X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IVF MARZEC 2022
Odpowiedz

IVF MARZEC 2022

Oceń ten wątek:
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2959 3131

    Wysłany: 19 marca 2022, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting for a miracle wrote:
    Kochane,
    my już na świecie <3 Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
    Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb <3
    Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
    W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
    Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
    Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
    Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm <3
    W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
    Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie <3
    Co za historia 😳aż mnie zmroziło . Super ,że wszystko dobrze się skończyło i jesteście już razem w domu. Kubuś to kawał chłopa🥰gratulacje ❤️

    I am waiting for a miracle, Allison lubią tę wiadomość

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Baby.baby86 Autorytet
    Postów: 356 1243

    Wysłany: 19 marca 2022, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting for a miracle wrote:
    Kochane,
    my już na świecie <3 Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
    Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb <3
    Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
    W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
    Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
    Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
    Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm <3
    W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
    Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie <3

    Gratuluje synka, piękna historia ❤️🥰

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

    👩🏼36 🧑🏼40
    Starania 2018
    2021 iui ❌
    I ivf 5 2021 stymulacja punkcja 1 blastka
    6 2021 transfer fet 3.1.1 ❌
    II ivf 7 2021 stymulacja punkcja brak zarodków
    III ivf 8 2021 stymulacja 1 blastka po badaniach brak zarodków
    IV ivf 11 2021 stymulacja 2 blastki
    11 2021 transfer ET blastka 4.1.1
    6.12 🎅🏻 Mikołajki beta 0 😢
    Przygotowania do transferu
    16.02 FET beta 0😢
    5.04 Start Eurofertil
    dwie ministymulacje
    1. ❄️❄️ 🥰
    2. ❄️❄️❄️❄️ 🥰
  • mashimo Autorytet
    Postów: 403 559

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rossetia wrote:
    Staram się nie stresować, ale czasami takie czarne myśli mnie nachodzą, za które potem sama jestem na siebie zła. Ehh... No nic, pozostaje czekać do czwartku, tylko jak tu wytrzymać? 😉
    Rossetia doskonale Cię rozumiem 😊

    Dlatego ja nie mogę czekać do 28.03 i idę już w ten poniedziałek do innego ginekologa sprawdzić czy jest ok wszystko 🙏

    Rossetia lubi tę wiadomość


    Starania od 11.2017
    👱‍♀️'88
    Komórki NK 17%
    Kariotyp ✅
    👱‍♂️'87
    Kariotyp ✅

    Gyncentrum od 11.2018 .
    2019 - 1 x IUI ❌
    2020 - 2 x IUI ❌
    08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
    11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
    6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
    12.02.2022: KET
    9dpt- beta 96,91
    11dpt- beta 285,5
    13dpt- beta 812,07
    16 dpt- beta 3906,4
    19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
    30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
    37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm
  • AnnaMD Autorytet
    Postów: 2093 2274

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ma waiting… co za historia, musiałaś przeżyć koszmar. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło, dobrze ze już masz malucha przy sobie i jesteście cali <3

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

    4aGdp2.png

    starania od 12.2019
    3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
    Czynnik męski

    Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
    30.08.21 I transfer 3.1.3 + embryoglue 10 dpt beta <0,2 mIU/ml
    27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
    8dpt II; 9dpt beta 45,5; 11dpt beta 131; 15 dpt beta 799 prog 31
    21 dpt pęcherzyk ciążowy i 2,5 mm zarodek
    29 dpt 6 mm zarodek i <3 (6+3)
    9+3 2,8 cm człowieka :)
    12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
    23+2 połówkowe 523g chłopca :)
    27+2 1100 g
    30+2 1600 g
    33+2 2200 g
    36+2 3200 g :O
    39+0 3600 g
    18.06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️
  • I am waiting for a miracle Autorytet
    Postów: 6172 7855

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justi Strasznie mi przykro, tulę mocno :(

