3 dni, bo w czwartek mamy wizytę o 9 rano to też już nie liczę czwartku 😁 oby tylko nie było żadnego większego plamienia, tego boję się najbardziej, każde wyjście do łazienki to obawa, a trochę tych wyjść jest, bo co chwilę latam siku. 😌
1 kg schudłam, chyba ze stresu...
To fakt 😁
Starania od 11.2017
👱♀️'88
Komórki NK 17%
Kariotyp ✅
👱♂️'87
Kariotyp ✅
Gyncentrum od 11.2018 .
2019 - 1 x IUI ❌
2020 - 2 x IUI ❌
08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
12.02.2022: KET
9dpt- beta 96,91
11dpt- beta 285,5
13dpt- beta 812,07
16 dpt- beta 3906,4
19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm -
I am waiting.. ogromne gratulacje 💚💚 przeszłaś z synkiem tak wiele, że teraz należą Wam się tylko piękne dni 😍 i tego Wam z całego serca życzę.
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
🧍🏻♀️1991
🧍🏻1993
Starania od 05.2018
07.2021 I IVF - długi protokół (Gonapeptyl, Menopur 225) - pobrano dwie komórki, uzyskano jeden zarodek - 10dpt beta 0.
03.2022 II IVF - długi protokół (Gonapeptyl, Elonva, Menopur 225), punkcja 07.03.2022 - pobrano 9 kumulusów z tego 5 dojrzałych komórek.
12.03.2022 transfer blastusia 4.1.1 💕
3 dpt - beta 11,5 prog 116 (połówka Ovitrelle)
6 dpt - beta 27,6 prog 136
8 dpt - beta 97
10 dpt - beta 195, prog 150
12 dpt - beta 293 (inne labo)
13 dpt - beta 387
17 dpt - beta 1477, prog 109, widoczny pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
24 dpt - beta 11696, prog 144
25 dpt - jest ❤️ (6t0d)
23.05.2022 - prenatalne (USG+PAPPA) - ryzyka niskie (13t3d)
22.06.2022 (17t2d) - Hubert 💚
22.07.2022 - połówkowe - 460g (22t0d)
23.09.2022 - usg III trymestru - 1720g (31t0d)
21.10.2022 - 2460g (35t0d)
04.11.2022 - 2980g (37t0d)
21.11.2022, 22:29 - Hubert jest z nami 💜 3860g, 56cm
Mamy ❄️❄️❄️ (4.1.1, 4.1.1, 3.1.1) -
I am waiting for a miracle wrote:Kochane,
my już na świecie Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm
W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie
Gratulacje ❤️❤️❤️
Ale historia, aż się wzruszyłam czytając.
Nie zazdroszczę stresu i przeżyć, ale najważniejsze, że masz swój wyczekany Cud przy sobie, cieszcie się i uczcie siebie. 🥰🥰🥰I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
>6 lat starań, niedrożny jajowód, w laparo bez endo, w 1. histero 👍, AMH 0,848
nasienie - morf. 7 %, MSOME 0%, HBA i fragm. 👍, żylaki powrózka
GC:
2019 -> 3 x IUI ☹️
5.2020 krótki -> 2🥚-> 1 dojrzała
8.2020 długi -> 2🥚 -> 1 dojrzała
10.2020 krótki z primingiem estrog. -> 6🥚-> 1 dojrzała -> 1 IMSI z zamrożonymi 🥚 -> 10.2020 ET 8b ☹️, 11.2020 FET 8b ❄️ ☹️
2021 -> AP Dr Paliga❤️Metformina, Inozytol, DHEA, Ubichinol, ACC, diag. immuno (Dr Sydor)
6.2021 -> 2. histero (usunięte zrosty)
11.2021 ->krótki po primingu testost. i estrog. -> 9🥚-> 7 dojrzałych -> 2 IMSI -> 3 blastki, 2❄️
11.2011 ET 2AA❤️
5dpt β 11,63 ❤️
20 GS+YS
7t3d 1,18 cm, FHR❤️147/min
NIFTY zdrowy synuś 💙
11.08.2022 zostałam mamą 🥰🥰🥰
11.2023 3. histero (usunięte zrosty), CD138 (-)
03.2024 FET 6AB❄️☹️
11.10.2024 FET 3BB❄️❤️(immunolog-Prograf)
5dpt β 13,2 ❤️
7t2d 5mm, bradykardia ❤️, FHR 70-80/min 💔😥 -
I am waiting gratulacje Kochana
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Asante wrote:Dzisiaj podobno miał dużo pracy!
Ale tak, taki bez niepotrzebnego optymizmu, ale serdeczny ❤️
W ogóle to w takim razie się minełyśmy, choć ja byłam wyjątkowo wcześnie, bo o 7:30Leczenie od 2018 roku.
#2023 - 2kolejne histeroskopie, usunięte zrosty i potwierdzony brak stanu zapalnego macicy (CD138)
#2021 - 2histeroskopie. Przegroda zlikwidowana w 80%
#11.2021 Hiperinsulinemia (dieta 🥗 + leki💊)
#Endometrioza
#Mutacje: G20210A, 4G/5G, C677T, A1298C 🧬🧬
#Kariotypy ok
#Ferrytyna dolna granica
#Homocysteina 9/12
#DHEAS nieznacznie powyżej normy
#Ana2-słabo dodatni
#B.niskie parametry nasienia, kiepskie wiązanie z hialuronianem 😔 Tabletki nic nie dają. Prawdopodobnie genetyka.