    „Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
    Mama 2 aniołków
    Początek starań 03.2005r.
    IV IVF:
    - VI transfer blastocyst 3AA <3 i 3AA
    9dpt 413
    11dpt 1197
    15dpt 4166
    22dpt 30071
    2,7mm miłości <3
    25dpt 54928
    3,6mm miłości <3
    27dpt
    5,6mm miłości i 140 <3
    28dpt
    6,8mm miłości <3
    29dpt 99065
    30dpt 111335
    19w6d 320g miłości
    21w0d 390g miłości
    29w4d 1550g miłości
    Ukochany synek 💙

    Starania o rodzeństwo <3
    ( tym razem walczę sama )
    V IVF:
    - IX transfer blastocysty 3AA <3
    9dpt 225
    12dpt 491 (68,4%)
    14dpt 711 (44,8%)

    ❄️ 3BB ❄️ 5AB

    preg.png
  • mashimo Autorytet
    Postów: 403 559

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting ... Super ♥️🥰
    Gratulacje małego wojownika 💚💚💚

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość


    Starania od 11.2017
    👱‍♀️'88
    Komórki NK 17%
    Kariotyp ✅
    👱‍♂️'87
    Kariotyp ✅

    Gyncentrum od 11.2018 .
    2019 - 1 x IUI ❌
    2020 - 2 x IUI ❌
    08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
    11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
    6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
    12.02.2022: KET
    9dpt- beta 96,91
    11dpt- beta 285,5
    13dpt- beta 812,07
    16 dpt- beta 3906,4
    19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
    30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
    37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm
  • Rossetia Autorytet
    Postów: 1517 2582

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mashimo wrote:
    Rossetia doskonale Cię rozumiem 😊

    Dlatego ja nie mogę czekać do 28.03 i idę już w ten poniedziałek do innego ginekologa sprawdzić czy jest ok wszystko 🙏
    Poniedziałek tuż tuż, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze ✊🏼 ja się pocieszam, że jutro już niedziela to nie liczę, i później 3 dni, bo w czwartek mamy wizytę o 9 rano to też już nie liczę czwartku 😁 oby tylko nie było żadnego większego plamienia, tego boję się najbardziej, każde wyjście do łazienki to obawa, a trochę tych wyjść jest, bo co chwilę latam siku. 😌
    1 kg schudłam, chyba ze stresu...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2022, 17:15

    Edyta1987 lubi tę wiadomość

    age.png

    34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo

    Klinika Bocian Białystok
    Transfer 12.09.2017 beta <0,1
    Transfer 09.12.2017 beta <0,1
    Transfer 06.11.2018 beta <0,1

    Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
    Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
    5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
    12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*

    Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
    5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
    16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
    40+1 - córcia ❤️
  • Edyta1987 Przyjaciółka
    Postów: 84 480

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justi11 wrote:
    10 dpt wynik bety <0,2 😔
    1 podejście nacięcie +embryo-glue + 2 tygodnie odpoczynku od pracy i porażka.Tak bardzo wierzyłam... 😭
    Przykro mi :(

  • mt30 Autorytet
    Postów: 2435 771

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting for a miracle wrote:
    Kochane,
    my już na świecie <3 Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
    Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb <3
    Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
    W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
    Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
    Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
    Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm <3
    W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
    Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie <3
    Gratulacje, dużo zdrówka. Zajść ciężko, urodzić ciężko, wychować ciężko. Całe życie w stresie

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

  • mashimo Autorytet
    Postów: 403 559

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rossetia wrote:
    Poniedziałek tuż tuż, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze ✊🏼 ja się pocieszam, że jutro już niedziela to nie liczę, i później 3 dni, bo w czwartek mamy wizytę o 9 rano to też już nie liczę czwartku 😁 oby tylko nie było żadnego większego plamienia, tego boję się najbardziej, każde wyjście do łazienki to obawa, a trochę tych wyjść jest, bo co chwilę latam siku. 😌
    1 kg schudłam, chyba ze stresu...
    Mój mąż mówi mi, że pewnie najchętniej to codziennie bym chodziła .
    To fakt 😁


    Starania od 11.2017
    👱‍♀️'88
    Komórki NK 17%
    Kariotyp ✅
    👱‍♂️'87
    Kariotyp ✅

    Gyncentrum od 11.2018 .
    2019 - 1 x IUI ❌
    2020 - 2 x IUI ❌
    08.2021 - I IVF (1 ❄️) Beta 0 ❌
    11.2021 - II punkcja ➡️ MSOME+FertilChip, EmbryoGen + PGT-A.
    6 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    4 prawidłowe ❄️❄️❄️❄️ po PGT-A
    12.02.2022: KET
    9dpt- beta 96,91
    11dpt- beta 285,5
    13dpt- beta 812,07
    16 dpt- beta 3906,4
    19 dpt- I USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy
    30 dpt (6t6d) jest ♥️ i 👶 9 mm
    37 dpt (7t6d) 👶 1,64 cm
  • Krysiaa Autorytet
    Postów: 623 1921

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting.. ogromne gratulacje 💚💚 przeszłaś z synkiem tak wiele, że teraz należą Wam się tylko piękne dni 😍 i tego Wam z całego serca życzę.

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

    🧍🏻‍♀️1991
    🧍🏻1993
    Starania od 05.2018
    07.2021 I IVF - długi protokół (Gonapeptyl, Menopur 225) - pobrano dwie komórki, uzyskano jeden zarodek - 10dpt beta 0.
    03.2022 II IVF - długi protokół (Gonapeptyl, Elonva, Menopur 225), punkcja 07.03.2022 - pobrano 9 kumulusów z tego 5 dojrzałych komórek.
    12.03.2022 transfer blastusia 4.1.1 💕
    3 dpt - beta 11,5 prog 116 (połówka Ovitrelle)
    6 dpt - beta 27,6 prog 136
    8 dpt - beta 97
    10 dpt - beta 195, prog 150
    12 dpt - beta 293 (inne labo)
    13 dpt - beta 387
    17 dpt - beta 1477, prog 109, widoczny pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    24 dpt - beta 11696, prog 144
    25 dpt - jest ❤️ (6t0d)
    23.05.2022 - prenatalne (USG+PAPPA) - ryzyka niskie (13t3d)
    22.06.2022 (17t2d) - Hubert 💚
    22.07.2022 - połówkowe - 460g (22t0d)
    23.09.2022 - usg III trymestru - 1720g (31t0d)
    21.10.2022 - 2460g (35t0d)
    04.11.2022 - 2980g (37t0d)
    21.11.2022, 22:29 - Hubert jest z nami 💜 3860g, 56cm