#Witaminy💊 i meta
1IV - tylko 2 ❄❄ 5dniowe (2BB i 3BB, PICSI)
2IV - 3 ❄❄❄3.2.3, 4.2.3, 1.2.3, wykorzystane 😓 (PICSI)
3IV -2 ❄️❄️ 5.2.2., 5.2.3 (prawidłowe) - Embriogen, IMSI. Został 1...
Cross-match 57%, Allo-mlr 41,9%
Cytokiny- atak zarodka
Braki KIR: 2DL5 (grupa 1), 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1, 3DP1var -
Asante wrote:Tak, to on
Ja pozostaję jednak team MK póki co, ale pamiętam jak któraś dziewczyna tu pisała, że umawiała się do różnych lekarzy w zależności od tego czego jej akurat było potrzeba. Np przy transferze gadki JP były cudowne (oprócz tego że trudno się śmiać z pełnym pęcherzem) - ale do takich rozmów jak dziś to Twój wymiata (choć JP jak w środę zaryczana odebrałam to też stanął na wysokości zadania)Leczenie od 2018 roku.
#2023 - 2kolejne histeroskopie, usunięte zrosty i potwierdzony brak stanu zapalnego macicy (CD138)
#2021 - 2histeroskopie. Przegroda zlikwidowana w 80%
#11.2021 Hiperinsulinemia (dieta 🥗 + leki💊)
#Endometrioza
#Mutacje: G20210A, 4G/5G, C677T, A1298C 🧬🧬
#Kariotypy ok
#Ferrytyna dolna granica
#Homocysteina 9/12
#DHEAS nieznacznie powyżej normy
#Ana2-słabo dodatni
#B.niskie parametry nasienia, kiepskie wiązanie z hialuronianem 😔 Tabletki nic nie dają. Prawdopodobnie genetyka.
#Witaminy💊 i meta
1IV - tylko 2 ❄❄ 5dniowe (2BB i 3BB, PICSI)
2IV - 3 ❄❄❄3.2.3, 4.2.3, 1.2.3, wykorzystane 😓 (PICSI)
3IV -2 ❄️❄️ 5.2.2., 5.2.3 (prawidłowe) - Embriogen, IMSI. Został 1...
Cross-match 57%, Allo-mlr 41,9%
Cytokiny- atak zarodka
Braki KIR: 2DL5 (grupa 1), 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1, 3DP1var -
nick nieaktualny
-
I m waiting kochana super, ze jestescie razem. Trzymam kciuki za malego wojownika. Rosnijcie zdrowo i w radości ❤🥰
Krakowska, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość
👩🦰 45 lat 👦 42 lat
Staramy się od 03.19r.
1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
KD:🤬
3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
8.05 7tc mamy ♥️
22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
27.1136tc USG 2700g🥰
❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
-
Gmagda wrote:W poniedziałek mam transfer ? Macie jakieś rady zalecenia ?
Biorę Estrofem progestrone besins i cyclogest, myślicie, ze lampka wina dziś mi nie zaszkodzi na rozluźnienie ?
Spokojniemozesz się napić jak chcesz:)Krakowska lubi tę wiadomość
-
Bylam na podgladzie 🥚🥚dzisiaj i sie wkur.... bo to co ten lekarz robil to mnie tak stresuje, ze msm ochote mu wygarnac...
W srode bylam na usg u mojej doc, znalazła 6 🥚🥚, 2 szt na prawym jajniku, 4 szt na lewym. Dala zielone swiatlo na punkcję bo 🥚🥚 super rosna i ze jest lepiej niz bylo poprzednim razem.
Dzisiaj ze wzgledu ze mojej doc nie bylo bylam na usg u innego dr a ten mi mowi na usg, ze na prawym widzi 1 szt, a na lewym jeden jakis 8 mm 😱😱 . I oczywiscie tekst, ze jesli w poniedzialek nie bedzie widac wiecej 🥚 to nie ma srnsu robic punkcji. To gdzie fo cholery podzialy sie 4 szt pi 12 mm?? On juz tak mi powiedzial przy 1ej punkcji, ze nie widzi jajeczek a na drugi dzień bylam u swojej doc i ta znalazła brakujace🥚🥚 🤦♀️
No nie wiem co ztobie jak on mi w poniedxialek nie znajdzie jajeczek. Chyba poczekam wtedy na moja doc i sie wtrynie na chwile do niej. No co za lekarz, ze on nie widzi a ona widzi. Jestem zirytowana i załamana👩🦰 45 lat 👦 42 lat
Staramy się od 03.19r.
1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
KD:🤬
3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
8.05 7tc mamy ♥️
22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
27.1136tc USG 2700g🥰
❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
-
Gmagda wrote:Doradźcie mi jak to zrobić, bo jutro rano idę na badanie progesteronu i niestety punkt otwierają mi o 8, a ja o 8 biorę besins i cyclogest , lepiej wziąć przed czy po badaniu i czy zrobi to różnice jak wezmę na przykład 30-60 min później niż zwykle ?
Hej ! Ciężko powiedzieć, idź na samo otwarcie i leki zabierz ze sobą ? Parę minut raczej nie zrobi różnicy 😊
A jak tam transfer?? Będzie?
U mnie niestety odwołany, endometrium się zapadło 😔 próbujemy w następnym 💪