    Mamy ❄️❄️❄️ (4.1.1, 4.1.1, 3.1.1)
  • Agulek24 Autorytet
    Postów: 1100 1605

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting for a miracle wrote:
    Kochane,
    my już na świecie <3 Urodziłam Kubusia 6.03, zrobił nam niespodziankę na 19 rocznicę związku.
    Mój poród niestety nie był łatwy, jak zresztą starania i cała ciąża… ale było warto czekać 16 lat, żeby mieć przy sobie największy skarb <3
    Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam codziennie na ktg do jednej kliniki albo drugiej.
    W sobotę zaczęło mi się coś sączyć i miałam delikatnie podbarwiony papier krwią, ale śladowe ilości w niedzielę pojechałam do mojej kliniki na ktg. Wyszło wszystko super ktg, usg- przepływy, serduszko, to co niby wyciekało to wg papierka nie były wody, nie była to infekcja, ale pod koniec ciąży niby może tak być, szyjka długa, twarda, zamknięta… więc nie miałam szans na poród, miałam się stawić we wtorek na kolejne ktg. Wyszłam niespokojna, ale nie miałam wyjścia, chciałam przetrwać do poniedziałku do ktg w innej klinice…
    Wróciłam do domu, położyłam się i po godzinie poczułam, że coś się ze mnie dosłownie leje, niestety to nie były wody tylko krwotok… zadzwoniłam do kliniki czy mnie przyjmą ( taka jest tam procedura, bo nie ma często miejsc ) – odmówili, zadzwoniłam na pogotowie. Byli po 3 min… a ze mnie cały czas się lało… nie czułam ruchów dziecka, macica była bardzo spięta… Ratownik pobiegł po krzesło, bo już zabronili mi wstawać i pędem na sygnale do szpitala z 3 referencyjnością. W szpitalu myśleli, że odkleiło się łożysko, więc 5 osób robiło wywiad ze mną, bo najważniejsze są zgody i papiery… Na szczęście czułam już ruchy dziecka…
    Lekarz mnie zbadał i polały się już wody… szyjka była twarda i zamknięta, ale nie była już długa… macica napięta… postanowili, że spróbujemy naturalnie… podłączyli mnie pod ktg i serduszko ładnie biło, nie czułam skurczy, ale miałam już bardzo duże i jak kreska leciała w górę to leciało mi tętno dziecka, więc szybko oddychałam głęboko i pilnowałam tego, miałam robione usg i wyszło, że dziecko waży 3900. Pani zmieniała mi podkłady, co 5 min, bo lały się ze mnie cały czas wody z krwią… niestety straciłam bardzo dużo krwi i już nie można było czekać, a szyjka nawet nie drgnęła… więc biegliśmy szybko na cesarkę… po 2 min synek był już na świecie… był wyszarpywany i owinięty pępowiną, odcieli natychmiast, a potem Pani pielęgniarka zaproponowała mi dostawienie do piersi, niestety bardzo słabo mi się oddychało, dostałam 3 zastrzyki na podniesienie ciśnienia. Poprosiłam o jak najszybsze dostawienie po zakończeniu operacji. Pani odciągnęła mi mleko z piersi do strzykawki i nakarmiła synka, a potem dostałam go na 3 min na buziaczki. Potem pojechał na badania, a ja na salę pooperacyjną… czekałam aż odzyskam czucie w nogach 4h… nie chcieli mi udzielić żadnych informacji o dziecku, czy żyje, ile ma pkt… poprosiłam o telefon, nie chciała mi Pani przynieść, ani pożyczyć swój… ciśnienie miałam ze stresu i od tych zastrzyków takie wysokie, że wyło przez 4h… na szczęście potem już byliśmy cały czas razem i już nie oddałam dziecka na noc…
    Mój Kubuś ważył 3950g i miał 56 cm <3
    W szpitalu zleciała nam waga do 3500g, ale w domciu powoli nadrabiamy… Cieszymy się każdą sekundą bycia razem… Po 6 dniach byłam już gotowa na rodzeństwo, więc trzeba przetrwać najgorsze 3 dni, a później już z każdym dniem jest lepiej…
    Z całego serca Wam życzę, żeby każda z nas jak najszybciej spełniła swoje największe marzenie <3

    Gratulacje ❤️❤️❤️
    Ale historia, aż się wzruszyłam czytając.
    Nie zazdroszczę stresu i przeżyć, ale najważniejsze, że masz swój wyczekany Cud przy sobie, cieszcie się i uczcie siebie. 🥰🥰🥰

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

    >6 lat starań, niedrożny jajowód, w laparo bez endo, w 1. histero 👍, AMH 0,848
    nasienie - morf. 7 %, MSOME 0%, HBA i fragm. 👍, żylaki powrózka

    GC:
    2019 -> 3 x IUI ☹️
    5.2020 krótki -> 2🥚-> 1 dojrzała
    8.2020 długi -> 2🥚 -> 1 dojrzała
    10.2020 krótki z primingiem estrog. -> 6🥚-> 1 dojrzała -> 1 IMSI z zamrożonymi 🥚 -> 10.2020 ET 8b ☹️, 11.2020 FET 8b ❄️ ☹️

    2021 -> AP Dr Paliga❤️Metformina, Inozytol, DHEA, Ubichinol, ACC, diag. immuno (Dr Sydor)
    6.2021 -> 2. histero (usunięte zrosty)
    11.2021 ->krótki po primingu testost. i estrog. -> 9🥚-> 7 dojrzałych -> 2 IMSI -> 3 blastki, 2❄️

    11.2011 ET 2AA❤️
    5dpt β 11,63 ❤️
    20 GS+YS
    7t3d 1,18 cm, FHR❤️147/min
    NIFTY zdrowy synuś 💙
    11.08.2022 zostałam mamą 🥰🥰🥰

    11.2023 3. histero (usunięte zrosty), CD138 (-)

    03.2024 FET 6AB❄️☹️

    11.10.2024 FET 3BB❄️❤️(immunolog-Prograf)
    5dpt β 13,2 ❤️
    7t2d 5mm, bradykardia ❤️, FHR 70-80/min 💔😥
  • Krakowska Autorytet
    Postów: 4709 4368

    Wysłany: 19 marca 2022, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I am waiting gratulacje Kochana <3

    I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość

    Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
    I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
    VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka.
  • Trini87 Autorytet
    Postów: 911 438

    Wysłany: 19 marca 2022, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asante wrote:
    Dzisiaj podobno miał dużo pracy!
    Ale tak, taki bez niepotrzebnego optymizmu, ale serdeczny ❤️
    W ogóle to w takim razie się minełyśmy, choć ja byłam wyjątkowo wcześnie, bo o 7:30
    Ja godzinkę później choć po tej gorączce zastanawiałam się czy to w ogóle ma sens. Test na covid robiłam. Musiałam się mocno zatruć. 😭

    Leczenie od 2018 roku.
    #2023 - 2kolejne histeroskopie, usunięte zrosty i potwierdzony brak stanu zapalnego macicy (CD138)
    #2021 - 2histeroskopie. Przegroda zlikwidowana w 80%
    #11.2021 Hiperinsulinemia (dieta 🥗 + leki💊)
    #Endometrioza
    #Mutacje: G20210A, 4G/5G, C677T, A1298C 🧬🧬
    #Kariotypy ok
    #Ferrytyna dolna granica
    #Homocysteina 9/12
    #DHEAS nieznacznie powyżej normy
    #Ana2-słabo dodatni

    #B.niskie parametry nasienia, kiepskie wiązanie z hialuronianem 😔 Tabletki nic nie dają. Prawdopodobnie genetyka.

    #Witaminy💊 i meta

    1IV - tylko 2 ❄❄ 5dniowe (2BB i 3BB, PICSI)
    2IV - 3 ❄❄❄3.2.3, 4.2.3, 1.2.3, wykorzystane 😓 (PICSI)
    3IV -2 ❄️❄️ 5.2.2., 5.2.3 (prawidłowe) - Embriogen, IMSI. Został 1...

    Cross-match 57%, Allo-mlr 41,9%
    Cytokiny- atak zarodka
    Braki KIR: 2DL5 (grupa 1), 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1, 3DP1var
  • Trini87 Autorytet
    Postów: 911 438

    Wysłany: 19 marca 2022, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asante wrote:
    Tak, to on :)
    Ja pozostaję jednak team MK póki co, ale pamiętam jak któraś dziewczyna tu pisała, że umawiała się do różnych lekarzy w zależności od tego czego jej akurat było potrzeba. Np przy transferze gadki JP były cudowne (oprócz tego że trudno się śmiać z pełnym pęcherzem) - ale do takich rozmów jak dziś to Twój wymiata (choć JP jak w środę zaryczana odebrałam to też stanął na wysokości zadania)
    Ja EN. Przynajmniej tym razem 3 blastki były i jedna 4 i dwie 3.2.3. Szkoda, że ta pierwsza poszła na odstrzał. W poprzedniej klinice miałam 2 i gorsze bo 3jke i 2jke.

    Leczenie od 2018 roku.
    #2023 - 2kolejne histeroskopie, usunięte zrosty i potwierdzony brak stanu zapalnego macicy (CD138)
    #2021 - 2histeroskopie. Przegroda zlikwidowana w 80%
    #11.2021 Hiperinsulinemia (dieta 🥗 + leki💊)
    #Endometrioza
    #Mutacje: G20210A, 4G/5G, C677T, A1298C 🧬🧬
    #Kariotypy ok
    #Ferrytyna dolna granica
    #Homocysteina 9/12
    #DHEAS nieznacznie powyżej normy
    #Ana2-słabo dodatni

    #B.niskie parametry nasienia, kiepskie wiązanie z hialuronianem 😔 Tabletki nic nie dają. Prawdopodobnie genetyka.

    #Witaminy💊 i meta

    1IV - tylko 2 ❄❄ 5dniowe (2BB i 3BB, PICSI)
    2IV - 3 ❄❄❄3.2.3, 4.2.3, 1.2.3, wykorzystane 😓 (PICSI)
    3IV -2 ❄️❄️ 5.2.2., 5.2.3 (prawidłowe) - Embriogen, IMSI. Został 1...

    Cross-match 57%, Allo-mlr 41,9%
    Cytokiny- atak zarodka
    Braki KIR: 2DL5 (grupa 1), 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1, 3DP1var
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2022, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W poniedziałek mam transfer ? Macie jakieś rady zalecenia ?
    Biorę Estrofem progestrone besins i cyclogest, myślicie, ze lampka wina dziś mi nie zaszkodzi na rozluźnienie ?

    KateM, Vsteria lubią tę wiadomość

  • Karenka Autorytet
    Postów: 2952 5363

    Wysłany: 19 marca 2022, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I m waiting kochana super, ze jestescie razem. Trzymam kciuki za malego wojownika. Rosnijcie zdrowo i w radości ❤🥰

    Krakowska, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Paulina12345 Autorytet
    Postów: 6442 3625

    Wysłany: 19 marca 2022, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gmagda wrote:
    W poniedziałek mam transfer ? Macie jakieś rady zalecenia ?
    Biorę Estrofem progestrone besins i cyclogest, myślicie, ze lampka wina dziś mi nie zaszkodzi na rozluźnienie ?

    Spokojniemozesz się napić jak chcesz:)

    Krakowska lubi tę wiadomość

  • Karenka Autorytet
    Postów: 2952 5363

    Wysłany: 19 marca 2022, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bylam na podgladzie 🥚🥚dzisiaj i sie wkur.... bo to co ten lekarz robil to mnie tak stresuje, ze msm ochote mu wygarnac...
    W srode bylam na usg u mojej doc, znalazła 6 🥚🥚, 2 szt na prawym jajniku, 4 szt na lewym. Dala zielone swiatlo na punkcję bo 🥚🥚 super rosna i ze jest lepiej niz bylo poprzednim razem.
    Dzisiaj ze wzgledu ze mojej doc nie bylo bylam na usg u innego dr a ten mi mowi na usg, ze na prawym widzi 1 szt, a na lewym jeden jakis 8 mm 😱😱 . I oczywiscie tekst, ze jesli w poniedzialek nie bedzie widac wiecej 🥚 to nie ma srnsu robic punkcji. To gdzie fo cholery podzialy sie 4 szt pi 12 mm?? On juz tak mi powiedzial przy 1ej punkcji, ze nie widzi jajeczek a na drugi dzień bylam u swojej doc i ta znalazła brakujace🥚🥚 🤦‍♀️
    No nie wiem co ztobie jak on mi w poniedxialek nie znajdzie jajeczek. Chyba poczekam wtedy na moja doc i sie wtrynie na chwile do niej. No co za lekarz, ze on nie widzi a ona widzi. Jestem zirytowana i załamana

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Manuu Ekspertka
    Postów: 146 266

    Wysłany: 19 marca 2022, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gmagda wrote:
    Doradźcie mi jak to zrobić, bo jutro rano idę na badanie progesteronu i niestety punkt otwierają mi o 8, a ja o 8 biorę besins i cyclogest , lepiej wziąć przed czy po badaniu i czy zrobi to różnice jak wezmę na przykład 30-60 min później niż zwykle ?

    Hej ! Ciężko powiedzieć, idź na samo otwarcie i leki zabierz ze sobą ? Parę minut raczej nie zrobi różnicy 😊

    A jak tam transfer?? Będzie?

    U mnie niestety odwołany, endometrium się zapadło 😔 próbujemy w następnym 💪

‹‹ 164 165 166 167 168 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